Jaki aparat polecacie dla amatora za tą kwotę, nowy aparat, głównie do zdjęć. Więcej wymagań chyba nie ma, zgaduje że zdjęcia będą prawdopodobnie wykonywane automatem (trybem auto)
Pozdrawiam i dziękuję za pomoc
Chyba kradziony albo używany za 2500.
Amator lepsze fotki zrobi, dobrej jakości aparatem flagowca za 2500 z auto filtrami i różnymi auto trikami jak aparatem
Amator mam na myśli kogoś kto zaczyna przygode z fotografia nie zna PS i podstaw fotografii
Równie dobrze mógłbym napisać o dzisiejszej pogodzie, ty byś odpowiedział NFS jest lepszy. Efekt jest ten sam.
Auto to się sprawdzi raczje tylko w lepsiejszych kompaktach typu Sony RX100 (szukaj najnowszej wersji w budżecie, mk3 czy mk4?)
albo może sie uda wyrwać już większy model typu RX10
Z całą pewnością unikaj kupowania lustrzanki/bezlusterkowca, bo są to bardziej wymagające aparaty dla świadomych użytkowników - a to trzeba jakiś obiektyw podpiąć i rozumieć co z czego wynika. Oczywiście to są fajne rzeczy, ale dla świadomych użytkowników, amator prędzej się zrazi do "ograniczeń" wynikających z używania tego typu sprzętu.
Lubię aparaty Fujifilm, bo już kilka ich miałem, także też coś od nich sobie zobacz:
X-T100. Względnie tani a dający sporo możliwości. Jako sprzęcik do cykania na auto i nie zmienienia nigdy obiektywu również się nada.
https://www.optyczne.pl/410.1-Test_aparatu-Fujifilm_X-T100_Wst%C4%99p.html
Fuji są super, popieram. Miałem wcześniej lustrzankę Nikona, ale kompaktowy rozmiar Fuji jest dużo wygodniejszy, jakością zdjęć nie odstaje, interfejs ma ładniejszy, jest nawet aplikacja do przeglądania zdjęć i robienia ich zdalnie. Jedynie obiektywy w systemie Fuji są droższe. Bardzo podoba mi się też taki retro wygląd :)
A i zapomniałem - bardzo wygodne w Fuji są pokrętła na obudowie od ustawień.
Nie znam się na aparatach, za to znam paru fotografów hobbystów. I powiem, ci że ---->
Jak się wkręcisz, tak na serio wkręcisz, to jest gorszy nałóg niż narkotyki...
Z tego co mówią, to na początek, do cykania fotek tak bez spinki, wystarczy w zasadzie cokolwiek. Problem zacznie się, kiedy to ci przestanie wystarczać. Nie rób sobie tego ...
Ale to jak praktycznie w każdym hobby wymagającym sprzętu.
Plusem w dzisiejszych czasach jest to, że fotografia jest naprawdę tania. Mając sprzęt za 2-3k można robić z powodzeniem zdjęcia nieodstające od tych zrobionych sprzętem za 20k. Oczywiście w pewnym zakresie zastosowań :)
A to, że łatwo popać w G.A.S (gear acquisition syndrom) i marzyć o wywaleniu bez sensu 30k, to inna sprawa :)
Fajnie, ale dzisiejsze telefony za 1000zł robią lepsze fotki niż cyfrowki
Też. Wystarczy powiedzieć cheez
Taka prawda widzę to po swoim iPhonie 11 który robi lepsze zdjęcia jak aparatem kupionym w sklepie w tych 2 tys pln .
Lustrzanki mają dzisiaj bardzo dobre programy automatyczne.
Sprawdź sobie np. Nikona d3300 - nie wrócisz już do "prostszych" sprzętów.
W tej cenie mozna kupic nowego nikona d3500 ze stalka nikkor 35 mm 1.8g. Bardzo polecam
kriskow
Weź już skończ. Nie robi. A nawet jeśli by robił, to pytanie jest w wątku o aparat, a nie telefon :)
Tylko jakość jest o klasę wyżej w telefonie za te 2500 a aparacie mowa o amatorce
Był w necie test iPhone 11 Pro vs Samsung s20 vs lustrzanka za tysiąc dolarów i był remis
Cena wyjściowa to 2500 zł. Ogarnij.