Przemytnicy narkotyków złapani przez miłość do Johna Wicka
Służby zajęte follow upem do Johna Wicka, przeoczyły kilka łodzi z setkami kilogramów kokainy na pokładzie. Brawo przemytnicy, najważniejsze, że teraz mają ziarnka.
W jednych substancjach narkotycznych chowają inne substancje narkotyczne.
Co za czasy :D
Jeszcze trochę to zamiast wódki będą przemycać ciekłą heroinę :D
No a czym jest kawa geniuszu? Jest to legalny narkotyk. Można jeszcze pod to podpiąć przy okazji alkohol, nikotynę i niektóre leki. Niektóre dodatkowo są legalne tylko z powodu tego że przynoszą dochód państwu. Nadal mnie ciekawi czemu tą samą logiką marihuany nie zalegalizowali. W ogóle z tego co pamiętam to głównymi powodami jej zakazania był chyba Harry Anslinger z William Randolph Hearstem w połączeniu z rasizmem który istniał w tamtych czasach co jeszcze bardziej pokazuję jakie to jest bezsensowne.
Pozwól, ze Cię oświecę. Kofeina zawarta w kawie jak i teina w herbacie są środkami psychoaktywnymi i podobnie jak np. nikotyna również uzależnia.
Bez przesady. Z takim tokiem rozumowania można by jedzenie albo nawet samą wodę nazwać narkotykiem, bo przecież wpływają na nastrój i samopoczucie.
Narkotyk to z definicji substancja psychoaktywna. Problem w tym, że po wypiciu kawy nie widzisz zielonych słoni, po kokainie, nie wiem, ale myślę że to możliwe.
Sęk w tym, że słowo narkotyk nie jest pojęciem z dziedziny chemii tylko z dziedziny prawa i przestępczości.
W Amsterdamie możesz sobie palić hasz a w Polsce za gram masz od razu kraty. To THC jest narkotykiem czy nie? W Polsce tak, w Holandii nie? Bo się pogubiłem. W każdym razie epitet legalny narkotyk jest nieporozumieniem, bo takie coś zwyczajnie nie istnieje.
Natomiast pojęcie "legalny narkotyk" nie jest nieporozumieniem. Opisuje substancje wpływające na psychikę człowieka w znaczącym stopniu, które są dostępne z legalnych źródeł. Kofeina jest taką substancją. Jeśli kawa nie jest narkotykiem, amfetamina też nim nie jest, ani kokaina. Działanie tych substancji jest bardzo zbliżone do kawy, ale podniesione do kwadratu. I nie, nie zobaczysz słonia, zebry czy tygrysa po żadnej z tych używek
Oj, ale Panowie namieszali... nie chce mi się odnosić do wszystkiego z osobna, wiec tak w skrócie:
- kawa = używka. Zawiera kofeinę (ps. teina to chemicznie taka sama kofeina) a ta jest środkiem psychoaktywnym z grupy stymulantów oddziałujących na neuroprzekaźniki w mózgu. Podobnie jak z narkotyki zachodzi przy niej zjawisko uzależnienia, tolerancji itp.
- To czy coś jest narkotykiem definiuje skład chemiczny, a czy jest legalną substancją definiuje prawo i może to w ogóle nie mieć związku z jej składem chemicznym.
- wodę traktujemy jak pokarm. Organizm jest od niej uzależniony (nie dosłownie), ale nie posiada tych cech środków psychoaktywnych.
- Cukier nie jest niezbędny organizmowi i nie jest narkotykiem, ale uzależnia ze względu na oddziaływanie na ośrodki przyjemności w mózgu. (jak każde jedzenie tylko bardziej)
- Nie. Działanie kokainy i amfetaminy nie jest podobne do kawy. Kawa rozbudza (pozornie zresztą), ale nie "dodaje sił". Co do słoni - niby ma się po nich zwidów, ale na oddziaływuja także bardzo wyniszczająco na psychikę.
Tak w woli ścisłości rozwieje parę wątpliwości.
Definicją narkotyku nie jest substancja uzależniająca, a substancja psychoaktywna.
https://sjp.pwn.pl/sjp/narkotyk;2568793.html
Uzależnić nie tylko można się od substancji, może to też być nawyk wykonywania czynności.
To że coś jest używką, to nie wyklucza tego, że jest substancją narkotyczną.
klasyfikacja narkotyków według działania: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/5/5e/Drug_circle.gif
klasyfikacja narkotyków według uzależniania : https://simple.wikipedia.org/wiki/Hard_and_soft_drugs
::Są różne klasyfikacje, w zależności od klasyfikowanego czynnika::
nie napisałem nic z tym sprzecznego. Jedynie stosuję pewien dystans między słowem "narkotyk" a "używka", gdyż nie ma jednoznacznej definicji tego co jest narkotykiem (miedzy innymi ze względu na aspekty światopoglądowe, prawne, kulturowe itp.), a używki już tak. tzn. nie każdy nazwie kawę narkotykiem , ale z nazwaniem ją używką nikt nie powinien dyskutować.
Poza tym słowo narkotyk w języku sugeruje odurzenie/sen, a nie pobudzenie, ale to mniej istotne.