John Wick 4 i 5 powstają jednocześnie
Jak dla mnie spoko. Robi się z tego tasiemiec jak F&F ale Wick chociaż trzyma się swoich założeń od części pierwszej, a nie jak ten drugi film z nielegalnych wyścigów przerodził się w superbohaterów w autach ratujących świat. Johna oglądam z przyjemnością dla samych tylko scen walki, które chyba w niewielu filmach były tak świetnie zrobione, a strzelanie nie zostało potraktowane byle jak i aktorzy rzeczywiście je chociaż przeładowują.
Jak będą tak słabe jak 3 to lepiej niech nie robią już nic. Druga część już była słabsza ale jeszcze dało się oglądać...
Interesujący process deweloperski.
Ciekawe czy też dwa filmy na raz wydadzą.
Keanu nigdy za mało. :D
Widziałem wszystkie trzy części, 3 jest najsłabsza ale trzyma poziom, świetne kino akcji. Logiki tam żadnej, sporo nie wymagałem, ale jest na co popatrzeć bo akcja jest niemal prawie cały czas tylko w części 3 trochę bywało nudno :) Czekam z niecierpliwością na 4
Błąd Keanu Reeves robi się co raz starszy powinni nakręcić od razu 7 był by "pierwszy sezon" od razu zrobiony . A tak fani tego gniota mogą się nie doczekać kolejnych części .
Z części na część robi się coraz lepiej, więc czekam z niecierpliwością. W kwestii akcyjniaków to można Wicka uznać za dzieło wybitne.
Wczoraj obejrzałem trzecia część, moją reakcję najlepiej opisuje ten film:
https://www.youtube.com/watch?v=17KmNrG9pE4
W filmach akcji akceptuję pewien poziom nielogiczności i naginania reczywistości na potrzeby ukazania bohatera, jako maszyny do zabijania. W jedynce tego poziomu nie przekroczono, całość sprawiała wrażenie względnie naturalnej. W dwójce poziom absurdów zdecydowanie wzrósł, chociaż nadal był akceptowalny. W trójce byłem natomiast zażenowany. Przeciwnicy ustawiali się w kolejce po wpierdziel nawet bardziej niż w poprzedniej części, sceny na motorach i na stacji kolejowej były tak oderwane od rzeczywistości, że odczuwałem tylko zażenowanie.
Film zdecydowanie przesadził również z ilością akcji. Jedynka była dla mnie idealnie wyważona pod tym względem, budowała klimat, a sceny akcji były satysfakcjonujące. W dwójce akcja była już przez większą część filmu, co sprawiało ze po pewnym czasie się nudziła. W trójce miałem dość oglądania filmu po godzinie. Przez kolejne pół godziny się zmuszałem, a potem tylko go słuchałem przeglądając internet. Kolejne walki, wyglądające z grubsza tak samo, toczące się z przeciwnikami którzy nie chcieli wygrać, tylko ustawić się pod topór.
Fabuła również była najgorsza z całej serii. Cały środek mógłby się nie wydarzyć i nie wpłynęłoby to na zakończenie. Sceny i wątki które mnie w szczególności zirytowały:
spoiler start
1. Kiedy Wick ucieka na koniu, podjeżdża do niego motocyklista i próbuje go ściągnąć z konia. Powiedziałem sobie wtedy, "szkoda że nie ma pistoletu, mógłby mu strzelić w plecy". Nie byłem jednak cale zaskoczony, kiedy Wick wyjął mu z pasa pistolet i zastrzelił go z jego użyciem. Taki sam los spotkał jego kolegę, który najwyraźniej bardzo lubi konie i nie wyjął nawet swojej broni, patrząc się jak Wick odprawia akrobacje na swoim wierzchowcu.
2. Wick wyrusza w epicką podróż. Namawia do pomocy Romę, w zasadzie skazując ich na śmierć, zmusza swoja starą przyjaciółkę do udzielenia mu pomocy, zarzynają pół Cassablancki, Wick niemal ginie na pustyni i daje sobie odciąć palec, w zamian za anulowanie wyroku po zabiciu Watsona. Po czym po kilku zdaniach pomiędzy nimi, ustalają że wspólnie będą walczyć ze Stołem. Czemu Watson w ogóle kazał mu uciekać, skoro dobrze wiedział, że Stół go za to dorwie, a on im się nie podporządkuje. Nie mógł po prostu powiedzieć Wickowi "słuchaj stary, wywalone"? Film zakończyłby się tak samo, ewentualnie zmieściliby w nim od razu 4 część.
3. W trakcie eksterminacji Casablancki, główni bohaterowie wystrzeliwują ze 30 pocisków na jednym magazynku. Normalnie by mnie to tak nie bolało, ale w jedynce starali sie trzymać limitów magazynku, więc szkoda ze tutaj tego też nie zrobili.
4. Wick przyjeżdża pociągiem do NYC, gdzie zostaje natychmiastowo zauważony przez kilku zabójców. Zabójcy ci, zostają zamordowani przez Japończyków, na środku schodów wśród olbrzymiego tłumu, nikt oczywiście niczego nie zauważył, nie ma żadnej paniki, a ciała znikają w kolejnym ujęciu, oczywiście cięcie kataną przez szyję nie ochlapało nikogo, ani niczego krwią, najwyraźniej owi zabójcy to cyborgi. Mogliby chociaż wybuchać jak w Samuraju Jacku.
5. Scena dalej, Wick zabija jednego z Japończyków, ponownie nikt nie zwraca uwagi, ale przynajmniej ciała nie znika.
6. Znowu motory. Pomijając to, ze atakują Wicka tylko z jednej strony na raz, pomimo ze maja możliwość zrobić to jednocześnie, to wpadają na jeszcze głupszy pomysł. Jeden z motocyklistów, przesiada się do swojego kolegi, siadając tyłem. Jego motor wychodzi z pod kontroli i usuwa innego motocyklistę z gry, ale co tam, maja teraz dobra okazję żeby wjechać przed Wicka i zaatakować go od przodu. Oprócz tego że kierowca podjeżdża od boku i oboje zostają przebici na wylot nie robiąc absolutnie nic, oprócz wcześniejszego zabicia swojego kolegi.
7. Wick jest goniony aż do Continentalu i prawie zabity u jego schodów. Japoniec jednak nie dobija go, gdyż gościu z recepcji upomina go o zasadach Continentalu. Wick ledwo położył rękę na schodkach. Jest Ekskomunikowany, traci dostęp do wszystkich przywilejów. No ale skoro tak to działa, to czemu nie siedział tam od początku?
8. John jest zdziwiony że te elitarne siły Stołu mają opancerzenie, mimo że sam jest niewrażliwy na pociski pistoletowe.
9. Continental ma cały arsenał broni, ale wypuszczają swoich ludzi ze zwykłymi pistoletami, wiedząc ze są bez szans. Czemu nie dali każdemu karabinu lub strzelby? Cokolwiek większego byłoby użytecznego, ale najwyraźniej tylko ważne postacie mogą mieć bronie inne niż pistolety.
10. Te "elitarne siły", są jeszcze gorsze od normalnych. Zwykli złole chociaż starali się chować za osłonami. Ci tutaj są tak pewni swoich pancerzy, że stoją na środku pomieszczeń, mimo ze zwykła strzelba jest ich w stanie rozerwać. Można to porównać do mobków w grze, które od normalnych różnią się podbitym hp.
11. Wick przeżywa upadek z dachu Continentala i dołącza do Morfeusza, który przeżył 7 cięć, raczej dość głębokich. Temu drugiemu jestem w stanie wybaczyć, no ale bez jaj, Wick powinien się rozpłaszczyć w kałuży własnej krwi.
spoiler stop
Byłbym zdecydowanie mniej surowy, gdybym nie miał takich pozytywnych wspomnień z pierwszą częścią, którą bym ocenił na 9/10, druga to juz 7,5. Natomiast to coś zasługuje na 6. Nic więcej niż prosty odmużdżacz, jak F&F, a seria miała potencjał na więcej.
To jest tylko kino akcji, co prawda mogło by być lepsze, ale niestety nie jest i nie będzie, poziom spadł bardzo nisko, bazując na zwykłej akcji i scenach walki. John jest nieśmiertelny, a jeśli już ktoś ma okazję go zabić, to z jakiegoś powodu tego nie robi, po tylu walkach powinien już ledwo powlekać, a on nadal potrafi walczyć ze 100% skutecznością. Bardzo naciągane kino akcji. Aż mi się przypomina słabe ostatnia część z serii Szybki i wściekli ;/ co następna część to głupsza. Szkoda że scenarzyści zapominają że nie tylko akcja ale i klimat i zachowanie podstawowej logiki są ważne w tego typu filmach, zamiast tego dostajemy akcję rodem z Assasins Creed...
Co za dużo, to niezdrowo.
Dzięki, chciało mi się, bo tak jak napisałem na początku, oglądałem to wczoraj i jestem dość porządnie wkurzony jakością tego spektaklu. Jakby to było tydzień temu, to na pewno nie opisywałbym poszczególnych scen, zwyczajnie bym ich nie pamiętał.
Wcale bym się nie zdziwił gdybyśmy się dowiedzieli że John Wick tak naprawdę nie jest człowiekiem, tylko jakimś typem boga tzw wysłannika śmierci. W sumie w filmie była taka metafora w tym stylu, wymieniana z chińczykiem. Trochę mnie te zapasy śmieszyły powiem szczerze, John średniej postury ciskał wrogami o ziemie jak śmacianimi lalkami, a wyszkoleni zabójcy zachowywali się jak amatorzy.. Jak zabić Johna Wicka.. snajperki nie użyjemy bo ma być spektakl! wyciągajmy noże i się napie.. a jeśli już strzelamy to nie trafiamy. Traktuje te kino z ogromnym dystansem do piwka, bo seria straciła sens po 1 czy tam 2 cześci, zależy kto jakim okiem patrzy.
spoiler start
A ta akcja w bibliotece ..Gość załatwił dość sporej postury chłopa książką. Beka i za to ten film lubię.
spoiler stop
Spoko, ale w pierwszych trzech częściach F&F także trzymali się pierwotnej wizji.