„Nie braliśmy pod uwagę niedzielnych graczy” – twórcy Flight Simulator 2020 szczerze o grze
Trochę szkoda, bo chętnie polatałbym i popodziwiał scenerie w czymś tak relaksującym jak np. ciężarówki od SCS Software. : >
Pytanie do tych co się znają, jakiego sprzętu potrzeba do tej gry (wersja pc) i jaki mniej więcej byłby tego koszt, nigdy nie grałem w żaden symulator lotniczy ale bardzo lubię latać w różnych grach helikopterami i samolotami, jeśli cena przyrządów nie jest jakoś mocno wygórowana to być może spróbuję sił w tej grze
Do tego typu gier najbardziej wskazany jest kontroler typu HOTAS czyli "hands on throttle and stick". Najczęściej polecanym wstępem do tego typu zabawek jest zestaw HOTAS Thrustmaster 16000m. Kosztuje ok 590 zł. Jest to cena dość zauważalna ale mam w domu dwa sticki 16000m (tzw. HOSAS, "hands on stick and stick", z racji tego, ze latam głownie w grach kosmicznych) i mogę potwierdzić, ze to dobry sprzęt.
Najtańszym HOTASem na rynku jest bodaj Thrustmaster T-flight. Ok 285 zł. Jest to ponoć taka trochę "tanioszka" ale działa i lepsze to niż nic jeśli ktoś ma ograniczony budżet. Warto jednak zainwestować w coś lepszego. Jeśli ktoś chce latać to jest to dobra inwestycja otwierająca wiele ciekawych drzwi. MS Flight Simulator, Ace Combat, Il Sturmovik, Elite Dangerous, Everspace, Star Citizen etc.
Konkretna odpowiedź! Szanuje! :)
A jak w tego typy symulatorze sprawdzi się zwykły pad od XO?
Czy już lepiej zostać przy klawiatura+mysz?
Tutaj mysz się wykorzystuje tylko do klikania wajch w kokpicie :) Pad daje radę, choć samoloty reagują zbyt gwałtownie przez krótkie wychylenia gałek.
Pady nie są takie złe... ale by zrozumieć różnicę miedzy różnymi typami kontrolerów w grach gdzie się lata trzeba zrozumieć różnice miedzy cyfrowym a analogowym inputem.
Przykładowo, klawiatura oferuje tzn. digital input, input cyfrowy. Oznacza to, że jest pozbawiona analogowego spektrum kontroli. Naciśniecie klawisza na klawiaturze daje efekt 100%, zabranie palca to 0%. Czyli np. gaz do przodu albo daje na maks albo na zero. Czyli jeśli chcemy trochę więcej kontroli to musimy dany klawisz tapować. Z kolei gdy ma się kontroler analogowy to jest możliwa kontrola na pełnym spektrum pomiędzy 0% a 100%, czyli jeśli chcesz to możesz być np. na 57%. Pady mają niby 2 analogi ale nie sa one tak precyzyjne czy tak wygodne jak np. joysticki. Pad będzie też ograniczony w ilości przycisków, a te gry często mają kupę innych pierdoł do klikania, wysuniecie podwozia, 4 rożne sposoby na zmianę celu itp. Jesli maiłbym jednak wybierać między padem na KMB to brałbym w ciemno pad.
Istnieją tez opcje mieszane. Np. Tak zwany HOKAS (klawiatura+stick) albo HOSAM (stick+mysz). Zwłaszcza ten drugi jest dość popularny w lataczach kosmicznych bo oferuje kontrolę analogową dla lewej reki i precyzję myszki do celowanie dla prawej. Jest to też wtedy opcja tańsza. Np. jeden Thrustmaster 16000m to ok. 280 zł więc nie tak znowu źle. Oferuje 3 analogowe osie kontroli oraz całkiem sporo przycisków.
Wydaje mi się że jednak jakiś joystick to podstawa, nawet na początek. Mysz i klawiatura to za mało. Co do pada, to nie potrafię powiedzieć.
Ale na początek poszedłbym w sam joy ze skrętną rączką (ster kierunku) i koniecznie suwakiem przepustnicy. koszt niestety dość wysoki - to kwestia ok 200PLN. Thrustmaster T.Flight, albo droższy T.16000 na początek się sprawdzą.
A jeżeli latanie wciągnie, to po jakimś czasie sam będziesz lepiej wiedział gdzie inwestować większe pieniądze - jakiś sensowny HOTAS, czy może wolant i pedały orczyka (wtedy orczyk konieczny, bo skrętnej rączki nie ma...)
Może warto popatrzeć na rynek wtórny? Ja od kilku lat korzystam systematycznie z Saitek x52 pro kupionego za ok 300pln (dziś nowy to ok 1000pln). Działa super.
Jak najbardziej możesz podpiąć samego pada, kliknąć byle jakie miejsce na świecie i latać podziwiając krajobrazy, albo włączyć pauzę i latać kamerą - dronem. wszystko jest w pełni relaksujące, a od ilości pomocy dla nowicjuszy boli głowa..
Twórcy nie brali graczy pod uwagę w sensie nie projektując dla nich typowych trybów rozgrywki. Oprócz paru lądowań na punkty nie ma tam kariery, progresji, czy jakoś jasno sprecyzowanych celów, do których można dążyć. Albo sobie sam to wszystko wymyślisz, albo zostaje Ci podziwianie świata.
To studio zrobiło grę Fuel z olbrzymim światem, The Crew zrobiło Ivory Tower...
A Asobo miało w tym swój udział. Obie części znajdziesz w ich portfolio, przy jedynce zrobili chyba port na x360 i później pracowali również przy dwójce.
Asobo jest przede wszystkim znane z A Plague Tale czy wcześniej z FUEL, za którego zapisali się w księdze rekordów Guinnessa.
Brało udział? Brało!
Ma doświadczenie? Ma!
O to chodziło, a nie o to czy jest z tego znane, czy nie - sukcesy (albo i nie) maja zazwyczaj wielu ojców, ale tylko o jednym się mówi :D
Oby Microsoft przejął to studio! Świetnie pasowaliby w rodzinie Xbox Game Studios. Z jednej strony jeszcze lepsza współpraca i wsparcie przy Microsoft Flight Simulator, a z drugiej nowe projekty fabularne, które jak się okazuje również potrafią robić bardzo dobrze. Do tego inne studia first-party mogłyby skorzystać z technologii jaką stworzyło Asobo.
Czy na premierę będzie wersja pudełkowa tego symulatora czy tylko cyfrowa? Zamierzam kupić a nie wiem czy jeździc po sklepach czy od razu kupić na steam?
Najlepiej wypróbować grę poprzez abonament Xbox Game Pass. A co jeśli gra nie odpali z powodu wymagań sprzętowych? Nie stracisz wtedy aż tyle kasy.
w sumie pograłbym se w to ale niestety nie ma podane jaki wymagany transfer by w to grać przewiduje że bez dobrego łacza nie da sie grać, a niestety nie wszędzie jest dobre łacze internetowe.
to dużo jak niedzadzą opcji offline to będzie porażka, niestety nie wszedzie jest normalne łącze albo szybkie a w niektórych miejscach mój internet z telefonu jest szybszy zwłaszcza w niemczech.
Jest opcja offline z domyślnymi teksturami lub z wyłączeniem fotogrametrii, tylko ze wtedy traci się największe zalety gry
Oby była to prawda i oby wyciągnęli wnioski z potworka jakim był MS Flight i FSW od Dovetail. W tym gatunku nie ma najmniejszego sensu szukać mitycznego bytu jakim jest "szersze grono odbiorców". Jak kogoś nie interesuje latanie to i tak się nim nie zainteresuje, nawet jak wyjdzie coś uproszczonego. Taki symulator należy robić tylko dla entuzjastów i fanów latania bo koniec końców, tylko oni będą się w to bawić.
Odnośnie Xboxa: „Jakikolwiek masz sprzęt – będzie działać.” Czyli podłączę PCetowy joystick do Xboxa ?
Np. Thrustmaster T.16000M
