Mass Effect Trilogy Remastered to nie plotka. Październikowa premiera zagrożona
"Dziennikarz potwierdził także, że należy spodziewać się bardziej lekkiego, graficznego odświeżenia, aniżeli pełnoprawnego remake’u."
Czyli dojenia graczy ciąg dalszy. Gracze konsolowi nie będą mieli zbyt dużego wyboru, graczom PC-towym polecam zamiast tego Nexusa i mody które są już tak łatwe w obsłudze że wystarczy odpalić zwykły instalator.
Czyli jedynie remaster ceny.
Ale czego się człowiek spodziewał.
"Dziennikarz potwierdził także, że należy spodziewać się bardziej lekkiego, graficznego odświeżenia, aniżeli pełnoprawnego remake’u."
Czyli dojenia graczy ciąg dalszy. Gracze konsolowi nie będą mieli zbyt dużego wyboru, graczom PC-towym polecam zamiast tego Nexusa i mody które są już tak łatwe w obsłudze że wystarczy odpalić zwykły instalator.
Wolałbym coś więcej aniżeli "lekkie, graficzne odświeżenie". Mody mi to zapewniają...
Czyli jedynie remaster ceny.
Ale czego się człowiek spodziewał.
To by była w sumie smutna wiadomość, jeśli remaster byłby jedynie lekkim liftingiem, bardzo by mnie to rozczarowało. Po co coś takiego w ogóle kupować...
Co tu dużo mówić, poza ME3 w zasadzie, to reszta gier z serii bardzo potrzebuje technicznego remastera i nie chodzi mi tylko o grafikę.
W ogóle marzy mi się taka trylogia sprzedawana jako jeden produkt, gdzie byłyby wszystkie fabularne dodatki. Gdzie wszystko byłoby na silniku graficznym na poziomie Andromedy, gdzie w ME1 poprawiono by męczącą rozgrywkę polegającą na niekończącym się strzelaniu w przeciwników żeby kogokolwiek ubić, gdzie wywalono by setki niepotrzebnych znajdziek z którymi potem nie wiadomo co było robić, bo w inwentarzu tylko sprawiały zamieszanie i bałagan. Do tego jeszcze poprawienie świetnych dramaturgicznie przerywników filmowych które dziś od strony graficznej wyglądają jednak dość słabo. No i rozwój postaci, gdzie dodatkowe punkty doświadczenia wreszcie mogłyby sprawić że postać coś zyskała.
Takie pełne, pięknie graficznie i z poprawioną rozgrywką 3 gry wraz z dodatkami to byłby taki Mass Effect Ultimate za który zapłaciłbym dowolne pieniądze.
Niestety, mody Nexusa są dla mnie rozczarowaniem: godzinne instalowanie poszczególnych plików (a jak czasami coś nie działa to robi się problem), pewne błędy w instrukcji instalacji które powodują chaos, a jak już się uda to wszystko zainstalować, to jest jedno wielkie rozczarowanie. Nexusowa grafika to ledwie, jak dla mnie, lekki lifting, dużo nie dający, szczególnie w ME1, mody "zmieniające fabułę" to raczej kpina a nie prawdziwa zmiana. No niestety, raz się w to pobawiłem, przeszedłem całą trylogię i więcej do tych modów nie wrócę. Zbyt kłopotliwe w instalacji, a efekty bardzo rozczarowujące.
Dlatego prawdziwy Remaster to byłoby dla mnie coś wielkiego.
pomarzyc mozna; me1-3 w jakosci andromedy ... mmmm miodnie <3
co do modow nie jest tak tragicznie (ja wgrywalem tylko przywracajacy obsluge pada na pc i same-gender romances; zadnych problemow nie napotkalem)
"mody zmieniające fabułę to raczej kpina a nie prawdziwa zmiana"
Serio ? A które z nich instalowałeś ? Te dodające po 2 dodatkowe sceny romansowe ? Kilka miesięcy temu ograłem trylogię na najnowszych wersjach wszystkich liczących się modów i jako ktoś kto skończył trylogię ponad 10 razy powiem jedno - w pełni zmodowane ME3 to zupełnie inna gra.
Nie pamiętam dokładnie jakie to był mody, bo to było z rok jak nie więcej temu gdy to instalowałem i grałem.
Na pewno wrzuciłem wszelkie mody zmieniające grafikę, jakiś duży mod zmieniający fabułę w ME3, bodajże zakończenie plus jakieś jeszcze inne, niestety nie pamiętam jakie. Generalnie poza grafiką to były "duże" mody, nie interesowały mnie jakieś drobne zmiany w uzbrojeniu itp. I o ile mody graficzne faktycznie odrobinę coś tam jeszcze dawały (aczkolwiek jak na takie setki megabajtów to był zmarnowany czas na ich instalację), to dodatki "fabularne" pachniały amatorszczyzną na zasadzie "a teraz w tej scenie zmieniliśmy to i to, ale nie umieliśmy do tego zrobić odpowiedniego filmu do cut sceny więc wyobraź to sobie". No niestety, ja rozumiem dobre intencje twórców modów i ogrom włożonej pracy, ale jak się robi moda "fabularnego" który ma zmienić bardzo dużo w finale gry, to zmiana montażu istniejących w grze scen to odrobinę za mało, przynajmniej dla mnie.
Żeby było jeszcze gorzej to mody graficzne do ME1 nie dają wiele i gra jak była bura i ciemna to dalej jest bura i ciemna, za to ma odrobinę lepsze tekstury, których za bardzo nie widać, bo jest buro i ciemno.
Może od tego czasu pojawiły się jakieś nowe mody, rewolucjonizujące ME1-3, ale po moich doświadczeniach zupełnie nie planuję tego sprawdzać. Szkoda mojego czasu i pracy żeby to wszystko poinstalować (po kilkanaście modów do każdej gry chyba, dodać to do instalatora, zrobić to w określonej kolejności i modlić się żeby zadziałało). Kolejne przejście trylogii zrobię raczej w wersji oryginalnej, bo szkoda czasu na te wszystkie mody. Gdyby to jeszcze było jakoś zautomatyzowane, coś w rodzaju że instalator pozwala odhaczyć które mody chcę instalować, a on to potem automatycznie ściąga i instaluje, to by jeszcze miało sens. Ale ręczna zabawa z instalacją po prostu mnie męczy, taki wygodnicki już jestem niestety.
Dlatego tak bardzo bym chciał remastera, który zrobiony byłby profesjonalnie i dający graczom Mass Effecta na jakiego wszyscy zasługujemy: z ładną grafiką, z poprawioną mechaniką gry, z lepszymi scenami przerywnikowymi, ze wszystkimi dodatkami i pełną polonizacją kinową.
No ale jako że to EA produkuje, to zapewne dostaniemy pięścią w nos.
Pamiętaj jednak że jak pięknego remastera byś nie dostał - to dostaniesz go w pakiecie wraz z wszystkimi błędami, bugami, niedociągnięciami i nieścisłościami fabularnymi jakie tyczą się całej trylogii - moderzy dawno już wyeliminowali te wszystkie rzeczy, ale tutaj tego nie będzie.
Wracając jeszcze do modów - te które ja wgrałem były wyjątkowo profesjonalne, do tego z zupełnie nowymi cutscenkami wysokiej jakości z rozdziałką podbitą do 4K.
W ciągu ostatnich 2 lat moderzy trylogii naprawdę wiele dokonali - nowe zakończenie, nowe misja Ziemia, nowa Thessia, nowa ścieżka dźwiękowa, zupełnie inna Nromandia... a obecnie jeden z nich pracuje nawet nad usunięciem z ME3 tego nieszczęsnego Kai Lenga - wliczając w to cutscenki.
Mi wystarczy żeby były wszystkie dodatki i będę szczęśliwy.
Nigdy nie grałem w DLC do ME2 ani 3, a uwielbiam tę serię.
Jeśli ten Remaster ujrzy światło dzienne to najważniejszym pytaniem będzie czy będzie ze wszystkimi DLC i czy będzie Polonizacja. Bez tego można olać to ciepłym moczem.. Po EA nie spodziewam się spolszczenia dodatków 2, która nie dostała oficjalnej lokalizacji ( Fani zrobili ) ale jeśli EA pozytywnie zaskoczy to mają moje pieniądze.
Z pięćdziesiąt lat Cię tu nie widziałem :D
To ktoś mnie w ogóle kojarzy tu z Gola? :D te konto mam dosyć świeże, ale ogólnie jestem tu od 2008 roku.. Nie wchodziłem tu dawno bo z forum zostało za przeproszeniem łajno.. a TV Gry to już nie oglądam i nie czytam bo przypominają mi tych z pytania na śniadanie gdzie każdy jest sztuczny i uśmiechnięty od ucha do ucha. Gdzieś ten klimat uleciał, ale ze względów sentymentalnych wróciłem..
No i we wtorek kończę 30 lat i liczę na fajną kartkę od GOLA :D
To ktoś mnie w ogóle kojarzy tu z Gola?
Oczywiście, że tak :)
Wszystkiego Najlepszego. Mam nadzieję, że dostałeś karteczkę :D
Chyba jestem jednym z nielicznych graczy, którzy nigdy nie grali w serię Mass Effect. Gdy gra zadebiutowała w 2008 roku, na dobre się zatopiłem w WoWa (Wotlk!) i zawsze miałem zamysł wrócić do gry "później". Potem wychodziły kolejne odsłony i nigdy nie nadrobiłem. Nie jestem fanem sci-fi, dużo bardziej podchodzą mi klimaty fantasy. Mimo wszystko, może ten remaster będzie na tyle porządny, że w końcu się skuszę. W końcu tyle osób zawsze stawią trylogię ME wysoko we wszelkich rankingach, więc naprawdę musi coś w tym być.
Ja niedawno się zabrałem, przeszedłem ME1, ME2 z DLC i teraz czekam na promocję na DLC do ME3, by zagrać, bo póki co trochę drogo i mogę śmiało powiedzieć, że to jedna z najlepszych serii gier, w jakie grałem. Nie mogę się już doczekać tej "trójki". Jasne, jak każde inne gry tak i te mają swoje bolączki, ale rozwiązania, fabuła, gameplay robią robotę. Ta gra to tak bardziej Science-Fantasy, więc powinna Ci podejść. Warto dać jej szansę. Ja dałem i co prawda ME1 na samym początku mnie lekko przynudzał, ale potem, jak się już rozkręcił, to zaraz miałem końcówkę ME2, tak wsiąknąłem. Jednakże też nie jest to gra dla ludzi, którzy lubią szybkie tempo rozgrywki i akcji. Trochę się w Mass Effectach siedzi, jeśli chce się poodkrywać wszystko :P
Dzięki za komentarz i rekomendacje - na pewno dam szansę serii, może akurat ten remaster dopisze :)
To gra, ktora po 34 latach meg gamingowej kariery moge nazwa "gra zycia" (cala trylogie) obok trylogii wiedzminskiej. Jesli lubisz sf i space-opere to kuzwa MUSISZ.
To jedyna gra przez te 34 lata, w ktorej finale pociekla mi lezka (ok, dopiero w epilogu ale jednak) i najlepsi kompani, jakich znam (tzn. mowa o czlonkach ekipy). Jak kiedys w efekcie mej decyzyzji jedna z postaci popelnila smobojstwo to mialem autentycznego kaca moralnego przez pare dni i odtad przy kazdym przejsciu robilem wszystko, zeby do tego nie doszlo.
Jeżeli ma to być tylko graficzne odświeżenie to nie ma sensu tego wydawać. Obecnie wystarczy pobrać mody z Nexusa i będziemy mieli to samo. Jedynce by się przydał porządny remake pod względem gameplaya, jeszcze 2-ka i 3-ka jest do przełknięcia przy obecnych standardach, jedynka już za mocno się zestarzała.
Dla mnie to może być zwykła odświeżona seria, ale żeby miała wszystkie części i dodatki w jednym pakiecie oraz wylądowała we wszystkich sklepach z dystrybucją cyfrową. GOG również mile widziany.
Remastery są spoko jak wychodzą w okres posuchy, gdzie nie ma wielkich premier, a na tą jesień jest ich wyjątkowo dużo, więc na ich miejscu ewakuowałbym się z tej daty premiery, bo później znowu porzucą marke bo ''sie nie sprzedało'' po tym jak wydali w najgorętszym okresie chociażby Titanfalla i sporo innych rzeczy.
Rozumiem zawód fanów, ale to lekkie podrasowanie graficzne było do przewidzenia.
Jeśli to byłby pełny nieskazitelny remaster albo nawet remake, to wtedy EA na 100% by o tym huczało na EA Play, gdzie nie mieli praktycznie niczego oprócz Star Wars Squadron.
Jeśli faktycznie to będzie tylko lekkie odświeżenie, to niestety ale podziękuję, choć bardzo bym chciał zagrać w Remake pierwszej części, ponieważ jest to gra która postarzała się moim zadaniem bardzo i próba ogrania jej na Xbox 360 skończyła się po 3h
Podsumowując pewnie będzie to skok na kasę i wydadzą grę w jaśniejszych kolorach i tego typu nic nie wartych uprawnieniach.
Z Mass Effectem będzie tak jak ze Skyrimem czyli...jak obchnąć starą grę tyle że w lepszym opakowaniu, przy czym nie napracować się. Ogólnie nie warto darmowe mody do ME robią robotę.
pewnie się skończy na lekki podpiciu tekstur/rozdzielczości. plus taki ze mają być też DLC więc na pewno się trochę osób skusi. Same DLC do ME1-3 to około 24h dodatkowe gameplay, a to już coś :)
Przede wszystkim sam Leviathan to ważny DLC tłumaczący genezę powstania Żniwiarzy, więc jego obecność w grze to po prostu must have. Szkoda wielka że tego nie dali po prostu w samej grze, podobnie jak wycięcie From Ashes, który sam dodatek może nie jest jakoś super fajny do ogrania, ale fabularnie znacznie rozszerza uniwersum jak i fabułę samej gry. Na deser zostaje trochę nudnawa i rozciągnięta Omega, i arcyzabawna oraz miejscami niesamowicie sentymentalna Cytadela. ME3 jest nie tylko najlepszą grą w trylogii ale chyba ma po prostu najlepsze DLC fabularne.
Inna sprawa że fabularne DLC w ME2 miały świetne scenariusze i ich brak w grze po prostu zubaża tę wspaniałą opowieść.
No masz ci los, nabrałem takiego smaka na ME, że chyba trzeba będzie znowu zagrać.
Myślałby kto, że reedycja to będzie świat ME1 oraz interfejs ME2 z rozwojem postaci jak w ME3 na silniku Andromedy...
Ech, EA.
Będzie to miało sens jeżeli wyjdzie ze wszystkimi DLC jakie wyszły do wszystkich części. Oby wyszła w całości spolszczona kinowo. Wtedy może nawet rozważę zakup :). Wyjdzie niewiele drożej niż zakup pakietu DLC do ME3.
Lekkie odświeżenie graficzne? Nie zdziwię się jeżeli okaże się jeszcze, że pakiet nie zawiera wszystkich DLC ;)
Szczerze to troche jestem rozgniewany, przynajmniej mogliby jedynke przepisać i poprawic dosyc drewniany gameplay
No nie wiem, imo remaster powinien mieć tylko kosmetyczne i lekkie zmiany, nie ingerujące za bardzo w zawartość.
A tworzenie całkowitego remake;u tak względnie młodej gry, jest wg mnie bez sensu.
Lekkie odświeżenie graficzne mi wystarczy w sumie. Bardziej czekam na wszystkie DLC w pakiecie w języku PL bo z dodatkami do wszystkich części ME, a w szczególności do "dwójki" i "trójki" to katorga i lepiej grać w pirackie wersje z dodatkami i spolszczeniami niż bawić się w oryginał.
Tyle lat, a ludzie dalej nie rozróżniają czym jest remaster, a czym remake. Grupą docelową remastera ME są raczej gracze konsolowi lub ci, co nie mają kompletu DLC.
Trylogia na PC nawet niezmodowana jest dziś jak najbardziej grywalna i wciąż wygląda bardzo dobrze - nawet jedynka. Czasami tekstury mogłyby być lepsze. W zeszłym tygodniu skończyłem kolejny run, to już w sumie 33/23/9 raz. Ta seria mi się nigdy nie znudzi.
Koszt produkcji remake'u na nowym silniku byłby pewnie zbliżony do kosztu produkcji nowej gry. Lepiej nową grę zrobić.
EA w międzyczasie od zarzynania znanych marek i wymyślaniu kolejnych DLC, będzie teraz wydawać zremasterowane gry, pod nowe konsole.