Czy milionowe dotacje dla twórców gier mają sens? Analizujemy
W każdej edycji tego GameIn połowę pieniędzy zgarniają firmy krzaki, które wymyślają jakąś dziwną nazwę dla prostych rzeczy a potem piszą wniosek wg znanych tylko urzędnikom wytycznych.
Sam pomysł żeby dotować innowacje w grach jest szalony, bo to nie przemysł i sama w sobie innowacyjność nie przekłada się na jakość gier czy ich sukces rynkowy
skoro zapłaciłem już za cyberpunka w podatkach to teraz żądam otrzymania kopii gry
Dobry artykuł. Kliknąłem 11 razy w podstronę, nabiłem 11 odsłon i nie żałuję.
Dzięki, Czarny Wilku.
W każdej edycji tego GameIn połowę pieniędzy zgarniają firmy krzaki, które wymyślają jakąś dziwną nazwę dla prostych rzeczy a potem piszą wniosek wg znanych tylko urzędnikom wytycznych.
Sam pomysł żeby dotować innowacje w grach jest szalony, bo to nie przemysł i sama w sobie innowacyjność nie przekłada się na jakość gier czy ich sukces rynkowy
Polskie firmy powinny dostawać ulgi podatkowe. Ograniczona biurokracja(Prostsza i przejrzysta) ewentualna forma wsparcia,polak potrafi, kickstarter, itp.
Ja bym powiedział, że polski system podatkowy powinien sam w sobie przejść gruntowną restrukturyzację i uproszczenie umożliwiające małym (i średnim) przedsiębiorcom dobry i łatwy start (bez luk, które cwaniaki mogłyby wykorzystywać do tworzenia i bumpowania działalności-widm). Mimo to, jestem tylko owieczką ze stada, nie mam pojęcia jak to zrobić.
Akurat nasz system podatkowy uchodzi za jeden z trzech najgorszych w całej UE. więc jakiekolwiek skopiowanie praktyk Estońskich, Szwajcarskich, Holenderskich by było gigantyczną ulgą.
Firmy softwarowe akurat mają bardzo duże ulgi podatkowe, tyle że żeby je dostać to trzeba zatrudniać na umowę o prace a to przewyższa możliwości firm tworzących gry bo wtedy nie można zmuszać pracowników do crunchu.
jedno jest pewne ktoś wpadł na super pomysł jak wyprowadzać pieniądze publiczne / większość z tych firm nie potrzebowała żadnej pomocy co więcej same mogą wspomagać rząd podatkami (które niechętnie płacą szukając jak największych optymalizacji), pozostałe firmy które dostały dotacje w większości przypadkach dostarczały na rynek same g... / bardziej ciekawe jest ile wniosków odrzucono i jakich firm.
jeszcze lepsze są takie kwiatki:
kwiecień 2014 Wyjazd Bloober Team na targi gier wideo celem wzrostu konkurencyjności 119 250 złotych Instytucja Zarządzająca Funduszy Europejskich – Promocja polskiej gospodarki na rynkach perspektywicznych w ramach programów promocji o charakterze ogólnym – targi ChinaJoy
kwiecień 2014 Wyjazd Bloober Team na targi gier wideo celem wzrostu konkurencyjności 199 500 złotych Instytucja Zarządzająca Funduszy Europejskich – Promocja polskiej gospodarki na rynkach perspektywicznych w ramach programów promocji o charakterze ogólnym – E3
Nie powinny, bo to są ludzie, którzy klikają w klawiature i śpią na pieniądzach. Zamiast tego powinna wreszcie dojść do skutku waloryzacja 500+. A tak serio to większa pomocą byłyby ulgi podatkowe (choć nie uważam, że polskiej branży gamingowej są one niezbędne) ograniczenie biurokracji i uproszczenie prawa podatkowego, które obecnie przypomina nieśmieszny żart.
Ulgi jak najbardziej, przynajmniej zachęci to do płacenia podatków w kraju.
Zagraniczne firmy na ulgach, jakoś nie zachęciły.
"Czy dotacje mają sens?"
Jak mamy na równi konkurować z zachodem to powinniśmy, dotować tak samo, jak robią nasi zachodni sąsiedzi. Jedynie państwo powinno, mocniej kontrolować, na co idą dotację i karać januszy biznesu.
Żadne dotacje nie mają sensu.
Dotować w zamian za udział we własności przedsiębiorstwa, tak powinno być.
Sorry, ale Bloober i jemu podobni biedni nie są, żeby jeszcze kasę od Państwa ciągnąć.
Wolę już by pieniądze szły w formie dotacji dla firm tworzących gry niż na jakieś bzdury typu bony na wakacje, 500+ czy 14 pensje dla górników. Przynajmniej może coś z tego być.
Sens to dziwne pytanie, czy powinny istnieć to już lepsze pytanie.
Jak dla mnie nie powinno się dawać nikomu kasy za nic, a szczególnie nie, bo jakaś prywatna firma, chce wydać komercyjny produkt na którym ma zarabiać, to niech sobie wezmą kredyt, a nie ciągną kasę publiczną. Zysk jest tylko dla tych firm.
W sumie ciężko powiedzieć. Dotacje pozwolą wielkim firmom,zrobić lepsze gry. Ale z drugiej strony, przed dotacjami, jakoś sobie radzili:) Jakieś małe dofinansowania,na wyjazd ,żeby właśnie na targach,zdobyli kontakty czemu nie? Lepsze to,niż finansowanie przez miasta klubów piłkarskich. To już głupota totalna. W wielkich ligach ma to sens.Bo rzeczywiście jest promocja miasta, i im się to zwraca. A u nas? Wyrzucanie pieniędzy w błoto, których nie odzyska się nawet w połowie.
Ręce opadają, jak czytam te wpisy. Uważacie, że wspieranie szybko rosnącej branży, zatrudniającej tysiące specjalistów, tworzącej mnóstwo miejsc pracy w każdym roku, produkujących w 90% na eksport jest gorsze niż dotowanie upadających kopalni? Gorsze niż rozdawanie 500+ w sposób nie motywujący do żadnego wysiłku?
W 2020 roku polska branża gier osiągnie zyski netto pewnie większe niż przemysł meblarski. Państwu z pewnością bardziej opłaca się inwestować w perspektywiczne, rozwojowe branże niż w stary przemysł.
dotowanie prywatnych firm państwowymi pieniędzmi obywateli jest zawsze ZŁE !
Prywatne firmy jeśli potrzebują finansowania to mogą sięgnąć po zewnętrzne finansowanie. Najbardziej śmieszne jest to że takie podmioty jak CDP z kapitalizowane na 40MLD nadal zapewne chętnie będą sięgać po środki publiczne, bo czemu by nie. Jeśli Państwo rozdaje (roztrwania majątek) to jak widać każdy bierze. Wskazywanie że w innych Państwach też trwa rozdawnictwo / no cóż głupców nie brakuje.
Co innego jak buduje się publiczną drogę, szpital, miejsce kultury to jest wspólne a jak się dotuje prywatne firmy to jest to po prostu wzbogacanie publicznymi pieniędzmi prywatne osoby.
Najlepiej uzbierać parę milionów dolców na platformie crowfoundingowej i potem napisać, że jednak ta, uprzednio wspaniała i cudowna, gra nie powstanie i sp***olić w dżunglę tropikalną. Albo w Bieszczady.
"Czy uważasz, że gry powinny być dotowane przez państwo?"
Co za bezsensowne pytanie. Dlaczego prywatne firmy robiące gry komputerowe (w sumie jakakolwiek prywatna firma) ma dostawać za darmo pieniądze podatników?
Ja staje się coraz biedniejszy by korpo mogło rosnąc na moich oczach. Sweeeet <3
Państwo wspierając rozwojowe branże ostatecznie zarobi, bo: powstanie więcej miejsc pracy; zwróci się w podatkach od przyszłych zysków.
Jestem za wsparciem przedsiębiorczości, bo jak mawia klasyk: "Dasz biedakowi rybę, to zje i będzie głodny. Dasz biedakowi wódkę, tj. wędkę, to sam zacznie łowić ryby."
Jak dasz biedakowi wędkę to ją sprzeda i kupi wóde. Taki jest problem.
Coś co byłeś uprzejmy nazwać "państwem" to banda darmozjadzkich urzędasów którzy się z nami nie liczą. Przyspawane pupy do stołków będą najwyżej pilnować. Jakich miejsce pracy? Otwórz oczy. Miejsc pracy dla kogo? Dla Polaków? Otwórz oczy szerzej. Wszystko jest ustawiona tak aby nie zaszkodzić dużym graczom i korporacjom. Dlatego tak wielu obcokrajowców możesz zobaczyć w dużych miastach. Masa nas Polaków wyjechała za chlebem do Niemiec, do Wielkiej Brytanii i wielu innych miejsc. Nie widzieli nadziei dzięki tym kolejnym "urzędasom" że mogą godziwie zarobić gdyż na każdym krok bez względu na to kto to to niby rządził mieli podcinane skrzydła. Pozostał nas część jest tutaj w kraju. Niektórzy nie chcą pracować za tak niskie stawki ale mamy moc np. Kolegów i Koleżanek z Ukrainy, Pakistanu, Indii dla których ta stawka jest ok.
Dlatego zapytuję: Jakie u licha miejsca pracy i dla kogo? Sądzisz że te duże spółki te korpo ... racje płacą tutaj podatki? Oni są tutaj aby wysysać. I tylko po to. :-(
Pozdrawiam.
Przede wszystkim dziękuję Autorowi powyższego tekstu. (Pozdrawiam Ciebie Wilku) gdyż nie miałem pojęcia o materii którą był uprzejmy poruszyć. Następnie tak:
"Państwo od lat dotuje polskie firmy tworzące gry komputerowe milionami złotych."
To dlaczego tak niewiele ja widzę sukcesów? Być może za płytko jestem w temacie gier a być może tych sukcesów jest jak na lekarstwo?
Nie do końca się zgodzę z Panem Chmielarzem. Być może pieniądze są potrzebne na wielu płaszczyznach naszego tutaj istnienia (Polska) z kolejnej jednak strony odpowiednio użyte mają wprost potężną siłę propagandową - doprawdy szkoda nie skorzystać z takiej okazji. (gry)
I tutaj pytanie. Czy ktoś odpowiedzialny za przydział tych pieniędzy zwraca na to uwagę? Czy - jak zwykle?
Na koniec: (Cholerka gdzieś mi umknął ten fragment :-( )
Jak zdrowia pragnę - nie wypatrzę. Chodzi o finansowanie wyjazdów np. na targi. Ach tak to my tu bidę klepiemy a Wy Sobie Szlachta na targi jeździcie ;-E
Kolejny raz to mogą nie być zmarnowane pieniądze. Trzeba być na czasie i w temacie. Ale jeśli to sponsoring darmozjadztwa to nie popieram.
Sukces Wiedźmina ukazuje iż się da. (tj. poza obrzydliwym paplaniem o "Polskich obozach zagłady") o Polsce usłyszano W mojej ocenie warto ale w sposób przemyślany i kontrolowany. Nie żałować środków ale weryfikować jakie z tego mamy korzyści.
Jak mniemam jestem po prostu naiwny. ;-|