10 okrutnych rzeczy, jakie gracze zrobili NPC-om w grach
Mało! Słabo! Gdzie chociażby Syphon Filter i rażenie tazerem przeciwników, aż nie zaczną się kopcić i staną w płomieniach? Gdzie nakłanianie lemingów do coraz to wymyślniejszych śmierci? Temat dobry, ale trzeba to rozwinąć!
Największe dymy zawsze robiło się w GTA, czasami po pracy odpalałem grę tylko po to, by wymordować pół miasta :D Podobnie było w Dead Rising :) Jednak NPC jakoś zawsze zostawiałem w spokoju.
Wiesz, jesteś redaktorem, musisz pisać bo inaczej nikt ci płacił nie będzie. Czasem pomysł jest lepszy, czasem gorszy.
A w redakcji:
- komentarz zrobiony na siłę coś czuję.
- Wiesz, jesteś forumowiczem, musisz narzekać bo inaczej nikt ci plusować nie będzie. Czasem pomysł jest lepszy, czasem gorszy.
Na siłę ponieważ myślę że dałoby się lepsze przykłady podać. Można było dać więcej przykładów albo wymienić niektóre ponieważ są słabe.
Mało! Słabo! Gdzie chociażby Syphon Filter i rażenie tazerem przeciwników, aż nie zaczną się kopcić i staną w płomieniach? Gdzie nakłanianie lemingów do coraz to wymyślniejszych śmierci? Temat dobry, ale trzeba to rozwinąć!
Dobrze że wspominacie o Just Cause. W "dwójce" swojego czasu przyczepiłem jegomościa do auta po czym odjechałem w stronę zachodzącego słońca ciągnąc typa po asfalcie w akcie czystego sadyzmu.
A lokaj nadal siedzi w chłodni...
Hm, ja największe rozróby robiłam w Just Cause i GTA.
Chciałam zapytać, może ktoś jest w temacie. Która część Fable jest najlepsza do ogrania?
Grałem tylko w 1 i 3 (2 nie, bo jest tylko na Xboxie, a nigdy go nie miałem) ale jeśli miałbym wybierać z tych dwóch, to jedynka wg mnie jest lepsza (lepszy system progresji, starzejący się bohatyr, wiele typów opancerzenia i oręża). Polecam zagrać, chociaż powiem Ci, że z pierwszą częścią są 2 opcje: The Lost Chapters ukazane w 2005 roku, lub wersję Anniversary, która jedyne co robi to dodaje dodatkowe kostiumy i poprawia grafikę. Chociaż dla prawdziwego maniaka to żadna różnica, skoro można w obydwa warianty zagrać.
Dodam jeszcze tylko to, że lepsze sterowanie jak dla mnie (mowa o K+M) było w The Lost Chapters, w Anniversary wygodniej w menusach podróżuje się ... padem.
Spec Ops:The Line? Przecież gracz nie ma wpływu na sekwencję z WP. Nie ma możliwości rozegrania jej inaczej. Więc to nie gracz a scenarzysta/developer zgotwał enpecom taki los...
Tak jak już wyżej zauważyli komentujący - słabo, na siłę...
Rozjeżdżanie przechodniów w GTA? Dało się coś mniej oryginalnego napisać?
A takie Rimworld? Wycinanie organów swoim więźniom, a potem zmuszanie ich do niewolniczej pracy w kopalni? W przerwie między pracą można karmić ich surowym mięsem ich poległych towarzyszy i czekać aż w końcu wykończą się psychicznie, oszaleją albo po prostu umrą.
Ja zawsze po ukończeniu fabuły robiłem sobie taki czas "znęcania", głównie dla testów, żeby zobaczyć jak na to NPCty zareagują, ale szybko mi się to nudziło.
Ja właśnie jestem w trakcie wybijania wszystkich NPC w Pillars od Eternity 2. Kiedyś chciałem to zrobić w Fallout 3 ale jakoś porzuciłem ten pomysł.
"[...] czasami po pracy odpalałem grę tylko po to, by wymordować pół miasta" "Jednak NPC jakoś zawsze zostawiałem w spokoju."
Trochę cienko. Gdzie manhunt i punisher, nawet postala i gmoda nie ma.
W Skyrimie jeśli dobrze pamiętam to kradzionych towarów nie można odsprzedawać zwykłym kupcom, ponieważ traktowane było jako przestępstwo.
Najbardziej okrutna rzecz jaką zrobiłem w grze miała miejsce w Gothic 2 - kiedy nie chciało mi się szukać wolnego łóżka to po prostu wchodziłem w środku nocy do domu NPCów i budziłem jednego z nich i zanim wyciągną broń, od razu kładłem się na jego miejsce a on tak stał przy tym łóżku przez całą noc bo tak skrypt mu każe i rano się budzę a on wciąż stoi przy tym łóżku - wyobraźcie sobie że to wy tak stoicie przy swoim łóżku przez całą noc.
Ja w GTA IV brałem dziwki z ulicy i stawałem na krawędzi przepaści albo mostu od drzwi pasażera i po wszystkim, po zapłacie ona wychodziła z auta prosto w przepaść i ginęła a ja zbierałem forsę z ziemi.
Te wszystkie okrucieństwa które robiliście biednym NPC proszę zrobić Micah'owi Bellowi. Dziękuje.
W starych RPG gdzie mozna było wpisywać tekst mówiłem NPC że są tylko postaciami z gry, są jedną z dziesiątek tysięcy kopi kodu, ich mazenia, rodzina, znajomi nie znaczą nic, że w każdej chwili mogę ich usunąć, ale nie zrobię tego bo bawi mnie ich cierpienie.
O jeju shadow of war to jeden z najlepszych gier w których można dopuszczać się nieoczekiwanych przez twórców okrucieństw. Uwielbiałem zmuszać braci krwi do walki między sobą, albo zabijać sobie poddanych jeńców wojennych po zdobyciu fortecy, albo targać jedynego orka jakiego postanowiłem oszczędzić przez pustynię, czasami pozwalalem mu trochę uciec by potem strzałą z daleka strzelić mu w stopę by nie mógł dalej biec, na końcu zaciągałem go nad clif gdzie nad przepaścią podrzynalem gardło tak że ciało samo w bezładzie spadało w dół. To tylko jeden przykład, tam można się świetnie bawić w bycie tyranem
Gra prototype i prototype 2 była też spoko pod tym względem. Można było wziąć przechodnia i zrzucić z najwyższego wieżowca, albo wszczepić mu wirusa i wypuści do innych przechodniów wtedy po jakimś czasie eksploduje od środka i pochłania innych niewinnych, albo brało się nieszczęśnika z bezpiecznej strefy i hordy zombie zostawiało się go samemu sobie i obserwowało jak próbuje przetrwać, ehhh to były czasy