Dyrektor kreatywny AC: Valhalla rezygnuje w atmosferze skandalu
Typ miał kochankę którą okłamywał. Jaki ma to związek z ruchem MeToo w którym chodzi o molestowanie seksualne?
Pewna kobieta obwieściła, że była z Ashrafem przez rok w związku, a on zatajał przed nią fakt, że jest żonaty. To kolejny taki komunikat w ramach ruchu #MeToo, a więc obywatelskiej zachęty, by zgłaszać i piętnować wszelkie próby wykorzystywania seksualnego.
Gdzie tu wykorzystywanie seksualne? Ktoś ją przymuszał do tego związku? Jakaś paranoja! #MeSruu kobiecie się na głowę rzuciło!
Facet być może zdradzał żonę i oszukiwał kochankę... Ale co to ma wspólnego z #MeToo?
No jak tak dalej pójdzie to same kobity będą te gry robić. Wszyscy inni zostaną wywaleni albo zrezygnują sami.
Jakieś dowody czy coś? Ja też mogę wiele rzeczy obwieszczać, ale jeśli nie pokażę niepodważających dowodów to moja gadka jest nie warta funta kłaków.
Od razu mówię że go nie bronię. Jeśli zdradzał to bardzo źle. Jeśli nie to cóż, współczuję mu. Jednak jaki jest sens wrzucania tego wszędzie na media społecznościowe? Jak dla mnie to ona szuka rozgłosu, teraz każdy jej będzie współczuł i ją pocieszał. Już są takie komentarze na jej profilu.
Gdy ktoś was oszukiwał w związku to też lecicie i spamujecie wszędzie o tym na swoich profilach w mediach społecznościowych?
No jak tak dalej pójdzie to same kobity będą te gry robić. Wszyscy inni zostaną wywaleni albo zrezygnują sami.
Jedynie co mogę napisać o tym to, że życzę mu udanej przyszłości i jakoś poprawi mu się sytuacja w życiu.
Co do #MeToo, to nie będę marnował czasu na pisanie, bo mnie męczą te w kółko powtarzalne hasztagi, jakby było podobne do
spoiler start
nie zesraj się
spoiler stop
.
Pozdrawiam was gracze
Dlaczego miliony innych takich przypadków nie są nagłaśniane, a gdy chodzi o mniej lub bardziej znaną osobistość (parszywego faceta) to nagle znajduje się ktoś (przyzwoita dziewczyna), kto na Twitterze (sic!) robi skandal?
W tej odsłonie raczej odejście tego człowieka niewiele zmieni, skoro pokazali trailer to fabuła już jest napisana a razem z nią większość misji pobocznych jedynie nie wszystko jest jeszcze zaimplementowane do gry.
Niezależnie od jakiś akcji "metoo", jeśli prawdą jest że gościu oszukiwał swoją żonę to życzę mu jak najgorzej.
A ja nie. Oczywiście zdrada, w dodatku z okłamywaniem kochanki :), to nie jest powód do dumy, ale też nie jest to dla mnie powód, by wypinać się na jego pracę (bez względu na to, czy odpowiada mi gameplay nowych AC, to fabularnie i klimatycznie Black Flag i Origins były całkiem udane)
Jakieś dowody czy coś? Ja też mogę wiele rzeczy obwieszczać, ale jeśli nie pokażę niepodważających dowodów to moja gadka jest nie warta funta kłaków.
No ja też nie wiem, bo fotkę z chatu też mogę sobie wrzucić. Jeszcze poprosić kogoś obeznanego w photoshopie by ładnie wyedytował, dodał prostokąt z profilem i zdjęciem profilowym i voila, wszystkich mogę tak wrobić.
Nie mówię że gość jest niewinny, ale takie foty w dzisiejszych czasach nic nie znaczą.
Dziwi mnie to że ciągle są skandale odnośnie facetów przy kasie, biednych to kobitki się nie czepiają ;)
Śmiałe teorie.
To może zrób eksperyment, załóż konto jako biedna kobitka i spróbuj wrzucić takiego fejka na twittera i w ten sposób fałszywie kogoś oskarżyć. Zobaczymy czy zniszczysz im życie czy sobie :)
Śmiałe teorie? Mówię tylko że nie warto wierzyć we wszystko co się widzi. Zdradzał czy nie? Może tak, może nie, to wie tylko on i ta panna.
Co do oszczerstw, rzecz w tym że ja nie jestem taką osobą.
Poza tym sam też popełniłem kiedyś błąd i byłem z laską która miała chłopaka i z którym była zaręczona, ale to ukrywała. Kurczę, mogłem porobić screeny z prywatnych rozmów i powrzucać na facebooka, instagram, nawet youtube i wgl, do gazety pójść :D Czemu ja tego nie zrobiłem?! Wiadomo, małżeństwo to poważniejsza rzecz, ale jednak.
Około 40% partnerów jest niewiernych. Wielkie mi ale. Jakoś nie każdy płacze o tym w mediach społecznościowych. No ale gdyby Ashraf był biedakiem zasuwającym za najniższą krajową to nie byłoby afery i nikt by nie wrzucał nic na media społecznościowe ;)
Facet nie zaprzeczał, nie bronił się, tylko napisał, że musi odbudować swoje życie osobiste. I przeprosił wszystkie skrzywdzone osoby. Kurcze, już nie staraj się na siłę naciągać prawdę i dorabiać ideologię. No zdradził i oszukał, zdarza się
No spoko, ale dla mnie jej zachowanie jest co najmniej dziwne. Kto normalny spamuje o takich rzeczach w necie? Jeszcze sama sobie strzeliła w stopę, bo na screenie widać jak chce mu coś wysyłać, coś co doceni, no ale to on ją przecież zmusza i molestuje.
W innym wpisie ta laska pisze że popsuł jej fun z AC: Origins. Rly? Kurczę, to dopiero musi być kawał chama...
Teraz będzie wywlekać wszystko publicznie. Niedługo dowiemy się pewnie jakie Ashraf skarpetki nosi i czy śpi w piżamie.
Wywleka, bo ją oszukał i to jest jedyny sposób w jaki ona może się odegrać, "ukarać" go.
"Zepsuł" jej zabawę z AC:Origins, bo pewnie ta gra jej go przypomina i to, że została oszukana. Całkiem "normalne" emocje i motywacje. A że małostkowe, i ze takie publiczne pranie brudów jest słabe to inna sprawa.
Zamiast się produkować po prostu skopiuję ci jeden z komentarzy z reddita, który doskonale to podsumowuje.
He apologized,stepped down himself, and never denied the accusations, mate. You want photos of him in the act?
Nie wiem jakich jeszcze dowodów oczekujesz.
Nadeszły czasy, w których celebryci itp. lepiej niech nie zbliżają się do kobiet. Chore czasy.
Ogromna szkoda.
IMO był ogromnym, pozytywnym aspektem nadchodzącego AC: Valhalla (chodzi fakt że przy niej pracował).
Ciężko się tutaj do czegokolwiek odnieść, bo zarzuty nie są jakieś "hardcorowe" (chociaż nie jestem osobą zobowiązaną do oceniania co tym jest a co nie jest), ale jednak nie jest to zbyt przyjemna sytuacja JEŻELI jest to prawda.
Oby się wszystko sprostowało i ułożyło w jego życiu.
Zaczynam się bać o aspekty i ikony skrytobójców w kolejnych częściach. On i Darbby byli gwarantem godnego wprowadzania ich...
Facet być może zdradzał żonę i oszukiwał kochankę... Ale co to ma wspólnego z #MeToo?
Cytuję bo sam w tym się nie mogłem połapać:
Bo pod to podchodzi także wykorzystywanie seksualne... czyli okłamywanie kogoś dla własnych cielesnych korzyści. Kobietom zwykle chodzi o dużo więcej i bardzo nie lubią być w ten sposób okłamywane. Jej wyznanie poszło na fali tych wszelkich zwierzeń jaka leci z #metoo
Kurczę czuję się dokształcony jak nigdy wcześniej...
Typ miał kochankę którą okłamywał. Jaki ma to związek z ruchem MeToo w którym chodzi o molestowanie seksualne?
Dobre pytanie, prawda? :D
Chociaż obecnie to wszystko tak poronione, że nie zdziwiłbym się, jakby teraz kochanica przysięgała na wszelkie świętości, że nigdy by się na nic nie zgodziła gdyby wiedziała, ze facet ma żonę.
Bo pod to podchodzi także wykorzystywanie seksualne... czyli okłamywanie kogoś dla własnych cielesnych korzyści. Kobietom zwykle chodzi o dużo więcej i bardzo nie lubią być w ten sposób okłamywane. Jej wyznanie poszło na fali tych wszelkich zwierzeń jaka leci z #metoo
Nie żartuj:) obie strony oszukują po równo. Skończmy z mitem wiecznie pokrzywdzonych kobiet, same baaardzo często zdradzają partnerów i dokonują manipulacji.
Wykorzystywanie/molestowanie seksualne – niepożądane zachowania seksualne jednej osoby wobec drugiej, gdzie sprawca używa siły, grozi lub wykorzystuje ofiarę wbrew jej woli. Celem lub skutkiem takiego działania jest naruszenie godności, poniżenie i/lub upokorzenie.
Proszę mi teraz wskazać powyższe znamiona czynu zabronionego w opisywanym przypadku?
DM -> buhahahaha odezwał się specjalista od tego, czego chcą kobiety. Zapewne jest w ich głowach, jak i każdego innego i wszystko wie co kto myśli i jakimi motywami się kieruje. Wróżbita Maciej przy tym siada.
Przecie każda baba chce bolca - i to nie ważne czy od żonatego, czy po "nekrofilsku" ...
Nie rozumiem obecnego podejścia kobiet, może jednak lepiej było, jak nie miały ten tego, "równouprawnienia feministycznego" ?
Nie wiem co dobitniej świadczy o trudności dzisiejszych czasów w kontekście tego artykułu. Fakt, że jakaś zawiedziona kochanka podpina się pod #metoo, czy to, że portal o grach robi z tego newsa.
Właśnie przez takie myślenie coraz więcej prawdziwych oskarżeń jest ignorowanych, a do kobiety wystarczy się odezwać - nie mówiąc nic o seksie - by ją napastować seksualnie.
Ta cała regułka podana przez Spanky87 wszystko wyjaśnia, bo w żadnym razie nie pokazuje, że facet zrobił coś złego, gdyż nie używał siły czy groźby oraz ona nie robiła nic wbrew swej woli, bo dawała po dobroci i z chęci. Facet nie popełnił więc żadnego przestępstwa.
Chciałem sobie poczytać komentarzy autora ale widzę że stchórzył gdy zobaczył jakie kocopoły pociska
Najpierw Chris, a teraz Ashraf... Może nie są "święci" i mają coś na sumienie, ale gry, gracze i inni z firmy również ucierpią na tym. Czy "mściwi" kobiety są świadomi o dalekie konsekwencji i robią to specjalnie?
Czyli twoim zdaniem kobiety nie powinny mówić, że były molestowanie itp. i żądać sprawiedliwości, bo chcesz zagrać w gry?
Ruszaj główka. Nie chodzi o tylko gry, choć też bardzo pragnę. Owszem, sprawiedliwość obowiązuje i musi stać się zadość. Ale po pierwsze, niektóre działanie mogą spowodować, że inni z firmy będą mieli trudności z dokończenie projekty z pewne elementy, a tak ciężko pracowali i zaszli daleko, skoro stracili kluczowe pracownicy. Po drugie, nie mamy jasności, czy to wszystko prawda. Wystarczy tylko oskarżenie bez dowody, a twoje życie i otoczenie ulegną w ruiny na długo. Po trzecie, że rodzina Ashraf też również ucierpią na tym np. jego syn będzie poniżony i dyskryminowany w szkole, a jego żona ma złamana serca i płacze z powodu "skandale".
Czy to musi się tak skończyć? Nie ma innego sposobu?
No, najdziwniejsze jest to, że te 2 tajemnice kobiety pisały o tym W INTERNECIE, a nie same zgłosiły na policję w przeszłość, skoro zostały "zgwałcone". Nikt z ich rodziny nie wie. Za bardzo robią "rozgłosu" o zawstydzający rzecz i robią z siebie "ofiary". Coś tu śmierdzi.
No, co ta ostatnia kobieta ma wspólnego z #MeToo? No, żyjemy w czasach, kiedy młodzieży lub współczesne feministki albo "tęczowa organizacja" stają się coraz bardziej zuchwali i bezczelni. Oszczerstwo nie należy do rzadkość. Już łapiesz?
Jak mawiał Geralt z Wiedźmin 3: "nie wszystko jest takie proste, jak nam się wydaje".
No, co ta ostatnia kobieta ma wspólnego z #MeToo? No, żyjemy w czasach, kiedy młodzieży lub współczesne feministki albo "tęczowa organizacja" stają się coraz bardziej zuchwali i bezczelni. Oszczerstwo nie należy do rzadkość. Już łapiesz?
Ehhh... i znowu, może chociaż ty powiesz, kto jest szefem tej "tęczowej organizacji"? Chcę wiedzieć do kogo mam się po wypłatę zgłosić... Poza tym pozdrawiam jako jedna z tych okropnych feministek (bo wrzuciłeś wszystkie do jednego wora - i kij, że ja uważam, że przede wszystkim w tym wypadku (z uwagi na to, że wygląda na to, że wszystko co zrobił to ukrycie małżeństwa przed tą typiarą) to powinno to być przede wszystkim załatwione między sobą przez trójkę której to najbardziej dotyczy (tutaj też dla mnie dziwne, że nie zauważyła, że typ jest po ślubie przez ponad rok)).
To ja zgłaszam, że zostałem zgwałcony przez Jade Raymond ! Do tej pory mam traume i nie umiem żyć z żadną inna kobietą, mam ochotę dalej być sługusem (i bolcem) Pani Jade !
To ja przepraszam i nie chciałem wyrzucić wszystkiego do jednego worka. Bez urazy.
Ale sama zauważyłaś, że coraz więcej współczesne feministki za bardzo wtrącają do cudze sprawy i za dużo żądają coś dla siebie. Kobiety mają już dużo wystarczające przywilejów na niekorzyść mężczyźni i ciągle ich mało? Ale kończmy dyskusji, bo tutaj nie będziemy o tym rozmawiać. To dość długi, delikatny i skomplikowany temat, czego nie da się opisać w jednym poście.
Polecam Ci czytać pewne wywiady kobiety na YouTube, co są przeciwni działanie "współczesne" feministki. Wśród nich nawet jest były feministka. To daje sporo do myślenie. Miłego dnia.
Ehh, jeśli ktoś (kobieta lub mężczyzna) wykorzystuje społeczne lub prawne bonusy dla swojej płci przeciw płci przeciwnej (lub też żąda lepszej pozycji społecznej lub prawnej od płci przeciwnej), to z feminizmem ta osoba nie ma specjalnie cokolwiek wspólnego. Bo feminizm, tu cię może zaskoczę, zakłada równouprawnienie płci. I ja będąc feministką właśnie się za tym opowiadam, by płeć nie robiła różnicy zarówno pod względem społecznym jak i prawnym.
No, tak, ale dla ludu wygodniej jechać po mnie i wrzucać mnie do wora z feminazi. Podobnie jak dla ludu wygodniej robić ze mnie ideologię i "tęczową zarazę" <shrug>
No, ale cóż, nie będę jedną z tych osób, które mimo prezentowania poglądów feministycznych zapierają się i mówią, że nie są feministkami by nie oberwać od społeczeństwa. Nie będę także jedną z tych osób, które zapierają się i mówią, że one nie są LGBT (kiedy to skrótowiec odnoszący się do wszystkich gejów, lesbijek, bi, trans, etc. nawet tych będących homofobami, bifobami, transfobami, etc.) by być "tymi spoko gejami".
Obwiniać o wypaczenie definicji feminizmu należy te krzyczące kobiety, które po prostu uważają, że to właśnie ich poglądy i podejście reprezentuje prawdziwy feminizm. Jest sporo feministek piętnujących to co się dzieje, zajmujących się prawdziwymi problemami. Ale ostatecznie to szaleńcy krzyczą najgłośniej, mają najwięcej zapału do udzielania się medialnie i, niestety, często koneksje na wysokich stanowiskach co niczego nie ułatwia. A to z kolei powód że społeczność buduje taki obraz feminizmu. Bo to właśnie widzą. Zawsze trolle krzyczą najgłośniej i tu nie jest inaczej.
Ja popieram "równouprawnienie płci" i nie popieram mężczyźni, które źle traktowali kobiety. Po co denerwujesz? Proszę się uspokoić.
Wszyscy zasługują na równe i sprawiedliwe traktowanie. Nienawidzę "wojny płeć". Problem polega na tym, że za mało spotykam mądre feministki, a większości z nich wykazują zaskakujące ignorancji w moich oczach. Niektórzy za często przesądzają i robią z siebie "ofiary", choć niepotrzebne. Zignorowały problemy mężczyźni (ogólnie). Tak jak pisał Baalnazzar powyżej.
Polecam Ci obejrzeć te materiały od początku do końca, które dają trochę do myślenie:
https://www.youtube.com/watch?v=hCbX8HvcQpc
https://www.youtube.com/watch?v=jpH8LKCPhZE
Szanuję takie kobiety, co uczą się przez całe życie. Zakończmy dyskusji, bo odbiegamy trochę od tematu artykułu. Życzę Ci miłego dnia. Pozdrawiam.
Ma prawo być oburzona. Ale czy z naszej, czy z jej, powinno być ono skierowane na trollową część społeczności feministek. Lub tych co się za nie uważają bo naprawdę, problemy które poruszają nie mają już dla mnie wiele wspólnego z tym, od czego cały ruch zaczął. To co się dzieje to jest cyrk. A krzykaczki? One nawet nie uznają podziału pośród feminizmu. Tylko one są tym prawdziwym a reszta się nie liczy i nie ma racji oraz jest piętnowana. Używają znajomości żeby pogrążyć feministki, które np zajmują się problemami kobiet w krajach islamskich i otwarcie im się sprzeciwiają. To chore jest. Ale że te osoby w internecie i mediach są najgłośniejsze to i społeczność buduje sobie taki a nie inny obraz. Z resztą widzę że drążysz trochę temat to sam wiesz jak jest.
Niestety masz rację. Nic nie poradzę.
Hmm? Gdzie ja się denerwuje? W dosyć standardowy dla mnie sposób się tu teraz wypowiadam. Edit: Osoby, które ignorują problemy mężczyzn nie są feministkami już.
Oj nie, wina nie jest tu po stronie tylko feminazi, winni są wszyscy co równają feminazizm z feminizmem, czyli: feminazi, randomy którzy równają feminazi z feminizmem i te feministki i feminiści co się zapierają rękami i nogami by nie być nazywanymi feministkami.
Ja nie jestem w stanie obwiniać osób niezaangażowanych w jakikolwiek sposób. Chodzi mi głównie o takich zwykłych Kowalskich. Prostych ludzi. Bo to będzie obwinianie za to, że są prości. Że nie rozumieją czegoś lub nie mają czasu w swym zaharowywaniu się na co dzień, na intelektualne rozkminy. A tych dookoła pełno, że życia i czasu dla rodziny by mu nie starczyło. Równie dobrze mogę tak się ich czepiać o każdy temat filozoficzny czy naukowy. Że się nie interesują i wierzą w to co jest w TV. Sam nie jestem w stanie już ogarniać tylu tematów ile lubiłem bo praca/rodzina. Tylko lubię, dlatego to tu to tam nadal coś czytam. Ale ile takich osób jest? Dla nich jest jakaś osoba. Mówi że jest feministką, no to tak chyba jest.
Mogę uważać ludzi za głąbów i ostatnich kretynów z jakimś niskim IQ lub brakiem pomyślunku. Ale nie jestem w stanie ich winić za ich ludzką ułomność. Żeby było lepiej to by musiała być interwencja zainteresowanych. Tylko zainteresowani nie zajmują się zwykle pierdołami i nie mają tyle czasu na przekrzykiwanie trolli. Albo nie mają takich układów jak oni. Nie sądzę że coś więcej dodam ze swojej strony więc zamykam się już w temacie i nie zaglądam by nie kusiło.
Pewna kobieta obwieściła, że była z Ashrafem przez rok w związku, a on zatajał przed nią fakt, że jest żonaty. To kolejny taki komunikat w ramach ruchu #MeToo, a więc obywatelskiej zachęty, by zgłaszać i piętnować wszelkie próby wykorzystywania seksualnego.
Gdzie tu wykorzystywanie seksualne? Ktoś ją przymuszał do tego związku? Jakaś paranoja! #MeSruu kobiecie się na głowę rzuciło!
To między innymi dzięki niemu ostatnie dwa asasyny wyglądały tak, a nie inaczej.
Czy zachował się w porządku wobec niej i żony? Nie.
Czy ona powinna wyciągać takie prywatne smrody (bo molestowaniem tego nazwać nie można) online? Nie.
Czy gracze powinni cierpieć w przyszłości z powodu tej dramy? Też nie.
Ej, czemu skopiowałeś mój pomysł na tekst "Więcej o Mnie" w GOL-owym profilu?
Chyba muszę iść z tym na Twittera...
Tak skopiowałem. Jesteś dosłownie pierwszą osobą w historii, która wymyśliła zakodowany opis profilu. Nikt wcześniej, ani później na to nie wpadł.
Tak czułem, a ty przez lata mnie oszukiwałeś... Teraz mam dowód - screenshota - i nie zawaham się go użyć.
#metoo
Im dłużej się temu wszystkiemu przyglądam tym coraz mniej dziwię sie,że Chiny czują pewna wyższość nad zachodem.
Sorry, ale Chiny też nie są lepsi. Ludzie to jednak ludzie. Zawsze znajdzie ktoś, kto dopuści do "grzechów" niezależnie od pochodzenie i pozycji. Nie bądź taki naiwny.
Od razu mówię że go nie bronię. Jeśli zdradzał to bardzo źle. Jeśli nie to cóż, współczuję mu. Jednak jaki jest sens wrzucania tego wszędzie na media społecznościowe? Jak dla mnie to ona szuka rozgłosu, teraz każdy jej będzie współczuł i ją pocieszał. Już są takie komentarze na jej profilu.
Gdy ktoś was oszukiwał w związku to też lecicie i spamujecie wszędzie o tym na swoich profilach w mediach społecznościowych?
A ja mam zupełnie inne pytanie. Czy jak będziemy teraz wieszać psy za zdradę żony przez Ashraf'a Ismail'a to czy to będzie islamofobia?
Wiecie wolę się zapytać niż dostać po rankingu lub bana w prezencie.
To teraz wrzucenie screena z konwersacją z inną laską to już dowód na zdradę?
No chyba, że jest tego więcej a czego nie widziałem.
Ale wkurwia mnie to, że w dzisiejszych czasach wystarczy kogoś oskarżyć na twitterze żeby zniszczyć mu życie, nawet to nie musi być prawda, po prostu ludki zobaczą i od razy wyciągną pochodnie i widły...
Czekajcie. Czyli gość miał się chwalić, że ma żonę? Nie mówię, że jego zachowanie było ok, bo nie było, ale ten cały ruch metoo zaczyna się rozwijać tak jak feminizm. Na początku był skoncentrowany na jednej rzeczy, ale teraz zaczyna zataczać coraz szersze kręgi.
Pewnie, że powinien powiedzieć dziewczynie, że ma żonę/rodzinę. A co to jakiś wstyd? Ja nigdy obrączki nie zdejmuję, i jakoś nigdy z tego powodu żadna z kobiet nie zaczęła za mną biegać z wodą święconą, krzyżykiem czy czosnkiem. Wręcz przeciwnie z moich obserwacji wynika, że część kobiet traktuje to wtedy jako wyzwanie a jeszcze inne (też żonate) jako namiastkę gwarancji, że w razie gdy trzeba będzie romans zakończyć to obydwoje zachowają dyskrecję i nie przydarzy się taka sytuacja jak w artykule.
życie to nie niewola nikogo nie da się uwięzić jak miał żonę i chciał mieć kochanki to miał, tak samo mężatki jak chcą mieć kochanków to mają, tylko umysłowy beton myśli że jak "składali przysięgę" to na wieki amen. Każdy jest wolnym człowiekiem w Polsce 40% kobiet zdradza swoich mężów którzy dali by się publicznie pokroić że ich żony to nie nie i nigdy :) Śmieszne w tym wszystkim jest to że niby inteligentny facet na stanowisku a znalazł jakąś wariatkę. Pierwsze pytanie które powinien zadać czy korzysta z social mediów jak tak to od razu na śmietnik.
Zwykle nie zgadzam się z Twoimi postami ale tutaj masz trochę racji. Zwłaszcza 2 ostatnie zdania.
Ale zdegenerowane głupoty piszesz. Dawno nie czytałem tutaj takiego chorego postu. Uważasz, że składanie przed Bogiem przysięgi małżeńskiej nic nie znaczy, że i tak większość zdradza, że honor jest nic nie warty, że ranienie drugiej osoby to nic takiego i ktoś kto tego nie rozumie jest betonem? Serio co się stało w waszych życiach, że całkowicie straciliście poczucie moralności?
HETRIX22 - masz oficjalne statystyki więc możesz albo być realistą albo udawać że tematu nie ma. Zawsze to jakiś wybór.
Pomijając twoje niesprawdzone statystyki najpewniej pochodzące z ankiet onet pl, to w poprzednim poście piszesz o związku jak o więzieniu, na swoją moralność też masz realistyczne statystyki?
Aha, czyli jak ja z moją żoną złożyliśmy przysięgę że będziemy sobie wierni i siebie nie zdradzimy to twierdzenie że nie powinienem jej zdradzać a ona mnie też nie powinna bo przysięga to jestem umysłowym betonem.
W takim razie jak pójde do wojska i złoże przysięgę że nie zdradzę państwa to idąc twoim rozumowaniem twierdzenie że nie powiem nikomu z zewnątrz planów lub nie zastrzelę dowódcy bo przysięga pokazuje że jestem umysłowym betonem tak?
HETRIX22 - nikt nie jest właścicielem drugiej osoby chyba że mówisz o niewolnictwie. Możesz stawać na głowie i obsypywać diamentami jeśli twoją żona czy partnerka zakocha się w kimś innym to i tak Cię zdradzi albo zostawi. Drugi powód to najczęściej taki że facet to przysłowiowa pipa. Pewne jest natomiast to że lepiej żyć z świadomością że zawsze tak może być niż być naiwnym i potem stać z otwartą buzią z zdziwienia.
Nie ogarniasz zasad życia w społeczeństwie czy co? Nikt nie jest do nikogo przywiązany kajdanami, ale sprawy powinno się załatwiać uczciwie w stosunku do drugiego człowieka. Jak coś się sypie lub przestaje się kogoś kochać, to mu to mówisz ZANIM zaczniesz latać za nowymi, bo zdrada to najgorsze co może kogoś spotkać w związku. Piszesz jakby nie było w tym nic złego bo i tak wszyscy to robią
Jak rozumiem piszesz tutaj że umów nie trzeba przestrzegać? W sumie fajnie by było. Jesteś sobie właścicielem fabryki czekasz na komponenty bo masz zamówienie na wczoraj, a ziomek ci dzwoni że twoje materiały sprzedał komuś innemu i że nikt nie jest właścicielem drugiej osoby i że skoro chciał sprzedać towar komuś innemu to sprzedał, a ty rób co chcesz.
Co wyście się na tego Alexa tak uwzięli? Wy nie widzicie tego, że on pisze jak jest a wy piszecie jak byście chcieli, żeby to wyglądało? Świat nie jest idealny. Ludzie zdradzają siebie, swój kraj, nie dotrzymują danego słowa, nie dotrzymują umów. Codziennie, w każdej sekundzie. Jeżeli wam się to nie zdarza to nic tylko chwała Wam za to.
To że tak jest nie znaczy, że powinniśmy do tego podchodzić w taki sposób jak alex. Takie sytuacje powinny być szkalowane, wyszydzane i niech będą z tego konsekwencje. Jakoś łatwo ludzie płaczą nad losem bezpańskiego psa, ale na zranioną psychicznie osobą to wywalone "bo się zdarza". Nie mówię że powinniśmy szydzić akurat z tego dyrektora, a przynajmniej nie dopóki wina nie zostanie udowodniona, tylko wykażecie trochę współczucia i moralności wobec idiotów oszukujących innych.
HETRIX22 - pozostałe 60% jest wierne przysiędze małżeńskiej więc oby Ci się taka trafiła :) a że sam jesteś też wierny to bardzo dobrze, jednak lepiej być realistą niż marzycielem. Mam już kilku znajomych którzy po 20 latach małżeństwa przepisując wszystko na żony i dzieci wrócili do mamy :) Też wierzyli że będzie super i na wieki, co więcej byłe żony bezwzględnie zabrały wszystko co się dało a mówimy tutaj o majątkach u każdego powyżej 10M. W życiu możesz być pewny tylko tego że kiedyś umrzesz pozostałe rzeczy są całkowicie losowe.
"tylko wykażecie trochę współczucia i moralności wobec idiotów oszukujących innych."
Chyba się troszeczkę pogubiłeś co? :)
I nie wiem po czym wnosisz, że komukolwiek brakuje tutaj empatii. To, że jesteśmy realistami nie oznacza, że brakuje nam współczucia.
Ja w współczuciu pójdę nawet dalej niż ty i uważam że nikogo nie można szkalować. Też już "parę" rozstań w życiu obserwowałem z dość bliska i nigdy nie spotkałem się z tym, żeby wina leżała wyłącznie po jednej stronie.
Jak czytam niektóre komentarze, to aż przykro się robi, co niektórzy faceci sobą reprezentują... Nie jestem fanem wściekłych feministek, ale biorąc pod uwagę prymitywne podejście wielu mężczyzn, nie dziwią mnie kobiety, które potem też idą w skrajności.
Też uważam, że nie powinno się ludzi linczować na podstawie samych oskarżeń, ale tutaj gościu w ogóle nie zaprzeczył, tylko podkulił ogon, przeprosił i zwiał co raczej jest dość jednoznaczne z przyznaniem się do winy - każdy niewinny człowiek w pierwszym odruchu przecież by zaprzeczał i bronił się. Kobieta może i szuka atencji, może nie ma do końca czystych intencji, ale powiedzmy sobie szczerze - takich spraw nie zamiata się pod dywan z jednego powodu - dopóki się milczy, dopóty robi się przestrzeń dla patologicznych zachowań. Trzeba nie mieć w ogóle serca ani wyobraźni, żeby nie zauważyć, że oszukiwanie kobiety przez rok - kiedy ta przywiązuje się emocjonalnie, zakochuje się, traci czas na związek bez przyszłości, itd. bo facet chce sobie poruchać na boku - to jest duża krzywda. A komuś kto jest sławny, łatwiej manipulować, ponieważ ludzie podświadomie bardziej ufają takim osobom. Kiedy mamy więc do czynienia z osobą w pewnym sensie publiczną, to trzeba takie sprawy nagłaśniać, żeby ofiarą nie padały kolejne osoby.
To, że niektórzy kłamią i tworzą fałszywe oskarżenia jest straszne i złe, ale przecież nie umniejsza to sensu samych działań w tych prawdziwych przypadkach.
Nie wiem też co trzeba mieć w głowie, żeby stwierdzać, że nic się nie stało, bo kobiety też zdradzają. A może ta konkretna nie zdradzała i nie zamierza nikogo zdradzać? Eh, szkoda gadać...
O tak, była oszukiwana, absolutnie ale to absolutnie nie czerpała żadnych korzyści z tej znajomości. Taaaa... uwielbiam tych domorosłych ekspertów od psychologii kobiet
Czerpała, bo myślała, że TWORZY ZWIĄZEK, a okazała się być tylko kochanką na boku... Ty nie miałbyś nic przeciwko dowiedzeniu się po roku związku, że twoja dziewczyna, z którą planujesz wspólną przyszłość, ma męża i dzieci, o których "zapomniała" ci powiedzieć? Powiedziałbyś "spoko, nie ma sprawy" i z uśmiechem poszedł w swoją stronę?
Jak ja uwielbiam tych domorosłych buraków z forum, o mentalności nastolatka...
Mocap - widzę, że zabrakło wyobraźni, więc dla ułatwienia przykład. Wyobraź sobie, że poznajesz gościa, sławnego w jakieś tam branży i on ci proponuje wspólny biznes. Gość ma renomę świetnego specjalisty, nie jest żadnym szemranym typem, więc wydaje ci się, że z nieba spadła ci super okazja. Wchodzisz z nim w ten biznes i przez rok razem działacie, ale po tym czasie nagle robi nalot policja i skarbówa - okazuje się, że wasza działalność miała koneksje ze światem przestępczym i robiła wałki, ale o tym nie wiedziałeś, bo twój partner biznesowy skutecznie cię oszukiwał i ukrywał przed tobą wszelkie ślady tej działalności. Straciłeś firmę na którą poświęciłeś mnóstwo zaangażowania i rok życia, podczas którego mogłeś rozwijać coś zupełnie innego. Mało tego - w Internecie domorośli eksperci twierdzą, że przecież też czerpałeś korzyści z tego procederu i jesteś tak samo winny. Sam się o to prosiłeś... Miło w tym momencie? Sprawiedliwie?
Za dużo białorycerstwa. Oszukiwania w sprawach relacji damsko-męskich nie jest żadnym przestępstwem. Jak chce to robić to niech to robi, bo takie jego prawo. Porównywanie z oszustem finansowym to zupełnie inna sprawa, bo ta jest zabroniona przez prawo.
Stało się. To jednak molestowanie. Wiecie co napisała jeszcze? Że to jego wina bo szuka lasek 8-18 lat młodszych od niego, które dodatkowo są jego fankami i dzięki temu może nadużywać swojej przewagi nad takimi laskami.
Ona jest tylko ofiarą, wykorzystaną przez faceta. Wiadomo, jakżeby inaczej? ;)
Więcej już pod tym newsem pisać nie będę, wszystko zostało już powiedziane. Szkoda klawiatury.
Nie no muszę odpowiedzieć :D
Nadużywa swojej przewagi? A kto kazał jej z nim być? No chyba jej nie zmuszał? Poza tym nadużywanie przewagi - w jakim sensie? Nie sprecyzowała. Sypać ogólnikami każdy potrafi. Jak jesteś z facetem i widzisz że coś jest z nim nie tak, czyli: nie chce byś mu coś wysyłała do domu, byś go odwiedzała, nadużywa swojej przewagi, jakkolwiek to brzmi - to się mu mówi do widzenia. Krótka piłka. Jak facet może molestować kobietę skoro ona go chciała i chciała z nim być? Niedługo aż strach będzie mieć partnerkę... bo jeśli nie wyjdzie i związek się rozpadnie, to taka żądna zemsty laska poleci do sądu że facet ją ''molestował'' :D
Jeśli ten Ashraf naprawdę zdradzał to gość jest żałosny a najbardziej szkoda mi jego żony. To ona jest tutaj najbardziej poszkodowana. Tej twitterowej paniusi nie szkoda mi w ogóle. Szuka jedynie atencji. Skoro tak na niego teraz narzeka, jaki był zły i jaki niedobry a była z nim... to wiadomo że była z nim tylko dla kasy. Więc ma to na co zasłużyła. Prawdziwą ofiarą jest jego żona i to jej mi szkoda.
Tyle ode mnie, koniec tematu z mojej strony. Definitywnie.
Słowo klucz w mojej wypowiedzi które jakoś umknęło twej uwadze mimo, że od niego rozpoczyna się zdanie: "jeśli".
Wywierać na kimś presję (bo takie działania rozumiem przez jej słowa) można na wiele sposobów i tutaj rzeczywiście przydałyby się konkrety - dlatego pisanie o takich sytuacjach na twitterze jest dosyć... hmm... bez sensu? (lub wręcz głupie) Bo limit znaków na twitterze może starcza do tego by powiedzieć co się jadło na śniadanie, ale nie do rzucania poważnymi oskarżeniami w stronę innych osób.
Generalnie, osobiście nie wykluczam tutaj żadnej możliwości odnośnie tego kto jest winny i jak bardzo.
Nadużywać przewagi mogę na różne sposoby.
Od "w młodości trochę śpiewałem, coś tam mi zostało" po "mam takie znajomości, że mogę zniszczyć twoją karierę jednym telefonem".
Ja w wypowiedzi tej "paniusi" (inne słowa bardziej kulturalne nie przychodzą mi na język) rozumiem, że wykorzystuje on to, że jest sławny, więc może szastać kobietami jak na Tinderze w lewo i prawo. Bo na znane nazwisko więcej poleci.
Jeśli ten facet złamał prawo to powinien zostać ukarany.
Jeśli wykorzystał sytuację i ma gdzieś przyzwoitość, no sorry, jedynie ostracyzm zostaje, a nie prawne kary. Ostracyzm prywatny, nie publiczny.
Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca na Twitterze (w przypadku złamania prawa), a na policji.
Jak "tylko" gość jest nieprzyzwoity, no sorry, jego sprawa. Zrobił to w prywatnym czasie, a nie publicznym.
Nie piętnujemy już przecież kobiet jak co tydzień ma innego albo wykorzystuje fakt, że koleś jest uległy wobec kobiety i nim steruje. Dlaczego mamy więc piętnować drugą stronę? Czy jest publiczny ostracyzm na kobiety, które wmówiły mężom, że to ich dzieci, a tak naprawdę zrobiły skok w bok?
Czy w Polsce piętnujemy, że facet ma pół roku na ogarnięcie, że żona urodziła nie jego dziecko, bo inaczej prawnie staje się opiekunem dziecka i ma płacić alimenty z tego powodu?
No i zgadzam się, że największą ofiarą jest żona gościa, a nie paniusia i on.
Znane nazwisko?
Przewaga?
O czym Wy pisecie?
PRZEWAGA:
Rozumiem ze gosc wchodzi do baru i podrywa na tekst "jestem devem ac valhala :*" a laski rzucają mu sie do łóżka, tak?
Chce to zobaczyć!
ZNANE NAZWISKO:
Pierwszy raz o gościu słyszę, a mogę sie nazwać fanem gier...
Poza kilkoma głósnymi nazwiskami gamedev to raczej nie jest inkubator dla celebrytów...
Ba - smiem twierdzić że znaczna część szeregowych pracowników ubisoftu może nie znać jego nazwiska.
No dobra - załóżmy, że gosc trafił w swój target:
Wszedl do baru, trafił na gamerke i to jeszcze taką która kojarzy jego nazwisko... Jedna na milion!
Jeśli dobrze widzę jej tweeta, to twierdzi ona że jest wręcz jego fanką.
To ja mam pytanie - czy jako fanka nie była w posiadaniu informacji o rodzinie?
Cholera, kto tu ma nad kim przewagę i ją wykorzystuje?
Mówiąc znane nazwisko nie mam na myśli "Ohh, ja Cie kojarze z telewizji, prześpij się ze mną"
Bardziej o "Hej, pracuje tu i tu, mam wyrobioną markę w tej branży, pewnie obiła Ci się o uszy gra "XXXXX", pracuje przy niej"
Jak ktoś szuka związku do stabilizacji finansowej to chyba mało kto lepszy będzie niż taka tuza.
# Sara Temer
Taki sławny, że nawet nie wiedziała, że facet ma żonę. Gratuluje bronienia tępej dzidy. Dała się oszukiwać to jej problem. Facet nie złamał prawa, więc do widzenia. Sam byłem oszukiwany, ale nie przyszłoby mi do głowy, ale robić z tego aferę czy nawet oskarżać.
Połowa 2020 już za nami ... czekamy na następne miesiące wspaniałych przeżyć :D
Byleby zniszczyć życie drugie człowieka po przykrywką ruchu #metoo. To jest po prostu śmieszne. Tych "influencerek" jak grzybów po deszczu. Btw ciekawe czy jak się dowiedziała to nie było szantażu w stylu "jak nie zrobisz tego i tego to powiem twojej żonie" ehh.
Facet być może zdradzał żonę i oszukiwał kochankę... Ale co to ma wspólnego z #MeToo?
^^Formalnie, na pierwszy rzut oka - nic. Ot, dziewczyna wykorzystała ruch #MeToo, żeby zdemaskować wiarołomnego kochanka. Jednak kiedy się wczytać, w to co opublikowała na twitterze (a dość dobrze udokumentowała działania tego kłamcy, przy okazji pokazując, że sama ma nienajgorszy kręgosłup moralny), no to jednak ja tam widzę molestowanie seksualne - gość wykorzystywał swoją pozycję, żeby zaciągnąć do łóżka inne dziewczyny. Kłamał, a jeśli idzie o zdradzanie żony, to był recydywistą. I pewnie dlatego ekspresowo ewakuował się (albo został ewakuowany) z dyrektorskiego stołka w Ubisofcie - smród już się za nim unosi, szambo wybije lada moment!
Natomiast jestem zdumiony postawą "forumowych prawiczkowych". Taka okazja, taki atak na wartości! Robi to Arab (w tweetach przewija się info, że oto Arab wykorzystywał młodsze, białe dziewczyny!)! Żaden prawiczkowy nawet nie krzyknie "stop emigracji"! Nie potępi gościa, który zdradzał żonę (Szóste: Nie cudzołóż!), nie powie, że okłamywanie drugiego człowieka jest nie w porządku! Bronią tego gościa jak niepodległości - co się dzieje z "prawiczkowymi", nie mogę tego pojąć, to są jakieś Himalaje hipokryzji.... ;-)
Być może. Sprawa jest dość śmierdząca.
Też nie popieram cudzołóż, ani niewierność żony. Ashraf postąpił bardzo samolubnie i powinno być świadomy, że za coś takiego nie pozostawi suche nitki. Kłamstwo ma krótkie nogi.
Tylko żal mi rodziny Ashraf np. żona z złamana serca.
Natomiast jestem zdumiony postawą "forumowych prawiczkowych".
Nie ma tutaj nic dziwnego. Arab Arabem. Cudzołóstwo cudzołóstwem. Ale ponad nimi w hierarchii ważności stoi uświęcona tradycją patriarchalna wizja świata. Facet może się łajdaczyć, taka jego natura. Ale kobieta ma pilnować domowego ogniska i zamknąć dziub, a nie nadstawiać tyłka byle komu.
Facet może się łajdaczyć, taka jego natura. Ale kobieta ma pilnować domowego ogniska i zamknąć dziub, a nie nadstawiać tyłka byle komu.
^^Przywróciłeś wspomnienia z młodości - jako żywo tak nauczał dziatki niewinne, ale tylko niewiasty proboszcz, na lekcjach religii, na początku lat 90-tych XX w. w mojej skromnej mieścinie. Związki przedmałżeńskie, kilkukrotne, porównywał tak obrazowo do "przymierzania buta", gdzie niewiasta, była butem, a mężczyzna właścicielem tegoż buta. Przy czym kładł nacisk na to, że wina leży zawsze po stronie "obuwia"... Ach, młodość :P
Natomiast jestem zdumiony postawą "forumowych prawiczkowych". Taka okazja, taki atak na wartości! Robi to Arab (w tweetach przewija się info, że oto Arab wykorzystywał młodsze, białe dziewczyny!)! Żaden prawiczkowy nawet nie krzyknie "stop emigracji"! Nie potępi gościa, który zdradzał żonę (Szóste: Nie cudzołóż!), nie powie, że okłamywanie drugiego człowieka jest nie w porządku! Bronią tego gościa jak niepodległości - co się dzieje z "prawiczkowymi", nie mogę tego pojąć, to są jakieś Himalaje hipokryzji.... ;-)
Podpowiem Ci, wyobraź sobie odwrotną sytuację.
Żona zdradza męża.
Spróbuj ją pouczyć, że szóste przykazanie, że nie wolno okłamywać.
Przecież wyzwolone kobiety taką osobę wyśmieją, bo "moje ciało, moja sprawa".
Albo ten przeorany mem:
Facet zdradza: Wina faceta, zdradził mnie.
Kobieta zdradza: Wina faceta, nie zaspokajał moich potrzeb jako kobiety.
Spójrz sobie na ten filmik, https://www.youtube.com/watch?v=I65QzKZR_Tw.
Widywałem komentarze (nie pod tym filmem na YT, jakieś wstawki na FB), które wyśmiewają faceta, że ciota, bo daje się wyzywać.
Teraz wyobraź sobie jak facet wyzywa kobietę, gawiedź kazałaby rozstrzelać.
No to czego oczekujesz od facetów? Dostosowali się do reguł gry. ;)
Żaden prawiczkowy nawet nie krzyknie "stop emigracji"
Możesz mi wskazać prawicowego, który zabrania ludziom opuszczać kraj i żyć gdzie indziej? Przecież akurat co niektórym to by jeszcze bilet na samolot kupili i odwieźli na lotnisko :]
Znowu bzdurne zarzuty i wymysły głupiej kobitki dążącej do chwilowej atencji kogoś pogrążają. Danie kobietom większych praw było błędem, są zbyt emocjonalne i działają często zbyt nieracjonalnie by mieć ten przywilej.
Przecież ten Ashraf to jakiś Arab a wszyscy wiemy jak oni traktują kobiety. Żona go tyle interesuje co zeszłoroczny śnieg. Kolega przed laty był z dziewczyną na wakacjach u Arabów to normalnie podeszło dwóch w turbanach i proponowali mu kilka wielbłądów za nią. I to nie był żart tylko normalna rozmowa handlowa. A jego tłumaczenie że to jego dziewczyna i nie jest na sprzedaż odbierane było przez tych Arabów że to element targowania i zaproponowali dorzucić jeszcze kilka wielbłądów.
„Znowu bzdurne zarzuty i wymysły głupiej kobitki dążącej do chwilowej atencji kogoś pogrążają. Danie kobietom większych praw było błędem[...]”
„Przecież ten Ashraf to jakiś Arab a wszyscy wiemy jak oni traktują kobiety. Żona go tyle interesuje co zeszłoroczny śnieg.”
Moja Polska. Taka piękna...
Bardziej wkurw na ten chaos i absurd dziejący się w kraju i na świecie.
Jeszcze kilku takich co odejdzie w atmosferze skandalu i zaloza sobie studio. Nie beda juz mogli zostac z niego wywaleni i korzystajac ze swoich bogatych doswiadczen nabytych w roznych miejscach byc moze zrobia jakas dobra gre.
Moim zdaniem żadnego skandalu nie ma. Jeśli ktoś powierza, albo współczuję kochance, to jest chory na głowę. Gdzieś było napisane, że była jego fanką, jeśli tak, to dobrze wiedziała, że ma żonę.
No nic mamy zwykłą zdradę, jakich wiele, nic czym powinna się chwalic.
Przecież jest wyraźnie napisany:
Pewna kobieta obwieściła, że była z Ashrafem przez rok w związku, a on zatajał przed nią fakt, że jest żonaty
Ashraf kłamał, że nie jest żonaty, a to jest źle.
Szkoda mi dziewczyny- bo nie ułożyło się po jej myśli. Szkoda mi Ashrafa, bo przez jakieś skoki w bok zmarnował sobie reputację. Szkoda mi jego żony i dzieci- bo teraz muszą się z tym konfrontować. Jednak mi najbardziej będzie szkoda, że seria AC straciła kogoś kto był zaangażowany w projekty i godne przenoszenie ikon serii do każdej części. On wpadł na pomysł aby Valhalla była pomostem pomiędzy Origins i AC1...
Szkoda mi Ashrafa
Szkoda Ashrafa? To po co okłamał dziewczyna, że nie był żonaty? Przy okazji, po co rzucił prace z własnej woli? Wiedział, w co wpakował, teraz zbierał baty. Nie jest bez winy.
Hahahaha
Nie znałam AC Origins a on opowiadał mi swoje traumatyczne przeżycia, które w grze miał Bayek. Zaspojlerował mi grę :(
LOL
Gościu mistrz. Nawet nie chciało mu się wymyślać nowych bzdur, to poleciał fabułą: straciłem syna :)
Ciekawe czy w łóżku opowiadał jej, jak podrózował z dzieckiem po pustyni i walczył z hieną :)
Ahhhhhahfggggg *krzyk*
Mam gdzies jego zycie prywatne, dlaczego jego sprawy lozkowe musza wplywac na prace? Cholera, co za babsko... Mial na boku przez rok, ok. Takie jest zycie, ale co to ma z assassinem do k....
Cholera, co za babsko...
Co to za pokolenie się objawiło w tym wątku?
Człowieku, czy to kobieta zwolniła twojego idola? Dlaczego nazywasz ją "babskiem"? Miała siedzieć cicho, bo chcesz sobie pohasać jakąś animowaną figurką po wirtualnych fiordach?
Bukary - jeśli jesteś profesjonalistą to nie łączysz życia zawodowego z prywatnym. Wielu wielkich artystów czy twórców było w życiu niezłymi gamoniami sam jako nauczyciel jesteś pewnie w stanie bez chwili namysłu wymienić z 5 w locie.
Też uważam że nie ma to żadnego znaczenia, jakby był pedofilem, gwałcicielem czy zabójcą to z miejsca zostałby wyrzucony poza nawias społeczeństwa a jak jest hulaką to co ? Większość gada takie bzdury ze szok tak jakbyście sami w życiu nie mieli z 10+ kobiet/dziewczyn albo i więcej.
Oczywiście, że z wielu artystów (wybitnych) były niezłe ziółka. No ale co to ma wspólnego z tym, co napisałem, Aleksie? Skąd ta krytyka kobiety?
Krytykujcie Techland, skoro Wam przeszkadza to, że zwolniono (być może) lowelasa.
Typ jest osobą publiczną, więc to normalne, że ta sytuacja wpływ to na jego całe życie, nie tylko prywatne. Firmy nie chcą mieć do czynienia z takimi ludźmi, bo psuje to ich wizerunek.
Nie rozumiem, dlaczego skandalem jest tu to, że kochanka nie wiedziała, że jej kochanek ma żonę a nie to, że facet zdradzał żonę. Jak dla mnie bardziej oburzający jest ten drugi fakt.
Panie Dzikus w punkt.
Gość okazał się świnią, w sieci psy już na nim wieszają i życzą rychłego spotkania z Allachem tudzież okaleczenia genitaliów ale praktycznie nigdzie nie ma wyrazów współczucia dla najbardziej poszkodowanych. Żony i dzieci.
Pytanie, dlaczego ?
https://twitter.com/matronedea/status/1274810626620063744
Punkt dla Was. O to chodziło.
To jego prywatna sprawa, co robił. Prawo nie zabrania oszukiwać ludzie w takich sprawach. Ludzie to robią od wieków.
Dobrze mu tak. Mój ojciec też zdradzał mamę, przez co rozwalił rodzinę. Nie pozdrawiam typa.
To jest portal o grach czy pudelek? Kogo obchodzi, że typ miał romans? Przecież to są prywatne sprawy ludzi.
A ruch #metoo to niech już skończy farsę, bo już pokazał hipokryzję przymykając oko na Bidena, a uciszając molestowane kobiety, bo to "swój" kandydat na prezydenta.
Ale durny artykuł, a i drogie gry-online miło by było gdybyście jednak nie usuwali niewygodnych komentarzy
Życzę wam, żebyście grali w jedną grę przez większość życia.
W takie AC Odyssey. I nie możecie grać w żadną inną, bo macie JEDNĄ, która powinna wam wystarczyć.
Instytucja małżeństwa jest idiotyczna.
Sam jestem żonaty, ale grać ciągle w to samo?
Dobrze że usunięto mój komentarz w którym piszę że ten artykuł przypomina pudelka. Cieszę się że GOL ostro walczy z takimi wulgarnymi ludźmi jak ja....... kurza twarz