Aktor o Sleeping Dogs: film ma być przełomem
Fajnie jakby film się udał, w zasadzie do tego nie potrzeba wiele, niech będzie dobre azjatyckie kino ''kopane i bite'' i przy okazji niech to nie wygląda biednie i tandetnie, i fabuła niech jakoś się trzyma, i mam nadzieję że wraz z sukcesem twórcy gry zaczną myśleć o sequelu który porzucono, projekt Sleeping Dogs Online też był spoko, ale wydaje mi się że twórcy się na niego za szybko rzucili i powinni byli się najpierw zająć druga odsłoną a później grą multi.
Przełomowy film? Nakręcony na podstawie gry, której fabuła była kalką filmów azjatyckich? Po prostu historia zatoczyła koło.
Niebawem film z jego udziałem "ENTER THE FAT DRAGON" wiec zapowiada się ciekawie.
Nie lubię się czepiać, ale... z tej informacji wynika tylko, że chce się zmierzyć z nowym (dla niego) wyzwaniem i przygotowuje do nowego filmu. Nic o żadnym przełomie. Tym niemniej - Sleeping Dogs choć nie przeszedłem, to miło wspominam i trzymam kciuki za powodzenie tego projektu.
Spoko, Sleeping Dogs to mój ulubiony współczesny sanbox (próbowałem GTA V, Watch Dogs 1, Saint Row 3, Yakuza 0).
Sleeping Dogs wspominam bardzo miło i aż żal, że nikt nie zabrał się za kontynuacje. Całkiem dobra fabuła, fajny klimat azjatyckiej metropolii, którego w grach za dużo nie ma no i ten obłędnie efektowny i satysfakcjonujący system walki. Mordobicie w tej grze to czysta przyjemność.
Ja w sumie chciałbym zagrać w dwójkę bo to była jedna z fajniejszych gier "gta-podobnych" nawet jeśli same mechaniki gameplayowe opierały się bardziej na walce wręcz aniżeli wybuchach i strzelaninach (choć tych też nie brakowało).
Dla mnie to była najlepsza gra podobna do GTA, ale wyróżniała się tym, że nie była typowym klonem, ale miała własny klimat, mechaniki i nienajgorszą fabułę. Nawet kiepski model jazdy mi nie przeszkadzał, za to przy wykorzystywanie otoczenia przy walce było dla mnie czymś nowym i ciekawym.
Może jak film okaże się sukcesem to i zwiększą się szansę na kolejną część gry?
Nie wiem kto ma prawa do Sleeping Dogs, ale choćby taki Tencent spokojnie byłoby stać by je wykupić i sfinansować następną część.
Donie Yen, Tony Yaa i Scott Adkins to ikony współczesnego kina kopanego. Chętnie zobaczyłbym ich razem w jednym filmie (Donie i Scott już byli)
Każdy aktor powie tak filmie w którym występuje. Pamiętam jak Hamilton się ekscytował ostatnią częścią star warsow, że to będzie prawdziwy hit i najlepsza część, a jak wyszło tak każdy kto oglądał wie
Will Yun Lee powinien grać w głównej roli, to on dał głos postaci Wei Shen'a i jest on także pełnoprawnym aktorem, wiec nie rozumiem tej zmiany.