PlayStation platformą gier AAA – indyki się nie sprzedają
Wolę ograć pięć dobrych i świeżych indyków niż piękną wydmuszkę z indywidualnie renderowanymi włosami w nosie, która udaje, że opowiada o czymś.
Nic w tym dziwnego. To Xbox i PC zasłynęły w ostatnich latach z tego, że to platformy indyków, bo nic poza tym nie ma tam.
Wolę ograć pięć dobrych i świeżych indyków niż piękną wydmuszkę z indywidualnie renderowanymi włosami w nosie, która udaje, że opowiada o czymś.
na ps4 indyki kiedyś dawali do plusa to nie było sensu ich kupować, teraz niestety zaprzestali dawać.
Ale masz ten wybór o który tak bardzo "walczysz". Możesz kupić indyka na PS? Możesz, więc w czym problem? Mając PS4 i PC zagrałbym w to na PC, tak jak w rtsy, o ile w ogóle bym w to zagrał.
Jeżeli Sony faktycznie kładzie małym twórcom kłody i nie dba o należytą promocję ich produktów, to spora w tym wina samego Sony. Co z tego ze teoretycznie możesz kupić tego indyka, skoro nie będziesz nawet wiedział o jego istnieniu, a to jest jedna z ról obecnych sklepów, żeby reklamować i informować graczy o nowych premierach.
No i informują o nowych premierach, ta gra jest w nowościach na PSN a na takim steamie sprzedała się w mniej niż 20 tyś egzemplarzy. Nie dziwi mnie, że najlepszą platformą do indyków jest switch.
W większość indyków gram na Switchu - wydaje mi się, że to wręcz idealna platforma pod takie gry bo dzięki wyjątkowości w działaniu tego urządzonka, jakoś łatwiej jest mi się zabrać i zagrać w coś czego pewnie bym na PS4 nie ruszył. Playstation służy mi jedynie do ogrywania dużych gier AAA oraz AA - czy to multiplatform czy to gier ekskluzywnych.
A mnie to troche boli, wchodze do sklepu na Switchu, patrze na te nowe gierki i zastanawiam sie czy cos sie popsulo i pokazuje mi gry ktore wygladaja jak 100x gorsze gdy niz na smartfony czy ja czegos nie ogarniam.
A mnie to troche boli, wchodze do sklepu na Switchu, patrze na te nowe gierki i zastanawiam sie czy cos sie popsulo i pokazuje mi gry ktore wygladaja jak 100x gorsze gdy niz na smartfony czy ja czegos nie ogarniam.
Albo masz tak słabego neta, że ci screenów nie nadąża podbijać do wyższej rozdzielczości (bo tak działają miniaturki na eShopie) albo patrzysz na porty gier AAA typu Dark Souls, DOOM, Outer Worlds w które nikt normalny nie gra na Switchu.
No nie wiem, mam 250Mbps. Nie chodzi o jakosc tylko o to ze to sa jakies gowniane platformowki w New Releases czasami za symboliczne pare zl. Oczywiscie screeny prezentacji sa przepiekne, ale jak zobaczysz screen z gameplay to jest jedno wielki WTF, gralem w takie cuda 20lat temu.
to sa jakies gowniane platformowki
To zacznij się rozglądać za lepszymi platformówkami, jak chcesz mogę ci wymienić takich kilkanaście.
Choćby takie Ori and the Blind Forest - świetny port z animacjami podbitymi do 60 fps czego nie ma nawet na PC.
Jak możesz mu polecać Ori na Switchu jak tam nawet nie ma drugiej części przez co nie będzie w stanie zobaczyć prawdziwego zakończenia tej przygody?
spoiler start
RDR pozdrawiam ;)
spoiler stop
Jak możesz mu polecać Ori na Switchu jak tam nawet nie ma drugiej części przez co nie będzie w stanie zobaczyć prawdziwego zakończenia tej przygody?
Ja dalej mam nadzieję, że będzie bo wtedy będę mógł w nią w końcu zagrać.
Gra miała spore problemy z wydajnością na Xboxach na starcie więc pewnie potrzebują więcej czasu żeby to ogarnąć na Switchu, niemniej trzymam kciuki bo gra jest świetna.
Mam tak samo od kiedy mam switcha to nie grywam w indyki na innych sprzętach no chyba że dostanę za darmo od EGS. Switch jest przenośny i idealnie sprawdza się w grach gdzie gra się krótsze sesje. Nawet czekam aż dany indyk wyjdzie na switcha i nie kupuję na PC mimo że wiem że to sztos.
Co do sklepu to jest w nim masę badziewia i przeciętnych gierek a potrafią się one wyświetlać na samej górze.
Kto by tam GRAL w indyki. Lepiej trzymac UP przez 10 godzin (tutaj jednak musze oddac honor, co jakis czas jest to urozmajcane fantastycznym QuickTimeEventem) i ogladac "glembokom" fabule w cutscenkach.
Playstation wyroslo na platforme dla ludzi, ktorzy de facto grac nie lubia.
Based
Bo PlayStation to tylko do gier ekskluzywnych jest.
Każdy wie, że platformą do ogrywania indyków jest Switch. Weźmy taką platformówkę jak Monster Boy and the Cursed Kingdom - sprzedała się 8x lepiej niż połączona ilość sprzedanych kopii Xboxa + PS4.
nintendolife.com/news/2019/01/monster_boy_sales_on_the_nintendo_switch_are_in_another_universe
Jakoś tak faktycznie chyba jest że gracze PS4 mają mniejsze ciągoty do indyków. Nie mogę mówić za wszystkich ale ja kiedy patrzę na indyka to zazwyczaj uważam że jest to coś na co po prostu nie warto wydawać pieniędzy, zwłaszcza że w cenie dwóch czy trzech takich gówienek mam pełnoprawną dużą grę.
W indyki zacząłem pogrywać kiedy zaopatrzyłem się w Xboxa i zacząłem płacić za Game Passa. Poznałem kilka tytułów z którymi spędziłem sporo przyjemnych chwil i które pokazały mi że... miałem absolutną rację, płacenie za indyki nie ma sensu.
Przy kilku bawiłem się naprawdę fajnie jednak jak pomyślę że ktoś woła sobie nieraz połowę ceny gry AAA za 20 pikseli na ekranie, kompletny brak fabuły i archaiczny gameplay to mi się odechciewa. Owszem podobało mi się kilka indyków w jakie grałem ale ANI RAZ nie pomyślałem "oooo, to jest gra za którą chętnie bym zapłacił gdybym nie miał GP".
Owszem pecetowcy mogą mieć powody do grania w indyki, część z nich ma zbyt słabe sprzęty żeby grać w cokolwiek innego niż indyki, część lubi popykać na laptopie kiedy nie ma dostępu do głównej maszynki do grania.
Gracze Xboxa też mają powody do grania w indyki bo mają ich co najmniej kilkadziesiąt w ramach GP.
Switch ogólnie jest platformą idealną do tzw. "gówienek", na tej platformie tytuł AAA od indyka różni tylko cena ;).
Za to Playstation ma bardzo silną bazę tytułów AAA, w tym całkiem sporo takich które nie są dostępne nigdzie indziej, na PS Store często są przeceny a jeśli ktoś nie chce na nie czekać to ma tani i legalny dostęp do wysokobudżetowych gier na rynku wtórnym. Dlatego na PS przebijają się tylko najlepsze indyki.
ktoś woła sobie nieraz połowę ceny gry AAA za 20 pikseli na ekranie, kompletny brak fabuły i archaiczny gameplay to mi się odechciewa.
To już skrajne przypadki. Takie Age of Decadence wyrwiesz za 5 dych, a ma świetną fabułę. Gameplay i grafika są już gorsze, no ale gra stawia właśnie na to. Disco Elysium jest kolejnym przykładem indyka, który ma mnóstwo do zaoferowania. Rzecz jasne masz też częściową rację i jest mnóstwo indyków niegodnych swojej ceny, ale to samo można powiedzieć o każdym innym segmencie gier.
Wydaje mi się, że cena jest podstawowym problemem. Taki Axiom Verge to gra wybitna, ale kiedy mogę za 7 dyszek kupić to, albo God od War, to jednak trudno wybrać indyka.
Zwłaszcza kiedy na pc można to kupić za grosze, a czasem nawet dorwać za free.
Tak, cena to moim zdaniem spory problem.
Taki np. Carrion udostępniony ostatnio to całkiem przyjemna gra z kilkoma ciekawymi mechanikami i hipnotyzująco płynnym ruchem potwora. Ale 70 zł za pixelartową zręcznościową gierkę na 3 godziny? Bądźmy poważni.
W ramach Game Pass za który i tak płacę z przyjemnością popykam, ale żeby kupić? Już przy 30 zł za taki produkt bym się wahał, a gdzie tam 70.
Rzecz jasne masz też częściową rację i jest mnóstwo indyków niegodnych swojej ceny, ale to samo można powiedzieć o każdym innym segmencie gier.
Pewnie, ale w segmencie indy te dobre albo przynajmniej średnie stanowią naprawdę niewielki odsetek, dlatego właśnie Steam jest takim zalewem gamingowej kupy.
Wow. Masywna różnica. Wygląda to jakby różne platformy przyciągały graczy różnych typów. Oczywiście jako trend, nie jako reguła.
Nie ma co się dziwić. Xbox od dawna wspiera twórców indie, Steam też często reklamuje co ciekawsze z nich, Epic kupuje na wyłączność, a Switch to jednak platforma, na której ciężko jest przeportować większość gier AAA, więc królują indyki, bo co innego?
Z indykami jest też taki problem, że jednak trudniej kogoś przekonać do prosto wyglądającej gierki, kiedy do wyboru ma wielki hit AAA z akcją i wybuchami, a to wszystko w takiej samej lub podobnej cenie (zwłaszcza, jeżeli to jest poważnym problememZwraca on też uwagę, że bardzo ciężko jest się załapać na wyprzedaże organizowane na platformie... ale jak to działa? Twórca nie może kiedy chce ustalić sobie ceny swojej gry, czy jak?).
Może się to zmieni, bo Sony ma teraz swoje "Playstation Indies" więc miło dla utalentowanych twórców bez budżetu, którym sukces się należy, bo niektórzy mają naprawdę dobre pomysły.
Nie wiem jak to bywa w innych krajach ale w Polsce PS ma najwięcej graczy casualowych w swoich szeregach, takich co najwięcej dadzą zarobić EA i Ubisoftowi. Tacy ludzie raczej po za Minecraftem nie słyszeli o indykach. Ot cała tajemnica.
Oczywiście, widzę to po znajomych. Jest to też bardzo nie fair i ładowanie wszystkich do jednego wora ale co słyszę, ze ktoś gra na PS, to akurat jakiś NFS, FIFA czy inne Call of Duty. Ci grający w różnorakie gatunki i gry, widocznie siedzą cicho.
To zależy jeszcze jakie pokolenie, bo gracze wychowani na grach z lat 90 i 2000 częściej sięgają po indyki. A to dlatego, że trochę gier jak i gatunków z tamtego okresu jest dziś w odświeżonej wersji właśnie jako indyki.
Sam kupiłem już 3 razy nowa wersje N++ właśnie przez sentyment do lat poprzednich. 2 razy na stimie i raz na PS4. Jest to jedna z tych gier w których spędzam najwiecej czasu. Zarówno nowa wersja jaki poprzednie flashowe.
A tam, indyki schodzą ale w promocjach. A to, że gry tego faceta się na nie nie łapią to co innego. Mało kto kupuje małe gry za 7 dych. Większość czeka na promocje i kupuje za 20 zł i mniej. Pod tym względem Steam jest lepszy, bo zwyczajnie szybciej te małe gierki są w różnych promkach.
Twórcy muszą w końcu pojąć, że największym minusem dystrybucji cyfrowej jest cena. Od lat wydawcy piali, że cyfrowe kopie są prostsze w dystrybucji i mogą być tańsze dla graczy. Po latach wyszło szydło z worka, ile było w tym prawdy. Cyfrówki są często droższe niż wersja w pudełku. Lidzie mają oczy i widzą, że lepiej poczekać na promocje i zapłacić znacznie mniej, tym bardziej, że gra jest na koncie i nie można z nią nic zrobić. A jak nie podpasuje, to trudno, głupi wybór. Tyczy się to też mniejszych gier.
Rozpikselizowany indyk, jak ostatnio taki Carrion to ciekawa sprawa. Ale w pełnej cenie już niekoniecznie. To, że na Switchu takie gry lepiej się sprzedają, to rezultat tego, że na pstryczka nie ma takiego wyboru gier AAA a po drugie takie małe pierdółki są w sam raz na hanhelda. Sony też oferuje świetne wsparcie dla twórców niezależnych. Problemem jest wybicie się takich gier a nie sama platforma.
No na PSie raczej nie pogram w RPGi (w segmencie indie mają się nieźle) w których kieruje się postaciami myszką więc niewielka strata :]
Mogliby za to wydawać więcej RPGów a'la Wizardry bo dawno nic z tego typu gier nie widziałem, to już nawet Vita była pod tym względem lepsza...
Skończ bo tylko się ośmieszasz
Jak się nie potrafi 'in to grafika' to się szuka grafika, a nie dopowiada historię, że nasza gra jest alternatywna. Tym bardziej, że gry są robione dla pieniędzy. Jest wiele małych gier z fajnym konceptem, ale pseudo grafiką, niby z przymrużeniem oka. Sorry, tak się nie da.