1000 stron i dwa miesiące - scena z Avengers odtworzona na papierze
Właśnie, też mnie to denerwuje, powinien dostać kare to sie od uczy może..
ma gościu sporo czasu :P ładne to serio ale kurde tyle dni zmarnować? Kto co lubi
Drogi Cycu, jako że to forum GROWE, pozwolę sobie ciebie uznać za gracza. Otóż, granie w gry to najbardziej "bezsensownie tracący czas" wynalazek ludzkości. Więc, jeżeli grasz w gry komputerowe to marnujesz swoje życie bezpowrotnie. A facet na filmiku coś robi ze swoim mega talentem.
Żeby nie było, sam jestem marnującym swoje życie graczem :-)
że się komuś chciało (...) tyle dni zmarnować
Ponad 25 mln wyświetleń w jeden tydzień, prawie milion subskrybentów na youtube. Ta dziewczyna dzięki "zmarnowanemu" czasowi poprawia swoje umiejętności, zdobywa doświadczenie, rozgłos i zarabia naprawdę duże pieniądze.
Życzę każdemu żeby znalazł sobie sposób "marnowania czasu" przynoszący takie profity jak w tym przypadku:)
I to jest właśnie kompletnie idiotyczne ze za tak bezsensowna nikomu nie potrzebna robotę ktos ma zgarnąć kasę. Ten film sie ogląda nie dlatego ze to co jest w nim prezentowane jest fantastyczne tylko dlatego ze to jest irracjonalnie idiotyczne.
Mam nadzieje ze to wszystko sie kiedys rozpieprzy w drobny mak.
Poza tym, niby co (oraz po co) ku twoim nadziejom miałoby się "rozpieprzyć drobny mak"?
pomijając fakt że to facet rysował. to masz racje, czas wcale nie był zmarnowany
Zawsze imponowała mi rysowana ręcznie animacja poklatkowa i efekt końcowy jaki za jej sprawą zostaje uzyskany, ale nawet pomimo tego, podczas oglądania zamieszczonego wyżej wideo towarzyszyły mi najmocniej trzy odczucia - to niesamowite, niezwykłe i piękne. Czasami to co człowiek potrafi zrobić mając dość wolnego czasu, wystarczająco dużo samozaparcia oraz pomysł czy zwykłą myśl potrafi być imponujące.
Naprawdę wielki szacunek. Ma ten pan talent i widać lubi to co robi, to dlaczego ma tego nie robić? Dla jednego może to być strata czasu, ale czy spędzaniu czasu przy naszej pasji jest dla nas jego stratą ? Według mnie nie.
czy spędzaniu czasu przy naszej pasji jest dla nas jego stratą
Tym bardziej tutaj dziwi mnie takie podejście, gdy nadal wiele osób, zwłaszcza ze starszego pokolenia, za taką stratę czasu uważa na przykład granie w gry :>
Tłumaczyć to może w tym wypadku pasja (czyli robisz nie dla efektu, ale "dla robienia", bo lubisz to robić), dusza artysty, chęć zysku czy "sławy" w określonym światku... natomiast jeżeli zwykły Kowalki bierze się np. za odtwarzanie czegoś w Minecrafcie i myśli, że robi coś sensownego i wielkiego, to sugeruję wizytę u psychologa. Ewidentnie takie rzeczy to choroba. A może objaw np. wyalienowania i zamknięcia się w swoim świecie?