Valorant po miesiącu - recenzje graczy nie zachwycają
Lipiec 2020, a ludzie dalej się przejmują user scorem na metacriticu.
mam 20 może 30 godz w valorranta i moja opinia była by tylko negatywna xD. dobre są tam jedynie umiejętności XD KTÓRE SĄ CAŁKOWICIE NIEZBALANSOWANE XD ale 3/10 bym nie dał . Prędzej koło 6/10-5.5 się należy tej grze. Jak zrobią lepsze mapy a nie te słabe kloce to może gra nawet na 7 podbije grafike i optymalizacje tez przydało by się ulepszyć bo przy tej grafie słabej gra chodzi gorzej niż cs co jest śmieszne xD Na razie jak dla mnie ocena 5.5 jak najbardziej zasłużona ogólna. widać że 8 dają totalnie niegrający w tego typu ludzie . a 0 jakieś masturbatory z csa i overwatcha. Które dostaly gorszą grę i już zamiast wystawić 5 to dają 0 . Jeśli valorant miałby 0 to csowi i overkowi trzeba by bylo dać ocene 3-4/10 xD Chiterów na nierankingowych nie spotkacie. Ale ludzi dających czyste info i czitujących na rankigach jest sporo. oczywiście są top osoby powyżej platyny jak ktoś gra na goldach to pewnie nie znajdzie ich wiele . u mnie to patologia. Jeszcze widać takie czyste hakerstwo . goście patrzą się w jedno miejce chociaż idzesz na shifcie. na razie 1 dostałem komunikat o banie . Ale z pewnością trafiłem na koło 5 . na 30 meczy rankingowych to niewiele . Ale i tak jest ich dużo więcej niż w cs jak na razie . Mam nadzieje że poprawią tego antychita. i to nie jest tak że to były jakieś prosy. bo sam mam platynkę wysoką i większość to ruskie które widać że czysto czitują i nawet nie pilnują innych miejsc . 2 razy zdarzyło mi się tylko w moim teamie mieć haxa. Chociaż to mi rozgrywki nie psuło to zgłosiłem . XD
Mnie prawie każda gra muliti nudzi, tak po miesiącu grania. Potem jeszcze wracam co jakiś czas. Ale ogólnie po 3 miesiącach zapominam. Na razie najdłużej pykałem w BFH,CS .Tylko dlatego,że nie miałem w co grać :D A komp tylko to ciągnął.
Z nowszych to tylko rakietowa liga wciągnęła na dłużej.
Zakładając, że gra działa: jak można brać na poważnie ocenę 0/10?
Odp: nie można.
po Last of us 2 ktos jeszcze bierze na powaznie te 'oceny'? Gra zyje i ma sie swietnie, nie jest dla kazdego ale wymarcie jej nie grozi
Ja nie biorę ich na poważne po premierze Reforge'a. Tej grze oberwało się mocniej niż na to zasługiwała a taki Fallout 76 ma wyższą ocenę.
Plus do tego gówniany anty cheat który się włącza po starcie systemu i do tego podczas grania zawiesza komputer i to nie jest normalne skoro taki DoomEternal działa mi bez problemów
Jako gracz valoranta muszę odnieść się do tych bzdur.
Rozgrywka jest wolna - nie, nie jest. Czasem ciężko połapać się co dzieje się na ekranie. Ale battlefield ani overwatch to nie jest. Z drugiej strony w cs go też nie ma nie wiadomo jakich strzelanin, chyba, że na deathmatchu. Cała drużyna potrafi tu zginąć w 5 sekund.
Oskarżenia o cziterstwo - na kilkaset rozegranych gier nie trafiłem na żadnego. Nigdy nie czułem się nieuczciwie ograny.
Kiepsko działające hitboxy - nie zauważyłem problemów. Zdarzyło mi się jednak, że strzeliłem ze snajperki, gra odjęła mi pocisk, czyli został on wystrzelony, ale w tym momencie sam zginąłem i ten pocisk nie doleciał. Sprawdziłem potem powtórkę shadowplay i trafiłbym na 100% gdyby pocisk nie zniknął.
Źle zbalansowane bronie lub skille - owszem np. taka raze na początku była op, teraz jest już trochę lepiej i pewnie jeszcze ją znerfią. Co do broni - zabijają szybko, tylko trzeba umieć ich używać. Dźwięki trafienia i wystrzału też są ok, nie wiem czego ludzie jeszcze oczekują, hitmarkerów żeby skanować przez dym lub ściany? Bronie są dużo lepszym i pewniejszym sposobem zabijania niż skille. Poza ultami rzecz jasna.
Źle zaprojektowane mapy - to już kwestia indywidualnej oceny. Riot cały czas ulepsza je zgodnie z telemetrią i opiniami graczy. Nie jestem jakimś pro-graczem super taktykiem z csa żeby móc wypowiedzieć się na ten temat.
Jak na moje płacz na Valoranta wynika już standardowo z mody, bo przecież trzeba stękać za każdym razem, jak coś robi się popularne. Moim zdaniem spoko gra, ciekawsza od csa. Przyczepić mogę się do map, które są średnio skonstruowane, również pod względem wizualnym.
Sprawa wydaje się bardzo prosta - Valorant rzucił rękawice magnatowi kompetetywnych fpsów stając się bezpośrednim rywalem Counter Strika. Fani CSa w dużej mierze zmieszali Valoranta z błotem i nie ma tu niczego dziwnego - podobny mechanizm zadziałał w przypadku CoDa Warzone i Fortnite'a, a kolejne przykłady można by wymieniać długo.
Wydawało mi się też, że już dawno zostało rozstrzygnięte, że user score na metacriticu jest nic nie warty - wystawianie grze oceny 0 to jakiś żart. Gracze pod wpływem emocji po przegranym meczu mogą z łatwością taką ocenę wystawić, więc jedynym wiarygodnym wskaźnikiem jakości gry jest ocena wspólna z recenzji dziennikarskich - nawet jeżeli część byłaby opłacona (bo taki stawia się często zarzut), to jest ich na tyle dużo, że koniec końców opłacone recenzje nie mają większego wpływu na ocenę ogólną. Ponadto w przypadku Valoranta większość tych ocen mieści się w zakresie 8-9 (na 35 recenzji tylko 7 jest niższa) co daje naprawdę niezły pogląd na to jak dobrą grą jest FPS od Riotu.
To czy gra okaże się nie wypałem okaże się po roku dwóch jeśli sukcesu nie odniosą rozgrywki esportowe. To one będą podtrzymywały popularność gry więc radziłbym nie skreślać na stracie. Wystarczy popatrzeć na Overwatch. Złe decyzje esportowej ligi Overwatch na wielu płaszczyznach sprawiły że gra ma problemy co zmusza Blizzard do tworzenia "dwójki". Blizzard nie może jednak olać tej marki, bo inwestycje jakie poczyniono w stworzenie OWL są tak gigantycznie że inwestorzy nie odpuszczą tak łatwo, bo liczą na zwrot pieniędzy jakie wydali.
troche fajna ale nudna sytrasznie, 13 rund to w uj za dużo!
W grę przegrałem może z 200-250h i dla mnie gra jest świetna, ale wiem dlaczego wiele osób spodziewało się czegoś innego.
Po przegraniu ~3000 godzin w CS:GO jestem w stanie docenić rzeczy które Valorant robi lepiej i krytykować te, które robi gorzej.
Zacznijmy od tego, że gra była reklamowana tak, jakby była dosłownie dla każdego. Gracze Overwatcha spodziewali się typowego hero shootera, gdzie jest duży nacisk na umiejętności i dynamiczna gra. Gracze casualowych FPS'ów spodziewali się szybkiego FPS'a z umiejętnościami.
Nic z tego nie zostało zrealizowane i dostaliśmy klona CS:GO z umiejętnościami zamiast utility. I tutaj gracze CS'a są niezadowoleni, bo wolą po prostu strzelać do ludzi, a nie uganiać się za jakimiś murkami czy wskrzeszeniami.
Gra trafiła głównie do osób które lubią grać we wszystkie typy FPS'ów, z doświadczeniem w CS:GO
Valorant jest wolnym taktycznym shooterem, z dużym naciskiem na gunplay i mechaniczne umiejętności, takim jakim miał być. Graczy nie zabraknie mimo kilku zdruzgotanych grup. Gra wymaga godzin praktyki aby być dobrym, nie jest niedzielnego gracza mimo swojej aparycji.
Tytuł jest nowszą odsłoną CS'a z bardziej aktywnym developerem, lepszym antycheatem (na 100+ gier rankingowych nie spotkałem ani jednego cheatera) i umiejętnościami zastępującymi granaty z CS'a.
Jeżeli ktoś liczył na coś innego to najwyraźniej niedokładnie obserwował wiadomości przed wyjściem gry. A jeżeli ktoś napisze że gra jest niezbalansowana albo "bronie nie wydają się potężne", "złe hitboxy", to musi nauczyć się grać lub zostawić grę na stałe bo to nie dla niego. Gracze przyzwyczajeni są do hitboxów większych niż widoczne postacie, i ciężko im się przyznać że zwyczajnie nie są tak dobrzy jak im się wydaje.
Jeżeli ktoś ma jakieś logiczne argumenty przeciwko temu co napisalem, to zapraszam do dyskusji.
Nie zgadzam się...
Oczywiście, że jest dla niedzielnego gracza. Idziesz na gorączkę Spike'a i czilera utopia.