Persona 4 Golden | PC
Takie pytanko do wszystkich fanów Persony 4. Kupiłem ją na steamie (dzięki Bogu, że japończycy przypomnieli sobie że jest coś takiego jak PC) i jestem już kilka godzin do przodu i już lecą mi dni. Chciałbym wiedzieć czy lepiej jest według was grać z poradnikiem by wiedzieć kiedy i z kim będzie jakiś event by odkryć większą część gry czy lepiej iść na żywioł? Bo kilka dni już zleciało a patrzę na poradnik z ciekawości i widzę że sporo mnie ominęło albo coś za wcześnie zrobiłem...
Jak nie będziesz rozwijać social linków to będzie trochę trudniej z bossami. Z poradnikiem raczej nie warto, lepiej samemu odkryć co i jak.
Właśnie skończyłem... świetna gra, naprawdę świetna gra.
Jeśli ktoś mógłby mi polecieć coś tak samo dobrego to z chęcią skorzystam z rady !
True ending? ;)
True ending :)
Zawaliłem jednak sprawę z Marie (nie osiągnąłem max. poziomu social-link) i wiem że w NG+ będę miał okazję skonfrontować się z Margaret, dlatego robię kolejne przejście :)
Tym razem jednak z poradnikiem, chcę też iść inną ścieżką i rozwijać inne social-linki na które w poprzednim przejściu nie miałem czasu.
Odnosząc się do wyników sprzedażowych ze steama to pół miliona jest dużym sukcesem patrząc na wyniki sprzedażowe tej seri. A tak przy okazji co do samej gry to się totalnie w niej zakochałem i bardziej się przez nią zainteresowałem serią i jej spinoffami niż przez personę 5.
Gra genialna tak samo jak 5, łzy w oczach podczas ostatniej scenki i kilku innych i to uczucie że coś się skończyło mówią same za siebie :)
Tytuł sam w sobie genialny. Moim zdaniem port wypada lepiej technicznie niż wersja emulowana plus mamy zawartość z golden więc czemu taka słaba ocena? bo po angielsku? bo japońskie animu?
Polecam się przełamać i zagrać, nie pożałujecie. Od siebie dodam, że nienawidzę turowych walk, a seria Persona jest jedyną w której te walki przemęczyłem więc mówi to coś o jakości całego produktu :D Jeśli odstrasza was "antyczna" grafika to polecam ograć 5, która zapewni wam wizualny orgazm.
Wielki zawód i tyle. Czekałem na Personę na PC jak na zbawienie a tymczasem P4G okazała się być ostatecznie jedną z najnudniejszych gier w jakie w życiu grałem. Nie jest to w zadnym bądź razie słaba gra bo według mnie większość jej elementów jest zrobionych co najmniej dobrze nie licząc beznadziejnych dungeonów oraz równie beznadziejnych zadań pobocznych. Naprawdę te fetch questy w P4 to chyba najgorsze fetch questy jakie w życiu widziałem, nie dość że są beznadziejne nudne to jeszcze potrafią irytować gdy dany przeciwnik z którego mamy coś podnieść jakimś cudem nie chce się nam pokazać więc musimy marnować czas latając w kółku w oczekiwaniu aż się nam objawi. A potem jeszcze może się okazać że z przeciwnika nie wypadnie to czego potrzebujemy i wracamy do biegania w kółku po tragicznym dungeonie. Wszystkie dungeony wyglądają jakby były z generatora i różnią się tylko wystrojem i muzyką ale to cały czas są biedne korytarze. Fabuła jest dobra ale jest strasznie rozwodniona przez długie etapy w grze w których kompletnie nic się nie dzieje. I to są najgorsze momenty w grze, gdzie przez kilka godzin grania po prostu nic się nie dzieje a jedyne co robimy to biegamy w kółku po szkole i miasteczku albo przemierzamy te tragiczne dungeony. Na początku jest jeszcze ok, jest co robić bo rozwijamy naszą postać i nawiązujemy rabację z ludźmi ale im dalej w las tym gorzej. Po tym jak rozwinąłem na maksa statystki mojej postaci to cały fajny aspekt zarządzania czasem wolnym i maksymalizacją zysków z niego całkowicie zniknął a jako ze na tym etapie sporą cześć social linków z najbardziej mnie interesującymi postaciami miałem się mocne rozwiniętych więc bardzo szybko znalazłem się w miejscu gdzie po prostu w czasie wolnym nie miałem co robić, bo po prostu wszystko już miałem zrobione. Ta gra po prostu nie ma zawartości na całe 3 szkolne semestry i tak jak pierwsze 50 godzin grania było bardzo dobre tak dalej było tylko gorzej i gra po prostu zaczynała się strasznie dłużyć i nużyć. System walki jest poprawny ale jak dla mnie zbyt mało złożony przez co także po jakimś czasie zaczyna strasznie nudzić walka, bo nic się w niej nie dzieje a my tylko klikamy aż wyklikamy i lecimy dalej. Grałem w wiele gorszych gier niż P4G ale nie przypominam sobie aby mnie aż tak nudziły, tutaj natomiast ostatnie 40 godzin grania to już wywoływało u mnie ziewanie a ostatnie godziny to wręcz zaczynałem przysypiać na siedząco z padem w ręku. True ending mnie tylko na chwilę obudził i muszę powiedzieć że był on naprawdę dobry. Śmiało mogę powiedzieć że ta gra powinna być o połowę krótsza. Liczyłem że zawartość dodana w rozszerzeniu Golden coś poratuje końcówkę gry ale nope, to samo bieganie w kółko i chyba najgorszy dungeon w grze. Dodatkowo taki inny problem który mnie ze 2 razy mocno wnerwił to to ze gra czasami na długi czas (np. 1,5 godziny) odbiera nam możliwość zrobienia zapisu, gra nie ma także autosaveów więc tutaj jest pole do problemów.
Ta gra to totalne nieporozumienie połaczone z ludzka głupota twórcow.Jestem rozczarowany na maxa ,tak sie nastawialem na cos ciekawego a dostalem gre polegajaca na bieganiu po lochach, i wzmacianiu social linków.
Otoz ktos sobie wymyslil zeby stworzyc gre dac w niej tyle czasu i tak rozwodnic fabule zeby gdzies polowie gry -grac dalej sie odechcialo.Dlaczego wszytsko tu tak wolne,bez zycia ,polotu i czegokolwiek? Ja mam ponad 40 h i dalej juz mi sie niechce /serio.Gdzie tam tej grze do Persony 1/2 ,czy nawet Tokio Mirrage///
Wady
-fabula ktora jest tak poszatkowana ze czasem sie zastanawiam kiedy jakis koniec,albo czy on w ogole nastapi ,po co takie odstepy czasowe polegajace na bieganiu po 2 ulicach miasta tam i spowrotem ? czemu to ma sluzyc,.....a tak social linki .
- czyli....... social linki,ktore na poczatku sa jeszcze ok,ale gdzies po 20 h zaczynaja irytowac,bo wolny czas polega na bieganiu od jednej osoby do drugiej ,tylko po to zeby miec bonus staty w walce,serio?
- miasto i swiat - nic tu nie ma , 2 ulice i wyjazd motorkiem na plaze postacie stoja jak kukly w tych samych miejscach ze po jakims czasie zna sie na pamiec kto gdzie jest
-zadnych mini gier,ilez pomyslow na mini gierki dala yakuza,shenmue a tutaj gramy w kosza tylko po to zeby wzmocnic social linki .Serio nie mozna dac jakiego elementu zrecznosciowego ?
-questy poboczne......dawno nie grale w gre z tak beznadziejnymi questami pobocznymi.Tak znajdz mi to i to w w lochu,super koniec questa.
-brak zawartosci gry.Mamy tyle czasu a w przerwach miedzy zabojstwami co robimy? a tak social linki,no bo nic innego w grze nie ma.
dziecinny klimat/persona 2 ..wróc.
Zalety
-Ladniejsza grafika wzgledem ps2/vity.
prosze mnie zle nie zrozumiec,ogralem persone 1 czy 2 (gdzie jest klimat tamtych gier Atlus ja sie pytam?) na persone 4 tyle czekalem a dostalem w twarz ta grą.Smutne ze musze wymienic tyle wad ,ale serio dawno zadna gra mnie tak nie rozczarowala.
Ciezko zeby cos obronilo ta gre,bo nawet muzyka po kilku godzina gry irtytuje.Atlus cos ty zrobil z ta serią?Klimacie person 1/2 wróć.
To ty lepiej nie graj w piątkę.
Persona 5 wciągnęła mnie od początku do końca całe 100h.
Pograłem w 4 jakieś 10h i nie mogę się wciągnąć.
A sama gra to jest właściwie to samo co w 5.
Widać gust polaków znacznie się różni od reszty świata, tak niskiej oceny dla mojej ulubionej serii się nie spodziewałem. No ale cóż, skoro większość normików woli durne fpsy. Gra jest fenomenalna, tyle w temacie
Odbijałem się od niej trzy razy. Gdy w końcu ukończyłem całą z true ending to nie mogłem pojąć jak bardzo było to zajebiste.
Czekałem długo na wersję PC i się nie zawiodłem. Gra ma trochę archaicznych rozwiązań gameplay’owych ale nadrabia wg mnie klimatem, postaciami, muzyką i historią. P4G to jedna z najlepszych gier RPG w jakie grałem. W mojej skromnej ocenie to lepsza gra od popularnej piątki - może swojski klimat japońskiej prowincji mi bardziej podszedł a może to dlatego, że czwórkę ograłem przed piątką, trudno powiedzieć. 10/10
Gra która potrafi wchłonąć na długie godziny - szkolne życie grupki znajomych, śledzenie rozwoju relacji między nimi i wpływ na ich kształowanie, a w tle wątek detektywistyczny związany z morderstwami w spokojnym do niedawnwa miasteczku.
Persona 4 ma w sobie coś takiego, że przy epilogu naprawdę robi się, z braku lepszych słów, cieplej na sercu i można poczuć satysfakcję jak po przeczytaniu wciągającego opowiadania. Dzieje się tak głównie przez to że historia skupia się na relacjach międzyludzkich, postacie które mimo że często w pewnym stopniu stereotypowe to mają na tyle mocne, rozwinięte charaktery oraz widzimy ich w przeróżnych sytuacjach(od dramatów rodzinnych, przez kryzysy tożsamościowe po wspólne wycieczki)że można się do nich na swój sposób przywiązać. Podoba mi się to jak gra jest w wyraźny sposób podzielona na 2 kompletnie różne części które oddziałowują na siebie nawzajem - z jednej strony wędrowanie po Inabie, rozwijanie social linków a z drugiej przemierzanie dungeonów, cała zabawa ze zdobywaniem i łączeniem Person... Gracz może zdecydować jak rozdysponuje wolny czas swojej postaci i czy skupi się na czynnościach w świecie "rzeczywistym" czy woli przenośić sie do tajemniczej rzeczywistości w celu przemierzania lochów. Do tego świetna ścieżka dźwiękowa i animowane cutscenki, choć jak na (potencjalnie) tak długą grę mogłoby być ich zdecydowanie więcej.
Minusy? Prymitywna budowa lochów(grindowanie z nimi związane jest mocno opcjonalne, osobiście z ciekawości powtórzyłem tylko 1 loch), niektóre postacie potrafią być irytujące przez swoją jednowymiarowość(na szczęście gracz może wpłynąć na przemianę ich charakterów) oraz z tego co wyczytałem to rutynowy obchód miasta w celu rozwijania slinków, zwłaszcza tych mniej interesujących, wielu wynudził - mnie rozgrywka pochłonęła na tyle mocno, że nie szczególnie zwracałem uwagę na ten ostatni aspekt.
Unikalne doświadczenie dla kogoś kto ma niewiele do czynienia z tą serią lub generalnie z gatunkiem jRPG, jedna z tych gier posiadających duszę, zdecydowanie warta poznania.