PS4, XO i Switch z rekordową sprzedażą w kwietniu w USA
Jak widac ludzie nie chcą czekać na nextgeny tylko chcą grać już teraz.
Twórcy gier powinni to sobie przekalkulować i wspierać te "stare" konsole najdłużej jak się tylko da, bo Klientela jest, a nextgeny będą drogie i wolno będą zdobywać rynek.
A jak corona zrobi Come back na jesień tylko kilka x mocniej, to naprawdę ludzie będą mieli w d.pie te nextgeny po 3000 zł i zostaną że sprzętem za 1/4 tej ceny.
thiefi - "A jak corona zrobi Come back na jesień tylko kilka x mocniej, to naprawdę ludzie będą mieli w d.pie te nextgeny po 3000 zł i zostaną że sprzętem za 1/4 tej ceny."
Ja uważam zupełnie inaczej. Obecne konsole są słabe. Już najwyższy czas żeby pojawiły się nextgeny i rozwój gier i grafiki wreszcie został odblokowany. Jak będą nowe konsole w czasie wirusa to wtedy dopiero będzie sprzedaż... sam był kupił, ale nie zaraz po premierze, tylko po kilku miesiącach do pół roku, bo jak historia pokazuje pierwsze egzemplarze są trefne :)
A ja uważam, że nowe konsole są nie potrzebne. Obecne gry wyglądają niesamowicie na ps4 slim. Nikt nie wstrzymuje rozwoju grafiki, prawda jest taka, że deweloperą się nie chce kombinować i optymalizowac, takie uncharted rdr2 czy gów wyglądają świetnie i to nawet na zwykłej ps4.
Zresztą 800k ludzi w USA również uważa, że jednak grafika to nie wszystko.
Interior666 - No sorry ale opowiadasz głupoty, postęp jest potrzebny i nowe konsole również. Tego nie da się oszukać. Inna sprawa, że gry na PS4 i XBOX One są grywalne, ale za dwa lata nikt nie będzie tworzył gier na nie. Taka kolej rzeczy.
"ale za dwa lata nikt nie będzie tworzył gier na nie" - przesada, choć tylko ze względu na politykę ekonomiczną producentów, $ ma się IM zgadzać, nie konsumentom.
"Zresztą 800k ludzi w USA również uważa, że jednak grafika to nie wszystko. "
Rozpocząłem grać ponownie po kupnie Switch'a. Miałem Xbox i leżał rok. Miałem go rok i sprzedałem. Kumpel ma Ps4, ograł GoW, Uncharted - 50h? -- teraz się kurzy. Może zaraz zagra w tego samuraja. Wszystko.
Switch? Oboje go mamy I gramy na potęgę.
No ja w czasach pandemii... zabrałem rodzicom moje PS3, którego używali jako odtwarzacza dvd/blu-ray i sobie teraz ogrywam zaległe tytuły.
Mam też znajomego, który specjalnie z okazji pandemii i większej ilości czasu spędzanego w domu kupił sobie PS4. Więc w sumie - trendy są jakie są, ludzie na różne sposoby "zabezpieczają się" na "nadmiar" czasu wolnego ;]
Wspierać obecne konsole jak najdłużej? Ale zdajesz sobie sprawę, że nie można mieć gier, które z jednej strony w pełni wykorzystają potencjał nowych konsol, a z drugiej dostaną swoje porty na obecny sprzęt? To oznacza, że nie dostaniemy nowej jakości gier tak długo, jak długo obecne konsole nie przestaną być kulą u nogi swoich następców (bo przy produkcji gier zawsze równa się w dół, dostosowując się do możliwości urządzenia najsłabszego). Naprawdę tego chcemy? Czekać kilka kolejnych lat (cykl produkcyjny to obecnie minimum 2-3 lata) na gry z lepszą grafiką, płynnością i prawdziwie nextgenową filozofią designu (np. brakiem ekranów doczytywania)?
Dlatego ja uważam, że obecne konsole powinny czym prędzej trafić do śmietnika. Im szybciej ruszy cykl produkcyjny w pełni nextgeniwych gier, tym szybciej dostaniemy w swoje ręce potencjalnie nową jakość, nie tylko w zakresie oprawy, ale także wrażeń z rozgrywki. Inaczej jaki jest sens kupowania nowej konsoli? Dla kilku dodatkowych FPSów czy wyższej rozdzielczości?
No to za specjalnie zadowolony nie będziesz bo obie firmy zadeklarowały wsparcie dla obecnych konsol jeszcze długo po premierze nowych, M$ wprost mówił o 2 latach pełnego wsparcia.
Zresztą nie ma się co dziwić, dla M$ to ponad 40 mln. a dla Sony ponad 100 mln. klientów którzy są gotowi kupować gry i płacić abonamenty. Ci ludzie będą powoli i sukcesywnie zapraszani do wymiany sprzętu na nowy, nikt im nie postawi ultimatum "kup nowy sprzęt albo będziemy mieli na ciebie wywalone jajca", to byłoby PRowe samobójstwo.
obie firmy zadeklarowały wsparcie dla obecnych konsol jeszcze długo po premierze nowych, M$ wprost mówił o 2 latach pełnego wsparcia.
To jest dosyć oczywiste. Gry robi się średnio przez kilka lat, więc można spokojnie założyć, że w tej chwili powstaje jeszcze sporo produkcji (o części pewnie nawet nie wiemy) opracowywanych jeszcze na stare konsole (tak zwane cross geny), a ich premiery będą następować na przestrzeni najbliższych 2-3 lat. Gdy jednak nowa generacja już zagości, to szczerze wątpię, by komukolwiek chciało się dalej robić duże produkcje AAA na starsze urządzenia (bo to będzie zbyt drogie, kłopotliwe i ograniczające). Takie mniejsze gry, które nie potrzebują aż tak wiele mocy obliczeniowej to pewnie tak (a takowe będą powstawać choćby dlatego, że ciągle istnieje szalenie popularny Switch, na którym można dobrze zarobić), ale cały mainstream AAA z pewnością wyemigruje na PS5 i XSX.
JohnDoe666
Wsparcie jak wsparcie, ale akurat w kwestii samych gier to Sony dało jasno do zrozumienia, że po TLoU 2 i GoT każdy kolejny exclusive będzie już robiony tylko i wyłącznie pod PS5 więc coś czuję, że przy produkcji tytułów z ich wewnętrznych studiów nie będą się zbytnio ograniczać i rzeczywiście możemy zobaczyć te tzw. nextgeny. Liczę, że trochę mądrzejsi będziemy po ich czerwcowej prezentacji.
Inna sprawa to Microsoft i oczywiście multiplatformy.
pozdro
Mina dwa lata do czasu opłacalności kupna nowej konsoli , oczywiście 2 lata po premierze. Po co komuś konsola którą ma garstkę gier , ja sam kupię ale kilka lat po premierze jak biblioteka gier się odpowiednio powiększy a póki co bawię się na ps4 pro
Myślę, że przesiądę się na nowego X'a nie wcześniej niż rok(a możne nawet dłużej?) po premierze next gena gdy problemy okresu młodości zostaną naprawione i będzie zauważalna różnica pomiędzy starym a nowym Xboxem.