AC: Valhalla - wyciekło 30 minut gameplaya
Po obejrzeniu gameplayu wcale się nie dziwię, że Ubisoft nie chce, aby gracze go oglądali. Jest to zdecydowanie jakiś gameplay testowy do użytku wyłącznie wewnętrznego. Pełen glitchy i niedokończonych mechanik, z pomijaniem dialogów. W dodatku ogrywany na sprzęcie, który nie za dobrze sobie radzi z ustawieniami graficznymi (stuttering i freezy). Momentami też jest tak ciemno, że praktycznie nie widać w ogóle co się dzieje na ekranie.
Poczekam na oficjalny gameplay.
Byłem wielkim miłośnikiem "klasycznych" gier z serii "Asasyn" (aż do "Syndicate"). Moja ulubiona część to (rzecz dla wielu dość dziwna) "Unity" (ciekawa historia, świetne miasto, ogromne tłumy, atmosfera rewolucji, interesujące zagadki przestrzenne, wzorowa wspinaczka itp.).
Do "Origins" podszedłem z nadzieją na jakieś pozytywne zmiany. I bawiłem się dobrze, chociaż mieliśmy do czynienia z RPG akcji, a nie z grą, której fundamentem są mechanizmy skradankowe. Dość szybko się jednak znużyłem powtarzalnością rozgrywki. Brakowało ciekawych sekwencji (jak chociażby rozwiązywanie tajemnic ogromnych katedr czy ucieczka z Bastylii w "Unity"), brakowało skomplikowanych pod względem architektonicznym lokacji itp. Choć krajobrazy wyglądały znakomicie, a "zwiedzanie" piramid miało swój urok. Z przyjemnością przemierzałem pustynię, szukając dawnych ruin. Niestety, elementy rozgrywki związane z mikrotransakcjami "zepsuły" w pewnym sensie tzw. "imersję", bo jazda po Tebach na jakimś strusiopodobnym stworze i ciągłe żonglowanie orężem nie miały nic wspólnego z zanurzeniem się w wielką historię starożytnego świata. Wielka pochwała należała się natomiast za wprowadzenie trybu zwiedzania.
Potem Ubisoft wydał "Odyseję". Z pozoru wydawało się, że to gra jeszcze lepsza. Więcej lokacji, większe przestrzenie, więcej możliwości. Pojawiły się też istotne sekwencje morskie, które dawały ogromną frajdę. Świat był ogromny i piękny. I, moim zdaniem, w lepszy sposób wykorzystano elementy skradankowe: wielką przyjemność sprawiało graczom mojego pokroju planowanie cichej eliminacji poszczególnych członków kultu w miejscach, które zostały znakomicie zaprojektowane do tego celu (świątynia położona na urwistym zboczu górskim to jedna z najlepszych lokacji w całej serii "Asasynów"). Niestety, i w tym wypadku powtarzalność rozgrywki dość szybko dała się chyba wszystkim we znaki. Pod koniec miałem już po prostu dość - kolejne zlecenia wykonywałem mechanicznie, żeby tylko zobaczyć następny, przepiękny kawałek mapy i wspiąć się na kolejną górę, z której roztaczały się wspaniałe widoki. Ostatniego dodatku ("Atlantyda") nawet nie ukończyłem. Schemat gonił schemat. Po kilku godzinach gry można było w ciemno zakładać, co się wydarzy i jaki przebieg będą miały następne "wyzwania".
I teraz już dobrze widać, że "odświeżenie" serii się po prostu nie do końca udało, skoro - sądząc też po komentarzach w tym wątku - liczyliśmy na coś zupełnie innego w kolejnej odsłonie. Formuła wyczerpała się po dwóch grach. Mam ogromną ochotę na konną przejażdżkę po fiordach i piknik na angielskich wrzosowiskach, ale kiedy tylko pomyślę o monotonnej powtarzalności kolejnych "zadań" w nowym "Asasynie", o ponownym wykonywaniu takich samych czynności, o braku jakichkolwiek istotnych zmian w całej strukturze rozgrywki - mam dość. I, podobnie jak inne wypowiadające się tutaj osoby, chciałbym, żeby Ubisoft wrócił do dawnej formuły. Poproszę o więcej asasyna w "Asasynie". Co to za wiking, który udaje wiedźmina?
Znowu powielanie idiotyzmow co widac juz od 1min uzbrojony jezdziec mija spokojnie stojacego konia 100m dalej atakuja go wilki. Nawet gdyby jakims cudem do tego doszlo to chyba najpierw zezarlyby tamtego samotnego konia ale dla Ubi kazdy wilk jada wylacznie ludzkie mieso i dokonuje samobojczych atakow zeby je zdobyc.
To jakiś stary gameplay, bo w grze nie ma być lvli, a tutaj jeszcze postać je ma(może się mylę).
A tak poza tym to mnie się nawet podoba bo jestem z tych graczy, gdzie nowa formuła AC to po prostu gierka, w którą sobie idzie na odmóżdżenie pograć i pozwiedzać te fikcyjne światy.
Np. Zmęczyłem się death stranding, w którym fabuła jest bardzo ''unikalna'' ale gameplay dla mnie nieciekawy, a takie Odyssey przeszedłem i przegrałem z 100h po prostu biegając sobie po świecie przy użyciu narzędzi jakie dodali do gry developerzy.
Walka wygląda lepiej niz Odyssey i bardziej w kierunku Origins, więc jak dla mnie plus.
Witamy w Velen ;) A tak serio, po odświeżeniu serii przy okazji Origins, Ubi najwidoczniej zamierza jechać na tych rozwiązaniach jeszcze przez kilka odsłon. I eksploatować do cna. Aż do wyraźnego spadku sprzedaży i potem znów kolejne odświeżenie formuły. Zapętl. Aktualnie gram w Origins. Setting fajny, ale pętla gameplayowa jest przerażająca. Jestem gdzieś na początku (około 20 h spokojnego grania). I mam wrażenie, że widziałem już wszystko, że nic już mnie nie zaskoczy. Pozostaje grind i odhaczanie kolejnych segmentów fabuły. Chyba sobie odpuszczę tę męczarnie... :)
Odpuść, dobrze Ci radzę. Ja sobie odpuszczam nadchodzącą część. Wystarczy mi, że musiałem się męczyć z Origins i Odyssey. Aktualnie gram w RDR2 i powiem tylko, ze Ubisoft powinien uczyć się od Rockstara jak powinno się robić gry z otwartym światem, ciekawymi postaciami, kapitalną fabułą i genialną rozgrywką.
RDR 2 przeorałem z przyjemnością wzdłuż i wszerz, i po tym tytule miałem takiego growego kaca, że każda kolejna produkcja wydawała mi się miałka, bezbarwna i nudna. Więc chyba posłucham rady, zostawię te asasyny w cholerę i wezmę się za coś innego...
Ubi mogłoby się uczyć ale uparcie nie chcę. Też po RDR2 miałem growego kaca i następna gra była słaba. Nie wiem jak tego assassina można zamówić w preorederze i to jeszcze jakąś wersje delux za 400 zł...
Ja wziąłem się za RDR2 ZARAZ PO przejściu Odysei. Doświadczyłem takiego wielkiego szoku, że AC wydał się grą jeszcze gorszą niż jest w rzeczywistości. To jest przepaść. Rockstar wydaje się iść do przodu ze swoimi pomysłami, być innowacyjny, a Ubi z podejście sprzed 10-15 lat. Gra się i tak dobrze sprzeda więc po co się wysilać.
Oglądając gameplay assassina wiesz jaka to będzie gra. Czyli taka jak poprzednie części po minucie gameplayu to widać :D
W oparciu o informacje że ACV będzie na nową generacje spodziewałem się sporych zmian a tu zaskoczenie (sarkazm) i jest kalka z ACO. Niektóre rzeczy wręcz skopiowane. Wiem, wiem. Może to wszystko być placeholderem. Ale szczerze to wątpię. Teraz nawet się cieszę że nie zrobili tej części w feudalnej Japonii. Zmarnowali by setting a tak to może po Valhalli zmienią trochę formułę i kolejna część będzie bardziej oryginalna.
Japonia?! Ja cieszę się że Chin nie dali- bo to tylko marnowanie settingów, ten system walki ssie (ssał w Origins, ssał w Odyssey, a tu dalej ssie- upośledzone soulsy). Baba widać że tam nie pasuje (znowu babochłop, jak jakiś Skyrim) daliby jedną postać, a babkę gdzie pasuje. Taka Shao Jun będzie lepiej napisana (niż te babochłopy z Odyssey i Valhalla). To pokazuje że naleciałości z asasyna jest zbyt wiele i nie należy tego pchać na siłę w systemy RPG....
Mam dokładnie takie same przemyślenia co Ty :) Ja też się bardzo cieszę, że nie zrobili teraz feudalnej Japonii. Mimo to szkoda mi starożytnego Egiptu i właśnie podbojów wikingów. Jednak to feudalna Japonia jest tym czego najbardziej oczekuję od tej serii, ale wolałbym by powrócili do wcześniejszych rozwiązań z lepszą funkcją skradania i rozbudowanym parkourem. Natomiast całe pseudo RPG wywaliłbym do kosza.
Wygląda jak dodatek do poprzedniej części. Nie widać żadnych zmian. Gameplay ten sam, grafika też i pewnie fabuła też :D
Grafika widać po screenach i trailerze że jest ciut lepsza. Przynajmniej zasięg renderowania trochę poprawili bo w Odyssey to był wstyd jak cholera, choć sama grafika i assety były ok, to pogorszyli zachowanie wody, ognia, dymu, pajęczyn itd. W odyssey nawet wozów nie było, fakt że jeździły jak pokraki, ale były. Tu powinno być lepiej na PC i nowych konsolach.
Widzę drobne poprawki względem poprzedniej gry, ale przy tej jakości to trzeba się wpatrywać mocno. Inaczej siedzi na koniu(wreszcie!), dodali jakąś dodatkową kamerkę i inną animację wsiadania na siodło. Sama jazda to pewnie to samo, czyli sunięcie po prostym terenie bez względu na przeszkody. No i fajnie że kopniak pozostał.
Chyba dodali cienie chmur, jeśli się to będzie pokrywać z wolumetrycznymi chmurami to będzie coś na wzór RDRII.
Wygląda bardzo interesująco i klimatycznie, chociaż na pewno pokazali część fabuły głównej.
Szkoda że jakość wideo jakby ktoś nagrywał grzebieniem z kamerką.
Na razie czekam tak samo jak na CP2077.
;-p ---> Mi system walki nie przeszkadzał. W Odyssey nawet fajniej mi się walczyło ze względu na kopa, ale brak tarczy doskwierał. Tu będą i tarcze i kopniaki. Ale fakt nie wygląda w ruchu to jakoś imponująco, animację są strasznie zręcznościowe. Może coś tam jeszcze poprawią w tej kwestii. WORK IN PROGRESS.
PART1: https://streamable.com/m8edx8
PART2: https://streamable.com/x32zv6
PART3: https://streamable.com/6kh35q
Ekwipunek coś w stylu Origins czyli 1-10 ulepszamy + runy których nie pokazano a jestem ich mega ciekaw. No i dowolność z Odyssey jeżeli chodzi o ubiór.
Grafa tak jak powiedziałeś już na pierwszy rzut oka jest lepsza.
Co do walki boli fakt, że nie pokazali ukrytego ostrza. Cały czas jestem ciekaw jak to zostanie rozwiązane( w sensie spełnienie obietnicy o 1 shotach z ostrza). Czy będzie to na zasadzie jakiegoś QTE w zależności od rodzaju przeciwnika(im bardziej puszko podobny przeciwnik tym ciężej go zabić z ostrza), czy będzie żałosne klikanie trójkąta i wyrzynanie całego obozu na hita.... Ogólnie walka w zwarciu została podrasowana, bo widać, że można wykorzystywać leżące bronie na ziemi by ciskać w przeciwników, czy też efektownie dobijać.
Jedna rzecz wygląda trochę abusurdalnie, a dokładnie te racje żywnościowe, które rozumiem że robią za swego rodzaju potki w combacie.
Czekam z niecierpliwością na premierę, mimo że gra roku to nie będzie to wiem, że spędzę sporą ilość godzin odmóżdzając się i po prostu czerpiąc fun z ciachania przeciwników.
Ok widać kosmetyczne zmiany, ale też widać te same assety i ten sam gameplay tylko inne umiejętności. Kolejna gra od ubi bez "fabuły" odhaczanie zadań, w których nawet nie wiesz o co chodzi bo są tak nudne. Niby zrobili przerwę w assassinie ale na co ona poszła? Na modelowanie świata? Ale jak się sprzeda to kolejna część będzie taka sama.
Dokładnie wszystko to samo co w poprzedniej części tylko tekstury i fabuła jest inna. Znowu te kretyńskie konie dali by jakiś motor lub quad. Znowu pojawi się 500 misji typu idź zabij X wroga i trzeba popylać 300 metrów do celu jak by wróg nie mógł być 50 metrów od celu. Specjalnie aby wydłużyć grę. A najgorsze że level przeciwnika rośnie wraz z levelem postaci.
Chyba tylko ctrl v bo oni już to mają od dawne skopiowane do schowka
Wygląda ładnie.
No to teraz czekamy, aż Ubisoft przesunie event oraz premierę gry.
Odgrzany kotlet na dodatek słabo roztłuczony. Z tego co na szybko zauważyłem po chwili oglądania (bo odnoszę wrażenie że gdzieś już to wszystko widziałem i to nie raz) tej "nowości" znacząco zmieniła się tylko perspektywa podczas płynięcia łódką
Jak mówili że dekapitacja pokonanych- to myślałem, że wywalą ten wujowy system walki (a nie tylko animacje wykończeń dadzą) gdzie tu ten montion capture- znowu chałupniczo wszystko robione. Nie dziwi że nie chcieli pokazać rozgrywki i że Ashraf odszedł (jedno wielkie DLC- za to mam wywalić ponad 400 złotych by większość gry mieć)?!
Chcieli opchnąć jak najwięcej preorderów bazując na cinematicu.
Świetne szkoda tylko że jakość nagrania jest taka sama jak na zdjęciach wielkiej stopy.
Nie jestem fanem przecieków takiej jakości, więc jedynie przeklikałem ten gameplay.
Wygląda to... dobrze? Nie wiem w sumie czego się chciałem spodziewać po tym. Martwi mnie chyba tylko to że bliżej temu do Odyssey niż Origins.
Najbardziej mnie serce zabolało jak zobaczyłem opcje dialogowe, czyli jeden z gorszych elementów Odyssey. Wolę liniowe prowadzenie fabuły w asasynach, gdzie kształtuje się konkretna postać, a nie jakieś bieda wypociny jak w Odyssey gdzie Kassandra raz mogła być brutalną sadystką, a raz Matką Teresą.
"Masowa" walka wygląda lepiej niż "napierdzielanka" z Odyssey.
Miałem też nadzieję na lekkie "stonowanie" modelu walki, na ładniejszy i powolniejszy, ale zmian nie widzę.
No i ponownie wrzucają te gówniane, drewniane scenki jakby robiło to jakieś budżetowe studio, a na dobre cinematici jak w innych częściach raczej nie ma co liczyć.
Ogólnie to mi się to podoba i boli brak pewnych zmian, ale jak poprawią strukturę questów, ekwipunek, skradanie i przede wszystkim fabułę, to będzie super.
gdzie Kassandra raz mogła być brutalną sadystką, a raz Matką Teresą
Przecież to to samo
Meh, nie wiem czego ja się spodziewałem. Wygląda jak kolejny reskin Origins z jakimiś małymi zmianami. I można zobaczyć w pasku umiejętności, że znowu idą w zwiększanie obrażeń z ukrycia, czyli pewnie zaś nie będziemy wszystkich mogli zabić na raz ukrytym ostrzem. Nie sądziłem że to powiem, ale tęsknię za starą formułą :/
Ludzie ja wiem,ze nie ma co sie spodziewac totalnego odswiezenia formuly i wiele z tego gameplaya znajdzie sie w finalnej wersji,ale to najprawdopodobniej gameplay sprzed 9 mc jak pisza na innych stronach. Ta gra obecnie ma juz inne rozwiazania i poczekajmy na oficjalny material.
iks de gościu
Grałem w zamkniętą alfę GR: Breakpoint ponad pół roku przed premierą to też było pianie, że To wCzEsNa WeRsJa sPrZeD KilKu MieSiĘcY
A wiesz jak wyglądała finalna? Niemalże tak samo :)
Nie rozumiem tej desperackiej potrzeby obrony studia, które znane jest z kopiowania assetów do kolejnych gier.
W sumie nie napisalem wiele ale nie udalo Ci sie przeczytac do konca. Postaraj sie i najpierw napij sie kawy. Proby bronienia? Dobre sobie.
W sumie nie napisalem wiele
Masz szczęście, mogłeś napisać więcej głupot o "innych rozwiązaniach" o których przeczytałeś gdzieś w komentarzach
Za to Ty sie odezwales i rozwiales wszelkie watpliwosci,ze masz gigantyczny problem z zrozumieniem tekstu. Matura znowu za rok?
A system walki zmienią? Bo obawiam się że nie... On jest moją największą bolączką i sprawiał że się głównie skradałem w dwóch poprzednich osłonach, by nie oglądać za często tej abominacji... Persecuted pisał że zmienili bo ludzie się nie chcieli bawić w skrytobójstwa, ale to jakaś upośledzona abominacja soulsów. Przecież ten Ghost of Tsushima to przeżuje i wypluje
Trudno sie z Toba noe zgodzic. Tez bym chcial wiecej zmian i rozwiazan,ktore sie sprawdzaly ze "starych" assassynow,ale to pewnie jeszcze nie w tej czesci. Zaczekajmy do niedzieli,moze pokaza cos ciekawego i w wysokej rozdzielczosci.
Wiadomo że zby wiele się to od poprzednich części różnic nie mogło ale nie sądziłem że aż do tego stopnia przekopiuja grę. Te same ruchy, animacje, dźwięki. Szkoda. Zagram bo lubię te nowe AC ale brak napracowanka
Niektórzy nie rozumieja, że to jest gra przejściowa pomiędzy generacjami, to jest "Black Flag" a nie "Unity" i tu nie może być rewolucyjnych zmian - zreszta, obecna formuła powtórzy się TRZECI RAZ, a niektórzy chca powrotu rozwiazań, które Ubi stosowało w DZIESIECIU grach! Ja liczyłem na rozwój formuły Origins i Odyssey w nowym settingu i tak to wyglada. Nowy AC będzie gdzieś w 2022 roku.
Klasyczna gra od Ubi, co tu więcej pisać? Kto lubi te otwarte światy od nich, ten kupi i pogra, reszta pomarudzi
Trudno powiedzieć coś więcej o tym gameplay'a po za tym, że mój piekarnik ma lepszą rozdzielczość niż owy film:D Ale w tej pikselozie dostrzegam te sama mechaniki co w Oddysey i Origins, czyli nic nowego.
czy wszyscy komentujący oglądnęli całe 30 min leaka w celu uzyskania praw do narzekania?
"Oglądasz na żywo malowanie obrazu, to będzie 3 raz to samo ale kupisz od razu."
Odyssey 2.0. ale za to możemy się spodziewać pierdylionów strojów, które wyglądają jak z koreańskiego mmo (w płatnych paczkach- też praktyki jak z f2p mmo)
Hehe ja tam już mam z jakieś 75-80% tych kosmetycznych ulepszeń i strojów/broni ze sklepu ubisoftu a nie wydałem nawet złotówki więc mnie to nie przeszkadza, jak ktoś chce niech wydaje realną kasę. Bardziej mnie wnerwia, że Ubi nie wydał pudełkowo ani Origins-a ani Odyssey w jakichś pełnych wersjach z dodatkami fabularnymi i te są do kupienia tylko w formie cyfrowej. No cóż może za kilka lat się doczekam.
Mnie bardziej martwi że czas i zasoby marnują na coś takiego, zamiast choć trochę zmienić ten upośledzony system walki (znowu trzeba będzie się skradać, by tego nie oglądać za często)
miro18181818 a twój co wnosi? Hmm... Nie powiesz mi że tak nie będzie, bo już masz Season Pass, dodatkowo jestem fanem serii- może krytycznym, ale o serii wiem więcej niż ty kiedykolwiek...
Nie powiesz mi że tak nie będzie, bo już masz Season Pass, dodatkowo jestem fanem serii- może krytycznym, ale o serii wiem więcej niż ty kiedykolwiek...
Pomarzyć wolno xd
Pisz dalej- po "xd" mogę założyć że rocznik jesteś ~2000... Ile lat miałeś jak ACll wyszło- 9? Ktoś ci w to pozwolił grać?
Kopiarka Ubisoftu nadal ma się dobrze, miałem cichą nadzieję, że tak długi czas developmentu przyniesie jakieś zmiany. Otóż nie.
"Kopiarka" ro robi kolejne FIFY, PESy i CoDy.
Bylo do przewidzenia, ze to bedzie kopiuj wklej z odyseji, pewnie zagram jak nie bedzi nic innego
Ja tam lubię Origins i Odyssey więc chętnie zagram w kolejną odsłonę z tym, że pewnie kupię jak gra spadnie do ok. 100zł w cenie. Natomiast faktem jest, że wygląda to dokładnie jak dwie poprzednie części tyle, że zamiast podbojów znanych z Odyssey będziemy mieć teraz zdobywanie zamków. Do tego troszkę zmieniony wyglad drzewka skilli i wygląda na to, że coś kombinowali ze statystykami ekwipunku, ale to się dopiero okaże w pełni po premierze. Nie liczyłem na rewolucję i wygląda na to, że jej nie będzie - jedni tak jak ja chętnie zagrają a inni znowu będą narzekać, że to nie stare Assassyny, że znaczników za dużo, że fabuła nie taka itp :)
Miał być rtx? Bo ja go za bardzo nie widzę na gameplay'u. No chyba, że był on nagrywany na starej generacji konsol.
Na cholerę nazywać to Wikingowie: Ragnarok ..
Dajmy coś kompletnie oderwanego od rzeczywistości i zostańmy przy Assassin's Creed o.O
Przecież ta nazwa została już kompletnie zdeptana.
Idiotyzm koszmarny. Prawdopodobnie za takich samych kretynów uważają swoich klientów, graczy.
Korzystanie z siły swoich marek to jedyne co Ubisoftowi zostało, nie stworzyli żadnej ciekawej gry od paru dobrych lat.
To nie idiotyzm, tylko marketing. Nie po to Ubisoft budował siłę marki AC przez ponad 10 lat (inwestując w nią miliony dolarów), by teraz ją wyrzucać do kosza, bo paru marudom się nie podoba :).
Zdecydowanie bardziej jestem za budowaniem marki Ubisoft, aniżeli AC ..
Zwłaszcza, że zarówno jedna, jak i druga dziś są godne politowania .. Zaś tak wgl, to ta pierwsza wiele utraciła właśnie przez tą drugą.
Ewidentnie coś musiało pójść nie tak.
Grunt, że hajs się zgadza.
Ciekawe tylko, czy ten marketing jest długofalowy.
Zdecydowanie bardziej jestem za budowaniem marki Ubisoft, aniżeli AC ..
Marka producenta z marketingowego punktu widzenia nie odgrywa znaczącej roli. Dla graczy bardziej obeznanych (tak zwanych "hardcorowych") w jakimś stopniu tak, dla reszty już nie bardzo.
Czy jest obecnie w branży gier jakakolwiek inny koncern, posiadający silniejszą markę i cieszący się większym szacunkiem niż Rockstar Games? Moim zdaniem nie, a wiesz ile z całkowitego budżetu GTA V, wynoszącego 265 milionów dolarów, przeznaczono na marketing gry? Aż 128 milionów, czyli prawie połowę! Więcej chyba dodawać w kwestii "marki producenta" nie trzeba :).
Zwłaszcza, że zarówno jedna, jak i druga dziś są godne politowania .. Zaś tak wgl, to ta pierwsza wiele utraciła właśnie przez tą drugą.
To tylko twoje zdanie, nie znajdujące odzwierciedlenia w milionowej sprzedaży ich gier (Odyssey nawet pobił rekord serii).
Ewidentnie coś musiało pójść nie tak.
Marka AC cieszy się coraz większą popularnością, więc czemu cokolwiek miałoby pójść nie tak?
jak będzie ten koszmarny i nudny grind z Origins i Odysey i tak nie zagram.
Wolał bym 20-25h porządnej fabuły i przyzwoitych pobocznych questów niż rozwleczone na siłe 100h z główną fabułą na 10-15h a pomiędzy nudne kopiuj wklej pożal się boże sidequesty.....
Nie, nie było. Gracze w tym jak to potwierdzają, poza tym, ten artykuł był obalany wielokrotnie.
Grind to zwykły mit. Jak grałeś normalnie, wykonując misje poboczne i chociaż trochę zainteresowałeś się historią to mogłeś na spokojnie przejść fabułę bez grindu.
ta jasne wyciekło hahaa
"pawel 222" no jeszcze mi leci film jak włączyłem
jakby co to jest tu https://www.youtube.com/watch?v=TUS81vX8bAQ
tego nie zdejmą
PART1: https://streamable.com/m8edx8
PART2: https://streamable.com/x32zv6
PART3: https://streamable.com/6kh35q
Wiedźmin cloned.
Dali by powiew nowości i wprowadzili widok pierwszoosobowy to by był hit, a ne kit.
Rewolucji się nie spodziewałem. Ale widać,że jeszcze trochę RPG. Ale wygląda ten gameplay tak nudno i schematycznie. Zagrało się w Origins, to zagrało się w następne. Chociaż dobra, zagrało się w Odyssey, to zagrało się w to. I tak kupię kiedyś tam. Powiedziałem że to mój ostatni AC będzie. Chyba że znowu kiedyś,seria przejdzie jakąś ewolucję. Ogólnie UBI nie robi już świetnych gier.Robi rzemieślniczą robotę. Dla jednych lepszą, dla innych gorszą. Zmiany w AC będą, może za dwa lata.Teraz gra jeszcze wychodzi na PS4,więc trudno o rewolucję.
Gorzej, to wychodzi jeszcze na Xboxa One. Ta konsola była już skutecznie wyeksploatowana w 2015 roku.
Ja bym się na miejscu pecetowców cieszył, że gry póki co wychodzą na konsole obecnej generacji. W pewnym momencie developerzy przestaną optymalizować gry pod tak słaby sprzęt i skończy się era, gdy GTX 1060 starcza do wszystkiego, a oznaczać to będzie dla większości graczy konieczność modernizacji ich blaszaków.
A co ma sprzet/generacja konsol do nieciekawego gameplayu?
Myslisz ze jak UBI dostanie 2 razy mocniejszy sprzet to nagle przestanie napierdzielac do bulu powtarzalnymi znakami zapytania na mapie, a misje poboczne nagle zyskaja niesamowita glebie?
Wygląda zbyt podobnie do Odysei. Ale Odyseja była zajebista więc..pewnie i w tą grę będzie się grało bardzo dobrze, ale miałem nadzieje, na większą innowacje.
Od której częsci ogrywasz asasyna, bo tu zaraz się wyjaśni czemu podoba cie się Odyssey?...
Ja gram od 1 i uważam że Origins jest najlepszą częścią. Odyssey to średnie połączenie RPG i "asasyna". Jeśli w tej o wikingach poprawią błędy Odyssey to będzie w porządku gra.
Jedyne moje ALE do odyssey to była za wielka, pusta mapa. Wszystko inne potrafiłem przeboleć. Mam nadzieje, że tutaj będzie inaczej
Znowu powielanie idiotyzmow co widac juz od 1min uzbrojony jezdziec mija spokojnie stojacego konia 100m dalej atakuja go wilki. Nawet gdyby jakims cudem do tego doszlo to chyba najpierw zezarlyby tamtego samotnego konia ale dla Ubi kazdy wilk jada wylacznie ludzkie mieso i dokonuje samobojczych atakow zeby je zdobyc.
Ale tam przynajmniej atakowaly na jakims zadupiu i mozna je bylo ominac a tutaj czekaja jak zboje w zasadzce za mostem na uczeszczanej drodze tuz obok pasacego sie samotnego konia ktory az prosi sie zeby go zezrec.
W Odysei sa podobne absurdy, jak zacznie mnie gonic wilk to nie odpusci nawet jak juz wjezdzam do miasta.
No właśnie niekoniecznie. Pamiętam jak w Białym Sadzie farmiłem wilki zaraz za płotem, stanowiącym cześć krowiej zagrody. Krów nie ruszały, a mnie (Geralta) owszem. Taki gatunek chyba, lubią ludzkie mięso :).
Raczej graczy uwaza sie za gatunek o niskim IQ ktory lyka wszystko nawet jesli wyglada to idiotycznie. Przeciez kazdy uwielbia zabijac wilki wiec stworzmy do tego jak najwiecej okazji. Niech atakuja czlowieka zawsze i wszedzie nawet gdy obok stoi jakies zwierze parzystokopytne.
Wygląda jak odyssey w nowej skórce, możecie mnie hejtować ale lubię gry od ubi i nie przeszkadza mi to że gra nie różni się zbytnio od poprzedniej odsłony, czy to far cry czy assasin, po prostu lubię wyzwalać posterunki, zwiedzać świat, czyścić pytajniki itp, ale nigdy nie kupuję ich gier na premierę, zazwyczaj czekam aż połatają, optymalizacja nie jest ich mocną stroną, no i jak gra stanieje, odyssey zrobiłem na 100%, zarówno podstawkę jak i dodatki, czas gry to około 160 godzin, valhallę kupię ale dopiero jak stanieje
Technicznie nic nowego. Dialogi, animacje tak samo jak w poprzednich asasynach czyli słabo. Reskin Odyssey. Ubisoft nieciekawie zacznie nową generację.
Nie przypomina to wam wieśka 3? Myślałem że to etap w velen, ten sam setting świata...Myślałem że pokuszą się o większe zmiany..
Odyssey 1.5 + mapa z wieśka + rozwój z path of exile. Może tencent tak naprawde ubi jednak wykupił bo kopiują wszystko od wszystkich jak chińczycy..
Czekam na farcry 5.2.....pfu znaczy farcry 6.
Ciekawe jaki teraz lokalny dyktator bedzie do obalenia oczywiście z lokalnymi przydupasami podzielonymi na swoje regiony
Jakiekolwiek żeby nie wyglądało jak kopiuj-wklej. Wstyd pokazywać 3 raz to samo.. origins było świetne ale teraz będą wałkować do obrzydzenia ? Oj ten rok napewno nie będzie należał do ubi..
Czyli np. Fifa, The Last of Us, Uncharted, Call of Duty, Tomb Raider, Deus Ex, Dark Souls, Total War, Mafia, Doom, Hitman, Battlefield, Batman czy Mortal Kombat mogą serwować to samo i nikomu to nie przeszkadza, ale już AC nie może? :).
Nie, w moich oczach nie mogą. Poszukaj na moim profilu gry kopiuj-wklej którą się zachwycam. Poza tym gry które wymieniłeś można podzielić pod tym względem na dwie kupki
- wyeksploatowane do granic mozliwości i wydawane co rok lub dwa
Np: fifa (kupię raz na 5-6 lat), call of duty (co 3-4 lata) battlefield, omawiany tutaj ac i niestety najnowszy hitman powoli zmierza tą drogą
-TLoU2, uncharted,mafia, tomb rider, batman, deus ex wychodzą w większych odstępach czasu i wprowadzają nieco więcej albo przynajmniej próbują więcej. Chociaż obecne na ustach TLoU2 cały czas krytykuje właśnie za wtórny gameplay z 2013 roku.
Np taki mount&blade bannerlord ostatnio ogrywałem i pomimo że bawiłem się dobrze przez te powiedzmy 50h to tylko dlatego że w warbanda grałem lata temu i trochę się stęskniłem ale dla mnie totalne nieporozumienie że przez 6 lat pracowali w zasadzie tylko nad lepszą grafiką bo nowości tam nie ma żadnych. Powinni to nazwać warband remake
Czyli jak gry z serii wychodzą rzadziej, to wtedy z kopiowaniem nie ma problemu? :).
Ja też lubię nowości w grach, ale jednocześnie nie znoszę hipokryzji. Nie mam problemu z tym, że ludzie krytykują gry Ubisoftu za wtórność (bo przecież są wtórne i tylko niewidomy tego nie zauważy), ale dziwnym trafem, w przypadku wielu innych serii, ci sami ludzie nie mają zastrzeżeń i nawet są skłonni dawać 10/10...
W takim razie nie wiem po co ta dyskusja bo w zasadzie kopiemy do jednej bramki. Krytykuje ubi za wtórność i nie zgadzam się na 10/10 dla takich kontynuacji jak TLoU2. Nie wrzucaj wszystkich ludzi do jednego worka, ja w golu nie pracuje :p
Tak tylko serie, ktore wymieniles trzymaja się swoich zalozen, dodaja jakies drobne usprawnienia ale jednak.
Natomiast AC od Origins tak naprawdę trudno nazwac AC, watek asassynów jest dodawany na siłe, walka nie przypomina AC, zadania i levele niczym z MMO, tragicznie slaba fabuła
Po tym co pokazali tutaj widac, ze Valhalla bedzie wrecz identyczna jak poprzedniczki i nie naprawi ich bledow
Wtórność to zła rzecz i ja osobiście (zwykle) nie interesuje się takimi grami i ich nie kupuje, bo nie będę wspierał modelu kopiuj-wklej.
Co do wymienionych gier:
- Fify nie kupuje,
- Uncharted chyba w każdej części czymś zachwycał z nowinek technicznych i fabuła jest zawsze ciekawa, więc tej wtórności aż tak się nie czuje,
- Call of Duty nie kupuje,
- Tomb Rider nie kupuje,
- Total War niby to samo, ale nie do końca, bo zwykle dochodzą do tych gier nowe mechaniki, a taki Warhammer całkowicie odmienił tę serię,
- Mafia między pierwszą a drugą częścią był spory skok technologiczny więc automatycznie gra nie jest kopiuj-wklej, no a 3 cześć to kupa,
- Hitman niby to samo a jednak nie do końca, bo zwykle też mamy skok technologiczny, tylko ostatnio coś tych hitmanów się narobiło.
- Batman niby tak i pewnie dlatego ta gra mnie jakoś nie wciągnęła,
- mortal kombat nie wiem czego się można spodziewać od bijatyki
Nawet GTA można zaliczyć do wtórnych gier, bo przecież w gruncie rzeczy chodzi o to samo, a jednak ludzie lgną to dej gry z jęzorem na wierzchu.
Według mnie wtórność w grach nie przeszkadza jeśli mamy duży skok technologiczny, fabuła jest bardzo ciekawa albo gra wprowadza jakieś ciekawe i wcześniej nie spotykane mechaniki, które oczywiście pasują do danej gry. AC jak dla mnie nie ma żadnej z tych rzeczy więc automatycznie schodzi do kategorii - nie kupuje.
No tak bo przecież wiedźmin to był taaaaaaaaki unikatowy, że cokolwiek jest dzisiaj w grach to z wiedźmina - na koniu się jeździ, jest jakaś wioska zabita dechami, walka bronią białą = wiedźmin3 arcydzieło 10/10. W3 ma monopol na wszystko XD ... mózg ludziom zlasował ten W3.
Tak tylko serie, ktore wymieniles trzymaja się swoich zalozen, dodaja jakies drobne usprawnienia ale jednak.
...
Po tym co pokazali tutaj widac, ze Valhalla bedzie wrecz identyczna jak poprzedniczki i nie naprawi ich bledow
Zdecyduj się. Z jednej strony piszesz o "trzymaniu się swoich założeń" jak o czymś pozytywnym, ale zaraz w następnym zdaniu stwierdzasz, że Valhalla będzie bee, bo "bedzie wrecz identyczna jak poprzedniczki". To jaka w końcu ma być? Ma się trzymać swoich założeń (czytaj: być taka sama sama jak poprzednie części), czy ma wprowadzać coś nowego i nie być jak poprzednie części? Większość serii gier z ostatnich lat nie wprowadza prawie żadnych innowacji (co najwyżej lepszą grafikę), ale jakoś to ludziom specjalnie nie przeszkadza (takie TLoU II zgarnia nawet sporo maksymalnych ocen, choć mechanicznie to w zasadzie ta sama gra co 7 lat temu), ale jak robi to Ubisoft, to już wielka zbrodnia...
A co do usprawnień w rozgrywce, to jak możesz oceniać ich obecność, lub ich brak, na podstawie 30 minut nieoficjalnego wycieku, ukazującego obraz gry z nie wiadomo kiedy?
I właśnie o to chodzi! Wszystko co opisałeś, to nic więcej, niż tylko twoje subiektywne odczucia na temat tych gier. Stwierdziłeś np., że nie uważasz serii Uncharted za wtórną bo "chyba w każdej części czymś zachwycał z nowinek technicznych i fabuła jest zawsze ciekawa, więc tej wtórności aż tak się nie czuje" oraz "Według mnie wtórność w grach nie przeszkadza jeśli mamy duży skok technologiczny, fabuła jest bardzo ciekawa albo gra wprowadza jakieś ciekawe i wcześniej nie spotykane mechaniki, które oczywiście pasują do danej gry." I spoko, bo jak każdy człowiek masz własną percepcję rzeczywistości i prawo do własnego osądu, a to co satysfakcjonuje ciebie, wcale nie musi się podobać innym i odwrotnie. Wszyscy zdają się to doskonale rozumieć i akceptować taki stan rzeczy... chyba, że chodzi o gry Ubisoftu.
Wtedy wszyscy nagle "zapominają" o subiektywizmie ocen i starają się "obiektywnie dowodzić", że gry Ubi są słabe i nie mają prawa się nikomu podobać, bo przecież są "obiektywnie wtórne i nudne!". A tak się składa, że dla mnie nie są. Każda odsłona tej serii daje mi nowy świat do zwiedzania, nowego bohatera i nowe czasy historyczne i to mi w zasadzie do szczęścia wystarczy! Dzięki temu w ogóle nie czuję wtórności i dobrze się bawię. A że mechaniki się powtarzają? Dla ciebie ma to znaczenie, bo ty przywiązujesz do nich dużą wagę, a ja żadnej. Ja nie gram w gry dla mechanik i stanowią one dla mnie ledwie drugi, czy nawet trzeci plan każdej produkcji. Dużo bardziej interesują mnie świat i klimat.
Moze nie jasno się wyraziłem, ale jezeli schemat danej gry jest super, to nie mam problemu z tym, ze wyjdzie parę podobnych odsłon
Problem jest taki, ze to co pokazano w Origins jest zwyczajnie srednie. To nie jest dobry Assassyn ani dobra gra akcji
Fajny ten atak na zamek.
Tylko po co taran skoro możemy się wspinać na mury?
Poza tym nic nowego, ulepszenie Origins i Odyssey.
A ja głupi myślałem że ten gameplay jest prawdziwy :(
[link]
Nigdy nie widziałem gameplayu z For Honor, ani też w to nie grałem. Bardzo spoko to wyglądało, liczyłem na rewolucję a nie kopia z Origins i Odyssey.
Moim zdaniem to jest jakaś bardzo wczesna wersja gry, bo wygląda gorzej niż Odyssey. Nawet ruch ust jest bardzo słaby.
Jakość wycieku nie powala, ale sama gra zapowiada się super i bardzo mi się podoba :).
Jako sandbox o wikingach też mi się podoba, nie podoba mi się system walki (on jest słaby, nie czuć że zadajesz obrażenia tylko paseczki wrogom skrobiesz; w "soulslajkach" ma to sens bo nie wałczysz przeciwko ludziom- dlatego są jak gąbki, tu to jest zbędne) Ten babochłop też jest słaby, bo uparli się na dwie płci (bo chcą mieć RPG) Popatrz na taką Shao Jun jak jej postać wpisuje się w setting Chin- jest drobna ale korzysta ze sztuk walki by mieć przewagę nad większymi przeciwnikami (babochłopy najprościej zrobić- jak tu nie wyjść z założenia, że to moda SJW albo bo chcą mieć swojego Skyrim)... Zanim zacznie się że jestem "hejterem", macie moją kolekcję dioram z serii AC*
*Męską wersję Eivora też zakupiłem
paseczki wrogom skrobiesz
Bo to gra akcji z elementami RPG (albo jak kto woli quasi Action-RPG), więc inaczej się tego rozwiązać nie da (a przynajmniej nikomu do tej pory się to nie udało).
Ten babochłop też jest słaby, bo uparli się na dwie płci (bo chcą mieć RPG)
Dopóki dają wybór, z którego nie musisz korzystać, to nie widzę problemu. Żeńska Eivor wydaje się mieć zdecydowanie mniej wdzięku niż Kassandra, ale ja chyba i tak będę grać babeczką ;d.
babochłopy najprościej zrobić- jak tu nie wyjść z założenia, że to moda SJW albo bo chcą mieć swojego Skyrim
Wyjaśnienie jest dużo prostsze i nie trzeba się uciekać do teorii spiskowych :). To po prostu jest zgodne z prawdą historyczną, tak wyglądały kobiety wojowniczki w szeregach Skandynawów z tamtej epoki. Zresztą nie trudno się domyślić czemu, w końcu trzeba było być "twardą babą", żeby móc stawiać w szranki z rosłym chłopem we wrogiej armii. A poza tym nie przesadzaj, bo bohaterka ma całkiem kobiece rysy. Wywalić malowanie twarzy i zmienić fryzurę (obie rzeczy gracz może zrobić wedle uznania) i masz "normalną" kobietę (nawet przypomina mi trochę Josefin Asplund aka Astrid z Wikingów). Dopóki nie zrobią jej niedźwiedzich łap w styu Abby z TLoU II, to nie widzę problemu ;].
Pokazujesz tylko że ta gra jest na siłę wciśnięta w te Systemy RPG- bo naleciałości z asasyna dalej są w niej i wszystko komplikują, quasi Action-RPG gdzie nie czujesz że broń zadaje obrażenia (bo jest to naleciałość z asasyna, a tam mieliśmy zabijać w efektowny sposób), ten system nie ma kopa, nie jest mięsisty- to jest bawienie się z przeciwnikami "upośledzone soulsy" (bo soulsy teraz w modzie)
to z babką to nie teorie, w grach fantasy typu skyrim- babeczka może by dorównała chłopu (w realu, metatron jest w stanie pokazać że nie masz racji- on raczej studiuje uzbrojenie, a nie kieruje się fikcją z serialu wikingowie), powinni przynajmniej zrobić że arsenał się różni (facet- ciężka broń, baba- łuczniczka/skrytobójca)
Jesteś papugą, więc masz wyuczone aby przekonywać do swoich racji- ale tu ewidentnie się mylisz i Shao Jun będzie lepszym charakterem od tych babochłopów , bo była stworzona od podstaw, a nie jest tylko damską kopią męskiej postaci
Pokazujesz tylko że ta gra jest na siłę wciśnięta w te Systemy RPG- bo naleciałości z asasyna dalej są w niej i wszystko komplikują, quasi Action-RPG gdzie nie czujesz że broń zadaje obrażenia (bo jest to naleciałość z asasyna, a tam mieliśmy zabijać w efektowny sposób), ten system nie ma kopa, nie jest mięsisty- to jest bawienie się z przeciwnikami "upośledzone soulsy" (bo soulsy teraz w modzie)
Kwestia absolutnie subiektywna, mnie się te naleciałości z cRPG podobają i co mi zrobisz? :).
to z babką to nie teorie, w grach fantasy typu skyrim- babeczka może by dorównała chłopu (w realu, metatron jest w stanie pokazać że nie masz racji- on raczej studiuje uzbrojenie, a nie kieruje się fikcją z serialu wikingowie)
Ale nie mam racji w czym? Przecież nie napisałem, ze babki walczyły tak samo jak faceci, albo używały tego samego oręża. Odniosłem się jedynie do kwestii wyglądu (budowy ciała, ubioru, makijażu), bo pisałeś o aparycji "babochłopa" żeńskiej Eivor. Walczące Skandynawki były wojowniczkami, nie szlachcianki, więc ich "męski sznyt" nie powinien dziwić. Chyba nie spodziewałeś się, że żeńska Eivor będzie nosić zwiewne sukienki? :).
powinni przynajmniej zrobić że arsenał się różni (facet- ciężka broń, baba- łuczniczka/skrytobójca)
Absolutnie się nie zgadzam. Wtedy wybór "klasy" postaci byłby zależny od płci, a ja czegoś takiego w grach nie znoszę.
tu ewidentnie się mylisz i Shao Jun będzie lepszym charakterem od tych babochłopów , bo była stworzona od podstaw, a nie jest tylko damską kopią męskiej postaci
Mylę się co do czego? I w jakim sensie lepszym charakterem? Przecież na ten moment absolutnie nie wiemy jaki charakter będzie miała Eivor! Póki co znamy jedynie jej domyślny, pre-definiowany wygląd, który gracz będzie mógł w trakcie gry modyfikować (zmieniając fryzurę, tatuaże czy makijaż). Cała reszta jest niewiadomą.
Dobra, trzeba łopatologicznie... Czym się różniła Kassandra od Alexiosa? (zanim mi zaczniesz wymijać i pisać litanię, że nie musi bo RPG, bo były kobiety wojowniczki, bo taka struktura gry, kanoniczna bo głupia książka- nie interesuje mnie to) po prostu odpowiedz na pytanie...
Różni się wyglądem oczywiście (w tej kategorii zawierają się także inne pancerze oraz nieco inny zestaw animacji), a charakterologicznie czy fabularnie to nie wiem, bo grałem tylko Kassandrą. Alexiosa nie tykałem, więc nie mam żadnego porównania, ani punktu odniesienia.
Nie ma niespodzianki. Najważniejsze żeby tylko zawartość była ciekawa i robiona na jakość a nie na ilość.
Miałka plebejska rozgrywka...Niestety.
Na minus:
Grafika, poruszanie się postaci, walka, typ z ognistym mieczem i wilkiem :O
Na plus:
Wikingowie
Chylę czoła, że potrafisz ocenić jakość grafiki na podstawie filmiku w tej jakości.
Nie jest to takie trudne, popatrz na twarze tych postaci. Wyglądają sztucznie jak w Odysei.
Dobrze ,modele postaci wyglądają na tym filmiku brzydko, bajkowo, simsowo, nierealistycznie.
No liczyłem na coś bardziej prawdziwego.
I to jest ta nowa generacja? To ja już wiem jak to będzie wyglądać - kolejne lata zero postępu w fizyce i AI, będzie tylko podbicie rozdziałki do 4K (i też pewnie nie w każdej grze albo skalowane) i RT. I tyle. Ten AC wygląda jakby spokojnie mógł się ukazać na obecnych konsolach.
RPG mi nie pasuje do tej gry, powinni zdjąć te cyferki udające RPG i wrócić do czegoś w stylu najlepszego asasyna, czyli AC II. Asasyn to nie jest i nie będzie seria RPG, tak jak W3 nie jest w 100% RPG.
Odyssey był przyjemną gierką, ale jak mam znowu ogrywać to samo od AC Origins tylko w innych czasach, to chyba zaczekam na przecenę.
Nie, to jest ta stara generacja (gra wychodzi na XONE i PS4, konwersje na nowe konsole będą później).
A skąd Ty wytrzasnąłeś tezę że to niby nowa generacja? Jak już strzelać to nie ślepakami :P Wiele gier będzie remasterowanych na nowe konsole i nadal nie będą one żadną nową generacją...
^No ale wychodzi na nowe konsole, tak czy nie? Bo z tego co wiem, to tak, więc jak najbardziej gra idzie na nową generację konsol. Tak jak np. AC IV.
Wygląda jak Odyssey. Czyli gra na 4/10. Czyli pass.
LoL, dodali "cinematic camera" przy podrozy koniem, cos mi to przypomina..? ;)
Drzewko umiejetnosci w formie gwiazdozbioru ladne, wylaczanie na sobie widoku noszonego ekwipunku ciekawe... Troche to laguje, ciekawe na czym nagrywane.. Xbox czy PC? A poza tym klon Odyssey. Oby fabula dala rade i bedzie grane :)
Aha jak to było ? Nie można oceniać gry po filmikach tylko trzeba zagrać bo inaczej nie można się wypowiedzieć ? xD Ale jak widzę ta zasada tyczy się tylko wybranych marek ;)
Oczywiście. Hate na Ubisoft zawsze spoko, ale spróbuj tylko ruszyć Sony albo kogoś.... Co ciekawe, tylko Polacy tak masowo hejtują Ubisoft a Fraancuzi tylko patrzą jak każdy następny AC pobija rekord sprzedaży, wycierając łzy śmiechu waszymi pieniędzmi.No cóż, moimi będą się wycierać aż do ostatniej części AC
Tylko tu nikt nie wystawia oceny i wypisuje tekstów na 40 linijek jaka dana gra jest słaba bez zagrania w nią. Mechanik nowych jako takich nie oceniam póki nie zagram (jak będzie za 50zł),po prostu całość wygląda jak Odyssey który był dla mnie najnudniejszą grą tej generacji. Przy Red Dead Redemption 2 to ten tytuł wygląda jak gra z PS3.
"Co ciekawe, tylko Polacy tak masowo hejtują Ubisoft"
no nie wiem, na reddicie i twitterze ludzie też są zawiedzieni
Po obejrzeniu gameplayu wcale się nie dziwię, że Ubisoft nie chce, aby gracze go oglądali. Jest to zdecydowanie jakiś gameplay testowy do użytku wyłącznie wewnętrznego. Pełen glitchy i niedokończonych mechanik, z pomijaniem dialogów. W dodatku ogrywany na sprzęcie, który nie za dobrze sobie radzi z ustawieniami graficznymi (stuttering i freezy). Momentami też jest tak ciemno, że praktycznie nie widać w ogóle co się dzieje na ekranie.
Poczekam na oficjalny gameplay.
W dodatku ogrywany na sprzęcie, który nie za dobrze sobie radzi z ustawieniami graficznymi (stuttering i freezy).
We wczesnym etapie produkcji większość gier zarżnie każdy sprzęt, no idealnie raczej nie będzie.
Dopiero później jest optymalizacja (czy to przed premierą czy przed pokazami), a po iluś patchach - jeszcze większa :]
I bardzo dobrze, że ten bezczelny marketing odbił się ubi czkawką. Najpierw zrobili huczną zapowiedź, gdzie kolo przez 6h dłubał sobie nad artworkiem, następnie kazali 2 dni czekać na OFICJALNY GAMEPLAY na konfie MS, po czym pokazali faka i wrzucili króciutkie CGI.
Zapowiedzi teasera trailera zapowiedzi zapowiedzi to rak. Jak ktoś nie szanuje mojego czasu i bawi się ze mną w kotka i myszkę, to mam nadzieję, że skończy identycznie jak Ubi.
Następny w kolejce jest remake Mafii, bo 2K robi to samo.
Pomijając sztywność poruszania się bohatera, dziwne udźwiękowienie i jakość samej gry, to wygląda to na reskin Odyssey. Jeśli to tak będzie wyglądać, to ja sobie odpuszczam i poczekam aż trochę stanieje.
Akurat Origins i Odyssey jeśli chodzi o grafikę i przedstawienie świata zarzucić za wiele nie można. Ubi umie robić otwarte światy: niech jeszcze tylko w Valhalli pokarzą, że mają też dobrych pisarzy i nie robią questów na rympał i pozmieniają mechaniki gdzie żeby dopchać fabułę dalej trzeba męczyć się przez 5 lv żeby wskoczyć na poziom sugerowany dający szansę na ukończenie zadania a będzie dobrze.
Natomiast nie jest to next gen. Może następne AC ale na pewno nie to
Ubi i dobre gry z otwartym światem xD
Nudne questy, tragiczne dialogii, sztampowe postacie, system walki jak z MMO. W poprzednich AC chociaż miasta wyglądały mega a tu mamy 3 wioski na krzyż i jazda. AC 3 się lepiej prezentuje niż Odyssey.
Ubisoft jedyne co robi dobrze to właśnie światy (rozumiane jako pusta makieta odwzorowująca jakieś realia), od tego mają dobrą ekipę i wiele ich gier chce się odpalić tylko po to aby sobie pobiegać i pooglądać miasta czy ogólnie lokacje. Na pochwałę zasługuje też fakt, że nie boją się przy tym sięgać po nowe, nieukazywane dotąd w grach tego typu tematy.
Niestety to tyle, bo ekipy, które taką makietę potem wypełniają i budują gameplay są beznadziejne, tworzą ugrzecznione politycznie (ten śniady wiking z filmiku mnie rozwala), infantylne symulatory nudy, co już dobrze podsumował przedmówca.
Guntor czytanie ze zrozumieniem się kłania: napisałem, że Ubi umie robić otwarte światy czyli lokacje, są naprawdę piękne i szczegółowe, graficznie to też wysoki poziom. Natomiast zawodzi to co napisałem, czyli reszta.
Niech sobie reskinują. Mechaniki przemieszczania się i walki w odyssey jako doszlifowanie origins były genialne. Na co jeszcze liczycie, że co się może tu zmienić? Łazić można po wszystkim, real life combat jest obecnie chyba w odyssey najlepszy ze wszystkich gier. Tego nie ma sensu ruszać, bo można co najwyżej zepsuć. Niech tylko włożą trochę więcej pracy w questy i postacie i mogą reskinować następne 5 lat. Kupię ogram i dobrze się przy tym pobawię. W lofb pokazali, że fabuła może zaciekawić. Jedyne obawy co do tej gierki mam z możliwością wyboru płci bohatera. Niepotrzebna głupotka przez którą bohater będzie bezpłciowy.
Na co jeszcze liczycie, że co się może tu zmienić?
No już bez przesady żeby nawet dźwięki interakcji były takie same...
Szczerze to już system walki z Wiedźmina 3 dawał mi więcej frajdy niż ten z AC, bo walka w AC wydaje się sztuczna i miejscami wręcz drewniana (zwłaszcza skille).
Ach ta cinematic camera przy jeździe na koniu. Szkoda tylko że animacja jest tak drewniana, że nie da się na to patrzeć.
Zrzynka z RDR2 tylko różnica jest taka, że w Red Dead animacje są na najwyższym poziomie, tutaj wygląda to tragicznie.
Widać, że jest to kalka Odyssey, niczego innego po Ubisofcie się nie spodziewałem.
Na poczatku deja vu z Wieska na Plotce, pozniej bardziej Kassandra z Odyssey. Klimat jest, ale za wczesnie na ocene. Dla mnie gre buduje fabula, postacie, intrygi, romanse itd, a nie sam grind, a tego tu nie widac. Fajne drzewko rozwoju postaci.
Spadki fpsów masakryczne. To na pewno jest jakaś wczesna wersja gry bo na oficjalnym pokazie na pewno nie pozwolą sobie na takie babole.
Ewolucja, a nie rewolucja. Dla mnie spoko, bo Origins jak i Odyssey mi się podobały.
Walka wydaje się być mięsista, bo w końcu za postacią stoi jakaś masa i czuć te zamachy.
Graficznie wydaje się bardzo ładne, efekty pogodowe robią wrażenie.
Szkoda, że nie pokazano chociaż trochę skradania, ale pewnie tak samo jak i parkour nie doczekało się jakiś większych zmian.
Ogólne wrażenia na plus, grunt, że czuć klimat. Czekam na więcej materiałów z rozgrywki.
Moze i sa podobienstwa do Odyssey ale jedno na pewno bedzie nowe a mianowicie muzyka, ktora jak dla mnie odgrywa w tej serii zawsze pierwsze skrzypce. Bez dobrej nuty czlowiekowi takiemu jak ja nie chce nawet sie zabierac za rozgrywke. A tu przynajmniej powraca slynny Jesper Kyd i to jest jedna z najlepszych informacji, bo w koncu powraca prawdziwa legenda tej serii, ktora na 100% stworzy muzyczny klimat znow tak niezapomniany jak np. AC II czy Brotherhood
Walka wygląda bardzo soczyście, widać poprawę w porównaniu z Odyssey, czytam komentarze i widzę że większość z Was już grę ukończyła bo opinia wydana, kurde dobrzy jesteście.
Tak ukończyła jak i ty ze swoimi pochwałami, hejterzy przynajmniej na poparcie swoich hejtów mają niepodważalny argument, to znowu ta sama kupa co rok i dwa lata temu, tylko w innym opakowaniu
UP Origins nie był kupą, Origins to było nowe podejście do AC od tego co mieliśmy w Black Flagu, Unity czy Syndicate.
mają niepodważalny argument, to znowu ta sama kupa co rok i dwa lata temu
Argument? Dobre :D. To może ja przypomnę, że Origins (vel "ta sama kupa") zgarnęła na GOLu - głosami użytkowników - nagrodę gry roku. Także tego...
No przecież jak grałeś w Oddysey to grałeś też w tą część więc nie rozumiem ździwienia.
A walka wcale tutaj dobrze nie wyglądała, miało być mięsiście i brutalnie, a tu dupa klepanie gąbek na obrażenia tak samo jak w Oddysey, a finishery nie robiły większego wrażenia.
Skoro nie dobre recenzje, dobra sprzedaż i duże uznanie graczy, to co jest wyznacznikiem jakości?
^No na pewno nie masowa opinia, wyznacznikiem jakości dobrej gry dla mnie jest to, czy nie uśpi mnie po 10 h. A Odyssey niestety potrafi uśpić bardzo szybko.
To wielka gra, ale elementów powtarzalnych jest cała masa.
Poza tym, jak dura wspomniał, to tutaj GOTY miała Inkwizycja, a RPG z tego było takie jak z Shadow Warrior 2.
Więc ponawiam pytanie, co w takim razie jest wyznacznikiem? Jak "ustaliliśmy", nie są nim ani dobre recenzje, ani dobra sprzedaż, ani wysokie oceny od graczy... więc co? Chętnie się dowiem.
Bo dobrą sprzedaż to ma nawet co roku FIFA, a recenzje i oceny gier często nie są miarodajne i bardzo często są subiektywne, więc też nie można na to patrzeć, bo się można przejechać. Ja się tak przejechałem na DA: Inkwizcyja ocena bodajże 9.0, a jak dla mnie ta gra zasługuje maksymalnie na 5.0.
Czyli wychodzi na to, że skoro 3/4 graczy to casuale, a na resztę rzeczy nie ma co patrzeć, to jedynym dobrym wyznacznikiem jest po prostu nasz gust. Trzeba samemu sprawdzić czy dany typ gry się nam spodoba, czyli zrobić mały research, a nie kupować kota w worku pod wpływem hajpu.
Jeszcze jak ma się jakiegoś dobrego kumpla co ma podobny gust, albo po prostu zna się forumowiczów, o podobnym guście to jeszcze możemy ich zapytać o opinie na temat danej gry.
Ja bym zaryzykował stwierdzeniem, że najbardziej miarodajnym wyznacznikiem dobrej gry jest mimo wszystko opinia graczy. Tylko tutaj też trzeba powiedzieć, że za gracza nie uważam casuali, dla których zdecydowana większość gier jest dobra.
1. Zatem zdefiniuj proszę casuala i wskaż kryteria jak odróżnić casuala od nie-casuala.
2. W jaki sposób odróżnić opinię casuali od opinii nie-casuali? Jeżeli jakaś gra ma wysoką ocenę na MC albo głosami społeczności została uznana za grę roku, to należy uznać, że stoją za tym casuale czy nie-casuale?
3. Dlaczego chcesz ich wyłączać poza nawias? Czemu ich opinia miałaby być mniej znacząca od opinii innych graczy.
dobrym wyznacznikiem jest po prostu nasz gust.
Czyli wracamy do przedszkolnego: "Gra X jest dobra / zła, bo ja tak mówię!"? :).
Dokładnie :). Ogólnie zalatuje mi to takim dziecinnym myśleniem w stylu: "No jak te głąby mogą uważać, że gra X jest dobra, skoro mi się nie podoba! A jeżeli mi się nie podoba, to przecież nie może być dobra, bo mój gust jest nieomylny!". A potem próbuje czymś podeprzeć swoje słowa (coby wypadać bardziej "merytorycznie") i zaczyna robić research. Zagląda na MC i pierwsze zdziwienie "cholera, ale wysoka ocena... ale to się nie liczy!". Potem sprawdza wyniki finansowe i znowu "kurde, ale ta gra się dobrze sprzedała... ale to też się nie liczy!". Jeszcze później zagląda na GOLa i "Co? Gra roku?! Nie no, to się już absolutnie nie liczy!". No nic, w takim razie trzeba się odwołać do "subiektywnego gustu każdego gracza"... ;).
Czyli jednym słowem tak ustawiamy kryteria, żeby wszystko pokrywało się z naszym punktem widzenia ;].
Chyba już taka ludzka natura. Wielu ludzi zrobi wszystko byle tylko nie wyjść ze swojej strefy komfortu, byle pozostać w pewnej ciasnej bańce informacyjnej, w której liczy się dla nich tylko i wyłącznie "ja".
No i ja wspomniałem o guście, a nie przekonywaniu kogoś do swoich racji. Najprościej w świecie chodziło mi o to, że nawet jeśli gra ma dobrą sprzedaż, wysoką ocenę i kupa ludzi w internecie okrzykuje ją grą dekady, to dla ciebie czy dla mnie to może być gra 5/10. Są przecież ludzie, którym Wiedźmin 3 się nie podobał a jest to jedna z najlepszych premier ostatniej dekady. Mnie się np. tak średnio podobało GTA V, które ma świetne oceny, sprzedaż i opinie (nawet tej gry nie ukończyłem), ale za to GTA IV, które spotkało się ze sporą krytyką, dla mnie było świetne.
Ostatnie gry AC tak samo oceny, sprzedaż, opinie wszystkie dobre, ale dla mnie te gry są maks 6/10 (też nie ukończyłem). Kolejny przykład M&B Bannerlord dla mnie i dla wielu graczy super gra, ale są też tacy co uważają tę grę za brzydkie i drewniane gówno.
Więc ogólnie wcześniej chodziło mi o to, że kiedy mamy zamiar kupić jakąś grę, to nie warto bezrefleksyjnie patrzeć na opinie innych graczy, oceny i sprzedaż, bo to wcale nie oznacza, że dana gra na pewno się tobie spodoba. Najpierw trzeba sobie poczytać newsy, komentarze, zobaczyć jakiś fragment gameplayu, jeśli to możliwe zagrać w demo i dopiero zdecydować czy dana gra jest dla ciebie.
A nie hur dur moja opinia najlepsza a wy jesteście gupi, że lubicie tę grę. Nie to miałem na myśli. Po prostu tylko twoje własne oczy są w stanie zdecydować, co będzie dla ciebie arcydziełem, a co gównem w przeręblu i nawet milion pozytywnych opinii nie zmieni dla ciebie tego, że dana gra ci całkowicie nie podeszła i na odwrót.
Kolejna nędzna zrzynka z Wieśka 3. Tym razem nawet klimat zerżnęli xD
Reskin Odyssey, jedyne co zrobili inaczej to upgrade sprzętu że do kowala nie trzeba zapylać (ciekawe czy w finalnej tak będzie, czy na potrzebę gameplayu tak zrobione jest) Jak dla mnie już jest na plus od Oddysey bo będzie klimat Nordycki, ile można wałkować starożytną Grecję!? Ja osobiście czekam, bo zapowiada się całkiem fajna gierka, nie jakiś hit ale takie 8-8,5/10.
Reskin Odyssey, jedyne co zrobili inaczej to upgrade sprzętu że do kowala nie trzeba zapylać
Wygląda na to, że już Ragnarok porządnie ograłeś, także czekamy na twoją pełną recenzję. Wyrobisz się w tym tygodniu? :).
Akurat w przypadku nowych odsłon AC wystarczy zobaczyć fragment, by wiedzieć, jak wygląda reszta rozgrywki. Tak było w Origins, Odyssey, więc dlaczego w Valhalli ma nie być?
Nie, tak nie było, bo Origins i Odyssey różniły się dosyć znacznie. W teorii były to tylko niuanse, ale w rzeczywistości miały duży wpływ na odbiór całości i wrażenia z rozgrywki. Nieprzypadkowo zresztą wielu graczy polubiło jedną, ale odbiło się od drugiej. Skoro obie, jak twierdzisz, były identyczne, to jak to wytłumaczysz?
Persecuted Lubię asasyny dopóki w nich jest cząstka asasynów (tu będzie wytłumaczone jak Ukryci/Starożytni przemienili się w historycznych Asasynów/Templariuszy http://www.accesstheanimus.com/Arab_influence_over_AssassinsCreedValhalla.html?fbclid=IwAR3Gi-CQJMOm79NsrJPJ0lErO8pyUkKL9osQx1AnjQgdVR7q2uISkw9_cGc). Dodatkowo inny setting niż ta starożytność (bo rzygać już można) także czekam, ale nie będę ukrywał zażenowania że idą na łatwiznę i skopiowali system walki który jest tragiczny! Ktoś tu pisze "że jest mięsisty", albo "że czuć go" (GDZIE?! Nawala jak cepem tymi toporami, gdzie ten cały montion capture, te kilka drewnianych animacji to ma być super system walki?!). Pisałeś że postawili na dynamiczną walkę, bo graczom lepiej się gra w otwartej walce- ale ta abominacja soulsów skłania mnie abym się skradał i eliminował po cichu, byle uniknąć oglądania tego drewna... Ten system jest tagiczny (jest jak jakiś Frankenstein- skopiowali po swojemu i wyszła taka abominacja)
Nie twierdzę, że były identyczne. Są bardzo podobne, ale mniejsza. Stwierdziłem, że zarówno w przypadku Odyssey i Origins wystarczy poznać fragment rozgrywki, by wiedzieć, jak będzie wyglądała reszta.
a to trzeba w cos zagrac zeby sobie jako taka opinie wyrobic?
Przeciez widac, ze ta gra niewiele sie rozni od poprzedniczek. Wiadomo, nie wszystko da sie wywnioskowac z krotkiego fragmentu rozgrywki, nie wiadomo na ile aktualnego, ale akurat ubisoft latke kopiuj/wklej ma przypieta od lat i ich gry praktycznie niczym sie nie roznia poza settingiem. Kazda bazuje na tym samym schemacie. Czy to zle? Nie wiem. Mozna sie w tych grach bawic dobrze, to jest jasne, ale predzej czy pozniej sie na tym przejada.
A ja ci piszę ponownie, że to nie prawda :). Gdyby tak było, to wtedy fani Origins i fani Odyssey stanowiliby tę samą grupę, a tak właśnie nie jest.
Więc to samo pytanie. Skoro Valhalla = Odyssey = Origins, to czemu fani dwóch ostatnich odsłon nie stanowią jednolitej grupy? Czemu wielu fanów Origins odbiło się od Odyssey i odwrotnie, wielu z tych, którym do gustu nie przypadło Origins, zagrywali się potem w Odyssey?
pillars of eternity 2 ucierpiał na tą samą przypadłość: Gra była lepsza od poprzedniczki, ale wielu osobom klimat piratów nie przypadł do gustu i gra sprzedała się bardzo słabo(Plus dowód na to, że klasyczne gry w rzucie izometrycznym przeszły do historii). Nie zawsze rewolucja co serię musi oznaczać kokosy dla twórców. Ubisoft myśli tak "Lepiej tworzyć stabilne gry, które na siebie zarobią niż rewolucje, które mogą pogrzebać serię". Robią to wtedy, kiedy seria już przestała dobrze zarabiać(Wtedy brak ryzyka dla nich). Cyberpunk miał być niby rewolucją a na razie szykuje się normalna gra, która raczej wiele nie zmieni(Dla wielu nie do pomyślenia).
Setting to tylko jeden z czynników. Rolę odegrały także wielkość świata (ten w Odyssey wielu osobom wydał się zbyt duży, dla innych był w sam raz), zmieniony system walki (w Odyssey zabrakło tarczy, za to było więcej "magicznych" zdolności), czy nowe mechaniki (np. podboje albo walka z najemnikami, które jednym przypadły do gustu, innym nie).
Bo diabeł tkwi w szczegółach, "bardzo podobne" nie znaczy "takie same" i to właśnie takie niuanse potrafią zdecydować o tym, jak dana gra zostanie przyjęta przez danego gracza.
-Skille używanie takie same tyle że same skille inne
-Jazda konna i używanie auto-nawigacji
-Nawet ikona questa jest taka sama ze zmienionym kolorem
-Menu ekwipunku identyczne
-Ptak zamiast drona jak w Odyssey gdzie był Ikaros i Origins gdzie był Seenu (whatever jak to się pisać powinno)
Origins i Oddysey różniły się znacznie, tu się zgodzę ale Ragnarok jeśli od momentu nagrania tego gameplayu czyli od 9 miesięcy nic nie zmienili do dnia dzisiejszego to mamy Oddysey 2.0 u wikingów. Nie twierdzę że gra jest zła bo lubie Nordyckie klimaty (między innymi dlatego przypadł mi GoW z PS4 do gustu bardziej niż poprzednie części i hype'uje się krainami wowa w tym klimacie :D) i na pewno zagram, ale fakt pozostaje faktem. Jak sam reskin mi nie przeszkadza, tak liczę że questów na miarę "kontraktów" i "zleceń" będzie minimum i zostaną one zamienione na questy fabularne które przedstawiają jakąś historię.
A dlaczego wskazane przez ciebie elementy miałby wyglądać inaczej? Jeżeli np. animacja jazdy konnej jest dobra, to po co tworzyć nową? Tylko po to, żeby wyglądała inaczej? Przecież to nie ma żadnego sensu...
Ale co to ma do rzeczy? Piszę o tym, że gram godzinę w AC Origins, wiem jak będzie wyglądało kolejne 60h w AC Origins. Gram godzinę w AC Odyssey, wiem jak będzie wyglądało kolejne 100h w AC Odyssey. Z AC Valhalla będzie tak samo i w pełni rozumiem głosy mówiące o tym, że wystarczy obejrzeć gameplay. Te gry nie są identyczne pod względem rozgrywki, ale na tyle podobne, że już na tym etapie, bazując na poprzedniczkach i zapisie rozgrywki można formować swoje zdanie. Różni się jedynie setting, story i drobne zmiany w mechanikach. Jeśli się to komuś podoba, to spoko, sam pewnie kiedyś zagram, ale rację mają także i ci, którzy nauczeni doświadczeniem tę grę odrzucają. Bo ta rozgrywka nie będzie się tam znacząco różnić.
Ano ma sporo do rzeczy. Załóżmy, że jestem fanem Origins i spędziłem w nim 100 godzin, ale jednocześnie nie jestem fanem Odyssey, bo znudził mnie po 10 godzinach. Czy na podstawie tego wycieku da się stwierdzić, czy Valhalla będzie dla mnie kolejną grą na 100 godzin jak Origins, czy też grą, która znudzi mnie po 10 godzinach jak Odyssey? Jesteś w stanie to określić?