https://www.youtube.com/watch?v=98iqs2yJNck
Temat troszku dla czystej idei shitpostingu, ale także dla nakreślenia kilku faktów. Arszon zrobił recenzję najnowszej odsłony The Last of Us i mimo, że dostał kopię recenzencką przed premierą wraz z gadżecikami od samego Sony... to mimo to w swojej recenzji przedstawił grę w dosyć nieprzychylnym świetle punktując całą masę wad, które są kompletnie pomijane w recenzjach. Czy to znaczy, że redakcja arhn.eu trafiła na rzekomą "czarną listę" Sony? ;) Ja mimo, iż grę ogrywam i naprawdę mi się podoba (tak nawet ten twist gdzieś w połowie uważam za spoko zagrywkę fabularną) to jednak widzę, że jestem zgodny z archonem co do miałkości i przestarzałości gameplayu oraz tego, że fabuła niestety troszkę nie umywa się do tej z jedynki.
No właśnie taka recka jest spoko. A nie samo wychwalanie. Widać, że koleś się zna na rzeczy.
Ale tu nie chodzi o wychwalanie czy nie wychwalanie tylko o obalenie mitów związanych z przekupywaniem, czarnymi listami i innymi debilnymi teoriami spiskowymi.
Archon robiąc taką reckę (nadal chwaląc ogół gry) ale jednak wytykając wady udowodnił, że te wszystkie dychy wystawiane przez różne redakcje są w pełni wiarygodne a nie jakieś przekupione.
No nie wiem, czy tacy recenzenci są wiarygodni pomijając wszelkie wady gry i pisząc pochlebne recenzje nazywają się dobrymi recenzentami?
Niedawno czytałem to:
[link] antyweb.pl/the-last-of-us-part-ii-recenzja-opinia/
I takie recenzje to się szanuje, a nie, że wady-brak i same superlatywy.
No nie wiem, czy tacy recenzenci są wiarygodni
Czyli dalej podtrzymujesz, że te recenzje są przekupione a SONY operuje czarną listą i grozi nią każdemu w internetach?
Mimo, że ten wątek temu zaprzecza.
Nic takiego nie napisałem. Jc to napisałem tylko, że niektórzy recenzenci nie znają sie na swoim fachu i nie umieją podejść krytycznie do niektórych aspektów, czasami mam wrażenie, że bardzo łatwo ich zadowolić, a do prezentów podchodzą bezkrytycznie bo za darmo.
Ciekawe czy oczko (+1) nie jest za to bo jest za darmo właśnie. Taki zabieg psychologiczny od Sony :) Tak samo jak dziewczynie dasz kwiaty to masz +1 do podrywu :)
Tak samo jak dziewczynie dasz kwiaty to masz +1 do podrywu :)
Jak recenzenci mieliby tak podchodzić do ocenienia gier jak ty do podrywu to jednak na twoim miejscu nie podważałbym ich kompetencji :)
I coś Ty zrobił... Świat się niektórym teraz na głowę zawali. Tyle teorii runęło.... :O
I tu się można zgodzić, jedynka była idealna w całości i dwójka mogłaby już nie powstawać. Ale jednak powstała i mimo, że gorsza od jedynki to TLoU2 jest wciąż świetną grą :)
Ale wiecie, że to nie jest żaden dowód, dopóki nie dostanie następnej gry Sony do recenzji.
Czemu ta recenzja pojawiła się po premierze, skoro dostał kopie recenzencką przed?
Aż obejrzę w domu. Archon to po Quazie mój ulubiony recenzent. Bardzo jestem ciekawy tej recki.
Ta sytuacja z TLOU2 trochę przypomina mi to, jak rzymscy augurowie z lotu ptaków starali się odczytać wolę bogów. Szukanie jakichś dowodów na spisek Sony czy na jego brak...
A rzecz jest prosta.
Gdyby Archon wychwalał grę to nie miałoby to żadnego znaczenia.
Podobnie gdyby Archon zrównał TLOU2 z ziemią.
Nie ma to nic wspólnego z wysokimi ocenami recenzentów. Nie ma tutaj żadnej korelacji. Każdy ma swoje zdanie i pisze swoje zdanie. Niezależnie od pozostałych.
To, że na embargo, kilkadziesiąt serwisów, w kompletnej niewiedzy o tym, co piszą inni, puściło tak wysokie noty pokazuje co dzieje się, gdy recenzenci nie oglądają się na opinię innych, tylko szczerze trzymają się swoich wrażeń.
Po premierze rozpoczęła się nagonka. To co, recenzent ma się wycofać ze swoich opinii pod naciskiem tłumu? :D To by dopiero było.
Co ciekawe, teraz, przy populistycznej chęci dojechania "sprzedajnych" serwisów, tym bardziej trudno będzie kolejnym internetowym twórcom wychwalać grę. Wystarczy zobaczyć, co się dzieje na forum, gdy któryś z użytkowników też zdecyduje się dać 9,5 czy 10. I kto tu jest pod presją?
TLDR
Recenzenci piszący tekst bez świadomości, jak grę oceni reszta świata i użytkownicy, są w tym wypadku bardziej szczerzy, niż twórcy, którzy już widzą, że chwaląc TLOU2 muszą się gotować na wojnę :D
To co, recenzent ma się wycofać ze swoich opinii pod naciskiem tłumu?
To co, recenzent ma się wycofać ze swoich opinii pod naciskiem osób bez konsoli?
fixed
No ma chłop swoją opinie i ? Wiekszosc recezentów ją ma
Gameplay podobny do jedynki i jak dla mnie spoko, bo jedynka ma wybitny gameplay i tam nie ma co za bardzo zmieniac
O ile srednio przepadam za skradankami w stylu Splinter Cell (czyli typowymi skradankami), tak takie w ktorych mozna akcje rozegrac na dwa sposoby wrecz uwielbiam
Bo tutaj jak cos zrobisz zle (czyt skradanie nie pyknie) to ta gra dalej ma sens, a Hitmana czy Splinter Cella musisz restartowac, poza tym sama rozwałka jest tutaj po prostu strasznie przyjemna, a te dwie serie kompletnie sie do tego nie nadawały
Dlatego tez uwielbiam Deus Ex czy Dishonored
Jak dla mnie czepianie sie na sile, jakos o RDR2 nie wspominał, ze gameplayowo gra siega czasów GTA 3 to samo tyczy się innych gier
Taki Hitman 2 gameplayowo nie zmienił się od 2000 roku, Gears od 2006 roku itd.
No i jak on taki najlepszy recenzent swiata to dodam, ze pocisnal mocno Days Gone, ktore jest tutaj kochane