Jaki komputer gamingowy może walczyć z PS5 i Xbox Series X
Dość ciekawy poradnik. Chociaż trzeba uczciwie nadmienić, że jest to bardziej wróżenie z fusów. Czyli wróżenie z podanych w specyfikacji cyferkach, próbując jakoś przełożyć te cyferki na świat PC. Co po prostu w praktyce nie jest możliwe. To są dwa różne rodzaje urządzeń, które robią to samo, ale na nieco inny sposób. W rzeczywistości jak zwykle prawda jest znacznie bardziej skomplikowana. I jak to będzie wyglądało w praktyce, zobaczymy w praktyce. Podejście developerów do optymalizacji gier na PC też gra ogromną rolę. Każdy człowiek będzie miał inne podejście, więc każda gra będzie działać inaczej. Najwięcej zależy od posiadanego monitora i rozdzielczości w jakiej zamierzamy grać oraz w jaki fps celujemy, który dla nas będzie minimalnie komfortowy do grania.
Jako fan technologii chciałbym dodać niewielkie szczegóły od siebie:
— Jak to powiedział developer pracujący nad silnikami gier: Mierzenie wydajności sprzętu w Teraflopach jest jak mierzenie jakości zdjęć z aparatu w Megapikselach. A już zwłaszcza porównywanie między kompletnie różnymi mikroarchitekturami. Najprostszy przykład: GTX 1050 Ti o mocy zaledwie 2.1 TFLOPS dogania wydajnością HD 7970 o mocy 4.3 TFLOPS w Doom Eternal na Low. Moc obliczeniowa HD 7970 jest możliwa tylko w obliczeniach matematycznych, gdyż tam nie są wykorzystywane inne elementy GPU, które są na bieżąco wykorzystywane w grafice 3D do renderowania obrazu. W przypadku HD 7970 te inne elementy konieczne do renderingu obrazu stanowią jego mocny bottleneck w grach. GPU składa się z wielu elementów, takich jak np. SIMDs, TMUs, ROP, Geometry engine, rasterizer, przepustowość pamięci, Core Clock speed, sterowniki i inne. Wydajność GPU w danej grze będzie zależna od najwolniejszego z jego elementów. O tym jak tylko jeden z elementów GPU wpływa na wydajność można się łatwo przekonać testując np. zmianę przepustowości pamięci GPU na niższą i porównując wyniki. Najprostszy przykład to GT 1030 GDDR5 vs DDR4. Albo integry korzystające ze współdzielonej pamięci systemowej. Ale podobnie jest również wśród bardziej wydajnych kart po samym tylko OC pamięci. Oczywiście to również zależy od gry, bo każda gra działa inaczej, ma inne bottlenecki. Ktoś już też wspomniał że dzięki progresywnej eliminacji tych bottlenecków z każdą generacją GPU ten sam 1 TFLOPS w jednej mikroarchitekturze nie równa się 1 TFLOPS w innej. Zwłaszcza, że prawie każda generacja to również wzrost częstotliwości taktowania, a częstotliwość taktowania zwiększa wydajność każdego z elementów GPU.
— Custom SSD hardware w PS5 jest w stanie dekompresować 5.5 GB skompresowanych danych gier w ciągu sekundy (format Kraken), eliminując przy tym dodatkowo inne bottlenecki związane z zarządzaniem plikami gier i bezpośrednim mapowaniem danych z dysku do pamięci GPU i CPU (jak np. custom cache scrubbers w GPU). Cały custom SSD hardware w PS5 łącznie odpowiada mocy około 11-12 rdzeni Zen2. Odpowiada to wczytaniu około 9 - 22 GB nieskompresowanych danych gier w ciągu sekundy. Dzięki temu 8 fizycznych rdzeni Zen2 w konsoli może zostać przeznaczonych całkowicie na inne rzeczy w grze. Jak ta kwestia zostanie rozwiązana w PC, które nie posiadają takich custom hardware? Wszystko to zostanie jak zwykle zrzucone zbiorowo na CPU, GPU, system operacyjny, sterowniki, engine, dysk itd. Niemożliwe jest bezpośrednie porównanie ani nawet estymacja. Zobaczymy jak ta kwestia zostanie rozstrzygnięta przez pojedynczych developerów w każdej indywidualnej grze (gdyż każdy dev/gra/engine będą miały inne podejście).
— karty graficzne nawet bazujące na tej samej mikroarchitekturze co w konsolach (w tym przypadku RDNA2) to nie jest to samo "w środku", co siedzi jako wynik współpracy AMD z producentem konsoli w ich urządzeniach. Mają większość wspólnych elementów, ale niektóre z nich zostały zaimplementowane specjalnie na potrzeby producenta konsoli (jak np. wspomniane już cache scrubbers w GPU PS5, które nie trafią do PC, gdyż ich cel istnienia jest możliwy tylko przy współpracy łącznie z custom SSD hardware w PS5).
— Porównanie 2 GB VRAM kart graficznych i 5-8 GB RAM/VRAM w konsolach PS4/XBox One (różnica 2.5-4x). Oraz między 8 GB VRAM RTX 2080 a konsolami 16 GB VRAM/RAM (różnica 2x). Jeden mały ale kluczowy szczegół: jeśli pamięci VRAM na karcie graficznej w grze zabraknie, to jest ona pozostawiona w pamięci RAM komputera (czyli wykorzystanie RAMu się powiększa gdy VRAMu zabraknie). I dane w obu pamięciach są nawzajem swappowane szybko RAM-VRAM w zależności co jest karcie aktualnie potrzebne do wyrenderowania danej klatki. W zależności jak szybko przebiega to "żonglowanie" danymi w pamięciach, o tyle wolniej będzie przebiegało renderowanie klatek. Szybkość będzie o tyle mniejsza, o ile więcej danych musi zostać wymieniona w tym samym czasie. I tym samym jeśli karta potrzebuje 2.5 GB, a posiada 2 GB, to te 0.5 GB zostanie w pamięci RAM. W tym wypadku szybkość renderowania nie powinna się zmienić aż tak drastycznie. Większość gier działa w taki sposób całkiem dobrze, bo relatywna ilość danych do wymian jest dość niska. Im bardziej wymagana ilość VRAM wzrasta i różnica się powiększa, tym wolniej będzie przebiegała wymiana danych, przez to tym wolniej będzie przebiegał rendering. Dlatego posiadając kartę 2 GB, a ustawiając na niej tekstury z PS4/XBox One (5-8GB) nie ma szans na szybką wydajność. Freezy i stutteringi przy takiej konfiguracji są wręcz pewne. A nawet sama gra może odmówić posłuszeństwa, lub się crashować. Dużo zależy też od gry, bo każda gra zachowuje się inaczej. Dużo zależy też od posiadanej karty graficznej, gdyż każda generacja GPU lub jej producent ma w tym względzie swoje usprawnienia (jak np. kompresja tekstur i danych w pamięci) a także od sterowników.
— Assassin's Creed Unity przy ustawieniu Ultra High w 1920x1080 wymaga 3.4-5.3 GB VRAM na karcie graficznej, w zależności od ustawień antialiasingu lub jego braku. To jest główną przyczyną jego stutteru gdy ktoś ustawia wyższe rozdzielczości tekstur niż posiada na to pamięci karty. Grając na 2 GB karcie i ustawiając na niej tekstury wymagające 4 GB w pamięci wydajność jak i samo działanie gry na pewno będzie znacznie gorsze niż np. nawet lekko ponad limit czyli 2.5 GB. I tutaj dochodzi porównanie 8 GB VRAM z RTX 2080 a konsolami 16 GB VRAM/RAM. Na konsolach ta pamięć jest współdzielona między wszystkim, więc nigdy pełne 16 GB nie zostanie wykorzystane w całości na tekstury (czyli GPU). Pod tym względem GPU w PC z 8 GB VRAM ma znacznie większe pole manewru niż to było w czasie poprzedniej generacji, gdyż można liczyć na to, że większość z tej pamięci zostanie wykorzystana względem konsoli, a nawet jeśli będzie to ponad limit karty, to nie powinno to zbytnio przekroczyć wartości wciąż w miarę komfortowych dla zachowania wydajności karty. Zwłaszcza, że nowsze mikroarchitektury GPU posiadają również kompresję w VRAM, w odróżnieniu od starszych kart z 2 GB. Tutaj przykład kompresji kart generacji Maxwell i Pascal w porównaniu do starszych kart NVidii i Radeonów: https://www.anandtech.com/show/10325/the-nvidia-geforce-gtx-1080-and-1070-founders-edition-review/8
No chyba, że ktoś sobie ustawi tekstury na poziom powyżej tego na konsoli. No to wtedy życzę powodzenia. Idealnym rozwiązaniem byłoby, jakby gry korzystały zawsze z maksymalnej dostępnej ilości VRAM karty, bez jej przekraczania, a jakość tekstur w oddali i niewidocznych byłaby dynamicznie zmieniana aby się do tego limitu dopasować. No ale to już w rękach developerów gier, silników gier i sterowników do rozwiązania.
— W oparciu o moją aktualną limitowaną wiedzę (mogę się mylić, jeśli ktoś zna się na programowaniu gier w Windowsie, niech mnie poprawi): Aby dane mogły zostać wykorzystane w grze, najpierw muszą zostać wczytane z dysku, potem do RAMu przez CPU, potem zostać zaalokowane i skopiowane do pamięci GPU. Gdy zabraknie VRAMu, dodatkowe dane pozostają w RAMie. Gdy zabraknie tak pamięci VRAM, jak i RAM, to wtedy wykorzystywana jest pamięć wirtualna Windowsa. Czyli inaczej mówiąc, najmniej potrzebne lub niepotrzebne grze dane są zapisywane na dysku, zostawiając w obu pamięciach te najbardziej priorytetowe "na ten moment" dla danej gry dane. Tu już jest spore ryzyko crashy (nie mówiąc już o spadkach wydajności), jeśli gdzieś jakieś wymaganie pamięci zostanie przekroczone albo zabraknie pamięci wirtualnej. Jeśli ktoś całkowicie wyłączył sobie pamięć wirtualną w Windows, to wtedy żadne dane gry nie są zapisywane bezpośrednio na dysku (a więc i z niego na bieżąco swappowane), jeśli tak VRAMu jak i RAMu jednocześnie zabraknie. Wtedy po prostu zabraknie pamięci i gra lub system zwyczajnie odmówią posłuszeństwa, gdyż nie będą w stanie działać. Blue screen, niewyjaśnione crashe i co nie tylko. Różne dziwne rzeczy będą się działy. Także nigdy nie należy wyłączać pamięci wirtualnej w Windows. Chyba, że ktoś lubi życie na limicie. Dane gry są wczytywane z dysku dopiero w momencie loadingu lub streamowania, aby móc te dane umieszczać w RAMie i VRAMie. Dopiero dane wczytane do RAMu lub VRAMu mogą zostać wykorzystane przez grę. Gra jak i każdy inny program korzystają do działania z danych będących wyłącznie w obu tych pamięciach. A więc żadne dane gier nie są wykorzystywane nigdy bezpośrednio z dysku do renderowania obrazu czy działania gry. Jeśli już, to mogą być wczytywane pośrednio przez system Windows (w momencie swappingu między pamięcią Virtual <-> RAM), czyli tylko w momencie, gdy zabraknie tak RAMu jak i VRAMu jednocześnie, a gra będzie potrzebowała jakichś danych, które zostały zapisane tam tymczasowo w pamięci wirtualnej.
Innymi, prostszymi słowy: Zanim cokolwiek z dysku może zostać wykorzystane, najpierw musi zostać wczytane do pamięci, która służy jako niezbędny pośrednik, którego nie da się pominąć.
Obawiam się, że nikt nie będzie robił gier, w które zagrają tylko konsolowcy i najbogatsi PC-towcy.
Więc wydaje mi się, że nawet za 3 lata w minimalnych nie zobaczymy RTX 2060 super.
Obawiam się, że nikt nie będzie robił gier, w które zagrają tylko konsolowcy i najbogatsi PC-towcy.
Więc wydaje mi się, że nawet za 3 lata w minimalnych nie zobaczymy RTX 2060 super.
Eeee tam. Pierwsza next genowa gra, która nie wyjdzie na obecne konsole ma w wymaganiach zalecanych GTXa 1060 więc luzik :)
Konsole to badziewie. Mój brat miał 3 albo 4 konsole ps3 a ostatnio siadła mu ps4 (oczywiście wszystkie zdechły około rok po gwarancji). Sam miałem x360 który zepsuł się po 8 miesiącach, a moje pierwsze ps4 zaczęło rzęzić miesiąc po dwuletniej gwarancji po czym kupiłem odrzutowe ps4 pro które sprzedałem nieco rok później inwestując w pc. Nigdy więcej grania na zabawkach robionych po kosztach.
To się nazywa mieć pecha.
xD całe życie gram na konsolach i ani żadne playstation i żaden xbox mi nie zdechł. jak sie robi bog wie co z ta konsola to pada, radze posprzatac w domu lub jej nie zalewać
konsole to badziewie? To dlaczego żadna z moich się nigdy nie popsuła, ani nawet nie wykazywała takich objawów, żeby w ogóle cos się z nią działo?
Jeżeli o mnie chodzi i konsole Sony to:
PS1 padła jakoś tuż przed premierą PS2 (przestała czytać płyty)
PS2 działa do dziś pewnie
PS3 Slim padła jakiś rok po premierze PS4 (przestała przekazywać dźwięk po HDMI a potem na dokładkę uszkodziła dysk)
PS4 Pro działa chociaż wentylatory wyją momentami okropnie
PSP działa do dziś, jeszcze odpaliłem je sobie aby sprawdzić pisząc ten komentarz.
W mojej ps4 fat kilka miesięcy po zakupie padł napęd, nie dało się włożyć płyty. Odesłałem na gwarancje i naprawili. Wszystko było ok przez 4 lata aż zaczęła wysuwać płytę w losowych momentach podczas gry. Dodatkowo wyje jak odkurzacz w trakcie gry np w God of War lub inne wymagające tytuły, a nie trzymam jej zamkniętej w szafce i czyszczę regularnie.
Moje PS2 slim też do dziś sobie czasem podłączę i zagram w guitar hero.
Xbox 360 mimo bycia tą felerną pierwszą wersją też działała gdzieś do 2016 albo 2017, czyli 10 lat (padł napęd optyczny).
Xbox one s działa dalej ale mam go dopiero 2 lata.
PSP street działa nadal, NDS lite również. Z kompów udało mi się uśmiercić talbeto-laptop od KIANO, za który zreszta mi zwróconocałą kasę, miesiąc przed końcem gwarncji (sic!).
Zapytam tak, gdzie przetrzymywane były twoje konsole
Miałem 3 ps4 (jedna pro), 3 czy 4 ps3 i chyba 1 ps2
Wszystkie świetnie chodziły i działają do dzisiaj. Tylko w pro padł napęd i wiatraki głośno chodziły. Poza tym wszystko okej
W PS4 Pro jest jeden wentylator tzw. chłodzenie turbinowe, podobne jak w kartach graficznych (referentach) od AMD.
Ani One S ani teraz po przesiadce na One X juz jakis dobry rok zadnych problemow z konsolami... Jezeli stoja w zlym miejscu, slabo wentylowanym albo zalega na nich tona kurzu to sie nie dziw ze sie moga psuc...
Ja mam XONE od 5 lat i dalej działa bez problemu, a konsole kupiłem krótko po premierze.
Za to ja mam nieprzyjemne doświadczenia z PC które preferuje od konsoli, obecnie chociaż komputer nie był katowany i ma ledwo ponad rok, to pierw padło CPU, (R7 1800X) na szczęście pieniądze zostały zwrócone i kupiłem R7 3800X, tydzień później zdechło mi GPU (GTX 1060) Gigabyte-a i aktualnie czekam na wyrok. Komponenty były nowe, do tego kupione po pełnych nie promocyjncyh cenach żeby nie było że kupiłem odpady produkcyjne.
I tak w tych konsolach w większości gier znowu FPS'y będą zablokowane na 30 i wróci miejscami pokaz slajdów jak w RDR2. Gadanie o dyskach, o przepustowości pamięci. Mało mnie to obchodzi jak dalej będę miał grubo poniżej 30 klatek w grze.
Ja jestem ciekawy jak będzie z kulturą pracy PS5, bo PS4 umiała hałasować lepiej od niejednego odkurzacza
Jakoś się wcisnąłem, lepszy procek mam, za to karta niestety tylko 2080.... Bardzo mnie zastanawiają ceny tych nowych kart, a jednocześnie nie chce popełnić poprzedniego błędu - niedługo po kupnie 2080 wypuścili właśnie te Super. Boję się że i tutaj zieloni mogą coś odwalić i lepiej się wstrzymać te pół roku.
Myślę że zwykły dysk SSD na system i osobny na gry ze 2 TB,RTX 3080, Ryzen 4700x i 16-32 GB RAM powinno wystarczyć na generację.
Koszt... 6000zł?
Dobry sarkazm. Za 6 k to najwyżej 2080 TI, a gdzie tam reszta części? Ja na moim "złomku" r53600 pewnie ogram wszystkie gry w full HD przez dobre parę lat :). No jedynei grafikę trzeba będzie wymienić bo 1060 gtx robi się już leciwy.
Tam miał być 3070, źle napisałem, a reszty części nie liczyłem. Podałem tylko to co napisałem.
Około 2500zł za kartę. Tyle trzeba było dać za 2070 a potem za 2070 Super. Nie będę się bawił w analityka ile może kosztować 3070, tylko bazuję na poprzedniej generacji.
1500zł za procesor. To samo co wyżej tyle mniej więcej trzeba było dać za 3700x.
500zł RAM 16 GB.
Reszta dysk SSD 128GB na system i 2TB na gry. 1500zł
Gdzie tu jest jakiś błąd?
Chcesz PCta, który umożliwi bezpieczne granie przez cała generację, za w miarę niskie pieniądze? To poczekaj ten rok od premiery konsol, a nie baw się we wróżenie i zgadywanki.
No troszku przesadzacie, pamiętajmy, że na razie nie za wiele wiemy o tej wielkiej mocy nowych konsol, mamy tylko coś co dobrze brzmi na papierze.
Szczerze mówiąc, to naprawdę wątpię, aby tanie konsole miały moc PCta za aż tyle (swoją drogą, to parę obecnych tu podzespołów jest nieco przesadzona i ma swoje sporo tańsze odpowiedniki, które zachowują tą samą wydajność), zwłaszcza, że na ten moment najmocniejsza karta AMD, to RX 5700 XT, coś o wiele słabszego od RTX 2080.
Tak gwoli ścisłości to najmocniejszą kartą od AMD pozostaje Radeon VII. Wiem, "średnio" udany jako konstrukcja i beznadziejnie wyceniony na premierę - ale mimo wszystko nadal wydajniejszy od RX 5700XT.
Z tym, że to limitowana produkcja, nic co by się nadawało do masowych konsol. Z tych liczniejszych kart, to właśnie 5700xt jest najmocniejszy.
Dokladnie jak przedmowca. Rownie dobrze mozna dzisiaj wrozyc z fusow. Ile jest gier na pc wykorzystujacych ponad 4GB na vram? Na jednej rece wylicze i to dopiero przy 4k rozdzielczosci. Dekompresje na pc przeciez mozna przypisac do rdzenia. Minimum dzisiaj w pc to 4. No, a wiekszosc ma 4+ rdzenie + drugie tyle watkow. Zreszta od dawna sie to robi. Zanim te hiper wymagajace gry przyjda to za 2 lata. Wtedy nvidia bedzie promowac serie 4k, a intel/amd nowe procesory. Ja mam 3600+2060s i jestem spokojny, ze na najblizsze 2 lata mam spokoj. Zawsze moge zmienic procka na zen3 jakiegos no i sredniej polki grafe czy to 3070/3080 czy cos od AMD.
no nie był taki pewien a co będzie jak 2021 wyjdzie star scam ze swoją kampanią szwadron 42 a to ponoć będzie bardzo wymagające bo chłopakom nie będzie się chciało optymalizować, albo redsi nie odwalą numeru i września przesuną na wrzesień ale 2022 bo będą chcieli jednocześnie odpalić na wszystkich generacjach i platformach.
8k zł to na 4k. Na Full HD starczy za 4k zł. I to na całą generację.Może pod koniec nie będzie tych 60 FPS, ale to olewam.
Czekam na rozwój technologii takich jak dlss czy motionflow (i innych podobnych do motionflow). Wtedy może jakieś komputer dorównają konsolom, bo co z tego jak kupisz RTX 2080TI jak za parę lat będzie mocno średni a konsola dalej będzie taka jaka była.
za parę lat będzie mocno średni a konsola dalej będzie taka jaka była.
Gdyby to była prawda to w połowie generacji nie powstałoby PS4 Pro i XOX. Podstawowe konsole przestały wyrabiać, więc wprowadzono mocniejsze wersje i gry "optymalizowane pod wersje pro".
To jest dokładnie to samo co konieczność zejścia z rozdzielczości, albo detali w kilkuletnim PC.
Jak dla mnie The Last of Us 2 na zwykłym ps4 działa i w wygląda spoko.
Przy PC ogromne znaczenie ma monitor i to on będzie dyktował na jakie podzespoły możemy sobie pozwolić.
Ogromne znaczenie ma płyta główna - procesor, karta graficzna, ram. Od niej zależy na jakie podzespoły możemy sobie pozwolić. Monitor tylko musi mieć hdmi - a znajdź teraz taki na analogowym złączu ;p
Ok to najpierw złóż kompa za 3k, a później kup monitor 3440x1440 albo 4k i zagraj jak na konsoli np w RDR 2 albo nawet AC Odyssey. Wtedy stwierdzisz, że jednak błędem było dać tak słaby procesor i grafikę.
"złóż kompa za 3k, a później kup monitor 3440x1440 albo 4k i zagraj jak na konsoli np w RDR 2 albo nawet AC Odyssey."
To zagraj jak na konsoli czy w 4k? ;p
Za PC za 3k do konsolowych 30fps i medium wystarczy na luzie (biorąc pod uwagę że obecne konsole nie mają natywnego 4k to jeszcze zyskasz wydajność na skalowaniu rozdziałki). Fajnie, że akurat podałeś RDR2 - ta gra jest tak skaszanionym portem że rtx 2080 nadąża...
"Jaki komputer gamingowy może walczyć z PS5 i Xbox Series X". Odpowiadam na tezę: KAŻDY komputer gamingowy. Koniec felietonu. Teraz niech sobie teraz każdy odpowie na pytanie: co to jest komputer "gamingowy", przy czym ja "gamingowy" rozumiem taki, na którym odpalimy najnowsze tytuły przy maksymalnych ustawieniach i super-płynnej zabawie (na ile to możliwe).
Były są i zawsze będą PC lepszy od konsoli, mój 3 letni PC jest szybszy od tego PS5 ...
A w najlepsze gry generacji to sobie moze za 10 lat zagrasz jak GPCS4 bedzie juz do tego zdatny.
Co? Przecież na najlepsze gry generacji takie jak Pillars of Eternity 1/2 czy Divinity Original Sin 2 to konsole musiały czekać. Bo oczywiście wziąłeś pod uwagę fakt, że nie każdy lubi to samo?
Jasne, ze wzialem pod uwage. Ale porownywanie jakichs niszowych produkcji dla hardkorowych graczy z tytulami, ktore rozchodza sie w wielomilionowym nakladzie, jak rowniez wyciskaja ostatnie soki z tabletowych bebechow, wydaje sie nieuprawnione. Oczywistym jest, ze gracze wylacznie pecetowi pragna konsolowych exow. Najlepszym na to dowodem jest chociazby uporczywe domaganie sie przeportowania Bloodborne'a czy wiekowego juz RDR. Innym dowodem jest nieudolne silowanie sie z RPCS3, zeby odpalic rzeczone RDR czy TLOU w przyzwoitym klatkarzu (co jeszcze dlugo nie nastapi).
Pillarsy to w najlepszym przypadku średniaczek
Polecam przeczytać recki na RPG Codex
Jak coś to Disco jest dużo lepsze, ale też nie porywa
Taaa, jasne
Polecam przeczytać recki na RPG Codex
Ja wiem lepiej która gra mi się podoba, a która nie.
Oczywistym jest, ze gracze wylacznie pecetowi pragna konsolowych exow.
Oczywistym jest, że pleciesz bzdury i strasznie generalizujesz.
Gracz który posiada np. 2080ti nie może sobie kupić konsoli za 1,5k, tylko siedzi i płacze, że nie może sobie w coś zagrać?
Każdy lubi coś innego. Mnie np. nie kręcą te wasze exy, a właśnie gry których albo na konsoli nie ma albo sterowanie/działanie jest tak słabe, że głowa boli.
Zbyt wiele jest skowytu i skamlania w internetach odnosnie do braku pewnych exow na pc, zeby uznac moja wypowiedz za generalizacje czy dowod anegdotyczny. Dla pecetowego ubermenscha dyshonorem bedzie kupno uzywanej konsoli za pare stow, zeby ograc najbardziej interesujace go tytuly. Zamiast tego woli wylewac wiadro pomyj na niedostepne na jego platforme tytuly lub odpalic upragniony tytul na emulatorze, raczac swoje receptory wzrokowe szalejacym frameratem, przeklamaniami graficznymi czy czestymi crashami. Nie spotkalem sie z sytuacja, w ktorej to konsolowiec zebra o jakiegos pecetowego exa, zreszta nie dziwi mnie taki stan rzeczy: wiekszosc pecetowych tytulow ekskluzywnych to gry zupelnie niszowe - strategie, izometryczne erpegi i jakies dziwne indyki. I zeby nie bylo: sam jestem graczem muliplatformowym, wojenki mnie smiesza, nienawidze fanbojstwa.
Osobiście to ja nie spotkałem się aby ktokolwiek z moich znajomych graczy błagał o jakieś gry, może dlatego, że jest to dla nas tylko rozrywka. Konsolę mogę sobie załatwić w ciągu kliku minut od szwagra ale nie mam na to czasu dlatego, że niszowe strategie zajmują mi tyle czasu, że czasami wstyd się przyznać. To że nie mam aktualnie konsoli nie wynika z jakiegoś durnego honoru bo to tylko sprzęt. Tabletu, czy laptopa też nie mam bo go nie potrzebuję, a nie dlatego, że mnie nie stać. Z emulatorów też nigdy nie korzystałem. Jak mnie jakiś ex na konsolę naprawdę zainteresuje to ją kupię.
Tak samo jak nie płacze z tego powodu, że sąsiad ma lepsze auto tak samo nie płaczę bo nie mogę sobie zagrać w jakąś grę.
Za te kilka miesięcy ceny mogą być kompletnie inne i nie zdziwię się jak za podobną wydajność zapłacimy o 1500zł mniej niż w tym artykule.
Dość ciekawy poradnik. Chociaż trzeba uczciwie nadmienić, że jest to bardziej wróżenie z fusów. Czyli wróżenie z podanych w specyfikacji cyferkach, próbując jakoś przełożyć te cyferki na świat PC. Co po prostu w praktyce nie jest możliwe. To są dwa różne rodzaje urządzeń, które robią to samo, ale na nieco inny sposób. W rzeczywistości jak zwykle prawda jest znacznie bardziej skomplikowana. I jak to będzie wyglądało w praktyce, zobaczymy w praktyce. Podejście developerów do optymalizacji gier na PC też gra ogromną rolę. Każdy człowiek będzie miał inne podejście, więc każda gra będzie działać inaczej. Najwięcej zależy od posiadanego monitora i rozdzielczości w jakiej zamierzamy grać oraz w jaki fps celujemy, który dla nas będzie minimalnie komfortowy do grania.
Jako fan technologii chciałbym dodać niewielkie szczegóły od siebie:
— Jak to powiedział developer pracujący nad silnikami gier: Mierzenie wydajności sprzętu w Teraflopach jest jak mierzenie jakości zdjęć z aparatu w Megapikselach. A już zwłaszcza porównywanie między kompletnie różnymi mikroarchitekturami. Najprostszy przykład: GTX 1050 Ti o mocy zaledwie 2.1 TFLOPS dogania wydajnością HD 7970 o mocy 4.3 TFLOPS w Doom Eternal na Low. Moc obliczeniowa HD 7970 jest możliwa tylko w obliczeniach matematycznych, gdyż tam nie są wykorzystywane inne elementy GPU, które są na bieżąco wykorzystywane w grafice 3D do renderowania obrazu. W przypadku HD 7970 te inne elementy konieczne do renderingu obrazu stanowią jego mocny bottleneck w grach. GPU składa się z wielu elementów, takich jak np. SIMDs, TMUs, ROP, Geometry engine, rasterizer, przepustowość pamięci, Core Clock speed, sterowniki i inne. Wydajność GPU w danej grze będzie zależna od najwolniejszego z jego elementów. O tym jak tylko jeden z elementów GPU wpływa na wydajność można się łatwo przekonać testując np. zmianę przepustowości pamięci GPU na niższą i porównując wyniki. Najprostszy przykład to GT 1030 GDDR5 vs DDR4. Albo integry korzystające ze współdzielonej pamięci systemowej. Ale podobnie jest również wśród bardziej wydajnych kart po samym tylko OC pamięci. Oczywiście to również zależy od gry, bo każda gra działa inaczej, ma inne bottlenecki. Ktoś już też wspomniał że dzięki progresywnej eliminacji tych bottlenecków z każdą generacją GPU ten sam 1 TFLOPS w jednej mikroarchitekturze nie równa się 1 TFLOPS w innej. Zwłaszcza, że prawie każda generacja to również wzrost częstotliwości taktowania, a częstotliwość taktowania zwiększa wydajność każdego z elementów GPU.
— Custom SSD hardware w PS5 jest w stanie dekompresować 5.5 GB skompresowanych danych gier w ciągu sekundy (format Kraken), eliminując przy tym dodatkowo inne bottlenecki związane z zarządzaniem plikami gier i bezpośrednim mapowaniem danych z dysku do pamięci GPU i CPU (jak np. custom cache scrubbers w GPU). Cały custom SSD hardware w PS5 łącznie odpowiada mocy około 11-12 rdzeni Zen2. Odpowiada to wczytaniu około 9 - 22 GB nieskompresowanych danych gier w ciągu sekundy. Dzięki temu 8 fizycznych rdzeni Zen2 w konsoli może zostać przeznaczonych całkowicie na inne rzeczy w grze. Jak ta kwestia zostanie rozwiązana w PC, które nie posiadają takich custom hardware? Wszystko to zostanie jak zwykle zrzucone zbiorowo na CPU, GPU, system operacyjny, sterowniki, engine, dysk itd. Niemożliwe jest bezpośrednie porównanie ani nawet estymacja. Zobaczymy jak ta kwestia zostanie rozstrzygnięta przez pojedynczych developerów w każdej indywidualnej grze (gdyż każdy dev/gra/engine będą miały inne podejście).
— karty graficzne nawet bazujące na tej samej mikroarchitekturze co w konsolach (w tym przypadku RDNA2) to nie jest to samo "w środku", co siedzi jako wynik współpracy AMD z producentem konsoli w ich urządzeniach. Mają większość wspólnych elementów, ale niektóre z nich zostały zaimplementowane specjalnie na potrzeby producenta konsoli (jak np. wspomniane już cache scrubbers w GPU PS5, które nie trafią do PC, gdyż ich cel istnienia jest możliwy tylko przy współpracy łącznie z custom SSD hardware w PS5).
— Porównanie 2 GB VRAM kart graficznych i 5-8 GB RAM/VRAM w konsolach PS4/XBox One (różnica 2.5-4x). Oraz między 8 GB VRAM RTX 2080 a konsolami 16 GB VRAM/RAM (różnica 2x). Jeden mały ale kluczowy szczegół: jeśli pamięci VRAM na karcie graficznej w grze zabraknie, to jest ona pozostawiona w pamięci RAM komputera (czyli wykorzystanie RAMu się powiększa gdy VRAMu zabraknie). I dane w obu pamięciach są nawzajem swappowane szybko RAM-VRAM w zależności co jest karcie aktualnie potrzebne do wyrenderowania danej klatki. W zależności jak szybko przebiega to "żonglowanie" danymi w pamięciach, o tyle wolniej będzie przebiegało renderowanie klatek. Szybkość będzie o tyle mniejsza, o ile więcej danych musi zostać wymieniona w tym samym czasie. I tym samym jeśli karta potrzebuje 2.5 GB, a posiada 2 GB, to te 0.5 GB zostanie w pamięci RAM. W tym wypadku szybkość renderowania nie powinna się zmienić aż tak drastycznie. Większość gier działa w taki sposób całkiem dobrze, bo relatywna ilość danych do wymian jest dość niska. Im bardziej wymagana ilość VRAM wzrasta i różnica się powiększa, tym wolniej będzie przebiegała wymiana danych, przez to tym wolniej będzie przebiegał rendering. Dlatego posiadając kartę 2 GB, a ustawiając na niej tekstury z PS4/XBox One (5-8GB) nie ma szans na szybką wydajność. Freezy i stutteringi przy takiej konfiguracji są wręcz pewne. A nawet sama gra może odmówić posłuszeństwa, lub się crashować. Dużo zależy też od gry, bo każda gra zachowuje się inaczej. Dużo zależy też od posiadanej karty graficznej, gdyż każda generacja GPU lub jej producent ma w tym względzie swoje usprawnienia (jak np. kompresja tekstur i danych w pamięci) a także od sterowników.
— Assassin's Creed Unity przy ustawieniu Ultra High w 1920x1080 wymaga 3.4-5.3 GB VRAM na karcie graficznej, w zależności od ustawień antialiasingu lub jego braku. To jest główną przyczyną jego stutteru gdy ktoś ustawia wyższe rozdzielczości tekstur niż posiada na to pamięci karty. Grając na 2 GB karcie i ustawiając na niej tekstury wymagające 4 GB w pamięci wydajność jak i samo działanie gry na pewno będzie znacznie gorsze niż np. nawet lekko ponad limit czyli 2.5 GB. I tutaj dochodzi porównanie 8 GB VRAM z RTX 2080 a konsolami 16 GB VRAM/RAM. Na konsolach ta pamięć jest współdzielona między wszystkim, więc nigdy pełne 16 GB nie zostanie wykorzystane w całości na tekstury (czyli GPU). Pod tym względem GPU w PC z 8 GB VRAM ma znacznie większe pole manewru niż to było w czasie poprzedniej generacji, gdyż można liczyć na to, że większość z tej pamięci zostanie wykorzystana względem konsoli, a nawet jeśli będzie to ponad limit karty, to nie powinno to zbytnio przekroczyć wartości wciąż w miarę komfortowych dla zachowania wydajności karty. Zwłaszcza, że nowsze mikroarchitektury GPU posiadają również kompresję w VRAM, w odróżnieniu od starszych kart z 2 GB. Tutaj przykład kompresji kart generacji Maxwell i Pascal w porównaniu do starszych kart NVidii i Radeonów: https://www.anandtech.com/show/10325/the-nvidia-geforce-gtx-1080-and-1070-founders-edition-review/8
No chyba, że ktoś sobie ustawi tekstury na poziom powyżej tego na konsoli. No to wtedy życzę powodzenia. Idealnym rozwiązaniem byłoby, jakby gry korzystały zawsze z maksymalnej dostępnej ilości VRAM karty, bez jej przekraczania, a jakość tekstur w oddali i niewidocznych byłaby dynamicznie zmieniana aby się do tego limitu dopasować. No ale to już w rękach developerów gier, silników gier i sterowników do rozwiązania.
— W oparciu o moją aktualną limitowaną wiedzę (mogę się mylić, jeśli ktoś zna się na programowaniu gier w Windowsie, niech mnie poprawi): Aby dane mogły zostać wykorzystane w grze, najpierw muszą zostać wczytane z dysku, potem do RAMu przez CPU, potem zostać zaalokowane i skopiowane do pamięci GPU. Gdy zabraknie VRAMu, dodatkowe dane pozostają w RAMie. Gdy zabraknie tak pamięci VRAM, jak i RAM, to wtedy wykorzystywana jest pamięć wirtualna Windowsa. Czyli inaczej mówiąc, najmniej potrzebne lub niepotrzebne grze dane są zapisywane na dysku, zostawiając w obu pamięciach te najbardziej priorytetowe "na ten moment" dla danej gry dane. Tu już jest spore ryzyko crashy (nie mówiąc już o spadkach wydajności), jeśli gdzieś jakieś wymaganie pamięci zostanie przekroczone albo zabraknie pamięci wirtualnej. Jeśli ktoś całkowicie wyłączył sobie pamięć wirtualną w Windows, to wtedy żadne dane gry nie są zapisywane bezpośrednio na dysku (a więc i z niego na bieżąco swappowane), jeśli tak VRAMu jak i RAMu jednocześnie zabraknie. Wtedy po prostu zabraknie pamięci i gra lub system zwyczajnie odmówią posłuszeństwa, gdyż nie będą w stanie działać. Blue screen, niewyjaśnione crashe i co nie tylko. Różne dziwne rzeczy będą się działy. Także nigdy nie należy wyłączać pamięci wirtualnej w Windows. Chyba, że ktoś lubi życie na limicie. Dane gry są wczytywane z dysku dopiero w momencie loadingu lub streamowania, aby móc te dane umieszczać w RAMie i VRAMie. Dopiero dane wczytane do RAMu lub VRAMu mogą zostać wykorzystane przez grę. Gra jak i każdy inny program korzystają do działania z danych będących wyłącznie w obu tych pamięciach. A więc żadne dane gier nie są wykorzystywane nigdy bezpośrednio z dysku do renderowania obrazu czy działania gry. Jeśli już, to mogą być wczytywane pośrednio przez system Windows (w momencie swappingu między pamięcią Virtual <-> RAM), czyli tylko w momencie, gdy zabraknie tak RAMu jak i VRAMu jednocześnie, a gra będzie potrzebowała jakichś danych, które zostały zapisane tam tymczasowo w pamięci wirtualnej.
Innymi, prostszymi słowy: Zanim cokolwiek z dysku może zostać wykorzystane, najpierw musi zostać wczytane do pamięci, która służy jako niezbędny pośrednik, którego nie da się pominąć.
Posiadam 32GB pamięci ram (3200/CL14) i 1080 w jednej z najbogatszych wersji. Pamięć wirtualną mam wyłączoną (bez pliku stronnicowania).
Czy to oznacza że, żyję na krawędzi, bo gierki mi chodzą aż miło ;)
Czytając Twój komentarz przypomniało mi się jak za czasów CS 1.6 (miałem z 8 lat; win xp; kijowy hdd) sobie ową opcję wyłączałem bo miałem bardzo słabego kompa a to mi dawało ~+20fps co przekładało się na wincyj fragów i fejm na podwórku. ;D
Co do tekstu jeszcze, nie mogę już edytować, ale powinienem jeszcze dodać, że:
— Sama zmiana rozdzielczości i wygładzania krawędzi (zwłaszcza MSAA, od którego na szczęście powoli się odchodzi!) ma duży wpływ na wymagania VRAMu. Nawet FXAA nieznacznie powiększa użycie VRAM. Dobrą ilustracją jest właśnie Assassin's Creed Unity, który na konsolach działał poniżej rozdzielczości Full HD. Użytkownicy PC bardzo rzadko korzystają z rozdzielczości mniejszej niż natywna, chyba, że ktoś im ją siłą narzuci (a są takie tytuły...). I nieszczęśliwie Ubisoft zawarł w tej grze dodatkowo niesamowicie zasobożerne i wydajnościożerne MSAA i TXAA, zamiast pozostawić samo FXAA (którego ubisoftowa implementacja jest BTW jedną z najlepszych jakie widziałem kiedykolwiek w grach, wyglądając subiektywnie ładniej niż MSAA x8). Dodatkowo powiązując ustawienie AA z predefiniowanymi presetami graficznymi, co tylko jeszcze dolało oliwy do ognia.
1280x720: ~3.1 GB (AA off); ~3.1 GB (FXAA); ~4 GB (MSAA x8)
1920x1080: ~3.4 GB (AA off); ~3.5 GB (FXAA); ~5.3 GB (MSAA x8)
2560x1440: ~3.8 GB (AA off); ~3.9 GB (FXAA); ~7.1 GB (MSAA x8)
3840x2160: ~4.8 GB (AA off); ~4.9 GB (FXAA); ~14.2 GB (MSAA x8)
„niewielkie szczegóły od siebie”
Niewielkie, ale konkretne. Dobrze się to czytało. ;)
Jedyne co mogę to podziękować ci za ten post. Wieloaspektowa analiza zbliża mnie do odpowiedzi na pytanie w jaki sprzęt zainwestować następnym raze
Dziękuję i Wam za dobre słowa, poświęcenie swojego czasu na przeczytanie, docenienie i napisanie!
Co do pamięci wirtualnej... Systemy operacyjne typu Windows, MacOS, Linux zawsze korzystają z pamięci wirtualnej. Nie da się jej wyłączyć. Można tylko wyłączyć plik wymiany (stronicowania). Tutaj krótkie podsumowanie dlaczego wyłączenie tego pliku nie zwiększy wydajności (z ryzykiem jej nawet pogorszenia albo innych nieprzewidzianych zdarzeń), więc nie ma żadnych obiektywnych podstaw, aby go wyłączać (jedynie jak komuś niesamowicie mocno zależy na przestrzeni dyskowej): https://superuser.com/questions/1331025/why-turning-off-virtual-memory-doesnt-improve-my-computers-performance
Dlaczego niektóre programy nie działają po wyłączeniu pliku wymiany? Otóż dlatego, że wymagają, aby był włączony. Nawet niektóre gry. Nie pytaj mnie dlaczego, bo sam nie wiem dlaczego, po prostu widocznie tak są napisane. Każdy program czy gra jest inny.
Moim zdaniem to raczej to wyłączanie zbędnych procesów zmniejszyło użycie CPU i pamięci i tym samym pośrednio dzięki temu zwiększyło wydajność. Przy tak wolnych CPU i niskich ilościach RAMu jak wtedy każdy 1 MB czy proces działający w tle miał znaczenie. W grach (zwłaszcza sieciowych, gdzie wymagania od CPU są większe niż w grach single ze względu na większą liczbę obliczeń) nie zawsze dobijało się do limitu wydajności karty graficznej, zwłaszcza przy niższych rozdzielczościach i niższych ustawieniach grafiki.
Dzisiaj te kilka MB czy procesy w tle już progresywnie coraz bardziej przestają mieć znaczenie wraz ze zwiększaniem się rdzeni i szybkości CPU, GPU oraz ilości pamięci.
"Dzisiaj te kilka MB czy procesy w tle już progresywnie coraz bardziej przestają mieć znaczenie wraz ze zwiększaniem się rdzeni i szybkości CPU, GPU oraz ilości pamięci." - Zdecydowanie, jak sobie przypominam to hdd w tamtym pc miał 40GB pojemności. Teraz piszę z komputera w którym mam 32GB ale RAMu. Już sam ten fakt daje mi do myślenia jakiego progresu byliśmy świadkami przez ostatnie lata. Z fartem :P
Zgadzam się z
Niektórzy- tacy jak ja... dopiero teraz wymieniają swoje stare kompy. Np. Ja mój 9-10 letni po jutrze. I też nie na jakieś nie wiadomo co a najtańszy ryzenik itd.
I znowu gadanie aby nie wymieniać sprzętu przed premierą konsol. A to, że na ten moment nie pokazano NICZEGO (może oprócz RE8) rozwalającego graficznie, tzn. że minie z rok zanim wyjdzie jakaś gra, która faktycznie potrzebować będzie lepszego sprzętu i sporo więcej zanim konsole zostaną poznane całkowicie, to już nikt nie patrzy.
Plus sry ale nie wierzę, że w dzisiejszych czasach na PC sprzęt musi kosztować 8k żeby dorównać sprzętowi sprzedawanemu za 3k i to jeszcze w mini wersji. Po prostu nie wierzę.
Przeczytaj mój komentarz nt. XSX, który napisałem w tym wątku
Tajemnicą niskiej ceny jest wielkość produkcji. Konsol sprzedaje się kilkadziesiąt milionów. Większość ceny części elektronicznych to koszty badań. Sama produkcja czipu to kilka dolarów za sztukę. Jeśli koszt badań to miliard dolarów to sprzedając milion sztuk wychodzi 1000 dolarów na sztukę. Sprzedając 10 milionów wychodzi 100 dolarów na sztukę. Przy 100 milionach wychodzi 10 dolarów na sztukę. Wystarczy porównać wielkość produkcji konsol z produkcją mocnych procesorów i kart graficznych.
Dodatkowo Sony i Microsoft-owi opłaca się sprzedawać konsolę bez prowizji albo nawet dopłacać do produkcji bo dostają sporą prowizję od każdej sprzedanej gry.
Nie jest problemem zrobienie taniego i tak szybkiego jak w PS5 dysku SSD. Szybkość uzyskuje się dodając kolejne kości pamięci działające jednocześnie. Trzeba tylko opracować chip zdolny do obsługi wystarczająco dużej ilości kości pamięci. I znów jest kwestia wielkości produkcji. Konsol sprzeda się kilkadziesiąt milionów a na PC nie było dotąd zapotrzebowania na tak szybkie ssd więc nie opracowano tak szybkich dysków SSD. Będzie zapotrzebowanie to szybko się pojawią a ceny będą spadać proporcjonalnie do wzrostu produkcji.
Największą zaletą konsol jest brak potrzeby aktualizacji sterowników, ściągania pluginów i innych cudów wianków, brakujących plików itp. Zawsze grając na PC irytowało mnie to niemiłosiernie, ponieważ ja chce grę zainstalować i grać, a nie się meczyć, żeby to zaczęło działać.
ponieważ ja chce grę zainstalować i grać, a nie się meczyć, żeby to zaczęło działać.
to musisz się cofnąć do 2008 r.
Szczególnie, że w sieci latają poradniki "jak przyspieszyć PS4", jak je wyczyścić bo wyje, problemy z grami Day One, problemy z nowym oprogramowaniem konsoli... Nie, to już nie te czasy, że konsole są tak proste i przyjemne w obsłudze. Coraz bardziej przypominają PC, także w kwestii problemów.
Na PC czasy recznego grzebania dawno minely, steam/epic wszystko pobiera i instaluje co jest potrzebne do gry a sam system tez automatycznie pobiera nie tylko updaty ale tez sterowniki.
Dla laika obsluga konsoli i PC wlasciwie niczym sie nie rozni.
Z tego co pamiętam, to jedyny sterownik jaki musiałem zainstalować, to ten do karty graficznej. Resztę instaluje Windows lub podczas pierwszego odpalania gry (z launcherów, jak Steam itd.) czy podczas instalacji (starsze gry z płyty).
Co w tym jest trudnego, bo naprawdę nie rozumiem.
Warto wziąć pod uwagę, że za rogiem następna generacja kart graficznych. Na rynku procesorów też pewnie będzie się dziać sporo. Konsole wymuszą zmiany też na rynku PC (wzrosty wydajności). Zanim gry zaczną wykorzystywać moc konsol, dostaniemy co najmniej dwie generacje sprzętu. Topowy sprzęt pewnie przegoni konsole dość szybko. Ale warto pamiętać, że jest drogi. Pod koniec generacji znowu będziemy jednak mieć "za słabe konsole". Rozwój PC przebiega bowiem nieco inaczej. Przebiega stale, raz nieco szybciej, innym razem wolniej. Zależnie od wymogów rynku. Nie jest skokowy. Ale technologie typu RTX to zasługa PC, nie konsol. Myślę, że powoli też zmieni się rynek gier jako taki.
Może się okazać, że nie potrzebujemy w ogóle drogiego sprzętu do gier, bo przechodzimy na usługi. Oczywiście jest to trudniejsze niż w przypadku filmu czy muzyki, ale sądzę, że nieuniknione. Kwestia, ile lat nam to zajmie.
Jaki komputer może powalczyć z PS5 i XboX X series -> jakiś low end :)
Co wygrałem ? Jeśli jakaś japan games rpg to przekażcie nagrodę dla kesika :)
a na poważnie zakup obecnej generacji konsol wydaje się najbardziej rozsądnym zakupem od wielu lat jeśli rozważamy zakup konsoli vs modernizację komputera. Komputer nawet bez modernizacji w większości przypadków mają się dobrze a ekskluzywne gry PCtowe z małymi wyjątkami nie wymagają Bów wie czego.
Cena 2080TI z dobrym chłodzeniem która nie poleci po 2-3 miesiącach do serwisu albo ma pamięci samsunga to 6K lub okolice tego, wszystkie tanie wersje 2080Ti to przysłowiowe złomy które rozpadają się w rękach. Cena 3080 bez TI pewnie bliżej 5K, a 3080Ti czy 3090 nie zdziwię się jak 6-7K / 10K dla 3090.
Cena konsoli nawet pesymistyczne 4K wydaje się wręcz super ceną na tle cen GPU czy procesorów. Nikogo dzisiaj nie dziwi komputer za 10K, co więcej nikogo nie dziwi nawet za 20K. Dopiero komputery za 40-60K nadal są egzotykami.
10K wystarczy na zakup konsoli, abonament na kilka lat w GP i PS+ i jeszcze zostanie na 20 gier w premierowych cenach.
Wiadomo, jeśli chodzi o opłacalność to konsola zawsze wygra z PC. Tyle tylko, że nie każdy kieruje się tylko opłacalnością ale np. tym do czego ten sprzęt jest mu potrzebny. Sam masz PC, którego moc jest poza zasięgiem jakiejkolwiek konsoli i jego opłacalność jest bardzo słaba, za to możliwości to już co innego.
Sam jak składałem swojego PC to przepłaciłem dobre 2 tyś. bo chciałem mieć jak najbardziej cichego peceta. Sam zasilacz kosztował dobre 700 zł, ale nie żałuje ani jednej wydanej złotówki.
Konsola to relatywnie niewielki koszt i nie rozumiem ludzi którzy z uporem maniaka twierdzą, że nie można mieć zarówno PC jak i konsoli.
Mam cichą nadzieję, że ceny nowej generacji nie wzrosną jakoś bardzo bo celuję w 3080/3080 Ti i oczywiście wolałbym 3080 Ti ale zobaczymy co z tego wyniknie.
mam identyczny sprzęt co powyżej tyle że ram 32gb 3200mhz cl16 i powiem szczerze że nie wierze że sprzęt dwa razy tańszy (konsola) ma dorównać takiemu PCtowi może na średnich detalach tak. I znowu konsolowcy będą dusić się w 30 fps w lepszych tytułach, te gorsze będą latać w 60 fps. Znowu któś wyda listę na której w 100 tytułach będzie chodzic z 30-40 w 60 klatkach na sekundę. Żenada lepiej zainwestować w dobry komputer niż po 2 latach grać na przycinaczu. Od lat byłem konsolowcem (początki ps2) po xbox one x. W tym roku sprawiłem sobie właśnie taki sprzęt jak powyżej (PC) i powiem szczerze jak zobaczyłem RDR2 na pc a na konsole to szczena opada jak plynnie to chodzi w lepszych detalach na pc a jak przycina na konsolce w 30 fps. Wybór jest prosty albo Porche albo maluch
Nie bądź śmieszny, XSX w Gears 5 bez specjalnej łatki optymalizującej go na tę konsolę i w ustawieniach wyższych niż PCtowe ultra (polecam obejrzeć wideo Digital Foundry) ma taką samą wydajność jak Ryzen 7 3700X z 16GB RAM i 2080
I znowu konsolowcy będą dusić się w 30 fps w lepszych tytułach, te gorsze będą latać w 60 fps.
Jako ex-konsolowiec powinienes doskonale wiedziec, ze 30fps na konsolach to zupelnie inna rzecz niz 30fps na pececie. O ile granie na PC w zablokowanych 30 fps to totalne nieporozumienie bez wzgledu na to czy podpinasz pada, czy pozostajesz przy myszy i klawiaturze (zakladajac, ze uzywasz wbudowanego w gre limitera), tak granie na konsoli w rzeczonym klatkarzu jest mega plynnym i bardzo przyjemnym doswiadczeniem. Wole 30 klatek na konsoli niz 60 z mikroprzycieciami na pc. Twoje przemyslenia to po prostu zarliwosc neofity, z czasem minie.
30 fps to 30 fps, jeśli odstęp między klatkami jest równy to można mieć mylne wrażenie płynności, ale każdy gracz wolałby 60 fps od 30, nie ważne jak odpicowanych 30.
Skok wymagan bedzie minimalny bo tworzenie ladniejszych gier jest coraz drozsze.
Wiele osob widac nie zdaje sobie z tego sprawy.
Wypowiedzi duzych studiow na temat gier AAA mowia same za siebie - lepiej isc w stylizowana ladna grafike niz gonic fotorealizm. Oszczednosci czasami siegaja dziesiatek milionow a gra fotorealistyczna wcale ladniejsza nie jest od takiej mocno stylizowanej.
To zależy jaka jest gra, koszt cyberpunka 2077 to ok. 1 MLD PLN, przewidywane zyski to 4MLD. Jak widać największe studia będą robił coraz większe gry i zarabiały coraz więcej.
Wymagania muszą rosnąć bo ktoś te karty graficzne i procesory sprzedaje tylko z tego powodu
W innym komentarzu napisałem jak Gears 5 działał na XSX i to jeszcze nie do końca pod niego zoptymalizowany
Nie wiem czy dobrze kalkuluję:
- konsola PS5 ok. 2500 - 3000 PLN
- komp o porównywalnej mocy wg autora tekstu to 7800 PLN.
Czyli mamy:
7800 - 2500 = 5300 PLN
Lub
7800 - 3000 = 4800 PLN.
Czyli Sony chce mi dopłacić do zakupu sprzętu ok 5000 PLN czy marża na sprzęcie komputerowym to 10 000%?
W sumie to jestem inżynierem a nie ekonomistą ale coś mi się wydaje, że Sony mi oraz milionom innych klientów nie dopłaci 5000 PLN....
Tak że tego,
7800 złotych dzisiaj. Z najgorszą możliwą pod względem opłacalności specyfikacją. Cena ta spadnie o połowę w grudniu. Gwarantowane. To jest też kwestia rozdzielczości. Granie w prawdziwym 4K kosztuje krocie, ale już do 1080p spokojnie złożysz świetny zestaw do 3000 złotych.
Tajemnicą niskiej ceny jest wielkość produkcji. Konsol sprzedaje się kilkadziesiąt milionów. Większość ceny części elektronicznych to koszty badań. Sama produkcja czipu to kilka dolarów za sztukę. Jeśli koszt badań to miliard dolarów to sprzedając milion sztuk wychodzi 1000 dolarów na sztukę. Sprzedając 10 milionów wychodzi 100 dolarów na sztukę. Przy 100 milionach wychodzi 10 dolarów na sztukę. Wystarczy porównać wielkość produkcji konsol z produkcją mocnych procesorów i kart graficznych.
Dodatkowo Sony i Microsoft-owi opłaca się sprzedawać konsolę bez prowizji albo nawet dopłacać do produkcji bo dostają sporą prowizję od każdej sprzedanej gry.
Nie jest problemem zrobienie taniego i tak szybkiego jak w PS5 dysku SSD. Szybkość uzyskuje się dodając kolejne kości pamięci działające jednocześnie. Trzeba tylko opracować chip zdolny do obsługi wystarczająco dużej ilości kości pamięci. I znów jest kwestia wielkości produkcji. Konsol sprzeda się kilkadziesiąt milionów a na PC nie było dotąd zapotrzebowania na tak szybkie ssd więc nie opracowano tak szybkich dysków SSD. Będzie zapotrzebowanie to szybko się pojawią a ceny będą spadać proporcjonalnie do wzrostu produkcji.
Sony i MS kupują od AMD podzespoły w ilościach hurtowych, więc dostają je za ułamek normalnej ceny. Ostatecznie wychodzi na to, że mogą dopłacać, ale nie więcej, niż po 50-100 dolarów za sztukę, co z łatwością odrobią na prowizji za gry i abonamentach pozwalających grać online. PS3 jest tutaj niechlubnym wyjątkiem. Dopłacanie po 200 dolarów za sztukę, to było zdecydowanie za dużo i niemal nie doprowadziło to do bankructwa firmy.
Czyli Sony chce mi dopłacić do zakupu sprzętu ok 5000 PLN czy marża na sprzęcie komputerowym to 10 000%?
Tak jak ktoś już wyżej pisał ta cena w grudniu tego roku będzie nieco niższa (choć nie sądzę że o połowę), to po pierwsze.
Po drugie, producent który sprzedaje ci sprzęt komputerowy zarabia wyłącznie z marży na tym sprzęcie, więc musi ona być stosunkowo wysoka. Sony odbierze sobie kasę w marży za gry i w abonamentach, firma nie musi zarabiać bezpośrednio na samym sprzęcie.
Do takiego PS3 w początkowym etapie życia Sony dokładało ponad 200$, czyli na tamte czasy około 800 zł.
Z księżyca spadłeś? Od dziś to jakaś nowość? Wieki temu już pisali, że Wii tylko zarabiało na konsoli, do klocka i ps dopłacali. Lepiej klepać bez sensu niż wygooglować w 5 sek.
Tak jak koledzy pisali. Sony zarabia na grach fizycznych, cyfrowych, abonamentach jak ps plus. Jest tego sporo.
Nie jest to jakaś dziwna praktyka w branży. Warto zwrócić uwagę na tanie drukarki sprzedawane za 150 zł. Potem popłyniesz na tuszach.
Zobaczymy jakie wymagania bedzie mial RE8.
Obawiam sie troche tego, ze w minimalnych beda karty tylko i wylacznie z RT (na prezentacji PS5 kazda gra miala rt), tak wiec wymagania moga byc spore
Jak dogonić/przegonić konsolę której jeszcze nie ma? Może zacząć z poczekaniem na jej premierę i przy okazji w międzyczasie będzie premiera Zen 3, Rocket Lake, Apmere, RDNA2 i szybszych dysków PCIEx4.
Jak konsola za 2-2,5k może rywalizować z kompem za 7-8k komuś chyba się coś pokiełbasiło w głowie .
Tajemnicą niskiej ceny jest wielkość produkcji. Konsol sprzedaje się kilkadziesiąt milionów. Większość ceny części elektronicznych to koszty badań. Sama produkcja czipu to kilka dolarów za sztukę. Jeśli koszt badań to miliard dolarów to sprzedając milion sztuk wychodzi 1000 dolarów na sztukę. Sprzedając 10 milionów wychodzi 100 dolarów na sztukę. Przy 100 milionach wychodzi 10 dolarów na sztukę. Wystarczy porównać wielkość produkcji konsol z produkcją mocnych procesorów i kart graficznych.
Dodatkowo Sony i Microsoft-owi opłaca się sprzedawać konsolę bez prowizji albo nawet dopłacać do produkcji bo dostają sporą prowizję od każdej sprzedanej gry.
Nie jest problemem zrobienie taniego i tak szybkiego jak w PS5 dysku SSD. Szybkość uzyskuje się dodając kolejne kości pamięci działające jednocześnie. Trzeba tylko opracować chip zdolny do obsługi wystarczająco dużej ilości kości pamięci. I znów jest kwestia wielkości produkcji. Konsol sprzeda się kilkadziesiąt milionów a na PC nie było dotąd zapotrzebowania na tak szybkie ssd więc nie opracowano tak szybkich dysków SSD. Będzie zapotrzebowanie to szybko się pojawią a ceny będą spadać proporcjonalnie do wzrostu produkcji.
Cena raczej będzie w okolicach 2,5-3k i może być zaporowa na początku. Bo nie będzie słabszej i tańszej wersji konsoli a tańszego PC niż ten w artykule łatwo złożyć. Do póki PC będzie powyżej minimalnych gry to jest to najtańsza platforma żeby zagrać
chyba ktoś niezbyt znający się na technologi robił ten artykuł . xD uż jak widze vram porównywanie albo tera flopy top mi się chce śmiać/. z tym że okaże się że konsole mają 4k 30 klatek na średnich i dupa. . więc trochę śmieszne xD. 2060 już w miarę pozwala grać w większości gier 35-65 klatek 4k na ultra -high . a przypomnę że konsole są optymalizowane do medium-high i nawet nie będą mogły na tyle dobrze wyglądać jeśli nie zobaczymy technologi ala dlss https://www.youtube.com/watch?v=ifIvXy1XzAU
XSX ma wydajność w Gears 5, bez specjalnej łatki optymalizacyjnej, na ustawieniach wyższych niż PCtowe ultra działa podobnie to Ryzen 7 3700X z 16GB RAMU i 2080 XD
"Jaki komputer gamingowy może walczyć z PS5 i Xbox Series X"
Mój, nawet gdy obydwie konsole będą działały jednocześnie :)
Ekhm
Artykuł oparty na marketingownym bełkocie. Digital Foundry pokazało iż z prezentacji wynika tak 30 FPS plus zmienna rozdzielczość czyli spadki do poziomu 1440p. Byle się nie okazało iż wybór będzie między pseudo 4k w 30 fps a FHD@60 ...
Nic sie teraz nie oplaca kupowac i to jest problem:
-PC lepiej zlozyc po premierze konsol i gpu
-na konsole lepiej poczekac ze dwa lata jak pojawi sie wiecej gier
- nie oplaca sie tez kupowac VR dla "jednej gry"
- niektorych gier na konsole nie ma sensu kupowac bo za rok wychodza na pc
-ale gier na PC tez nie oplaca sie kupowac bo Epic rozdaje za darmo
no może się okazać że radeony 6000 / geforce 3000 . + intel 10xxx / ryzen 4000 (jak spadną ceny płyt albo wyjdą nowe tańsze wersje) okażą się zabójcami tego ps5 i xboxa już po niecałym roku . ps 4 żyło 3 lata na ko ps 4 pro i xbox ulepszony chyba też koło 3 . ale już teraz są mocno przestarzałe i nieopłacalne . A zapowiada się że sprzęty do pc już nie będą wychodzić co 3-4 lata jak kiedyś a co 1- do 2 . Co może mieć mocne przełożenie na żywotność sprzętów jak konsol. ale może przynajmniej spowodują spadki cen podzespołów konsole wtedy się nawet ucieszę . bo szybciej jak za 2 lata nie kupie sony . chyba ze mój starszy wielki fan. Pewnie na pewno to zrobi i pyk z głowy sprawa horizon 2 ograne na premke ;D ale wciąż czekam na crasha 4 remaster albo premiere 5 :D mogli by też kontynuować serię spyro albo zrobić remaki 2 i 3 medievila które był chyba tylko na ps1 a 3 na psp XD ograłem ale zal dupe ściska ze nie zrobię tego kolejny raz :(
Czekać zawsze można, bo zawsze na horyzoncie pojawi się coś lepszego. Sam się przymierzam do zmiany platformy i gdyby nie to, że mój sprzęt jest całkiem ok (6700k , 1080) to pewnie już ją zmienił, a tak jeszcze te pół roku wytrzymam.
no to dość spora platforma . niestety za pół roku za 10700k i 3080 możesz zapłacić 2x wiecej niż za ten komp . do tego dobrze jakiś zasilacz z 650 będzie walnąć nowy. :P m2 z 500-1tb i styknie. ale najgorzej że do takiego 3xxx przyda się już monitor 4k a one dalej drogie . i można zapomniec o dobrym 4k 144hz z hdr przynajmniej przez kolejny rok :P
niestety za pół roku za 10700k i 3080 możesz zapłacić 2x wiecej niż za ten komp
Zapłacę podobne pieniądze, ponieważ składałem zestaw zaraz na premierę 1080, gdzie koszt karty to było 3500 zł, a np. za dysk 1TB SSD zapłaciłem ponad 1300zł. (notabene dysk padł mi po prawie 4 latach. Dostałem zwrot całej kasy, a nowy lepszy dysk kosztował mnie 600zł :)). Koszt całego zestawu to było ponad 10 tyś zł.
10700k nie kupię, czekam na premierę nowych ryzenów i nowych procesorów intela które mają być pod koniec roku i wtedy zobaczę co lepsze, tak samo chcę poczekać do 3080ti aby zobaczyć jaka jest różnica w cenie i wydajności w stosunku do 3080.
Problemem jest dla mnie monitor, ponieważ ceny monitorów z HDR, GSync, min 100Hz i 4K są absurdalnie wysokie. Możliwe, że zostanę przy swoim Asusie PG279Q, a kupię telewizor OLED z programowym Gsynciem.
Dodatkowy OLED z programowym Gsynciem + HDR to wg mnie duzo lepszy i tanszy wybor niz monitor z hdr. Jesli planujesz kupic kiedys ps5 to wez pod uwage model ktory wykorzysta w pelni jej potencjal (link). Ja mam oleda z hdmi2.0 ale i tak powinno jeszcze na dlugo wystarczyc przynajmniej do grania na pc.
https://screenrant.com/ps5-xbox-series-x-have-a-big-hdmi-2-1-communication-problem/
OLED-a polecam zwłaszcza że 55" idzie dostać poniżej 4500zł w dużych sklepach (LG B9).
Zawieszony na ścianie plus biurko 80cm daje 100cm od oczu czyli minimalną zalecaną odległość dla takiego ekranu. Z bliska używamy niskiej jasności co wydłuża żywotność. Po za tym masz 120Hz i HDR 750 nitów. Do doskonałości brakuje zakrzywienia ekranu i DisplayPort.
Jak zwykle zrobiłem coś pod wpływem impulsu, mianowicie zakupiłem telewizor LG OLED55CX3LA. Cena trochę wysoka ale w promocji jest dodatkowo XBOX one X więc ja gracz pecetowy dokonuję świętokractwa i będę miał konsolę. Sam jestem ciekawy, czy nie będzie zbierała tylko kurzu. Dodatkowo telewizor ten spełnia wymogi dla konsol następnej generacji więc kto wie może PS5 też zawita.
To jak wyglądają gry zależy także w dużej mierze od dewelopera weźmy takie Ready AT Dawn które stworzyło The Order 1886, a potem Lone Echo I i II, te gry graficznie przy ich wymaganiach są na tle innych jakby zostały uruchomione na zupełnie innym sprzęcie. Kolejny przykład to Naughty dog, The Coalition i 343 Industries, czy Rockstar Games. To są najlepsze przykłady że jeśli dany deweloper poświęci wyjątkowo dużo czasu na dopracowanie swojego produkt to nawet na sprzęcie który teoretycznie nie pozwala na zobaczenie czegoś takiego takie coś widzimy.
The Order 1886 które w domyśle wyszło na gołą PS4 z niecałymi 2Tflopami sprawia że nie da się praktycznie odróżnić kiedy oglądamy scenkę a kiedy gramy w grę i teraz pomyślcie co dostarczy nam PS5 i Ready At Dawn z 10Tflopami ? Czekam na ogłoszenie The Order 1887 :)
Jezeli na PC będą takie gry jak Uncharted czy The Last of Us to wtedy może rywalizowć.
Dzisiaj wlasnie ze wzgledu na piatkowa premiere TLOU 2 wspominalem moje podejscie do The Last Of Us. Zakupilem uzywana PS3, ze wzgledu na inne tytuly (RDR, GOW, Persona). W komplecie dostalem tez kilka gier. Miedzy innymi wlasnie TLOU. O grze wiedzialem tylko, ze postapo/zombie. Wtedy gier/seriali o zombich bylo na peczki i prawde mowiac mialem niechec. Do gry podszedlem jak do jeza. Z duza niechecia. Okazala sie gra, ktora umieszczam w Top 10 mojej 27 letniej kariery gracza. Tak, ta gra jest tak dobra. Wiec jak ktos pisze, ze go nie interesuje to znaczy, ze po prostu nie wie co go omija.
PS. Uncharted serie tez olewalem. Sony dalo remastery 1-3 za darmo wiec odpalilem. 1 czesc to bylo nic specjalnego. No, ale 2 i 4 czesc (w ps plus dawali miesiac pozniej) to byl sztos. Bardzo dobre gry przygodowe.
TLOU i Uncharted to gówienko dla lemimgów podniecających się mainstremowych gównem
Jezeli na PC będą takie gry jak Uncharted czy The Last of Us to wtedy może rywalizowć.
Jak na konsoli będzie np Europa Universalis to wtedy może rywalizować.
Tak wiem to nie ten budżet, rozmach itd.
Ale dla mnie to jest najlepsza gra w historii. 3 tyś godzin na single player.
Kompletnie z d@py ten artykuł.
Po pierwsze konsole nie maja magicznego stosunku jakości do ceny. Po prostu system jest zrobiony pod gry co daje spory boost w kwestii efektywności wykorzystania mocy jak i architektura jest kompletnie inna. Jeżeli mówisz jaki komp wziąć żeby chulał jak ps5 to maszynka za 3-4 kafle spokojnie wystarczy - połowe twojej wyimaginowanej kwoty. W internecie przeczytałeś że gpu ps5 jest porównywalne do 2080 super :D i w to uwierzyłeś. A doczytałeś że to gpu ma tylko 36 rdzeni i to taktowanych 2.23GHz w booście? Mój stary poczciwy aorus 1060 6GB ma 1900MHz a to 4 letnia karta i to stałe bez boosta który się załącza na pare sekund co minute.
Jeżeli za to mówimy o grze która będzie wyglądała tak samo na kompie jak na ps5 - powiedzmy w fullhd to karta ze średniej półki z tego roku wystarczy spokojnie. Trzeba pamiętać że domyślnie na pecetach wszystko wygląda lepiej więc jak sobie ustawimy ta samą gre co jest na ps5 i jest dobrze zoptymalizowana na średnie to będzie ps5.
Na konsolach wykorzystuje się bardzo dużo przekłamań - 30fps, szachowanie ekranu - w sensie myślisz że masz 4k a to tylko sprytny zabieg filtrów. Jest tego mnóstwo.
Na zakończenie powiem że mam xbox one x na którym grałem w metro exodus i grałem w to metro też na steamie - obydwie przeszedłem i xbox nie ma startu do peceta pod względem wyglądu - jedynie optymalizacja troche śmierdzi miedzy dodatkami bo w jednej lokacji na ultra smiaga 60fps a w innej (też dużej bogatej i otwartej) leci po 40, jeszcze gdzie indziej - najnowszy dodatek "sam story" gram na high +. Mam też ps4 pro na którym zagrywam się w sonic racing transformed, sonic racing i konsolke kupiłem dla ratchet & clank w którym mam prawie platyne (95%).
Puenta jest taka że mam robote i za dużo nie gram i konsole leżą nieużywane - raz na kiedyś zagram albo jak kumple wpadną albo przejde jeszcze raz ratcheta albo coś innego. Prawda za to jest taka że mojego peceta mimo że nic w nim specjalnego ( 3600x, 16GB 2933, aorus 1060 6GB 1900Mhz ) za nic bym nie zamienił na konsole i jest to moja główna maszynka do grania - mam widziałem grałem i bez ściemy nie przyznam nikomu racji że trzeba mieć sprzęt za miliony żeby dorównać konsolki ps5 za 2000-2500zl...
XSX ma w Gears 5, bez specjalnej łatki optymalizacyjnej pod tę konsolę i z ustawieniami wyższymi niż PCtowe ultra wydajność taką jak Ryzen 7 3700X z 16GB RAMU i 2080 więc nie bądź taki chop do przodu
Zapomniałem o ray tracing na konsolach... - naprawde? :D To nie będzie ray tracing tylko tylko technologia co najwyżej to imitująca - raytracing w obecnej postaci i definicji WYMAGA pecetowych kart graficznych i ich ilości rdzeni i ich mocy obliczeniowej, nie 36 jednostek pocących się nie buście :D płacze ze śmiechu - jeżeli po premierze ps5 następnym zabiegiem marketingowym (po tym o porównaniu mocy do 2080super) będzie nazwanie jakiegoś nowego prostego systemu oświetlenia raytracingiem to padne i nie wstane już.
PS. PS5 i tak kupie - nowy ratchet wydaje się boski także bez hejtu :D
i PS5 i XSX mają dedykowane układy do Ray Tracingu
Ba, XSX nawet pokazał jak on wygląda we wcześniej wspomnianym przeze mnie demie Gears 5
Po prostu biorąc na logike nie da się zrobić sprzętu nawet kupując go hurtowo (z czego nie są to jakieś mega zniżki) za tą kase który pobije kompa za 2x kasy :D. Nie gloryfikuje pecetów tylko jak widze że ps5 ma wydajność kompa za 8 tysiecy to mi sie płakać chce - może za 4 ale nie więcej - zdecydowanie mniej wg mnie vmniej, jak się pozbędziemy konsolowych wydajnościowych sztuczek i na pc włączymy szachownice i 30fps.
Skoro na PC z RTX 2070 Super (PS5) mozna miec normalny RT to czemu nie mozna go miec na PS5?
Wszystkie gry, ktore pokazano mialy raytracing
Teraz pytanie czy np. taki Resident Evil 8 powstajacy na next geny nie bedzie czasem wymagał tej techniki do odpalenia tej gry
Ktos powie, ze RT mozna wylaczyc w grze (w obecnych tak) tylko, ze dawniej jak wchodzilismy w ere np. Shader Model 3.0 to tez mozna bylo zrobic osobna wersje pod SM2.0 tylko jakos coraz mniej sie chcialo..
Jezeli tak to sie szykuje spora rewolucja w swiecie PC (pewnie poczatkowo Dx12 ultimate nie bedzie az tak czesto wymagany, normalne)
Chyba jaja sobie robisz z tym, ze Peceta masz mocniejszego od Xbox One X, GTX 1060 to taki odpowiednik troche GPU z PS4 PRO
A juz z porównywaniem do PS5 odleciałeś w kosmos
Co z tego, ze 36CU jak w nowej architekturze RDNA2.0, skoro w teorii Series X ma miec moc 2080 Super (w rzeczywistosci powinno byc lepiej) to PS5 w teorii ma 2070 Super
Konsole mają coś jeszcze - system operacyjny. Dlaczego go nie policzyliście? No i jeszcze mają pada, więc tutaj należałoby policzyć klawiaturę + myszkę gamingową ;)
Linux darmowy. Klawiaturę i mysz można za 20 złotych kupić. To dolicz 20 złotych ba dums...
Co za idiotyzm. Porównywać konsole, których jeszcze nie ma na rynku do PC. Poczekajmy może do premiery konsol, kart GF z serii 3XXX. Wtedy okaże się, że aby złożyć coś na poziomie PS5 nie trzeba sięgać do sprzętu HighEnd PC. Będzie to coś ze średniej półki, tak jak było za poprzedniej generacji. A rok po premierze konsoli będzie można bez problemu złożyć PC ok 30% mocniejszy, tak jak było w tamtej generacji. Dlatego PC i/lub PS5 planuję kupić ok rok po premierze.
Witam. To w końcu jaką moc karty graficznej, będzie miało PS5? Na jakiego Geforca wstawiacie. Jak jaki Geforce GTX lub na jakim poziomie Geforce RTX będzie się równać się wydajnościową?
Mniej więcej RTX 2060 i to nie wersji Super. PS4 był odpowiednikiem 750ti tak piszą. Także tu nie wierzę, że konsola za 2 tysie będzie śmigać jak 2080, a już nie daj Boże 2080ti, jak by to wynikało z artykułu. Zaraz wyjdą karty 30x0 i będzie pozamiatane.
LaAZar - obecna generacja konsol jak i następna (PS5/XBOX) zbudowana jest na architekturze PCtowej, nie ma czegoś takiego jak magiczny system, może co najwyżej być b. dobra optymalizacja. Więc jak najbardziej autor mniej więcej trafił w PCtowe podzespoły / wydajność konsol będzie na poziomie przy obecnej wartości PC za 6-7K PLN. Specyfikacja konsol jest dostępna. A czemu jest taka duża różnica w cenie, po pierwsze MS będzie dopłacał do konsoli po drugie SONY jak MS zamawiają w ilościach hurtowych (miliony sztuk) więc sam sobie odpowiedz jak wygląda zakup czegoś w hurcie a w detalu.
adam607a - GPU będzie oparte na nowej dywizji od AMD a wydajnościowo na poziomie 2070S lub 2080 RTX.
Nie do konca sie zgodze, konsole sa troche inaczej zbudowane, APU jakies tam opoznienia niweluje (bodajze procesor ma łatwiejszy dostep do pamieci ram itd.)
Wiec, gdybys zlozyl konsole oparta na przykladowo i5 10600 i rtx 2070 to ta konsola bylaby szybsza niz PC o takich samych podzespolach
Przeciez to widac po obecnej generacji, ktora działa w oparciu o procek gorszy niz AMD FX
Dzięki za odpowiedz A.l.e.X. Ja na razie siedzę na konfiguracji laptop z takimi wymaganiami? I7 7700HQ 16GB RAM GTX 1050 TI. W przyszłości poczekam z cenami w dół laptopów w przyszłość. Za jakieś 6 lat kupie sobie laptopa z I9 32GB RAM RTX 6050 TI.
Wątpię, aby miała wydajność 2070 S, a co dopiero 2080. Chyba że się zadzieją cuda jakieś, albo będą sporo (i to spoooro) dokładać do tej konsoli.
Jest moc...
Nie zapominajmy również o gównianej optymalizacji która występuje praktycznie w każdej grze na PC (Jeżeli porównywać ją do optymalizacji na konsolach)
Bardzo mnie cieszy, że w końcu konsole nie będą zatrzymywać rozwoju grafiki w grach. Minusem jest natomiast to, że ludzie chcący zobaczyć to samo na PC będą musieli się nie mało wykosztować... i nie zdziwiłbym się gdyby nawet ta kwota była większa niż podana w artykule, z powodu którego już wspominałem - "Optymalizacja"
Autor nie wziął pod uwagę 1080ti, który w 1080p pozwala na płynna grę z programowym RT, a do ustawień ultra bez większych problemów radzi sobie w 4K (ew redukcja AA lub cieni, ale w konsolowych 30 fpsach już bez żadnych redukcji) i damy za nią 1500zl. Nie zmienia to faktu, ze PS5 może być faktycznie pierwsza konsola mogąca zastąpić w grach peceta.
Jaram się, ale bardziej przekonał mnie Microsoft. Dlatego najpierw kupię Xbox Series X (mocniejszy i tańszy), a za 2 lata PS5 jak już będzie sporo exów do nadrobienia.
Na pecetach się gra w 1080p lub maks 1440p i tu (prawie, bo zawsze te 1.5% tak) nikt nie marnuje mocy GPU na rozdzielczość 4K.
Więc na konsolach ileś tam (znaczny) % mocy obliczeniowej GPU pójdzie w rozdzielczość, a nie gry.
Efekt jest jaki widzimy, będzie 30fps dalej standardem.
Na PC można sobie ustawić 1080p i ominąć to marnotrawstwo mocy obliczeniowej.
Jak siedzisz we właściwej odległości od monitora czy TV, to pikseli nie będziesz widział, a Twoja karta graficzna będzie miała 4x mniej do liczenia pikseli, niz ta konsolowa z natywnym 4K.
Ja gram na telewizorze 32", ma on rozdzielczość 1080p i pod tym kątem kupowałem sprzęt jak w sygnaturce. 4K mnie nie interesuje póki co, może za kilka lat. Póki co nie widzę sensu kupowania sprzętu, by grać w takiej rozdzielczości. Oczywiście głównie ze względów finansowych, bo sprzęt który zapewniłby granie w 60 klatkach w 4K przez kilka najbliższych lat to naprawdę bardzo duży wydatek, podobnie zresztą jak sam monitor, który musi być odpowiednio dobry. A tak za około 5500 zł mam sprzęt, który pozwoli mi na kilka lat gry w 1080p w minimum 60 klatkach na wysokich lub najwyższych detalach. Więcej nie potrzebuję, bo jak dla mnie 1920x1080 to nadal świetna rozdzielczość do gry i myślę, że będzie tak jeszcze w najbliższych latach.
Z tą kartą mogłeś spokojnie inwestować w monitor 1440p. 32'' w fullhd to już jest trochę pikseloza jak siedzisz blisko.
Właśnie takiego artykułu potrzebowałem bo mam ostatnio rozterki zakupowe :)
Odpal gierkę w 4k z HDR, bo tu nie chodzi o samą rozdziałkę, ale więcej kolorów i sam HDR. Wtedy ten monitorek 32 i pc do 1080p wywalisz w śmieci.
Niewątpliwie będzie szybka, jak na konsolę.
Będzie też raczej ciepła.
Jako uzupełnienie dla lubiących grać na padach może być, ale nie ma tego co jest istotą PeCetów - modułowości.
Peceta zestawiasz jak ci się żywnie podoba, jak chcesz i cię stać, to kilka kart graficznych nie jest problemem, procesory od kaszlaków zaczynając po kilkadziesiąt rdzeni, pamięci i dyski w dowolnych praktycznie kombinacjach.
Jaka konsola to może zapewnić?
Czy teraflopsy określają tylko wydajność systemów graficznych (PC/konsole)?
W odniesieniu do proponowanej skrzynki za ~7800 zł. bardziej opłacałoby się już kupić next gena z 55" OLED'em.
Jak to napisał pewien 40 letni gość, który wciąż lubi grać:
"Zdecydowanie konsola. Do strzelanek raczej Xbox, bo wybór większy gier z tego gatunku. Do tego dochodzi kompatybilność wsteczna z grami z Xbox 360. TV nie musi być 4k. Szukalbym full HD jeżeli takie robią nowe lub coś z rynku wtórnego.
Dodatkowo. TV fhd dostaniesz wyjątkowo tanio w dużym rozmiarze. Sam mam 65" i zacznę się zastanawiać nad zmianą kiedy zaczną się pojawiać TV z DolbyVision, HDR, 10bit i VVSync w rozsądnych cenach.
Nie piszę o tym, ile TVLCD miejsca potrafi zaoszczędzić.
Ceny RAM i kart graficznych to obecnie masakra. Przyzwoita karta wyniesie cie drożej niż konsola. Do przeglądania internetu to wtedy jakiś laptop lub komputer na budżetowym procesorze typu Ryzen3 2200G lub Pentium."
oraz:
"Ja głównie grałem na komputerze, jednak przejscie na konsole nie bylo wcale takie trudne. Inny rodzaj doznania. Nie wiem ile masz lat, ale przed 30 to bym każde pieniądze w siebie inwestował. To najbardziej zaprocentuje. Granie ci przejdzie z czasem. Konsola wlasnie daje ten komfort, ze za ulamek kwoty na komputer masz możliwośc pogrania w wiele świetnych tytułów., jednak CS nie jest jednym z nich. Jak pisałem nowy Modern Warfare daje mocno rade i multiplayer także na wysokim poziomie. Chociaż, dla mnie glownie liczy się fabuła, bo gry traktuje jako opowieści interaktywne."
i to:
"Zaleta konsol jest cena. Kiedys gry byly zdecydowanie drozsze na konsoli niz na PC. Obecnie gier na PC nie mozna odsprzedać, a gry na konsole w dalszym ciągu są na fizycznych nośnikach. Koszt jest nieporównywalnie nizszy od komputera, gdzie karta graficzna kosztuje tyle co sama konsola. Tani komputer w opaciu na slabszy procesor, troche ramu i dysk SSD w zupelnosci do pracy i internetu sie nada. W cenie dobrego PC do gier , mozna miec komputer do pracy, konsole do zabawy i jeszcze zostanie."
BEZEDURY . Moze najpierw poczekajmy na te konsole i te gry jak wyjda. Bo narazie to jest takie standardowe straszenie PC o kolejnym koncu swiata dla tej platformy. Ile to juz razy oglaszano, ze TERAZ to juz napewno nikt nie bedzie gral na PC. Jakie to nowe konsole sa doskonalsze od Pc pod wzgledem wydajnosci. Ile to juz razy mowiono, ze to martwa platforma. Pamietacie zapowiedzi wydawcow, ze dla PC juz nie beda robic gier. Pamietacie co mowili przedstawiciel Microsftu/Epica. Jak Ubi traktowalo PC graczy.No i teraz mamy renesans PC. Gry konsolowe exy trafiajace na ta platforme. Rekordy sprzedazowe gier na Steam. Duzo osob powracajacych z grania na konsoli do grania na PC. Sam posiadam wszystkie playstacje od ps1 do ps4. No, ale nie ma sie co oszukiwac. Jezeli ktos oczekuje ambitniejszej/graficznie lepszej rozrywki/wiecej gatunkow gier/mody to PC. Dla mnie konsole to dodatek do PC. Nie ma zadnej mozliwosci, aby mi zastapily PC nawet gdyby mialy 100 teraflopow i wyswietlaly obraz w 60 klatkach w 8k. Po prostu nie maja w bibliotece gier, ktore ja oczekuje. Granie w Flight Simulatora na padzie?. Wiem, ze bedzie na xbox.Dev powiedzial o uproszczonym sterowaniu. No, ale nie rozsmieszajcie mnie. PC uzywam tez do innych zadan. Konsola nie ma po prostu takiej funkcjonalnosci.
Nie ma dla mnie sensu tutaj dyskutować o różnicach między konsolami i komputerami stacjonarnymi. Przykład - oglądałem 2.5h wykład o hackowaniu ps4 i architekturze i niezliczonej ilości problemów i różnic między nim a pc i jak to z xbox i ps4 i pc to jest zbudowane inaczej. Wiem że nie ma sensu z mojej strony dalej tego ciągnąć i się broń boże kłócić więc wam powiem - MARKETING - pc architecture, teraflopy, rozdzielczości bez podania fpsów, herce Hz bez podania ilości tytułów, fps'y bez podania czy są rzeczywiste czy emulowane - konsole są, były i zawszę będą się znacząco różniły w konstrukcji od pc z prostego powodu - EMULATORY i piractwo. Ludziska wy nie macie bladego pojęcia o czym piszecie (no oprócz paru jednostek jak kolega wyżej z bardzo długim postem), teraflopy, porównywanie pc i konsol i ten absurd jaki pc za ps5 :D. Nie jestem złośliwy po prostu mówie wam ogarnijcie temat konkretnie a nie powierzchownie - zobaczcie co mówią ludzie któży to hakuja - robią homebrew, ludzie i studia które piszą gry na te platformy, jakie maja problemy i jakie udogodnienia, czym się to je - to są inne światy- zawsze były i zawsze będą. Jako end user widzisz gierke na ekranie i myślisz jest cacy - i jest, ale nie widzisz miliona uinikalnych (w większości) sztuczek które są wykorzystywane by osiągnąc efekt końcowy - samo programowanie pod jeden sprzęt kontra programowanie silnika który będzie ogarniał wiele podzespołów i będzie elastyczny na wiele standardów to zupełnie inna bajka. Ja nie jestem broń boże ekspertem ale orientuję się że różnice nie są powierzchniowe i nie da się tego porównywać. Sam kupie ps5 i pewnie x'a ale pc to pc - to kombajn i jeśli chodzi o wydajnośc to się nie wygłupiajmy - fakt że nasze karty graficzne i podzespoły wymagają konkretnie większego chłodzenia i miejsca i poboru mocy jest uzasadniony. Boli mnie czytanie tego tematu także to ostatnia wypowiedź :D
Pozdrawiam
Ceny podzespołów do PC stały się dla mnie osobiście zaporowe. Choć, jakbym składał obecnie PC z założeniem zagrania we wszystko, co mnie interesuje z obecnej generacji konsol( bo wcześniej nie grałem) to byłby to wydatek za jakieś 3k i mam pełny gaming w 1080/60( lub nawet w wyższej rozdzielczości). A to już jest spoko cena. Wszystko to jest kwestią priorytetów i umiejętności odkładania zachcianek na później.