„To jak praca w fabryce” – były szef Arkane Studios krytykuje branżę
"Nie możesz odpoczywać, musisz pracować, pracować i pracować."
...
WITAMY W DOROSŁYM ŻYCIU
przepraszam, musiałem
To jeden z najbardziej kreatywnych twórców gier. Nie dziwie się, że jest zmęczony współczesnym "cyklem produkcyjnym". Czy ktoś wyobraża sobie, żeby Kubrick musiał ze względu na prawa rynku szybko kręcić "Mechaniczną pomarańczę 2" albo "Strangelove 3"?
jdziałają jak fabryka samochodów, gdzie wiesz, że po Modelu 3 musisz zacząć myśleć o Modelu 4
Myslec? Takie Ubi nie tylko mysli ale juz produkuje modele 4 i 5 a moze nawet 6
"Nie możesz odpoczywać, musisz pracować, pracować i pracować."
...
WITAMY W DOROSŁYM ŻYCIU
przepraszam, musiałem
Nie dziwię mu się, chociaż też wydaję mi się, że tutaj nie ma łatwego rozwiązania. Najlepiej byłoby chyba wtedy, gdyby developerzy zarabiali na tyle duże pieniądze, by po jednym cyklu produkcyjnym (trwającym zwykle kilka lat) mogli sobie zrobić dłuższą przerwę i się zregenerować. No ale to by się przełożyło na jeszcze wyższe budżety gier AAA, a one i tak już sprawiają problem w obliczu zamrożonych od lat cen na poziomie 60 dolarów.
To zależy kto, gdzie i na jakim stanowisku :). Seniorzy, leadowie czy szefowie zespołów z reguły tak, ale ci z niższego szczebla już niekoniecznie. Poza tym czy są to faktycznie aż takie kwoty, które pozwoliłyby im np. na kilkutygodniowy urlop po domknięciu projektu? Chyba niekoniecznie.
Niech każdy zarabia bańke na miesiąc. Chętnie zapłacę 500zl za grę a dodatkowo jeszcze za mikrotranzakcje.
Może niech nie wydają na striptizerki, golf i przepłacać na marketing szefostwo
Już trochę mnie już męczy to ciągłe zgrywanie ofiar.
Jak mają pracowników na etacie, to muszą im płacić, a płacą im za prace. Zawsze mogą zatrudniać na zlecenie albo umowę o dzieło i wtedy wszyscy byliby szczęśliwi, prawda? :D Ciekawe co się stanie jak im się ta mniejsza gierka nie sprzeda, tyle zostanie z kreatywności, że będą zwolnienia.
To jeden z najbardziej kreatywnych twórców gier. Nie dziwie się, że jest zmęczony współczesnym "cyklem produkcyjnym". Czy ktoś wyobraża sobie, żeby Kubrick musiał ze względu na prawa rynku szybko kręcić "Mechaniczną pomarańczę 2" albo "Strangelove 3"?
Ale na wszystko jest miejsce.
I zarówno branża filmowa ma miejsce na reżyserów jak Kubrick (wypuszczając film średnio co 3 lata)
jak i Spielberga czy Martina Scorsese gdzie ci nie dość że praktycznie co roku nowy film to jeszcze bywa że w roku i 3-4 filmy potrafili nakręcić.
A strach mówić o tasiemcowych serialach jak choćby Przyjaciele, Świat według Bundych czy zwykłych telenowelach gdzie kręcą hurtem przez kilka /kilkanaście lat
W większości gier nie oczekujesz rewolucji. Nie oczekujesz ze Fifa 2020 będzie przełomowa w stosunku do 2019 i raczej nie spodziewasz się tam no nie wiem trybu pvp z bronią po meczu czy battle royal albo karcianki.
Wiec niech robi swoim tempem ale niech nie marudzi że to aż taka fabryka. Bo patrząc na branże i czasem jej opóźnienia w produkcji ( i pomijamy już najsławniejsze jak DN:Forever) czy okrojenia w stosunku do tego co było prezentowane, błedy itp to ..
Jakby fabryki działały jak branża growa zakup przeciętnych butów byłby loterią bo z fabryki same lewe wyszły, albo zrobili górę a podeszwa będzie w dlc albo składasz zamówienie na buty zimowe a dostarczą je dwa lata później latem ;)
Jest coś taki model biznesowy Tentpole. Określa wydarzenie film lub grę, która ma zarabiać dużo pieniędzy, a także pomóc przekonać ludzi do wydawania pieniędzy na produkty z nią związane. Powinno być normalne, że studio raz na jakiś czas robi taką produkcje, aby zrobić małe ryzykowne eksperymenty. Dzisiaj duże studia robią tylko Tentpole'owe gry.
Ale wszyscy macie (mamy) rację. Rafael może sobie ponarzekać z prostej przyczyny: już odszedł i zmienił swoje życie, a nie skoncentrował się na marudzeniu. Ma więc pełne prawo mówić o tym, co myśli, i tłumaczyć, dlaczego zdecydował się na porzucenie Arkane, studia, które stworzył i które osiągnęło wielkość dzięki jego wysiłkowi i jego pomysłom.
Miał dość taśmociągu w fabryce, która nie umożliwiała realizacji kreatywnych ambicji, więc zachował się jak mężczyzna: wziął kredyt i zmienił pracę. ;)
Właśnie ogrywam Prey'a i z każdą chwilą spędzoną w grze utwierdzam się w jednym przekonaniu: "w grach od Arkane Studios zawsze czuć pasję i duszę". Przy każdej ich grze bawię się wyśmienicie i zupełnie nie czuję jakbym grał w pusty produkt tworzony bez pasji.
Tez wrocilem do Prey zeby to wreszcie skonczyc i utknalem przy szukaniu Nicole Hague. Widze ze nie tylko ja mialem z tym problem. Ja dla mnie swietna gra ale troche za bardzo zamotana. Jednego questu pobocznego nie moglem skonczyc mimo ze juz ogladalem na yt gdzie mam dokladnie czegos szukac.
jdziałają jak fabryka samochodów, gdzie wiesz, że po Modelu 3 musisz zacząć myśleć o Modelu 4
Myslec? Takie Ubi nie tylko mysli ale juz produkuje modele 4 i 5 a moze nawet 6
To jak przeciętna fabryka aut - to już nie czasy że jeden model klepano 20/30/40 + lat
Ba nawet kultowe mercedesy często miały masę części wspólnych z poprzednim modelem ;P
Zawsze mi powtarzano, że "nie kupuje się samochodów na F i francuskich".
Coś w tym jest.
To on chyba nie był w Activision, Ubisofcie czy EA. Tam to dopiero jest taśmociąg.
Sa jeszcze ciezsze prace od pracy nad grami ot chociazby w tej wspomianej fabryce samochodow
Kasę maja z tego konkretna, wiec niech nie marudzi
Gość raczej żyje w świecie gier i nie wie, że w fabryce ktoś może odkładać 18kg z taśmy na paletę przez 12 godzin, no chyba że praca programisty jest taka ciężka...
Zmęczenie psychiczne może być gorsze od fizycznego, więc w tej fabryce samochodów to może i nawet mógłby mieć małe wakacje.
To brzmi jak "somsiad ma gorzej, wiadomo co mu, wiadomo gdzie", nie chodzi o poprawianie sobie humoru "bo ktoś ma gorzej", a poprawę swojej sytuacji.
No, ale pomijając to wszystko, to jednak całkiem dobrze się zarabia robiąc gry, nawet na niższych szczeblach, a skoro sam wie jak jest w branży, to raczej nikt go na siłę nie trzyma. Tworzenie gier to wcale nie jest "dobra zabawa", zresztą jak każda praca, a po tych wszystkich latach raczej miał czas się o tym przekonać i zmienić branżę, jeśli tak bardzo mu to przeszkadza. Bo zmienić jej raczej nie zmieni.
Prawie każda praca fizyczna, to też zmęczenie psychiczne, to nie tak, że tylko praca przy papierach, czy komputerze ma monopol na ten problem. Psychiczne zmęczenie możesz mieć nawet w najprostszej pracy. Ja pracowałem na wielu stanowiskach w przemyśle ciężkim, tak samo na niskich szczeblach, jak i obecnie jestem kilka pozycji wyżej. Fizyczna praca to też często główkowanie i dużą odpowiedzialność i stres np. pracowałem 4 lata jako monter na stoczni, głównie fizyczna praca, ale myśleć trzeba cały czas, bo nie zawsze sobie coś zaplanujesz i wyjdzie, bo tak jest na rysunku technicznym, a termin goni, bo spawacze czekają, a po spawaczach szlifierze, a na statku w lecie to się smażyłeś. A jako technolog pracowałem 3 lata i też sporo musiałem się stresować, ale sporo mniej niż przy montowaniu, bo byłem fizycznie wypoczęty, mimo że dziennie robiłem 20-30 tys. kroków według aplikacji :) Dodatkowo praca nawet typu amazon, to monotonia, ale też stres, bo masz przecież jakieś tam normy, jak się nie wyrobisz, to będziesz się tłumaczył.
Oj tak byczq +1. Praca fizyczna też może być męcząca psychicznie. Nawet jeśli robisz dzień w dzień to samo, monotonia zabija uważność, a musisz być uważny albo do tego jeszcze 'entuzjastyczny'.
Mnie najbardziej dobijają oferty pracy " Praca w dynamicznym i młodym zespole" :D A może ja nie chce być dynamiczny, tylko spokojnie pracować, może ja mam swoje lata i nie bardzo chce młody zespół, bo się nie dopasuje :D Już jako osiemnastolatek, gdy widziałem takie hasła, to z uśmiechem szukałem dalej hehe.
"Nie możesz odpoczywać, musisz pracować, pracować i pracować."
...
WITAMY W DOROSŁYM ŻYCIU
przepraszam, musiałem
Nie no, jak tak wyglada twoje zycie to znaczy ze cos poszlo nie tak. Czas musi byc na wszystko, chyba ze swiadomie decydujesz sie na calkowite oddanie pracy, ale z perspektywa ze troche pozasuwasz i w przyszlosci bedziesz zyl z profitow. Inaczej to bez sensu.