Cyberseks, prostytucja i domy publiczne – mroczna strona gier MMO
Na pierwszy ogień idzie Star Wars Galaxies. Dawno dawno temu, w odległej galaktyce istniał gracz, który postanowił zostać alfonsem.
Chyba odnalazłem swoją życiową inspirację.
Na pierwszy ogień idzie Star Wars Galaxies. Dawno dawno temu, w odległej galaktyce istniał gracz, który postanowił zostać alfonsem.
Chyba odnalazłem swoją życiową inspirację.
A ja głupi na instrumentach w Guild Wars gralem, wystarczyło się wypiąć.
Były seks majtki, łóżko dla graczy i od razu przeskoczyliśmy do cyberseksu. Szybko poszło.
Piszę o tym, bo kolega pytał.
Nawet jesli tak bylo to nie widze sensu sie tlumaczyc.
Poza tym mroczna strona gier MMO to mikroplatnosci a nie prostytucja.
Prosze zatem o dodanie do artykulu linków do odpowiednich modyfikacji, nazw gildii zajmujących się prostytucją, czy innych rzeczy „deprawujących”.
Szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem, po co to wszystko. Zwłaszcza, że w tych grach seks ma charakter najwyżej symboliczny. Mogę jeszcze zrozumieć sytuacje, w których taki wirtualny seks pozwala zaspokoić jakieś fetysze, których nie da się zrealizować w prawdziwym świecie (ach te khajitki i ich seksowne ogony), ale poza tym nie widzę sensu. Pewne rzeczy po prostu lepiej robić w rzeczywistości.
Ja miałam kiedyś taką sytuację jak grałam w Tere. Oczywiście byłam elin priestem i najwyraźniej zauroczyłam pewnego amana berserkera, który próbował nakłonić mnie na "rozmowę" gdzie ja dawałam mu znać, że nie jestem tym zainteresowana. Odzywał się każdego dnia, którego logowałam, aż któregoś razu puściły mu nerwy i zaczął mnie wyzywać od różnych, że tylko go kuszę i zwodzę. A ja go nawet nie znałam xD Pierwszy i jedyny raz mi się tak zdarzyło, ale propozycje dostawałam nie jeden raz xD
Nieraz też nakrywało się różnych ludzi w bieliźnie i nietypowych sytuacjach np w Black Desert przy zwiedzaniu domków albo czytało rozmowy sąsiadów z domku obok, bo zapomnieli pisać na priv.
W FFXIV ktoś mnie raz nazwał starym loliconem (wtedy się pierwszy raz dowiedziałam, co to wgl znaczy). A no cóż, grałam lalafellką i miałam na sobie robe armor na 44 lvl a on niestety wyglądał jak wyglądał a nosiłam go, bo był najlepszy na mój lvl :D Chociaż seksowny to on raczej nie był, wielkie fioletowe pantalony na d.. pupie. Na innych rasach to już inna sprawa xD
A żeby mi ktoś coś kiedyś dawał drogocennego za free, to chyba nigdy się nie zdarzyło. A tymbardziej pod pretekstem czegoś. Zazwyczaj nic nie potrzebuję i o nic nie proszę za darmo. Nie chwalę się też swoją płcią nieznajomym, więc dziwnych propozycji nie miałam z tego powodu (no nie licząc tych ze względu na wygląd mojej postaci xD).
Co jest mrocznego w cyberseksie, prostytucji czy domach publicznych?
koniec jest mroczny
Ja to odbieram jako coś bardzo fajnego, po prostu. Każdy, kto kiedykolwiek erpił, ten wie jak fajnie się "udaje" dla większej immersji. Poza tym wszystkie wymienione tu aktywności po prostu czynią te światy bardziej żywe, także brawo dla społeczności!
Szukając jedną ręką informacji do tekstu,
Widać autor tekstu też człowiek.
Przyjemnie się czyta, dobrze napisane.
No i ciekawy temat. Byłem trochę zaskoczony ale na tym świecie jest jeszcze dużo rzeczy o których nie mamy pojęcia. BTW: Skoro jedną reką szukałeś info do tekstu to rozumiem, że druga drapała cię po stopie ??