A dokładniej, to PS VR mogłabym mieć od zaraz z kontrolerami, bo jest tańszy i na tą chwilę mnie stać.
HTC Vive Pro albo Valve Index to zakup na za parę miesięcy, jak już odłożę sobie potrzebną kwotę.
Bardzo mnie kusi to PSVR, bo nigdy tego nie próbowałam (udawane VR na switch nie liczę) a strasznie mnie jara zabawa w VR i jak napisałam, mogłabym to mieć na zaraz.
Pierwszą grą, jaką mam zamiar sobie na to ogarnąć to Beat Saber a tak po za tym, to mam na PC "Hellblade: Senua's Sacrifice", w które od dawna chcę zagrać ale nigdy nie mogę się zmobilizować, żeby odłożyć trochę więcej grosza na VR. Mam jeszcze kilka innych mniejszych pierdółek ale też na PC. W tym rzecz, że nie wiem, czy biorąc wersję na PS4, będą wgl jakieś fajne gry oprócz tego Beat Sabera (Superhot mnie nie interesuje), a wydawać tyle pieniędzy dla jednej gry to trochę przesada. Zresztą wersja PCtowa ma możliwość pobierania nagrań, zrobionych przez innych graczy, więc na pewno długo się nie znudzi. Konsolowa tylko kilkadziesiąt nagrań w shopie a potem koniec.
Na PC jeszcze są takie gry jak "Half-Life: Alyx" czy durne "VR Chat".
No generalnie widzę to tak.. albo się pokusić na PSVR i może znajdę na to jeszcze jakieś fajne gry. Albo być cierpliwym, odłożyć kase na spokojnie i mieć nieskończoną bibliotekę fajnych gier i lepszej jakości sprzęt. Tylko, że za kilka miesięcy.
Dodam jeszcze, że nie żal mi pieniędzy na te droższe sprzęty. Mam po prostu problem z cierpliwością :D
Valve Index deklasuje na ten moment wszystko co jest na rynku dostępne dla konsumentów. Mam poza Valve Index, Oculus Rift S i Qusta, testowałem Pimaxy, mam też PS VR. To co sprawia że Valve Index jest poza konkurencją to możliwość włączenia 120-144Hz powoduje to że nawet jeśli grasz przy płynnym ruchu całkowicie nie masz żadnych problemów grać tak po parę godzin. U mnie granie na Rifce to było maksymalnie 2 godziny i czułem się zmęczony, przy Valve Index mogę grać 10+ aż do wyczerpania akumulatorów w kontrolerach. Trzeba mieć tylko w miarę wydajny komputer aby uzyskać te 120-144Hz. Druga przewaga to FOV w okolicach 140, powoduje to to że nie widzisz ramek po boku czyli nie masz wrażenia że na świat patrzysz przez tak zwaną dziurkę od klucza ale faktycznie tam jesteś nic cię nie ogranicza. 140 dla wielu jest wystarczające ale są ludzie którzy potrzebują więcej, mi wystarcza aby nie było tego efektu. Inne google mają przeważnie 110-120 co jest dla mnie nieakceptowalne. Trzecia zaleta to możliwość manualnego dostosowania rozstawu źrenic od 55 do 70, u mnie najlepiej wypada 68-70mm w przypadku Oculusa masz to sztywno niektórzy mogą mieć problem braku idealnie ostrego obrazu. Warto też dodać że Indexy mają najlepsze audio na rynku w goglach VR.
Manipulatory w Indexie tak chwalone jako najlepsze co jest to jest już wisiena na torcie bo przy tych zaletach gogli manipulatory to tylko super dopełnienie ale faktycznie są najlepszymi manipulaotorami na rynku.
Moje zdanie jako użytkownika jeśli chcesz pograć w gry na PS też ekskluzywne których nie ma na PC i możesz przeżyć że do Valve to przepaść to możesz kupić PS VR, ale jeśli chcesz prawdziwego VR to kup Indexy tylko i wyłącznie one.
HP Reverb w wersji obecne nie next gen G2 - też testowałem i jedyną jego zaleta jest cena i rozdzielczość, ale biorąc pod uwagę supersampling w goglach rozdzielczość to kwestia dalszego planu, i tych gogli nie polecam bo mają tragiczny traking / a wszystko inne mocno przeciętne.
Więcej o VR masz tutaj:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=15200710&N=1
Ok, dzięki. Na pewno sobie przeglądnę ten temat.
Zastanawiam się własnie nad Valve i HTC Pro. Inne raczej nie wchodzą w grę, a PSVR to byłby raczej taki test czy to fajne. Ale po co marnować pieniądze, jak mogłabym je już odłożyć.
Ja Ci wymieniłem i podałem czas grania. Niemal każda z tych gier to AAA, a pozostałe to AA+. Dziękuję dobranoc.
Hmm to co według Ciebie lepiej kupić, jak się ma fioła na punkcie VR, chce się to w końcu przeżyć, wierzy się w tą technologię i chce się wesprzeć twórców? ... Odkurzacz?
Ja już od dawna wychodzę z założenia, że życie jest za krótkie, żeby nie spełniać swoich marzeń i słuchać innych. Mam znajomego, którego pasją są rowery i wydał na nie tyle, że nie wiem czy high-endowy komp z drogim setem VR by wgl dobił do tej sumy. Mogę założyć, że dla Ciebie to byłoby marnowanie pieniędzy, bo na rowerze się jeździ.. i po co komu 5 rowerów i to takich drogich? A no po to, bo to jego pasja i dla niego to nie jest marnowanie kasy. Tak jak dla niektórych są sety VR. Ty nie chcesz to ok, nie kupuj. I tyle.
Głosuję za Valve Index, zresztą Alex powyżej już wyjaśnił.
Jedynym hedsedem wartym polecenia to słuchawki gamingowe do tradycyjnych gier, na co kupować coś, kiedy nie ma na to gier
Na ten moment gier AA+ i AAA masz co najmniej na pół roku grania z założeniem, że masz ogrom czasu. Sam Skyrim VR (obecna wersja RÓŻNI SIĘ OD TEJ SPRZED 3 LAT O JAKIEŚ 500%), Asghard wrath, HL: Alyx, Walking Dead Sinns & Sinners i Boneworks to jakieś 300 godzin grania, a to zaledwie kilka gier. Jak dodam do tego Hellblade, Alien Isolation, Doom BFG, Moss, Edge of Nowhere, Budget Cuts - Mission Insolvency, Paranormal Activity to już masz 500H. A to dopiero zaczyna się rozkręcać.
Przeczytaj wyżej. Od kiedy Skyrim jest na pół godziny. Rekordziści kończą w 6 znając wszystko na pamięć i wykorzystując bugi. AW rekordzista skończył w 15H, Edge of Nowhere w 4, Budget Cut's 2 w 3 (normalnie w 8-10). Boneworks w 8 (normalnie 16). Wymieniać dalej ?
AA - przed nami dwa megahity AAA,z czego jeden na skalę ... HL: Alyx. Mowa o Medal of Honor i Lone Echo 2. To wszystko daje spokojnie rok grania. A to nadal dopiero początek.
Antyfani, którzy VR widzieli na YT - proszę zamilknąć, bo tematy związane z VR nie są Waszą mocną stroną i nie nadajecie się do pisania w takowych. Dziewczyna prosiła o dobry zestaw VR i wszystko na temat (dla kobiet wszystko zawsze). Nikogo nie interesują wasze frustracje czegoś, czego nigdy nie widzieliście na oczy i gównowiedza.
BTW - PSVR to dzisiaj taki lepszy cardboard. Nie bierz tego nawet pod uwagę.
Ok. Widzę, że jest trochę więcej odzewu niż na początku. I bardzo dziękuję za rady i za link do tematu zbiorczego. Chyba po prostu jeszcze bardziej się utwierdziłam w zakupie Valve Index.. No ale powiem tak. I trochę niektórych zawiodę, bo wzięłam sobie PSVR.. na razie. Bo z jednej strony ciekawość wygrała a z drugiej coś nie fajnego się stało w moim życiu i być może opóźni to zakup czegoś droższego.. a ja nie chce długo czekać!
Po za tym dobrym krokiem byłaby podmiana mojego GTXa 980 na któryś z RTXów, żeby utrzymać jak największą i stabilną liczbę klatek (i tak miałam plan zdąrzyć z tym przed Cyberpunkiem, nie wiem czy się uda).
Po karcie graficznej dopiero wezme VR pod PCta. Bo po 15 minutach zabawy z PSVR (no niestety paczke odebrałam tak późno, że zdąrzyłam go podłączyć, skonfigurować, chwile popatrzeć sobie.. a potem spóźnić się do pracy xd) jestem na tyle zachwycona mimo ostrzeżeń na necie, że kiepska jakość itp że przy czymś profesjonalniejszym to będzie odlot warty każdej ceny :D
Ja na prawdę nie wiem, czemu to się z takim trudem przyjmuje. Może cena za wysoka? Jakby jakiś taki przeciętnie dobry zestaw jak Oculus Quest był dostępny w cenie podobnej do PSVR, to ludzie by chętniej po to sięgali? Jeszcze dzisiaj, jak prześpię się po nocy, to wybróbuję coś poważniejszego.
Wkurza mnie tylko, że nie idzie już dorwać kontrolerów, bo chyba przez te promocje wszyscy się rzucili na nie i sprzedają za 200% ceny na allegro -.- Zresztą te kontrolery to chyba będą największym minusem tego zestawu.
Różdżki wykorzystują 3 gry na krzyż. Pad w zupełności spełnia swoją rolę jako kontroler, choć niestety do kontrolerów pecetowych się nie umywa, przez co PSVR znacząco odbiega od tego, co dostajemy na pececie (znaczący obraz to jedno, ale kontrolery i room scale to druga rzecz). Mimo wszystko będziesz się świetnie bawić przy niektórych tytułach, zwłaszcza, że to Twoje pierwsze gogle VR :)
No właśnie między innymi są do Beat Sabera potrzebne, dwoma padami się machać nie da, niestety :D
Ale to nie pilne, poczekam aż wrócą w normalnej cenie.
BS w ogóle nie nadaje się do PSVR, choc zdaje się, ze mozna grać dwoma padami, ale to gra iście pecetowa, ew na Questa. Skoro juz zainwestowałaś w PSVR, polecam Astrobot, czy Blood & Truth (jeśli lubisz takie gry), a Beat Sabera ogarnij w przyszłości. Zwłaszcza, że na konsoli nie dodasz żadnych własnych piosenek (bo niby jak), więc tak średnio bym powiedział.
Na PSVR zagraj sobie w Golfa. Z wszystkiego co testowałem (z zestawu z hełmofonem - parę tytułów dodają) zrobił na mnie najlepsze wrażenie. Same gogle niestety nie, bo jakoś obrazu pozostawia wiele do życzenia - ale jako entry point i żeby sprawdzić, że z tego coś może być, nadają się jak najbardziej :)
No to ten.. zdąrzyłam sobie pograć we wszystko z Play Rooma, w niektóre gierki z VR Worlds. Dorwałam też nowe kontrolery w sklepie za cenę używek na allegro (ludziom odbiło z tymi cenami, serio). Jak znajde czas, to spróbuję coś poważniejszego jak Resident Evil.
W każdym bądź razie chłopak dzisiaj kupił Beat Sabera. No to jest po prostu rewelacja. Bałam się, że będzie duży ping przez to, że to działa na zasadzie światełek a lag jest wgl nie odczywalny i celność idealna. Czasami jak mnie poniesie, to chyba machne kontrolerem po za granice kamerki i wtedy rip ale ogólnie jest ok. Widzę też ziarno dość wyraźnie ale jak sie wkręce, to przestaje zwracać uwagę na jakość. Nie ma tragedii.
Wracając do BS to grałam w takie gry muzyczne jak Guitar Hero na PC kiedyś, Osu! też PC z tabletem czy Taiko wersja ze switcha z bębenkiem.. ale BS po prostu bije wszystko na głowę.
No i wgl ta technologia to jest rewelacja. W sensie całe VR. Przynajmniej teraz jestem pewna, że to jest dla mnie i polecam każdemu, bo to po prostu trzeba przeżyć, żeby zrozumieć, że warto :D
No i super. Gdy będziecie chcieli już na poważniej zabrać się za VR i mieć dostępną sporo lepszą technologię wraz z dużą biblioteką gier - wiesz już co wtedy. Jest sporo gier na Steamie wykorzystujących VR (zarówno stworzonych pod wirtualną rzeczywistość, jak i z dodaną jej obsługą), więc na pewno zakup się opłaci.
