Z ciekawości spytam jakie wy mieliście imiona z bierzmowania?
spoiler start
Ja miałem Pankracy i wywołało to szczery i szeroki uśmiech u Biskupa, jak i starszych osób które słyszały jakie imię wybrałem :)
spoiler stop
Jan
Piona
Jerzy.
Też nie mam bierzmowania. Najpierw przegapiłem (nie chodziłem na te zajęcia do kościoła, bo nie wiedziałem, że w ogóle coś takiego jest), a potem z roku na rok coraz bardziej odsuwałem się od kościoła. Dzisiaj z mojej wiary została tylko wiara w reinkarnację, która nawet nie jest elementem chrześcijaństwa :D
Marek. Co ciekawe trzecie mam ale drugiego nie. Ale gdybym miał chciałbym mieć Eivor.
John.
Jakoś przegapiłem bierzmowanie....I tak już zostało ;)
Pamiętam jednak, że gdy jeszcze miałem mieć, to chciałem Gabriel, bo podobała mi się przygodówka Gabriel Knight.
Ja mam Homobonus :)
Było zamieszenie jak się w kościele dowiedzieli
Ja mam Andrzej z dwóch powodów: urodziłem się w andrzejki ;) a po drugie mój ojciec jest Adam Andrzej, z bierzmowania Grzegorz, więc stwierdziłem że będę Grzegorz Adam, z bierzmowania Andrzej :)
Wojciech
Florian, a że nazwisko mam podobne do tego imienia, to tak dziwnie to brzmi. Dlatego to wybrałem:-D
Jako że nie chciało mi się iść do bierzmowania to nie chciało mi się też wybierać w kilkunastu imionach, więc wykorzystałem swojego biblijnego imiennika - Dawida. ;)
Wojtek, choć żałuję, że jednak nie zdecydowałem się na Augustyna, lepiej by brzmiało.
Szymon Piotr. Jakoś nie chciało się mi dłubać w tych imionach, więc wybrałem takie bardziej oryginalne na swój sposób. Jednakże pamiętam jak koleżanki z zajęć mówiły swoje wybrane imiona i najbardziej zapadła mi w pamięć Bianka lub Blanka, w co ksiądz nie mógł wręcz uwierzyć i dopytywał się o świętego z takim imieniem. U męskiej części grupy wywołało to zażenowanie i uśmiech politowania z trudem ukryty.
Czesław, mimo że dość popularne imię w pewnym okresie to i tak mocno się wyróżniało na tle samych Marków, Michałów, Pawłów czy Janów.
Pytanie do tych bez powyższego sakramentu. Ile się ma lat jak się jest bierzmowanym?O ile dobrze pamiętam ale się mogę mylić to ostatnia klasa byłego już gimnazjum - 15? W każdym razie jest się niepełnoletnim z ograniczonym zakresem swojej odpowiedzialności. Czy to był Wasz wybór? Lenistwo? Chęć przykozaczenia przed Karynami z klasy? Gdzie byli Wasi rodzice?
Nie pamiętam, ale jakoś pod koniec gimnazjum. Kiedyś chodziłem normalnie do kościoła, nawet do czytań na mszy w niedzielę się zgłaszałem, ale później mocno mi zbrzydła ta instytucja między innymi przez nowego księdza w naszej parafii i siostrę katechetkę od religii. Jak była wycieczka do Częstochowy w gimnazjum to kazała się spowiadać w autobusie księdzowi osobom które nie były na spowiedzi przed wycieczką. Było sporo porąbanych akcji. Potem nadszedł czas bierzmowania i okazało się, że szkoda mi czasu na to. Ksiądz dawał mnóstwo materiału do nauki, jeszcze te podpisy trzeba było zbierać. Ogólnie przestałem też wierzyć i chodzić do kościoła, a podobno żeby sakrament był ważny to trzeba czuć to coś, ja tego nie czułem i stwierdziłem, że nie będę się w to bawił tylko dlatego, że wszyscy to robią. Rodzice uszanowali mój wybór choć średnio im się to podobało na początku.
Pytanie do tych bez powyższego sakramentu. Ile się ma lat jak się jest bierzmowanym?
U mnie była to druga albo trzecia klasa gimby
Ja miałem w drugiej klasie liceum. To w sumie zależy od okresu i parafii. Moja mama przykładowo dostała trzecie imię razem ze chrztem i później normalnie miała komunie. Dziwne to się wydaje prawda? Ale po wojnie bardzo często tak robili w parafiach.
Jak wyżej napisałem, ja bierzmowanie najpierw przegapiłem, bo nie wiedziałem, że trzeba chodzić do kościoła na jakieś śmieszne zajęcia. Póżniej natomiast przestałem wierzyć, na co wpływ miało wiele czynników (dorastanie, żałosne lekcje religii takie jak np. wykład o znakach szatana xd, upolitycznienie kościoła). Z biegiem czasu zauważyłem, że kościół to zwyczajna maszynka do wyciągania pieniędzy od naiwnych emerytów, która na dodatek wcina się w życie polityczne i społeczne całego kraju. Poza tym nie spieszy mi się do ślubu, a chrzestnym być nie muszę, więc od lat mam gdzieś to całe bierzmowanie.
Ja w szkole chodzilem na lekcje przed bierzmowaniem, ale kiedy ksiadz otwarcie powiedzial, ze jak ktos nie czuje potrzeby, to niech tego nie robi wbrew sobie, bo to nie pierwsza komunia, zeby nie moc zdecydowac samemu, to olalem to i do bierzmowania nie przystapilem.
Zrobilem to 5 albo 6 lat pozniej, kiedy brat bardzo chcial, zebym zostal chrzestnym jego corki, a ze wymagane jest, by przyszly ojciec chrzestny podparl sie papierem z bierzmowania, to ostatecznie mam to za soba. Imie przyjalem Abraham.
Jezeli nabilem jakas statystyke, to mnie to nie rusza, zrobilem to dla corki brata i dla niego samego, a dla mnie ten sakrament nie ma niestety zadnego znaczenia.
Najmądrzejszy-głupi-kierowca-tira
Nie robiłem bierzmowania bo w niemczech nie jest jak w polsce i szkoły się tym nie zajmują. Trzeba samemu chyba, nawet nie wiem szczerze mówiąc
Z innej beczki powiem, że jeżeli ktoś na 100% nie jest pewny, że chce być bierzmowany, to nie powinien tego robić. Ja się wahałem a po namowie rodziny poszedłem i z perspektywy czasu uważam, że to był wielki błąd. Człowiek dojrzewa a wraz z nim poglądy na to i owo. Gdybym z tego zrezygnował, to przynajmniej inni mieli by jasno na papierze tłustym drukiem napisane, że nie jestem katolikiem a tak zawsze mogą się posłużyć tym z dupy argumentem w stylu "No ale jak to nie jesteś katolikiem, jak poszedłeś do bierzmowania?".
Tomasz, bo uwielbiam słuchać Acid Drinkers :P
Judasz
No a jeździsz jak Kubica w Rally.
Nie mam bierzmowania poniewaz w mojej parafii trzeba bylo latac do kosciola przez 3 lata wiec dziekuje za takie cos:) ogolnie kosciol z czasem coraz mniej zaczal mi sie podobac
Bestia z Wadowic
Barabasz
Mam dokładnie tak samo. Po tym obowiązku bycia tam tyle razy w miesiącu jeszcze gdy musiałem się przygotowywać do egzaminu z 8klasy... czasu nie było ale kazali być. To mnie zniechęciło o wiele bardziej, a zakładam że miało zachęcić. Ledwo „zdałem” bierzmowanie xD
Dobrze, że bierzmowanie jest dosyć póżno. Mając te 15 lat jest już się świadonym swojej wiary/niewiary i dzięki temu można podjąć właściwą decyzję. Ja się w porę opamiętałem i nie poszedłem do bierzmowania, z czego jestem bardzo zadowolony.
Ja przeturlałem się przez te obowiązki bo mi gadali że ślubu potem nie dostanę.
No to zrobili cię w konia, bo ślub byś dostał, tylko, że nie kościelny.
Z ciekawości spytam jakie wy mieliście imiona z bierzmowania?
dlaczego mieliście ..? mam, no chyba że temat dla aposto..coś tam., a to wtedy przepraszam :(