The Last of Us 2 - negatywne opinie zalały Metacritic, twórca dziękuje za zainteresowanie grą
A może problem to przede wszystkim fakt, iż gracze to plebs i oceniają grę na podstawie tego czy im się podoba, czy nie, zamiast słuchać światłych elit dziennikarstwa growego? Ze strony waszego serwisu też mocno nie fair, bo z jednej strony piszecie, że ta gra nie spodoba się wszystkim i wywoła kontrowersje, a z drugiej same oceny 10/10, czyli rekomendacja "kupuj w ciemno".
Gra ma zasadniczo dwie strony konfliktu które garstkę zepchnęły na margines: Fanboyów którzy grze wystawiają same 10/10 bez żadnych wyjaśnień, oraz niezadowolonych którzy robią odwrotnie i dają 0/10.
Jest spora grupa która też słusznie krytykuje grę, bowiem niestety, to tylko moje zdanie, gra nie zasługuje na 10/10 a takie szczere 7/10.
-Fabuła i rozwój bohaterów skutecznie kłóci się z ich wykreowaniem w 1-ej części. Charaktery są odmienne, działania niepodobne, część wątków które powinni rozwinąć po 1-dynce ogóle się nawet nie pojawiło.
Ano i dysonans ludo-narracyjny! :D Zakończenie również niesatysfakcjonuje
-Całość prowadzenia akcji również mnie osobiście znużyła, była dość przewidywalna i nieciekawa.
-Wielu osobom nie pasuje wątek homo, czasem się nie dziwię. Ellie od lat wiadomo że jest postacią homoseksualną a jednak DLC było dobre fabularnie, jej orientacja uzasadniona, a i sami gracze ocenili je pozytywnie. Tutaj większości wyjaśnień nie ma, po prostu "MASZ I JUŻ!" (Przy okazji, gdzie oni do diabła znaleźli sterydy i hormony w świecie postapo? :v)
-Sporą część graczy rozczarowała rozgrywka. Jest tak naprawdę dość mało zmieniona względem 1-ej części. Niektórzy to pochwalą, inni się wyżalą.
+ Świat gry jest ładny, czuć zaszczucie, klimat opustoszałych lokacji.
Co do innych zarzutów...
Sporo osób zarzuca SONY przekupienie recenzentów, usuwanie niewygodnych dla nich filmów z YT (początkowo spoilery które wyciekły, potem negatywne recenzje), i parę innych.
Proszę, bez niepotrzebnych kłótni. Gra jak gra, nie mistrzostwo, ale mechanicznie daje radę i można przyjemnie pograć ;)
Marketing sugerował, że TLoU2 będzie tym czego chcą gracze - kolejną przygodą Ellie i Joela, próbowali utrzymać graczy w tym kłamstwie do samego końca.
Stworzyli bańkę miażdżąco pozytywnych recenzji tydzień przed premierą, które sugerują że gra jest arcydziełem mimo, że nie zasługuje nawet na 7/10. Gra jest do bólu liniowa i oskryptowana nie ma miejsca na decyzje fabularne ani gameplayowe.
Twórcy mają przerośnięte ego, zamiast tworzyć grę z dobrą fabułą i postaciami co zostało by docenione oni skupili się na swoim wielkim przekazie co wyszło żenująco.
Zabawne, że morał w grze się nie udał jednak sytuacja związana z recenzjami i marketingiem tejże gry już ma swój przekaz i brzmi on: akcja reakcja :)
Chciałem kupować na premierę, ale odstraszyły mnie opinie. Zazwyczaj powtarzają się te same zarzuty:
spoiler start
- Degradacja charakteru postaci z pierwszej części. Joel zachowywał się zawsze ostrożnie. W pierwszej części była scena, gdzie bohaterowie napotkali kulejącego człowieka. Joel od razu podejrzewał zasadzkę. Dodał gazu i dzięki temu wyszli z tej sytuacji bez szwanku. Przykładów jest więcej. W drugiej natomiast wszedł bezbronny między grupę uzbrojonych i nieznajomych ludzi, po czym beztrosko się przedstawił.
- Kiepski i ograny motyw zemsty: już pomijając to, że wiele sytuacji ma miejsce tylko po to, żeby fabuła toczyła się dalej, to nie dają żadnego satysfakcjonującego zakończenia. Elli nie mogła wybaczyć Joelowi, że ten ją okłamał, ale bez problemu wybacza zamordowanie jej "ojca", mimo że wcześniej zabiła mnóstwo ludzi. Całą puenta jest bez sensu: Elli nie dokonała zemsty i została z niczym, a Abby jej dokonała i odchodzi z ukochanym - wychodzi na to, że w sumie zemsta jest spoko.
- Ciężko polubić Abby, którą gra się przez połowę gry. Tutaj ciężko się wypowiedzieć więcej nie grając.
- Gameplay niewiele różni się od pierwszej części. Często jest również wytykane głupie AI.
- Kłamliwy marketing. W sieci można znaleźć bezpośrednie porównanie ujęć ze zwiastunów/gameplayów, które ostatecznie wyglądały zgoła inaczej i tu nie chodzi o grafikę.
Wiele streamerów wyraziła się bardzo źle o grze (to tylko przykłady): PewDiePie, Tyler1, AngryJoe
spoiler stop
Jak dla mnie to są raczej merytoryczne argumenty, więc sam się wstrzymałem z kupnem gry i zamiast tego kupiłem Nier: Automatę i bawię się świetnie.
Podoba mi się opinia "eksperta" który uważa, że na steamie to słabe jest pozwolenie na ocenianie gry tym co ją mają i należy pozwolić wystawić ocenę tylko tym co grę przeszli. Genialne! Nie będzie żadnych słabych ocen bo jak zacznę grę która będzie beznadziejna to jej nie skończę i nie będę mógł jej wystawić negatywnej oceny! Super pomysł, idealny wręcz! Szkoda tylko, że taki dobry jest z perspektywy twórców i wydawców ?? chyba tylko najbardziej zdesperowani gracze będą chcieli przejść do końca crapa żeby go zminusować ??
Obecne oceny serwisów jak i recenzje można zdecydowanie olać. Większość bierze w łapę i naciąga ocenę bo ma w tym interes. Całe szczęście że gracze mogą wystawić sprawiedliwą ocenę. Chodź zgodzę się z tym co zostało umiesczone w artykule. Gracze powinni oceniać gry tak jak na steamie żeby było wiadomo że w to grali, natomiast pomysł z tym że trzeba całkowicie przejść grę uważam za najbardziej debilny jaki czytałem. Mam przechodzić grę która okazało się złym zakupem lub ogólnie męczyć się z grą jakąkolwiek żeby wystawić jej ocenę ? No głupota roku. Chyba ktoś chce mieć większą władze czyt. "Recenzenci" żeby ciężej było zniwelować naciąganą ocenę. Tak to widzę, bo wątpię żeby ktoś ogrywał badziew i tracił czas po to by ocenić grę :)
Idziecie w zaparte. Wiecie dobrze, że 10/10 to przesada. Ba, pomijając nawet kontrowersyjną fabułę, gra ma niedociągnięcia w gameplayu, ma sporą ilość glitchy i bugów, jest nierówna (druga połowa vs pierwsza), bardzo liniowa w stosunku do obietnic twórców sprzed roku etc.
Polecieliście 10 dlatego, że większość innych portali tak poleciała i dlatego, że nie chcieliście być (tak jak inne portale) "tymi którzy krytykując odważne tematy". Już widać jak przed premierą "lewe media i fanboye" krytykowali SkippUpa, Vice czy Kotaku bo nie dali 10/10. Od razu byli wyzywani od "bigotów" i "Inceli". Bo jak większość mediów boicie się backlasha od "poprawnych politycznie" grup. Przypięta łatka, czarna lista etc.
Czy naprawdę myślicie, że grę 10/10 zalewają negatywne recenzje, negatywne filmiki na YT, negatywne opinie najpopularniejszych streamerów? Czy Wy już po prostu zamknęliście się we własnym "elitarnym" świecie, gdzie każda "trudna" produkcja musi być 10/10 bo jak jest przemoc, seks, trudne tematy to musi być 10/10 bo to daje fałszywe poczucie jakimi jesteście elitarnymi krytykami, dostrzegającymi głębię tam gdzie nikt innych jej nie widzi? Sytuacja analogiczna do rozstrzałów między recenzjami "elit" The Last of Jedi a opiniami fanów.
Popatrzcie sobie na God of War 4 - recenzje 9/10 i oceny fanów 9/10. Widzieliśćie zalew negatywnych opinie, review bombing, streamerów odinstalowujących w połowię grę, albo narzekających po zakończeniu jej? Nie. Witcher 3 - recenzje 9/10, oceny fanów też. Widzieliście masowy hejt na internecie? Nie. Persona 5? Mam wymieniać dalej udane produkcje które RZECZYWIŚCIE był udane i były dobrymi grami w przeciwieństwie do tej gry, którą ludzie jak wy (redakcja) staracie się nam wcisnąć jako głęboką historię a tak naprawdę po prostu ludziom się to nie podoba i tam gdzie recenzenci wpychali nam "głębię" to tak naprawdę są złe decyzje fabularne? Wciskanie do gry rzeczy "dla dorosłych" nie dodaje gry żadnej powagi z automatu. To jeszcze musi mieć sens. Fabuła GoW była już bardziej dojrzała, pokazując sensowny problem ojcostwa i to bez popychania politycznych wizji scenarzysty i wstawiania seksu, przemocy i brutalności tylko by udawać, że gra jest dojrzalsza.
Wyobraźcie sobie, że podobnie jak z The Last of Jedi - zalew negatywnych ocen i opinii w sieci wynika z tego, że ponownie ludzie czują jak "dziennikarskie elity" starają się wcisnąć im gówno w sreberku, podczas gdy zwykli ludzie na to gówno muszą wydać pieniądze. Ba, argumenty w TLoJ w obronie wysokich not padały te same "subverted expectation", "odważna wizja reżysera", "nie wstydzie się podjąć trudnych decyzji i tematów" czyli typowe argumenty mające maskować po prostu durną fabułę. Tylko, że ponownie - fani nie tego chcieli i mają w dupie "trudne tematy", jeżeli idą one kosztem uniwersum/bohaterów/dobrej fabuły. Pamiętajcie, że wy dostajecie to za darmo, inni muszą na to wydać kasę. Więc protestują, najlepiej jak mogą - bo inaczej nie mogą wyrazić swojego niezadowolenia.
I nie, nie trzeba przejść gry, żeby ją oceniać. Co to w ogóle znaczy? Jak zasnę w kinie po 30 min filmu bo mnie zanudził na śmierć to nie mogę go ocenić na 4/10 "nudny tak, że aż nie dałem rady go obejrzeć?". Jak w restauracji dostanę ohydnego kotleta to nie wystarczy mi pierwszy kęs żeby wiedzieć że jest nie dobry? Naprawdę muszę się zmusić że zjeść go całego? Jak w połowie książki szlag mnie już trafia z głupoty fabuły to nie mogę wystawić recenzji, muszę się do końca namęczyć? To jest idiotyczne. Jeżeli gra jest tak słaba, że nawet nie daję rady jej zakończyć to tym bardziej wystawię negatywną recenzję, bo jest wiele słabych gier 5-6/10 które przynajmniej zdołałem ukończyć. Ogarnijcie się.
Do diabła, nie obchodzi mnie szczerze czy Tobie się podobała fabuła tej gry czy nie. I nie ważne czy mi się podobała czy nie.
Ale do cholery - TO NIE JEST gra 10/10, po prostu nie.
Dzisiaj z ciekawości wbiłem na Twitcha i zerknąłem na kilku większych polskich streamerów z zasięgami, którzy byli na różnych etapach gry. Wyglądało to tak: Środek gry „Kurde, ktoś ze studia w ogóle sprawdzał tą grę? Ile ona ma bugów, umarłam w cutscence!" Końcówka gry „Kiedy koniec, mam dość grania tą postacią, ten gameplay tak mnie już męczy! Fabuła też jest do dupy!" KONIEC finał „Kochane Sony dziękuję wam, za tak piękną edycję kolekcjonerską. To było super z waszej strony, plecak się przyda, a figurka już stoi na półce. A Naughty Dog chcę powiedzieć, że gra wyszła wam super, bardzo emocjonująca i dopracowana. W pełni zasługuje na 10/10. Czekam na kontynuację!"
To jest po prostu dramat! Jestem w ostrym szoku gdy patrzę ostatnio na całą branżę gier. To wszystko zaczyna być tak bardzo przegnite, że aż przecieka. Do pewnego czasu wszystko dało się ukryć i zamazać, ale teraz coraz częściej wychodzą takie kwiatki, które pokazują co człowiek potrafi zrobić dla pieniędzy. Niektóre osoby nawet przestały to ukrywać, tak np. zrobiła streamerka z przykładu, który podałem wyżej. W połowie gry się mutuje i klnie jak szewc, że gra zła, a na koniec za wszystko dziękuje jakby zapomniała. Z tego idzie po prostu zrobić kolejną emocjonującą fabułę!
Grał już w to ktoś, ale ktoś bez nadmiaru podniecenia?
Chciałbym usłyszeć możliwie wiarygodną opinię, czy faktycznie ta gra to w porównaniu do części poprzedniej spadek jakości.
Szkoda mi twórców TLOS2. Włożyli tyle wysiłków w stworzenie tej gry, naprawdę dobrej gry, a ludzie taki shit-storm urządzili. ehh
Gra na pewno sprzedaje się bardzo dobrze, więc twórcy pójdą teraz na zasłużony odpoczynek :)
A może problem to przede wszystkim fakt, iż gracze to plebs i oceniają grę na podstawie tego czy im się podoba, czy nie, zamiast słuchać światłych elit dziennikarstwa growego? Ze strony waszego serwisu też mocno nie fair, bo z jednej strony piszecie, że ta gra nie spodoba się wszystkim i wywoła kontrowersje, a z drugiej same oceny 10/10, czyli rekomendacja "kupuj w ciemno".
Daliśmy taką ocenę, bo nam się gra podobała. Mamy obniżać ocenę, bo komuś gra się nie nie spodoba? A mamy obniżać też oceny Cywilizacjom, bo są ludzie, którzy nie lubią strategii?
No chyba są jakieś kryteria w ocenianiu tytułu jak np: optymalizacja, błędy, AI, grafika itp.
Ja bym upatrywał problemu bardziej w tym, że ta recenzja nie przypominała recenzji, a raczej list miłosny psychofana, co zostało przez kogoś doskonale wypunktowane w bardzo długim komentarzu..
A może problem to przede wszystkim fakt, iż gracze to plebs
Jest zasadnicza różnica pomiędzy faktem, czy gra jest niezbyt udana, a tym czy zalicza się do preferowanego przez kogoś gatunku. A The Last of US part II nie podoba się nawet fanom tej marki.
Zamiast wyciągnąć wnioski (zakładając, że działacie w dobrej wierze), że moze jednak przesadziliscie z zachwytami, to martwicie się nad kondycją Metacritic lekko nawet podważając sens recenzji innych niż prasa branżowa.
A The Last of US part II nie podoba się nawet fanom tej marki.
WSZYSTKIM fanom marki czy tylko głośnej części fanów? Nawet jeśli masz na myśli większość, to jesteś w stanie udowodnić, że faktycznie większości fanów nie podoba się dwójka?
Ja jestem fanem, gram w dwójkę i póki co jestem zadowolony. Proponuję zatem nie pchać wszystkich do jednego wora.
WSZYSTKIM fanom marki czy tylko głośnej części fanów? Nawet jeśli masz na myśli większość,
ani jednych ani drugich, próbował tylko przytoczyć to, że nawet fani marki mogą mieć lekkie poczucie zawodu
No chyba są jakieś kryteria w ocenianiu tytułu jak np: optymalizacja, błędy, AI, grafika itp. Zgadza się. Domyślam się, że nie grałeś w TLOU2, więc napiszę Ci to tutaj: wszystko co wymieniasz jest znakomite w tej grze. Kontrowersyjna jest tylko fabuła - a ta nam się podobała. Wiedzieliśmy zresztą, że gra wywoła kontrowersje - napisaliśmy o tym nawet w tytule, z którego wielu kpiło.
Pamiętajcie, że jeżeli coś jest nowatorskie albo nowe, nie oznacza z góry, że jest dobre.
Poza tym wystarczy spojrzeć na rekcję graczy(streamerów), którzy ukończyli tę grę na swoim streamie. Może ich opinie też są przestrzelone albo nie warto ich brać pod uwagę? Dodam, że zdecydowana większość nie była zbytnio pozytywna.
Ze stremeram'i jest ten problem, że oni w większości muszą trochę z grą śpieszyć bo im widzowie uciekną. I brakuje w tym takiego obcowania z tytułem na spokojnie, miejsca na refleksje.
No i druga sprawa - jak jesteś streamerem to raczej podzielasz zdanie swojej publiczności.
recenzje mają być obiektywne bo kierowane są do różnych osób
Ja pierdole widzisz a nie grzmisz xd
Nie ma czegoś takiego jak obiektywna recenzja! Recenzja nigdy nie będzie obiektywna, zawsze jest subiektywna bo zawsze odnosi się do przeżyć autora.
[link]
Ja pierdziele..ludzie nadal nie rozumieją tego co się człowiek uczył za moich czasów w gimnazjum..
Pamiętajcie, że jeżeli coś jest nowatorskie albo nowe, nie oznacza z góry, że jest dobre.
Prawda, ale w przypadku omawianej gry, fabuła dobrze się broni.
Mógłbyś się wypowiedzieć na temat obecnie rozchodzącej się plotki, wywołanej komentarzem jednego recenzenta z Hong Kongu, która mówi że oceny są wygórowane tylko i wyłącznie dlatego, że serwisy boją się obrazić Sony i trafić na czarną listę gdzie nie dostaje się przedwczesnej kopii do recenzji?
Fakt że Sony robiło copystrike na każdy kanał na YT, który wypowiadał się w nieprzychylny sposób o TLoU2, nawet gdy nie pokazywali screenów, nie mówiąc już o gameplayu pokazuje że Sony poszło pełną parą w autorytaryzm.
Fakt że Sony robiło copystrike na każdy kanał na YT, który wypowiadał się w nieprzychylny sposób o TLoU2
?
Recenzja jest subiektywna, ale może zawierać obiektywne wstawki
"Fabuła to więcej dopowiedzeń i gdybań niż wyłożenia na tacy, więc jak nie lubisz takiej formy opowiadania, odejmij 1 punkt od oceny"
Da się? Da sie. Subiektywne? No jest subiektywne, bo dał własną ocenę.
Obiektywne? No jest obiektywne, bo wspomniał, że komuś może się nie podobać i może odjąć punkt.
Prawda, ale w przypadku omawianej gry, fabuła dobrze się broni.
Moim zdaniem ogromne NOPE, nie broni się.
Mam ufać, że porządnie zrobiono recenzje, skoro osoba z redakcji nie potrafi czytać ze zrozumieniem krótkiego tekstu?
Sorry WildCamel, ale teraz to poleciales. Osobie, ktora napisala ten dlugi komentarz, nie chodzilo o to, i tak btw. "niezrozumieniu faktu, że nie opisując drugiej połowy gry, wcale nie rezygnujemy z jej oceniania (? Mozesz mi to wyjasnic? Gdzie on to tam napisal, poniewaz wlasnie przeczytalem ten komentarz i nic takiego nie widze.) Jemu glownie chodzilo o "Obiecałem (sobie i nie tylko sobie), że nie będę opowiadać o cutscenkach (których, jak zapewne się domyślacie, jest w grze od cholery i widać, że na każdą wydano miliony), kluczowych dla tego tytułu postaciach i wydarzeniach. Niewiele jest zatem konkretów, które mogę Wam przekazać." i tak jak autor tego komentarza powiedzial, jesli nie mozesz o tym mowic, po co zaczynac? I za nim wylecisz z hyperbole o tym, ze recenzja ma pokazywac wszystko "nie widzę sensu pisania recenzji, skoro recenzent nie ma pełnej swobody w przedstawieniu gry. Ja nie proszę o dokładny opis przerywnika filmowego. Ale skoro autor rozpoczyna temat, to prosiłbym o jego rozwinięcie. Wygląda to jak obiecywanie ciasta, które nawet nie istnieje. Jeśli recenzent nie umie bądź też nie chce artykułować swojej opinii na dany aspekt gry, to niech go pominie."
Plus, tak jak wintersun i Deadman napisali, czytalo sie to jak jakis list milosny niespelnionego poety. I jeszcze co do tych numerkow. Jesli 1/3 tekstu jest nie istotna lub nie ma nic wspolnego z gra, to chyba cos jest nie tak. Zwlaszcza, ze z tej recenzji czlowiek, ktory podazal newsy, malo sie dowiaduje czegos nowego o grze.
Recenzja jest subiektywna, ale może zawierać obiektywne wstawki
A czym są te obiektywne wstawki?
Da się? Da sie. Subiektywne? No jest subiektywne, bo dał własną ocenę.
No właśnie to jest subiektywna opinia a nie obiektywny fakt xd
Obiektywne? No jest obiektywne, bo wspomniał, że komuś może się nie podobać i może odjąć punkt.
No własnie nie, nie tak działa obiektywizm -_-
,Moim zdaniem ogromne NOPE, nie broni się.
Luz, ja się z tym nie zgadzam xd
Co jak co Luke, ale twoj przyklad nie pomaga. Jak juz to bardziej pasuje do zaakceptowania czyjejs opini.
Sony zgłaszało każdy kanał który mówił cokolwiek nieprzychylnie o TLoU2, jako łamiący prawa autorskie. Nie ważne jak mały czy jak duży kanał, każdy dostawał po równo. Kont na twitterze też nie oszczędzali. Dowodzi to, że posuną się tak daleko jak tylko mogą, by TLoU2 się sprzedało.
W Hong Kongu, nie w Korei. Gościu opisywał fakt, że po tym jak znajomy z Chińskiego magazynu dał God of War 6/10, to Sony oznajmiło że kończy współpracę i kolejny kopii recenzenckich nie dostaną.
Ogólnie TLoU2 w Azji dostało średnie oceny, oscylujące w granicach 6-7/10. Gra szczególnie dostała po dupie w Korei i Japonii, gdzie w dupie mają polityczną poprawność.
Po twoim komentarzu z ciekawości sprawdziłem sobie jak to wygląda na japońskim PSN . 3,5/5 gwiazdek.
Link: www.youtube.com/watch?v=G-gJ5gkedRA
Wiem, że to Tyler1, ale jego zachowanie idealnie obrazuję to co większość z nas czuła w środku, kiedy przechodziliśmy TLOU: Part II
Czyli odpowiednik 7/10. Wg. standardów oceniania w zachodnich mediach "przeciętniak, kupić na wyprzedaży".
Sony zgłaszało każdy kanał który mówił cokolwiek nieprzychylnie o TLoU2, jako łamiący prawa autorskie
Dowód?
Po twoim komentarzu z ciekawości sprawdziłem sobie jak to wygląda na japońskim PSN . 3,5/5 gwiazdek.
A na amerykańskim 4,5. Więc jak widać amerykanom się bardziej podoba, ale recenzje wskazują jednoznacznie na hit, więc nie wiem po co się sugerować nieweryfikowalnymi ocenami.
https://youtu.be/p-9gE_n33TI
https://youtu.be/ScpPzFQRG7o
Ostrzeżenie dotyczące praw autorskich dotyczyły wszystkich, którzy wspomnieli o wycieku informacji o TLoU2, nawet tych którzy nie użyli w swoich materiałach screenów/zapisów rozgrywki. Co ciekawe Sony i ND zaprzeczało że to oni są odpowiedzialni za to działanie, co jak później się okazało było kompletną bzdurą, bo ostrzeżenia wysłała firma Muso która pracuje dla Sony. Tyle jeśli chodzi o krótką wersję.
Popatrz sobie na God of War 4 - recenzje 9/10 i oceny fanów 9/10. Widziałeś zalew negatywnych opinie, review bombing, streamerów odinstalowujących w połowię grę, albo narzekających po zakończeniu jej? Nie. Witcher 3 - recenzje 9/10, oceny fanów też. Widziałeś hejt na internecie? Nie. Mam wymieniać dalej udane produkcje które RZECZYWIŚCIE był udane i były dobrymi grami w przeciwieństwie do tej gry, którą ludzie jak wy (redakcja) staracie się nam wcisnąć jako głęboką historię a tak naprawdę po prostu ludziom się to nie podoba i tam gdzie recenzenci wpychali nam "głębię" to tak naprawdę są złe decyzje fabularne a wciskanie do gry rzeczy "dla dorosłych" nie dodaje gry żadnej powagi z automatu. To jeszcze musi mieć sens. Fabuła GoW była już bardziej dojrzała, pokazując sensowny problem ojcostwa i to bez popychania politycznych wizji scenarzysty i wstawiania seksu, przemocy i brutalności tylko by udawać, że gra jest dojrzalsza.
Wyobraź sobie, że podobnie jak z The Last of Jedi - zalew negatywnych ocen i opinii w sieci wynika z tego, że ponownie ludzie czują jak "dziennikarskie elity" starają się wcisnąć im gówno w sreberku, podczas gdy zwykli ludzie na to gówno muszą wydać pieniądze. Więc protestują, najlepiej jak mogą - bo inaczej nie mogą wyrazić swojego niezadowolenia.
Do diabła, nie obchodzi mnie szczerze czy Tobie się podobała fabuła tej gry czy nie. I nie ważne czy mi się podobała czy nie.
Ale do cholery - TO NIE JEST gra 10/10, po prostu nie.
Ostrzeżenie dotyczące praw autorskich dotyczyły wszystkich, którzy wspomnieli o wycieku informacji o TLoU2, nawet tych którzy nie użyli w swoich materiałach screenów/zapisów rozgrywki
Ale to problemy yt nie naughy dog
Co ciekawe Sony i ND zaprzeczało że to oni są odpowiedzialni za to działanie, co jak później się okazało było kompletną bzdurą, bo ostrzeżenia wysłała firma Muso która pracuje dla Sony
Czyli nie wysyłało tego Sony i Sony nie kłamało. Ok.
Btw Geek and Gamers jest okropnym źródłem, ten koleś to spermiarz pierwszej klasy xd
Dla ciebie 10/10 to przesada, dla innych nie. Nie udowodnisz że ich recenzja była zła tylko dlatego że wystawili najwyższą notę xd
Oczywiście że to problemy Sony I ND, bo wysyłanie ostrzeżeń nie jest automatyczne, ktoś musi zgłosić taki kanał, w tym wypadku zrobiło to Muso.
Czyli nie wysyłało tego Sony i Sony nie kłamało. Ok.
Pozwól że posłużę się analogią, która pokazuje dlaczego jest kompletnie inaczej: jeśli zatrudnię kogoś żeby zastraszył lub pobił inną osobę, to rozumiem że w takiej sytuacji nie jestem winny, bo przecież ja tylko kogoś zatrudniłem?
Tu jest tak samo: Sony zatrudnia firmę, która ich reprezentuje, to są ich bezpośredni zwierzchnicy, a oni dalej umywali ręce.
Styl Geek and Gamers także mi się kompletnie nie podoba, ale skoro w swoim materiale pokazuje twarde dowody (zrzuty ekranu z informacjami o copyright strike'u) to z czym tutaj dyskutować?
przedstawił Ci jasno dowody, a Ty nadal lecisz w zaparte i udajesz, że to nie Sony.
Nie udowodnił nigdzie że Sony to robiło.
Oczywiście że to problemy Sony I ND, bo wysyłanie ostrzeżeń nie jest automatyczne, ktoś musi zgłosić taki kanał, w tym wypadku zrobiło to Muso
Ale nie ma żadnych dowodów że Sony o tym wiedziało i że jest korelacja pomiędzy tym a rzekomym usuwaniem recenzji z yt xd
Trzeba udowodnić tutaj, że Sony o tym wiedziało i zezwalało na takie zachowania.
Wrzucę jeszcze jeden film od G&G, bo jest w nim screen z maila od Muso:
https://youtu.be/WWvtEONwtm8?t=193
Ale abstrahując już kompletnie od powyższego - jeśli jakaś firma zatrudnia podwykonawcę, który działa w jej imieniu to niestety musi się liczyć z tym że będzie odpowiadać za jego działanie. To jest standard. Chociażby dlatego że każda taka umowa określa jakie są warunki współpracy i jaki jest zakres obowiązków każdej ze stron.
Osobiście ocenił bym grę na 9/10. Minus jeden za powtarzalny gameplay i za pewne decyzje fabularne. Jednakże jest to część druga gry, kontynuacja poprzedniczki czy to fabularnie, czy gameplayowo więc można było się spodziewać tej samej rozrywki co w poprzedniej odsłonie. Nie oczekiwałem rewolucji w samym gameplayu. Co do fabuły, ta trzyma w napięciu i jest prowadzona rewelacyjnie. Niestety pewne decyzje w scenariuszu mają swoich zwolenników jak i przeciwników. Mimo to uważam że Naughty Dog zrobiło świetną robotę a sama gra trzyma poziom. Pamiętajmy że to jest tylko gra w wymyślonym świecie... po prostu warto patrzeć na niektóre rzeczy z przymrużonym okiem.
Taka jest moja opinia.
I nie jestem zwolennikiem LGBT.
Gra ma zasadniczo dwie strony konfliktu które garstkę zepchnęły na margines: Fanboyów którzy grze wystawiają same 10/10 bez żadnych wyjaśnień, oraz niezadowolonych którzy robią odwrotnie i dają 0/10.
Jest spora grupa która też słusznie krytykuje grę, bowiem niestety, to tylko moje zdanie, gra nie zasługuje na 10/10 a takie szczere 7/10.
-Fabuła i rozwój bohaterów skutecznie kłóci się z ich wykreowaniem w 1-ej części. Charaktery są odmienne, działania niepodobne, część wątków które powinni rozwinąć po 1-dynce ogóle się nawet nie pojawiło.
Ano i dysonans ludo-narracyjny! :D Zakończenie również niesatysfakcjonuje
-Całość prowadzenia akcji również mnie osobiście znużyła, była dość przewidywalna i nieciekawa.
-Wielu osobom nie pasuje wątek homo, czasem się nie dziwię. Ellie od lat wiadomo że jest postacią homoseksualną a jednak DLC było dobre fabularnie, jej orientacja uzasadniona, a i sami gracze ocenili je pozytywnie. Tutaj większości wyjaśnień nie ma, po prostu "MASZ I JUŻ!" (Przy okazji, gdzie oni do diabła znaleźli sterydy i hormony w świecie postapo? :v)
-Sporą część graczy rozczarowała rozgrywka. Jest tak naprawdę dość mało zmieniona względem 1-ej części. Niektórzy to pochwalą, inni się wyżalą.
+ Świat gry jest ładny, czuć zaszczucie, klimat opustoszałych lokacji.
Co do innych zarzutów...
Sporo osób zarzuca SONY przekupienie recenzentów, usuwanie niewygodnych dla nich filmów z YT (początkowo spoilery które wyciekły, potem negatywne recenzje), i parę innych.
Proszę, bez niepotrzebnych kłótni. Gra jak gra, nie mistrzostwo, ale mechanicznie daje radę i można przyjemnie pograć ;)
Topowe gry jak good of war pierwsze 3 cześć. uncharted gers of war asasin i tak dalej we wszystkich rozgrywka jest podobna i jesteś kolejnym idiotą który pisze takie bzdury jak się komuś podoba to gra uncharted albo coś innego
To że inne gry maja podobne bolączki nie oznacza że wszyscy maja je kopiować!
"Dlaczego to zrobiłem? Przecież oni też to zrobili!" to najgłupszy argument powtarzający się w internecie. Krytycy god of war ,uncharted ,gears of war czy asasynów tez się znajdą ,a napewno tacy narzekający na podobną rozgrywkę (zawsze takie osoby są wśród krytyków serii).
Ocenianie gier czy innych produktów tylko po tym "czy to jest fajne dla mnie?" nie ma sensu. Oczywiście użytkownik mozę kupić produkt uznawany przez branże za beznadziejny i czerpać radość ,ale ignorancja nigdzie go nie zaprowadzi!.
Męczą mnie już te posty o TLoU2 i bronienie tej "gry" na siłe.
Oglądałem prawie cały stream u xQcow i on sam po przejściu ocenił tę grę na 3/10 cały czat (50k ludzi) wszyscy jak jeden mąż pisali, że gra jest do dupy :)
Zresztą już są potwierdzone informacje, że firmy obawiały się jakiejś czarnej listy sony i dlatego wysoko oceniały tę pozycję =')
Jedyny duży plus tej gry jaki zauważyłem to wyróżniająca się grafika i detale (na przykład twarze ludzi bardzo ładnie zrobione i mimika też na duży plus).
też pewnie ogladnę gameplay. jakoś mnie nie ciągnie do tej części po sporych skrawkach jakie widziałem. ogolnie 1 już była dla mnie lekko nużąca . Ale fabuła wybroniła tą średnią grę. Ale przyznam że nigdy nie byłem fanem chodź zbieraj . A 1 i 2 metro o wiele bardziej mi się spodobało i magicznie przyciągnęło do pc niż exodus do którego musiałem zrobić kilka przerw.
A mnie meczy ten hejt z tylka, gra jest mega polecam zagrac a nie ogladac na yt
Chyba najlepsza gra generacji
Ludzie ocenili grę na podstawia oglądania streama jakiegoś mało znanego randoma. Szacun :)
xQc to mało znany random? No nie, jest dość popularny i nie trzeba zagrać w grę by ocenić że jest słaba, zabugowana czy nie podchodzi. Mechanikami fakt najlepsza gra na ps4 ale fabularnie to poziom brazylijskiej telenoweli . Bezsensowny finałowy etap, zero logiki w podejmowaniu decyzji czy idiotyczne rozsterki.
chodziło o bul dupy że oceniają źle grę xD. a poza tym no nie zachęca mnie granie babą jak to klocuch stwierdził ... XD nie no żart nie mam nic przeciwko . Ale z drugiej strony może ogram . na razie poczekam aż cena spadnie i jak będzie za darmo to na pewno... xD dobra żart . nie jestem zdecydowany ./ Ale na pewno czekam na ps5 . 1 była bardzo spoko więc cały czas czegoś oczekuje od 2 . i praktycznie jedynym przedmiotem jaki mnie zainteresował była właśnie fabuła. Nie wiem czy mi się spodoba ale bez sensu gadać bez przekonania się Jak sie nie spodoba to po prostu walnę ocene 5/10 i oddam XD win win. ja zagrałem i straciłem czas . a twórcy stracili hejtera z grona swoich fanów xD
Tyle tylko, że zarówno ja jak i
W serwisie Metacritic zaledwie kilka chwil po premierze można było już znaleźć bardzo niskie noty gry.
Według osiągnięć PlayStation Network trofeum „What I Had to Do” przyznawane za ukończenie gry zdobyło dopiero 6,5% posiadaczy The Last of Us 2.
Problem z ocenami użytkowników na Metacriticu polega na tym, że może wystawić je każdy. Nie ma znaczenia czy ktoś grał w daną grę - nie mówiąc nawet o jej skończeniu.
I tu jest pies pogrzebany. Chwilę po północy ludzie rzucili się na metacriticu, żeby tylko wystawić grze ocenę zero, nawet w nią nie grając. Ocena była na początku na poziomie 3.0, ale teraz coraz więcej ludzi zaczyna faktycznie kończyć grę i punktacja idzie w górę. Nawet przez tonę szamba w stylu wpisania 0, bez żadnych konkretów, ciężko wyłapać te krytyczne oceny, w których ktoś z sensem i racjonalnie opisuje swoją negatywną niską notę.
Jedyną racjonalnym lekarstwem w tej całej sytuacji, jest czytanie samych recenzji, a nie skupianie się tylko na liczbach, które niewiele mówią.
Rowniez eksponowany na sile "teczowy watek" glownej boahetrki dodal pare oczek w dol.
Gracze nie chce polityki Netflixa w grach.
od kiedy homoseksualizm to polityka netflixa? XD
I jakkolwiek jestem pewien że sporo homofobów miałby problem z główną bohaterką gry, to nie to jest przyczyną tego oburzenia.
Jeśli chodzi o Netfixa to tam bardziej mają problem na tle rasowym niż orientacji seksualnej.
Pod wątkiem gry masz analizę ocen gdzieś w moim komentarzu. Narzekania na wątki mniejszości seksualnych to margines. Są nawet ludzie ze środowiska LGBT+, którzy równie jadą po grze.
Odkąd ?
Od kiedy ładują to na siłę do co drugiego filmu i serialu.
W ostatnim sezonie 13 Powodów nagle 80% męskiej obsady z liceum stało się gejami, w Atypowym heteroseksualna siostra głównego bohatera, w Dead To Me dwie główne bohaterki i wiele, wiele innych.
Nie ma co się przejmować opiniami z meta, jest to najmniej wiarygodne źródło wiedzy w internecie jeśli chodzi o opinie użytkowników i znane z swojego niewiarygodnego wskaźnika.
Nie czytałem opinii na Meta lub Steami ale wcale się nie dziwię, że są negatywne.
Jeśli chodzi o samą grę w znaczeni gry to zdecydowanie jest super.
Jeśli chodzi o przekaz to poprawność polityczna i żydowska narracja aż kipi... po kiego oni pakują się w politykę to ja tego nie rozumiem... (a nie soryy, przeczytałem, że CEO jest żydem...).
Ostatnio to chyba jakaś moda u producentów gier...
Pogięło Cię? Jaka żydowska narracja - masz jakiś problem z tym, że jedna z bohaterek jest żydówką i to niepraktykującą? A co gdyby była posłusznym, bitym przez męża katolem z pewnego państwa w centralnej Europie? Uznałbyś, że gra jest neutralna światopoglądowo?
Troli niestety nie brakuję. Zwłaszcza na takich stronach jak Metacritic. Bo wystawianie grze 0 na 10 i pisanie jakiś zbędnych komentarzy inaczej nazwać nie można.
Grę ukończyłem dzisiaj i osobiście jestem pod ogromnym wrażeniem włożonej pracy w ten tytuł. Pod naprawdę ogromnym wrażeniem. Ta gra nie zasługuję w żaden sposób na ocenię poniżej 8 nawet jeżeli Story dla niektórych jest nieco słabsze od pierwszej części. Jak dla mnie GRA roku bez żadnego ale i ocena 9.5
Marketing sugerował, że TLoU2 będzie tym czego chcą gracze - kolejną przygodą Ellie i Joela, próbowali utrzymać graczy w tym kłamstwie do samego końca.
Stworzyli bańkę miażdżąco pozytywnych recenzji tydzień przed premierą, które sugerują że gra jest arcydziełem mimo, że nie zasługuje nawet na 7/10. Gra jest do bólu liniowa i oskryptowana nie ma miejsca na decyzje fabularne ani gameplayowe.
Twórcy mają przerośnięte ego, zamiast tworzyć grę z dobrą fabułą i postaciami co zostało by docenione oni skupili się na swoim wielkim przekazie co wyszło żenująco.
Zabawne, że morał w grze się nie udał jednak sytuacja związana z recenzjami i marketingiem tejże gry już ma swój przekaz i brzmi on: akcja reakcja :)
Jaki przekaz czlowieku? Ze sa lesbijki, ze sa ludzie roznych ras? Serio ktks na takie rzeczy zwraca uwage? Mi to jeden wuj czy Ellie sie caluje z dziewczyna czy chlopakiem, czy Jessie bylny murzynem czy bialym
Co trzeba miec w glowie, zeby komus to przeszkadzało to pojecia nie mam
chodziło o tą głupotę że abby to też człowiek i ma ludzką stronę, swoje podowdy do zemsty itd. ale to nie wyszło.
Kolejny z idiotycznych argumentów. Rozumiem, że trailery filmów czy gier powinny streszczać fabułę, bo inaczej jest to oszustwo? No to musisz przestać oglądać literalnie WSZYSTKIE filmy i seriale, bo ich trailery zazwyczaj zwodzą widzą (i bardzo dobrze).
WildCamel
Tyle że tutaj miała miejsce podmiana modelu postaci i dogranie dialogu więc zrobili to z premedytacją.
Atakowanie graczy, którzy czują się zawiedzeni bo zostali oszukani jest okrutne. Zwiastuny nie powinny streszczać fabuły a jasno nakreślić czym dany produkt ma być.
Załączam dowód uwaga na spojlery jak ktoś nie grał.
https://youtu.be/w5SDce8sLjU
Hurr durr. OKŁAMALIIIII. Jakoś MGS2 miał taki sam zabieg (a nawet bardziej) ponad 19 lat temu. Od 2017 było wiadomo że "ta" postać będzie ważna dla fabuły i będzie jej poświęcone sporo czasu. A ten mislead z Joelem to bardzo fajna rzecz bo nie ciężko było zgadnąć za kim Ellie ruszy na swoją misję.
weź w końcu przestań tak wyzywać wszystkich. To już się robi nieprofesjonalne z waszej strony jako redakcji. Jego opinia, jego argumenty, ale nie można tego nazwać idiotycznym..
A kogo tu obraził? Broni swojej opinii, że gra mu się podobała i dał taką ocenę z czystym sercem. To was bolą 4 litery i ciągle piszecie o przekupionych recenzjach. Jeżeli ktoś tu powinien się uspokoić, to wy z tymi oszczerstwami, bo robi się to już śmieszne.
Guntor-- Jawnie okłamują graczy, a ty im jeszcze przyklaskujesz. Gratulacje ! Mogli nam też powiedzieć co nieco o nowej postaci przed premierą. Może gracze by wtedy przemyśleli zakup gry ? Bo mnie ta postać kompletnie nie interesuje.
Guntor-- Jawnie okłamują graczy, a ty im jeszcze przyklaskujesz
I bardzo dobrze robią. To nie jest żadne kłamstwo imo xd
No mogliby jeszcze opisać zakończenie, bo przecież ono też mogłoby się nie spodobać graczom. No po prostu ręce opadają - ale jak widać, gdy się chce uderzyć psa, to kij się znajdzie...
Szczerze mówiąc to chodziło mu o to, że nigdzie nie promowali, że pojawi się druga grywalna postać i fajnie by było, gdyby o tym wspomnieli. Owszem pojawiła się parę razy w zwiastunach, ale to wszystko. Wystarczy czytać ze zrozumieniem :)
Spoiler, ktory poznajemy po 30 minutach. Wystrczylo by to opisac bez duzych spoilerow. Bez glebszego opisywania , co dana postac robi lub jakich czynow dokonuje w grze.
Obecne oceny serwisów jak i recenzje można zdecydowanie olać. Większość bierze w łapę i naciąga ocenę bo ma w tym interes. Całe szczęście że gracze mogą wystawić sprawiedliwą ocenę. Chodź zgodzę się z tym co zostało umiesczone w artykule. Gracze powinni oceniać gry tak jak na steamie żeby było wiadomo że w to grali, natomiast pomysł z tym że trzeba całkowicie przejść grę uważam za najbardziej debilny jaki czytałem. Mam przechodzić grę która okazało się złym zakupem lub ogólnie męczyć się z grą jakąkolwiek żeby wystawić jej ocenę ? No głupota roku. Chyba ktoś chce mieć większą władze czyt. "Recenzenci" żeby ciężej było zniwelować naciąganą ocenę. Tak to widzę, bo wątpię żeby ktoś ogrywał badziew i tracił czas po to by ocenić grę :)
Sprawiedliwa ocena, czyli dla 0/10?
Gra ma świetne postacie, dialogii, rewelacyjne lokacje, design aren, gameplay, eksploracje, narrację przez otoczenie, muzykę, animację, klimat, relacje między postaciami. Nawet jeżeli nie podoba ci się za mocno główny plot gry, to jest tam jeszcze cała GRA.
Większość osób co wystawia oceny nawet tej gry nie ma albo nawet jej nie skończyła. Gra jest dostępna od piątku i trwa 30h.
Całe szczęście że gracze mogą wystawić sprawiedliwą ocenę.
Problem w ocenie graczy polega na tym, że wiele osób wydaje taką ocenę po pobieżnym zapoznaniu się z produktem. Jakby rzecz - taka ocena jest nic nie warta. W zasadzie jest to tylko manifestacja lubie/nielubię, a to jest tak nieobiektywne...
natomiast pomysł z tym że trzeba całkowicie przejść grę uważam za najbardziej debilny jaki czytałem
Jeżeli ma być to ocena sprawiedliwa, to wypadałoby doświadczyć dzieła tak jak to zaplanował twórca. W tej grze idealnie to widać - jeżeli opinie wyrobiłeś sobie na podstawie usłyszenia, że
spoiler start
joel zostaje brutalnie zamordowany i potem nie zostaje pomszczony
spoiler stop
to nic dziwnego, że gra ci się nie podoba. Mi też by się nie podobała.
Tyle, że osoby którym gra się podobało spędziły w niej dużo więcej czasu i wyrobiły sobie inne spojrzenie na fabułę. Najczęściej dla tych osób zakończenie jest jednak takiej, jakie chcieli żeby było. Tylko, że to jest coś czego nie da się zrozumieć, jeżeli nie przebrnie się przez środek
Obecne oceny serwisów jak i recenzje można zdecydowanie olać
Bo piszę to random z internetu xd
Oceny na meta możesz olać bo są nieuczciwie stawiane, oceny recenzentów są zdecydowanie dużo bardziej wartościowe.
"W zasadzie jest to tylko manifestacja lubie/nielubię, a to jest tak nieobiektywne..."
A ja zawsze myślałem że od tego służa tego typu portale - żeby pokazać co lubisz a co nie :D BTW Recenzja też jest z założenia subiektywna
Jeżeli ma być to ocena sprawiedliwa, to wypadałoby doświadczyć dzieła tak jak to zaplanował twórca. W tej grze idealnie to widać - jeżeli opinie wyrobiłeś sobie na podstawie usłyszenia, że
to nic dziwnego, że gra ci się nie podoba. Mi też by się nie podobała.
Tyle, że osoby którym gra się podobało spędziły w niej dużo więcej czasu i wyrobiły sobie inne spojrzenie na fabułę. Najczęściej dla tych osób zakończenie jest jednak takiej, jakie chcieli żeby było. Tylko, że to jest coś czego nie da się zrozumieć, jeżeli nie przebrnie się przez środek
Ty chyba żartujesz z ludzi? Jeśli twórca gry nie jest w stanie utrzymać ciekawości i pasji gracza przez całą grę, a zmusza go do 'przebrnięcia' (cytat z ciebie) to jest to tylko i wyłącznie jego wina, że ktoś nie dobrnął do tych jakoby lepszych momentów.
Ile gracz ma spędzić czasu w grze sieciowej żeby stwierdzić, że to chała? 5, 10, 30, 300, 1000 godzin?
Swoją drogą mnóstwo ludzi którzy dobrneło do końca gry było nią rozczarowanych nie mniej niż ci co porzucili w trakcie. Wystarczy poszukać na youtube'a całych kompilacji.
Więc twoje generalizowanie, że ci co skończyli to im si`e podoba jest niczym nie poparte.
[1]
dobra gra (ani 10/10 ani 1-6/10) ale część pomysłów i decyzji jest... dyskusyjna, niektóre nawet bardzo, szczególnie w dalszej części gry.
Mnie trochę dziwi, że Sony ostatnio pozbywa się materiałów 18+ ale pewne sceny i tak się pojawiają, trochę zalatuje to hipokryzją.
Nie mogę za bardzo podawać szczegółów, spojlery.
I jak słusznie zauważyłeś - jest sporo dymu ale najczęściej z głupich powodów, głównie powtarzanie utartych frazesów.
Jak gra jest dobra to się wybroni.
Co do tego, ze jak ktoś nie grał to jak wystawi ocenę to problem - nie zgadzam się.
Jeśli mamy kogoś kto robi duży research na temat gry zanim ją kupi, jest to jego ulubiona seria, od 3 części gra mu się doskonale. Wychodzi czwarta, ale.. zupełnie zmieniona. Styl gry, gameplay ssie, niezoptymalizowana.. i teraz co. Mam kupić taki szrot by móc powiedzieć że mi się nie podoba?
Nie, uważam że po to jest miejsce takie jak ocena, żeby dać właśnie 0 i powiedzieć, że nie kupię, bo uważam że twórcy zjechali najlepszą markę ever, do tego nie naprawiają niczego i skończyli na wsparciu, bo się nachapali preorderu.
Jak inaczej ma przekazać to? Maila mam pisać "I wont buy your game"? XD Nie, nie, nie. Jeśli coś jest spieprzone to musi to usłyszeć i twórca i kilka osób.
Warunek jest jeden, właściciel opinii pisze szczerze, a nie wymyśla. Bo nie mówimy o kimś kto hejtuje by hejtować, tylko pisze że nie podoba mu się podejście jaki obrali twórcy. Wspierał ich 3 gry, ma prawo wypowiedzieć się w ich czwartej grze.
Tzn ma prawo wypowiedzieć się nawet w czterech, może i nie grał w żadną albo nawet nie słyszał o tej grze, ale lubi pohejtować w necie. Ale chodzi mi o rzeczywiście opinie które coś znaczą.
Z drugiej strony, ile to opini jest ludzi którzy pograli 2h i im się spodobał wstęp, SUPER 10/10, pograli jeszcze godzinę i w sumie nie grają dalej, bo taki mają styl? Co daje mi to 10/10? Napaliłem się że super gra, ale się nagle okazuje że od połowy to jest mega powtarzalna.
Ot opinie, trzeba w nich też się sporo naszukać by znaleźć coś z sensem. Czyli na te też czekamy tak jak z grami, od razu po releasie opinie jak i gra się mogą zmienić w ciągu kilku miesięcy, więć warto czekać :)
tl;dr;
nie czytajcie tego komentarza bo nie warto xD
Incele takie jak wlasnie na MC posuwają się do:
-wmawiania że Neil Druckmann bral udział w sesji mocap
-fabrykowanie tweetow aktorów głosowych
-wymyślanie bzdur o tym że jb hi fi miało tyle zwrotów gry że aż zabronił zwrotów (bzdura bo nie ma zwrotów zanim wyszło TLoU2 bo Coronka)
-gróźb śmierci albo gwałtu na aktorce grającej Abby
-fabrykowania maili od Sony na temat opłacenia recenzji
-ustawek na politycznych redditach do bombardowania produkcji
Przecież to jest żenada totalna. Jeśli potrzebujesz robić tyle żeby się wyżyć bo zabili kogoś w gierce albo postać jest homoseksualna to znaczy że masz jakiś rodzaj upośledzenia. I zamiast stawiać boty na MC trzeba by do lekarza.
Matoły nie widzą np tematyki PTSD i traumy ale widza Neila Druckmanna i przekaż że niby on pluje na Joela no Jezu co za żenada.
Gra jest do bólu liniowa i oskryptowana nie ma miejsca na decyzje fabularne ani gameplayowe
Oczywiście że masz decyzje gameplayowe, gra nie jest do bóluboluiniowa i nie jest do bolu oskryptowana. Przestan juz pisac te kretynizmy :)
Mnie zszokowało, jak po przeżyciu różnych emocji w tym tytule, gdzie po 28h zobaczyłem napisy końcowe, twierdząc, że to gra na którą czekałem. TLoU 2 jest przeładowany najmniejszymi detalami 10/10. Wchodzę na Gola i inne strony a tam nieuzasadniony hejt i powtarzanie jakiś kocopołów, jakby ograli grę w szerz. Jakieś osiągnięcia, na które nie zwracałem uwagi, jasno dają do zrozumienia, że grę ukończyło 7% Jeszcze mniej znalazło listy w których też jest historia. Ja mam dość gier w których nasi *bohaterowie* dostają jakiegoś PLOT ARMORA. Co do mnie, to współczułem Abby i koniec końców ją polubiłem. Po prostu trzeba zagrać, będąc wolnym od uprzedzeń, by zrozumieć pewne sprawy. :) Czekam na kolejną część jak diabli! ;)
Najśmieszniejsze jest to że stawianie botów żeby zanizac ocenę dziala tak że mamy taka różnicę że ta cała ocena MC jest kompletnie niewiarygodna.
Mało tego pezyglupy które to robią, sami musza się pocieszać że niby gra ma już obniżkę, że niby już ludzie oddają. A to wszystko bzdura, sami te bajki wymyślają i sami w nie wierza. Jak banda oszołomów.
A tymczasem gra sprzedała ponad 220tys w samym UK w pierwszym dniu lol. Więcej niż jakikolwiek inny eks.
Psy szczekają, karawana jedzie dalej :)
U mnie w miejscowości, pod sklepem, wraz ze mną stali ludzie. Jak się okazało, też po ten tytuł. Mam nadzieję, że się dobrze sprzeda i zrobią kolejną część z takim rozmachem jak Part 2.
No, liczba fake newsów, jakie powstały wokół tej gry śmieszy, ale i przeraża. Bo wiele nich jest po prostu paskudnych. To o tyle zabawne, że to PO PROSTU gra wideo. Dobra i nieszablonowa. Kontrowersyjna i niełatwa. Ale mimo wszystko gra wideo :)
Incele takie jak wlasnie na MC
Widzę moda z ameryki przyszła, żeby wszędzie pakować życie seksualne. Kto woli chłopców, kto woli dziewczynki, kto pieski, kto kotki, a może ktoś w ogóle nic nie 'teges-śmeges fą fą fą'. Przykro się to czyta.
Jestem zatwardziałym PCtowcem. PS4pro kupilem, żeby zagrać w Horizon Zero Dawn. Nie skończyłem tej gry. Natomiast TheLast of Us Remastered a szczególnie świetny dodatek, przeszedłem w całości. Nie była to rozgrywka przyjemna - sterowanie było dla mnie toporne ale ogólnie oceniam grę bardzo pozytywnie.
The last of Us 2 natomiast wciągnęło mnie od pierwszych minut. Poprawione sterowanie, genialne animacje, które nie przeszkadzają w responsywnym sterowaniu, świetne otoczenie, łatwa jazda konna, fajna mapka, świetny crafting. Ciekawa fabuła, pełna zwrotów akcji - lubię gdy los nie cacka się nawet z głównymi bohaterami, pieprzne momenty. A , i doskonały polski dubbing. Mimika i wyrażanie emocji przez bohaterów - niespotykane do tej pory w żadnej grze. No i niesamowicie brutalna wręcz wściekła walka wręcz.
Niestety pograłem dopiero 5 godzin, więc za wcześnie abym wydał werdykt. Ale już dla tych 5 godzin warto było kupić grę.
Najprościej spadek jakości będzie mi ująć słowami: miodność, klimat, wiarygodność charakterów postaci i podejmowanych przez nie decyzji - albo zanotowano regres, albo progres, albo stanie w miejscu :-)
Jesteś w stanie udzielić mi odpowiedz? Kiedy tak patrzę na bardziej rzeczowe komentarze, wychodzi na to, że jednak gra zaliczyła regres, szczególnie w bardzo ważnym dla mnie aspekcie wiarygodności postaci i podejmowanych przez nie decyzji.
30h na liczniku, Dzień 3 w Seattle z A.
Kompletnie nie rozumiem tego bezmyślnego hejtu. Fabuła jest spójna i nie trzeba tu żadnego geniusza by zrozumieć coś więcej. Wszystko jest poprowadzone naturalnie, relacje między postaciami są naturalne, a Abby faktycznie da się lubić.
spoiler start
Ratking mnie zmiażdżył... fenomenalny design i pomysł
spoiler stop
Ciężko się od tej gry oderwać... Czuję, że po ukończeniu będę miał taką pustkę jak po Wiedźminie 3, że już nigdy nie zagram w coś tak zaje***ego :(
Zgodzę się z WildCamel, że na MC potrzebna jest pewna weryfikacja, której zresztą nigdy się raczej nie doczekamy bo mają z review bombingu ruch na stronie.
Sam review bombing nie zawsze jest zły i czasami wręcz uargumentowany(jak w przypadku modów do GTA V czy całego syfu z SW:BF II) ale pomijając już trolling czy zwykły hejt pokazuje pewne trendy wśród graczy.
Abstrahując już od samej gry, nawet po wywaleniu niskich(i wysokich) ocen od kont oceniających tylko ten tytuł tak ciągle zostajemy z tytułem, który podzielił graczy mimo wyższej średniej wśród nich.
Oj, podzielił, bo to gra, która jedzie po bandzie. Kpi sobie z przyzwyczajeń graczy. Za nic ma oczekiwania fanów. W zalewie bezpiecznych sequeli to bardzo odświeżające doświadczenie. Oby więcej takich!
To tak jak Ostatni sezon Gry o Tron, czy ostatnie Star Warsy, też sobie nic nie robią z oczekiwań fanów, kpią z przyzwyczajeń itd. XD
Trochę nie rozumiem dlaczego wszyscy się tak burzą, że w grach pojawia się polityka.
Po pierwsze: to nie jest ich sprawa, jak twórca chce, to wsadza ją, a jak się nie podoba, to podam uniwersalne nie graj / nie kupuj.
Po drugie: jeszcze nie słyszałem, żeby w innych mediach fani tak się wściekali o mieszanie polityki, np. ostatnia słynna piosenka Kazika. Zrobił, co uważał, jednym się podobało, drugim nie, ale to prawo artysty. Skoro zwolennicy gier nie chcą mieszania polityki do swojego ulubionego medium, to niestety Ci, którzy zarzucają gamingowi infantylność niestety mają rację. A mają?
Po trzecie: ile razy słyszałem "mnie polityka nie interesuje". Sory, ale polityka jest wszędzie, kto tego nie rozumie, jego strata. Jak nie chcesz polityki w grach, bo np. rzygasz TVP/TVN24, to se pograj w Mario.
Komentarz Druckmanna zabawny, widać, że gość ma dystans do siebie i swojej pracy.
Myślę, że "głośnej mniejszości dzbanów", wystawiających "0" i "1" oraz w pocie czoła "grających" na youtube należą się też podziękowania - pisze to bez sarkazmu, debilizm na ogół przynosi skutek odwrotny od zamierzonego :). Tak było, jest i będzie w tym przypadku (z czego Druckmann doskonale zdaje sobie sprawę) - hejterzy mieszający grę z błotem, mają swój udział we wzroście preorderów, kiedy zaczął się ten cały shitsztorm :). Będą też mieli swój udział w rewelacyjnej sprzedaży jaką TLOU Part II osiągnie :D.
A sama gra - rewelacja, ciężko się oderwać! Świetna robota ND, dzięki, że nie poszliście na łatwiznę.
Obejrzenie całej gry i wypowiedzenie się na temat jej fabuły jest jak najbardziej normalne. Fabuła to skrypt, scenariusz, słowa, działania bohaterów. Można je konfrontować z logiką, założeniami świata, sensownością,proporcjami wątków, ich wydźwiękiem w stosunku do całości gry. Możecie protestować, ale nie zmienicie tak oczywistych spraw. Granie może potęgować zżycie się z danymi postaciami, ale nawet nie musi, gdy zwyczajnie ich wybory są nieadekwatne do wydarzeń, rysu postaci etc. Wyzywajcie dalej ludzi od inceli, botów. Z pewnością gry na tym "nie ucierpią".
Nawet, jeśli im się gra nie podobała za fabułę (choć nie grali tylko oglądali, a fabuła to kwestia iście subiektywna), to jest to tylko jeden element, bo każdy inny jest perfekcyjny. A jak każde dziecko wie: 10-1 daje 9, więc u krytykantów coś kiepsko z matemaytyką klasy 1 SP .
Fabuła jest kołem zamachowy, tej gry. Bohaterki podróżują nie ze względu na mechaniki, dostępne opcje, crafting, a motyw zemsty. Jak to może rzutować na ocenę tak nieznacznie? :D
Chciałem kupować na premierę, ale odstraszyły mnie opinie. Zazwyczaj powtarzają się te same zarzuty:
spoiler start
- Degradacja charakteru postaci z pierwszej części. Joel zachowywał się zawsze ostrożnie. W pierwszej części była scena, gdzie bohaterowie napotkali kulejącego człowieka. Joel od razu podejrzewał zasadzkę. Dodał gazu i dzięki temu wyszli z tej sytuacji bez szwanku. Przykładów jest więcej. W drugiej natomiast wszedł bezbronny między grupę uzbrojonych i nieznajomych ludzi, po czym beztrosko się przedstawił.
- Kiepski i ograny motyw zemsty: już pomijając to, że wiele sytuacji ma miejsce tylko po to, żeby fabuła toczyła się dalej, to nie dają żadnego satysfakcjonującego zakończenia. Elli nie mogła wybaczyć Joelowi, że ten ją okłamał, ale bez problemu wybacza zamordowanie jej "ojca", mimo że wcześniej zabiła mnóstwo ludzi. Całą puenta jest bez sensu: Elli nie dokonała zemsty i została z niczym, a Abby jej dokonała i odchodzi z ukochanym - wychodzi na to, że w sumie zemsta jest spoko.
- Ciężko polubić Abby, którą gra się przez połowę gry. Tutaj ciężko się wypowiedzieć więcej nie grając.
- Gameplay niewiele różni się od pierwszej części. Często jest również wytykane głupie AI.
- Kłamliwy marketing. W sieci można znaleźć bezpośrednie porównanie ujęć ze zwiastunów/gameplayów, które ostatecznie wyglądały zgoła inaczej i tu nie chodzi o grafikę.
Wiele streamerów wyraziła się bardzo źle o grze (to tylko przykłady): PewDiePie, Tyler1, AngryJoe
spoiler stop
Jak dla mnie to są raczej merytoryczne argumenty, więc sam się wstrzymałem z kupnem gry i zamiast tego kupiłem Nier: Automatę i bawię się świetnie.
Tego się już nie chce wyjaśniać kolejnej osobie... Jak już czytasz ten hejt i czyjąś złą opinię, przeczytaj tez kogoś kto wyjaśnia jak choćby pierwszy Twój myślnik...
To jest aż smutne, że takie oczywiste rzeczy trzeba wyjaśniać :(
Skoro trzeba tłumaczyć to chyba coś jest na rzeczy. Nie neguję, że dla Ciebie nie jest to problem, szanuję to. Dla mnie jednak, jest to niekonsekwencja i lenistwo. Zobaczyłem kilka losowych scen i jak dla mnie poziom dialogów i rozwój bohaterów jest na słabym poziomie. Oczywiście mógłbym zmienić zdanie przy przejściu, ale nie zobaczyłem nic co by mnie zachęciło do zapłacenia ponad dwóch stów.
A to nie hejt mnie zniechęcił od tytułu, bo zacząłem od recenzji, a one raczej niczego w nim nie krytykują. Poza tym, akurat w tym przypadku, osoby krytykujące są dużo bardziej konstruktywne i merytoryczne. W przeciwieństwie od drugiej strony, zazwyczaj nikogo nie wyzywają, no może oprócz N. Druckmana.
To jest bardzo duży problem tego całego hejtu jaki wylewa się na grę, ale też i bezkrytycznych zachwytów. Wybiórczo szuka się potwierdzenia swojej tezy, a "granie" w gry na szybko na youtubie to już całkiem w tym przoduje. Przewijasz, szukasz i zapamiętujesz to co chcesz sobie udowodnić.
Dokonałeś najlepszego możliwego wyboru :)
Polecam grać na hardzie. Z początku bardzo ciężko ale potem dużo większa satysfakcja.
Hejt jest głównie od osób, którym nie spodobały się wybory fabularne, na które zdecydowali się Twórcy. Nie trzeba być ekspertem, wystarczy ogarnąć komentarze na yt, szczególnie pod zakończeniem. Fani tak wyrazili swoją niechęć do fabuły, że polecili zaniżać oceny, tylko że do nich dołączyli ci, którzy w grę nigdy nie grali, a dają te oceny z dupy. :D
Facet ma rację. Ciężko dzisiaj się cieszyć z dobrych gier. Wszyscy wiedzą wszystko lepiej i jak wszystko powinno wyglądać.Zadowolony klient tak czesto nie wystawi pozytywnej opinii jak klient niezadowolony, który krzyczy kilkukrotnie głośniej od zadowolonego.
Ja zagram sobie i ocenie na spokojnie jak to całe szambo medialne wokół gry ustanie.
Na pohybel skur...
https://youtu.be/yr01s3BC_Z8 Zaśmiałem się z tego. A podobnież do flagi USA już można strzelać. Podwójne standardy
spoiler start
Ciekawe czy gdyby Joel okleił się Torą to by przeżył ( ?° ?? ?°)
spoiler stop
Jakie podwójne standardy? Za strzelanie do flagi USA nie dostaniesz bana na sprzedaż gry, za strzelanie w Torę prawdopodobnie tak. Kasa, misiu, kasa. Swoją drogą na ich miejscu zrobiłbym tak samo.
Ja to w ogóle nie rozumiem tego wielkiego aj waj związanego z ocenami tej gry. Ludzie - mający chyba mózg o strukturze gąbki - wylewają na siebie nawzajem wiadra pełne gówna, bo tamci oceniają tak, a nie inaczej. A to tylko wizja artystów, których światopogląd jest powszechnie znany i wizji takiej, a nie innej, można się było spodziewać na długo przed premierą. Druga sprawa, to to, że wśród tych wszystkich zer i jedynek na MC pojawią się recenzje merytoryczne napisane przez osoby, które grę przeszły i konkretnie wyrażają swoją opinię. I lwia część graczy mówi dokładnie o tym samym. O fabule, która miała być przełomem i mesjaszem wśród historii w grach, a wyszła nie najwyższych lotów gra na emocjach fanów części pierwszej, pełna dziur i z durnym, niesatysfakcjonującym zakończeniem. Do tego dochodzi przestarzały, nudnawy gameplay i manipulacje marketingu typu podmiana modeli postaci w trailerach, które dawały ludziom nadzieję na zupełnie inny ciąg wydarzeń. A skoro masa ludzi podziela to zdanie, to ogólnoświatowy spust największych branżowych serwisów nad tą grą wydaje się być co najmniej dziwny. A na miejscu pana Druckmanna wyciągnąłbym głowę z tyłka i przynajmniej szczątkowe wnioski z zachowania ludzi, bo dobra passa kiedyś się skończy.
Jeśli jest jeszcze jakaś osoba, która nie podjęła decyzji i zastanawia się czy kupić grę i zagrać, to bardzo gorąco polecam podsumowanie CohhCarnage. Bardzo dobrze wyciągnął na stół rzeczy, o których nie czytałem w recenzjach i przeróżnych opiniach ludzi. Dodam tylko, żebyście koniecznie zobaczyli całe podsumowanie w archiwum na twitchu a nie 2 minutowe na yt.
"Problem z ocenami użytkowników na Metacriticu polega na tym, że może wystawić je każdy. Nie ma znaczenia czy ktoś grał w daną grę"
Co wy pieprzycie? Załóżmy, że gra jest dobra, ale to jak ocenianie tortu, który został przyozdobiony swastyką z wafelków? Może być przepyszny, ale należy się ocena 0/10 za wciskanie ideologii o których przeciętny Kowalski nie ma ochoty słuchać.
To samo jest z TLOU2 i jest to obrzydliwe.
Nie można obniżać oceny o więcej niż jeden za tylko jeden krytykowany element. Podstawówka klasa 1, matematyka.
To samo jest z TLOU2 i jest to obrzydliwe.
Ale w tej grze nie masz żadnej ideologii xd
Powiem tak - nie grałem, choć mam zamiar w końcu to PS4 kupić, więc samej gry po gameplayach nie ocenię (choć widziałem parę scen i no są naprawdę głupie XD).
Jednak patrząc po recenzjach, to było NAPRAWDĘ podejrzane, że niemal każdy najmniejszy serwis ocenił grę tak wysoko i pozytywnie, ale to jest już problem niemal wszystkich gier AAA. Nagle wszyscy lubią dokładnie te same gry i oceniają je wysoko, dla mnie to zawsze wyglądało dziwnie... Dlatego oceny traktuję bardziej zero jedynkowo "Warto zagrać" lub "Nie warto zagrać" i potem wyrabiam sobie swoją opinię.
PS5 kupię za ile 2 000 czy 3 000zł? Z PS4 czekam na promocję (wtedy zwykle jest za 800zł), a pewnie będzie jeszcze taniej przy premierze PS5. Może też kupię używaną, nie wiem. Przede wszystkim, mogę to potem sprzedać i niewiele stracę.
Na razie czekam na Horizon'a na PC, może jeszcze się okazać, że więcej gier Sony trafi na PC (Bloodborne jest już niemal pewne).
kAjtji -> Nigdy nie grałeś w żadną grę (z tych nowszych) od ND? Uncharted to takie hop hop hop (spada pociąg w przepaść, budynek się rozpada, płyniesz łódką, a tu wodospad), potem pif-paf pif-paf (czasem w mordę dasz), potem cutscenka (śmieszne żarciki) i od nowa. TLoU to takie skradu-skradu skradu-skradu (widzisz przez ściany i bijesz z zaskoczenia), potem pif-paf pif-paf (w mordę dajesz, a nawet pałką w łeb, lub siekierką), potem cutscenka (ludzie giną inni płaczą, pełna powaga) i od nowa. A potem dostajesz zakończenie, że razem się nie zmieścili na tych drzwiach i on umiera z zimna, klepiesz otwartą ręką czoło i podśmiechujesz się pod nosem. ND to firma, którą swoją gameplayową siermięgę ubiera w coraz to lepszą techniczną oprawę, TLoU2 to nadal ta gameplayowa siermięga, dodatkowo 'dysonans ludonarracyjny' (ale mądre słowa), fabularnie ma przebłyski, mogło się coś udać, cześć pomysłów była dobra, ale niestety nie wszystkie, a zakończenie... No cóż, morze, drzwi, brak miejsca.
Wiem jak wygląda większość gier Sony i dlatego dalej wstrzymuję się z zakupem konsoli. Najbardziej mnie w tym boli, że nawet God of War z gry skupiającej się na świetnej walce, wygląda teraz na grę, gdzie walka jest jej najnudniejszą częścią.
Może przy PS5 będzie więcej gier, jak z PS2 (w sumie jedyna ich konsola, której gry naprawdę mnie interesują).
Nooo tak, bo dziennikarze(recenzenci) to bogowie, którzy są na pewno w 100% są uczciwi. Krytykom się podoba, a graczom nie, ale kto by się tym przejmował ważne, że redaktorskie recenzje są na 10. hahaha Ejjj SONY dajcie mi za free limitowaną kolekcjonerkę wartą 800zł, to też będę śpiewał jak mi zagracie! Jeszcze te podkreślanie tego, że NIE GRAŁ, a ocenił jest tak samo warte jak boty wystawiające „NICE 10/10". Nim zaczniecie szukać brudów wśród publiki, to zerknijcie co się dzieje u was bo sami macie chyba tam niezłego tripa, że wystawiacie 10 i nazywacie średniaka grą mistrzostwem, albo grą dekady. Dla mnie ta gra broni się jedynie grafiką i soundtrackiem. Fabuła tragedia, ta druga połowa historii gdzie gramy sheHulkiem, aż do końca gry jest słaba i zawodzi! Gameplay też nudny, przez większość czasu czułem się jakbym grał w pierwszą część TLOU. Ale mówię, gra by była jak palce lizać gdyby PlayStation, albo Sony zarzuciło mi do chaty tą kolekcjonerkę z figurką i plecakiem. Ewentualnie koperta z plikiem pieniędzy też może być!
Ludzie są dziwni. Gra nie każdemu musi przypaść do gustu, ale żeby zaraz bawić się w taką dziecinadę, jak celowe zaniżanie oceny? Głupota.
Albo w taką dziecinadę jak sztuczne zawyżanie ocen. Głupota. Chyba najrozsądniejszą ocenę widziałem, o dziwo, na IGN Japan czy Game Revolution. Tam jest ładnie wypunktowane, a nie tylko grafika i przejmująca ckliwa historia, która łapie za serce może dziesięciolatków.
Tak, każda manipulacja oceną jest durna, bo wtedy sama ocena staje się g*** warta, nie ważne czy wysoka, czy niska.
Albo w taką dziecinadę jak sztuczne zawyżanie ocen. Głupota
A kto sztucznie zawyża oceny?
Nie wierzę, aby gra jako całość była gorsza niż 6/10, więc z jestem w 99% przekonany, że oceny 1-3/10 wystawiają miernoty szukające poklasku lub głęboko wierzące w coś, co trudno mi zdefiniować. Oczywiście wnioskuję nie mając jeszcze kontaktu z grą, choć już ją posiadam. Znając jednak jedynkę+DLC stwierdzam z 98% przekonaniem, że tych co dają 10/10 też srogo poniosło.
Mam takie wrażenie, że ta generacja nie kończy się z takim przytupem jak by Sony chciało. Może gra została przehajpowana do tego stopnia, że to zaczęło jej poważnie szkodzić. Już przy Death Stranding odbiór nie był taki jak oczekiwano, a teraz twór ich perły w koronie również jest dość letni. Moim zdaniem zwyczajnie odwróciły się trendy i gracze szukają lżejszych pozycji, czegoś oczywistego moralnie, księżniczki na końcu lochu itp... A od Sony otrzymują trzecią postapokalipsę z rzędu. Trochę już tego za wiele.
Bez szału proszę. Gry od Sony są proste jak budowa cepa. Liniowe/filmowe animacje z przerywnikiem na dość prostacką mechanikę strzelania/skradania. Już nawet puzzli nie robią specjalnie skomplikowanych. Byle erpeg je zjada ilością i skomplikowaniem swojej mechaniki. Tym grom bliżej do chodzonych symuklatorów niż do gier (i nie mam nic do chodzonych sym,ulatorów, bo często nadrabiają braki w mechanice, ujęciem tematu, czy ciekawą problematyką).
Gry od Sony w założeniach są wybitnie prymitywnie. Budowa świata to czysty eskapizm, i czy to jest post apokalipsa, czy to fantasy, czy świat współczesny, jest tak samo nierealny.
Proszę nie sugerować, że Sony przygowało kawałek z Faulknera, a gawiedź oczekiwała hamburgera.
Sony przygotowało hamburgera. Tylko niesmacznego.
Ja jako Filantrop,Esteta, Erudyta, proktolog, kosmonauta, znawca literatury świata, w skrócie PCMR (pcmasterrece) uznaje tą grę za głupią i nie wartej zagrania, bo nie ma takiej fabuły jak chciałem i są tam baby co się całują i w dodatku nie ma jej na PCmasterk.rwawszystko.
Do widzenia rozejść się.
Artykuł nierzetelny. Cherry picking i zwalanie wszystkiego na "bo tam każdy może". A może by tak opowiedzieć o informacji która krąży, o tym, że ci "recenzenci zaufani" specjalnie dawali pozytywne oceny bo bali się bana od Sony?
Nie tylko bana od Sony ale i "ludu" - bo przecież jak nie podoba Ci się ex od Sony to hejcisz i nie masz racji
Scenariusz leży, gra jest tragicznie napisana, dialogi to jakaś żenada a ending jest całkowicie bezsensowny. Gra jedzie na oklepanym motywie zemsty i jeszcze robi to strasznie nieudolnie. Jak na fabularną grę to są bardzo poważne zarzuty. Dodatkowo gameplay jest przestarzały, gra jest typowym samograjem, gracz nie ma na nic wpływu jest tylko biernym widzem. Jest wiele gier które robią skradanie lepiej niż TLoU2, są setki gier które robią eksplorację lepiej niż TLoU2 i są tysiące gier które robią strzelanie lepiej niż TLoU2. No i zwiastuny gry były oszukane bo sugerowały że gra będzie zupełnie inna niż faktycznie jest. Nie ma się co dziwić że fani są bardzo zawiedzeni. Liczyli na coś zupełnie innego. Gdyby z moją ulubioną grą zrobili coś takiego to też nie byłbym szczęśliwy. Porównania do 8 sezonu Gry o Tron czy Star Warsów od Disney nie wzięły się znikąd.
W wywiadzie scenarzystka TLoU:P2 powiedziała: "The Last of Us: Part II to dla mnie okazja do refleksji nad spiralą przemocy, nad traumą i ostatecznie – nad odkupieniem. Chodzi o to, że każdy popełnia błędy i gubi drogę, że życie potrafi zdeptać każdego. Ale każdy ma w końcu szansę na odkupienie. I myślę, że to widać we wszystkich naszych postaciach: nikt nie jest tu bohaterem, nic nie jest czarno-białe. Nie interesują nas jednoznacznie dobre czy złe postacie – wszyscy się mylą."
Kęsik, czy ty też masz wrażenie, że jej się zdrowo pomyliło? Ja mam wrażenie, jakby jej słowa dotyczyły zupełnie innej gry. Drakengarda 3 tak dokładnie. A TLoU2 to raczej taki emocjonalny samograj, ale z emocjami wyciśniętymi nieco za bardzo, bo ja wiem, infantylnie, nieudolnie i niedojrzale...
Przyszedł teoretyk filozof. By Cię ludzie słuchali to by wzimie w sandalach chodzili. Dialogi są świetnie napisane i zagrane a cała historia dla ludzi którzy w nią grali ma sens. Szkoda że płaczesz pod grami w które nie możesz zagrać. Aż taka posucha na PC w tym roku?
Zapodaj PSN zobaczymy jak daleko jesteś teoretyku filozofie.
Nie podoba się? Zazdrości bo nie może zagrać! xDDD Jak ja kocham lud peesofcuw
Neil ładnie zaorał tych wszystkich hejterów, którzy są zbyt tępi, żeby ogarnąć to, że robiąc szum w internecie na temat gry (nie ważne, czy pozytywny, czy negatywny) tylko zwiększają zainteresowanie graczy, co przekłada się na jeszcze lepszą sprzedaż xD
ale ich to nie obchodzi czy ta gra się sprzeda dobrze czy nie. To że gra sprzeda się świetnie to akurat prawda, ale żadne zasko.
A to że ktoś woli słuchać opinii krzykacza z internetu który chcę zrobić pod swoim video jak najwięcej kliknięć..no to już inna sprawa, ludzie z reguły nie sugerują się zbytnio mądrymi opiniami.
Jak mają gdzieś sprzedaż, to powinni również mieć gdzieś tą grę. Tak przynajmniej nakazuje logika. Chociaż z drugiej strony po tych inteligentach nie ma co się spodziewać logiki.
Krzykacze podbijają mu zasięgi, więc ich wyśmiał. Kolejnym krokiem będzie informacja o liczbie sprzedanych kopii gry ;)
Neil ładnie zaorał tych wszystkich hejterów, którzy są zbyt tępi, żeby ogarnąć to, że robiąc szum w internecie na temat gry (nie ważne, czy pozytywny, czy negatywny) tylko zwiększają zainteresowanie graczy, co przekłada się na jeszcze lepszą sprzedaż xD
Bo jak wszyscy dobrze wiemy taki Mass Effect Andromeda, Anthem, czy Ghost Recon Breakpoint po prostu opływały w kasę od słabego przyjęcia przez graczy. A nie poszły od razu do kasacji.
Tutaj nie chodzi o narzekanie na grę z powodu jej jakości, tylko o kontrowersje związane z jej treścią, fabułą. Oczywiście żeby wszystko się udało gra musi być głośna już na starcie, bo inaczej kontrowersje nic nie dadzą.
Mechanizm kierujący tym wszystkim jest banalnie prosty. Jeśli jest o czymś głośno, to co chwilę pojawiają się artykuły na ten temat, nowe wątki na forach, dyskusje w mediach społecznościowych itd. Rockstar od dawna jedzie na kontrowersjach i dzięki temu bije kolejne rekordy sprzedaży. Teraz podobnie może być z Naughty Dog.
Nie trzeba być geniuszem, żeby stwierdzić, że to atak trolli. Rozumiem, że komuś może się nue podobać fabuła, ale cakacrezta, gameplay, muzyka, grafika, to top tej generacji. Wystawianie 2/10 nie ma nic wspólnego z rzetelnością i prawda.
Po 25h dla mnie osobiście to najlepsza gra w jaka grałem na ps4.
ocena "ekspertów" nie pasuje do rzeczywistości więc winna jest rzeczywistość....
Ja nie kupiłem gry z tego względu, że ciężko mi się gra kobiecymi postaciami a do tego jeszcze lesbijką, jakoś nie mógłbym się wkręcić w klimat mając te dwie rzeczy z tyłu głowy. Oczywiście gry nie oceniłem, ale oglądając gameplay raczej 10/10 bym nie dał. Jak dla mnie za mało swobody w tej grze, a gry cenię głównie za mechaniki i swobodę wyboru.
opinie "ekspertów" to śmiech na sali :) a kto to ten ekspert? może ten co tutaj wrzuca artykuły, że pierwszy raz gra w diablo albo asasyna? i niby ja mam takiej osoby zdaniem się kierować? przecież to logiczne, że recenzje są ustawione, bo nie ma szans żeby się to 100% recenzentów podobało.
po drugiej podobny portal wrzucił o tym, że recenzenci boją się sony i dają 10/10 - artykuł spadł z rowerka, ale w sieci nic nie ginie. Po trzecie sony na tym portalu ma taryfę ulgową.
nie wierzę szpecom z gry online, bo czym oni się różnią? gram w gry 18 lat, miesięcznie kupuję kilkanaście gier od retro po najnowsze, czytam co słychać w branży i dziękuję za oceny szczególnie jednego obrażonego fanboja, który był na streamie z last of us na tvgry
To słaba ta gra pod względem wywoływania imołszyns :P
Psy szczekaja (trolle z meta), a karawana jedzie dalej (wysoka sprzedaz)
Gra ma fenomenalna historie, jedna z najlepszych w grach ever.
Narracja to mistrzostwo swiata i doceni się ja tylko po calym przejsciu gry
Gra wywołuje u gracza skrajne emocje i to jest cos czego nie zrobiła do tej pory zadna inna gra
Motyw zemsty z pozoru wyglada na oklepany, ale tutaj został przedstawiony w nietypowy sposób
Za duzo zdradzac niewypada, ale dodam jeszcze ze zakoczenie jest wyjatkowo udane i sporo zmienia
Porównania do 8 sezonu Gry o Tron czy Star Warsów od Disney nie wzięły się znikąd.
Ja wiem skad sie wzieły.. Z du..py
Gołst weź powtórz jeszcze w 10 innych wątkach jaka ta gra jest cudowna i perfekcyjna bo przecież nie wiemy jak wielkim fanem Nołti Dog jesteś.
Jestem w 14 godzinie i fabuła jest sztampowa choć naprawdę solidna, a ilość imołysznsów deklasuje nawet gierki Dawida Klatki. Nie wiem jak będzie z zakończeniem, ale mimo, iż jest to fantastyczna gra z solidną i wciągającą fabułą... to jednak na razie uważam, że jedynka była dużo lepsza pod względem samej opowieści i w sumie dokładnie takie same przypuszczenia głosiłem przed premierą sequela. No i praktycznie brak zmian w gameplayu też troszkę trąci choć jedynka miała naprawdę dobry szkielet rozgrywki, a tu jedynie mamy jego kontynuację. Ta gra podobnie do RDR 2 ma jednak obiektywne wady - czy tego chcesz czy nie.
Obiektywne? W pewnym miejscu da sie gdzies poplynac i tam pojawiaja się skopane tekstury, czyt gra ma jeden bug
To jest obiektywna wada
Reszta to kwestia gustu, owszem jak napierniczasz w nia przez 20h non stop to gameplay moze nieco znudzic, ale tak jest z kazda gra
Fabuły nie ma co oceniac po krotkim czasie, sam do pewnego momentu bylem zdania, ze jest dobrze fabularnie, ale az takiego szalu jak bym sie spodziewal nie ma
Calosciowo mam znacznie lepsze wrazenie, to bedzie gra ktora bede wspominal latami i sam sie nieco balem po tych przeciekach, ze cos moze byc nie tak i gdyby bylo to bym narzekal, ale nie jest
Nabiłem w najnowszym Animal Crossing ponad 50 godzin w przeciągu półtorej tygodnia więc nie - dobry gameplay z dobrymi mechanikami nie nudzi się szybko. The Last of Us i jedynka i dwójka to świetne skradanki, ale średnie shootery i w sumie aż szkoda bo takie Uncharted 4 robiło obie te rzeczy świetnie.
A co ze strzelaniem w TLoU jest nie tak? Pytam czysto z ciekawości :)
Psy szczekaja (trolle z meta),fanboye łykają każde g*wno, a karawana jedzie dalej
Bo niby jest takie jak w Mafii I xDD
Strzelanie jest swietne i juz pisalem to wczesniej, jestes chyba pierwsza osoba ktora na to narzeka, co kto lubi, ale to kontrowersyjna opinia
fanboye łykają każde g*wno
Tak sobie to tlumacza trolle wlasnie, gdyby gra byla slaba to by mi sie nie podobała
Manhunt 2 jest od Rockstara a to nawet jak na swoj czas straszny przecietniak, zatkało kakao?
Strzelanie jest po prostu kompletnie nieintuicyjne i większość trafień wynika z przypadku - i nie nie jest to efekt skilla czy sterowania na padzie bo w takim U4 strzelaniny były niezwykle przyjemne.
Strzelanie jest po prostu kompletnie nieintuicyjne i większość trafień wynika z przypadku
Dziwne, nic takiego w TLoU nie zauważyłem, a że grę przeszedłem przeszło 10 razy to powinienem to odczuć. No ale rozumiem częściowo ;)
"jak napierniczasz w nia przez 20h non stop to gameplay moze nieco znudzic, ale tak jest z kazda gra" Widać że wiesz co mówisz i po Twojej opinii to nic tylko lecieć do sklepu po grę generacji (której gameplay nudzi po kilku h, ale to przecież wina gracza że za długo grał) xD
Mnie ogolnie malo ktora gra, potrafi wciagnac na dluzej, a juz tak zeby grac przez 6h non stop to calkiem rzadkosc
Na pewno.jest sto razy bardziej grywalna od multikow ktore po 1h graania sa nudne jak diabli
A co do Manhunta to chodzilo o to, ze przeciez jestem "fanbojem" Rockstara, wiec kazda ich gra powinna byc ela mnie swietna
Ale widac niektorzy maja problemy z mysleniem
Wiele streamerów wyraziła się bardzo źle o grze (to tylko przykłady): PewDiePie, Tyler1, AngryJoe
Pewnie jak już, to wielU ;)
A skoro poruszasz ten wątek, to pomijając fakt, że "cuda" się dzieją ostatnio na takim redditcie, ale: jeszcze wisi dość popularny wątek o tym, jak jakiś koreański streamer(?) ponoć przyznał się, że nie chciał wydać niepozytywnej oceny o tej grze, aby nie pogorszyć układów z SONY - https://www.reddit.com/r/TheLastOfUs2/comments/hcu8cg/its_official_reviewers_that_gave_tlou_2_positive/
Może jak jest aż tyle negatywnych ocen bez względu na ich jakość to z grą jest coś nie tak. Reakcje są przesadzone ale mimo wszystko działa no niekorzystnie na wyniki komercyjne gry i ogranicza potencjał ewentualnej trzeciej części czy choćby DLC-ków.
Sony nie powinno sobie pozwalać na takie eksperymenty bo PS jest głównym filarem całej korporacji. Trudno sobie wyobrazić filmowego block-bustera on np Disneya z taką kontrowersyjną fabułą jak LoU 2
Fajnie, że jest kontrowersyjna fabuła ale szkoda, że jest pozbawiona sensu ;) Plot twist im wyszedł tylko na początku.
Rockstar od lat jedzie na kontrowersjach i jakoś nie narzeka. Ten cały szum tylko pomoże Sony w zdobyciu jeszcze większego rozgłosu, a to przełoży się bezpośrednio na większe zainteresowanie grą oraz PS5, na której również będzie można w zagrać w The Last of Us Part II.
Podoba mi się opinia "eksperta" który uważa, że na steamie to słabe jest pozwolenie na ocenianie gry tym co ją mają i należy pozwolić wystawić ocenę tylko tym co grę przeszli. Genialne! Nie będzie żadnych słabych ocen bo jak zacznę grę która będzie beznadziejna to jej nie skończę i nie będę mógł jej wystawić negatywnej oceny! Super pomysł, idealny wręcz! Szkoda tylko, że taki dobry jest z perspektywy twórców i wydawców ?? chyba tylko najbardziej zdesperowani gracze będą chcieli przejść do końca crapa żeby go zminusować ??
Reakcja graczy przesadzona jak sylwetka Abby. Osobiście grę już skończyłem mocne 8/10.
Według Ciebie lepiej sugerować się opinią recenzentów, do których ta gra nie jest skierowana, ale ich pracą jest ocenianie
Zdecydowanie to jest mądrzejsze niż sugerowanie że mata xd
Przeglądając najnowsze opinie na Metacritic widzę, że coraz więcej osób bez żadnego wytłumaczenia daje tej grze 10/10 żeby tylko podbić ocenę. Zdarzają się też opinie z hipokryzją, jak pokazana obok. Jeżeli jednak odrzucić wszystkie opinie 0/10 oraz 10/10, to pozostają głównie 2-3/10 oraz 7-8/10 i niemal wszystkie wspominają o bardzo słabej fabule.
A może lepiej nie sugerować się oceną graczy, bo jest ona nic nie warta?