Wątpię by ktokolwiek zagłosował na Trzaskowskiego z miast położonych na północ przy Wiśle bo na pewno pamiętać będą długo syf z Czajki a Sikorski jest akurat spoko i bym nawet na niego zagłosował gdyby nie był z PO
Bolszewia nawet juz sie nie maskuje
"Konwencja stambulska mówi o religii, jako przyczynie przemocy wobec kobiet. Chcemy wypowiedzieć ten genderowski bełkot ratyfikowany przez PO i PSL. Opinia zagranicy nas nie interesuje. Dla nas podstawą jest suwerenne państwo narodowe" - napisał na Twitterze Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości.
Tak apropos, czy osoby homoseksualne nigdy nie są agresorami w stosunku do tych heteroseksualnych ? Czy osoby heteroseksualne w pewnych sytuacja życiowych nie mogą się poczuć napiętnowane przez homoseksualne tak samo jak uważa ta druga strona ?
Np. w więzieniach kto komu bardziej zagraża ?
z plecami politycznymi jakie Radek ma na arenie miedzynarodowej stawia go na podium jako kandydata na prezydenta. Niestety tak jak w przypadku Tuska, ilosc pomyj jakie pis wylal na niego, zbudowalo dosc pokazny elektorat nagatywny wokol jego osoby.
Nie rozumiem dlaczego Sikorski jest niby niewybieralny w drugiej turze. Kto nie chce zagłosować na długopisa, to i tak zagłosuje na stronę przeciwną. Kto wahałby się pomiędzy poszczególnymi kandydatami raczej zagłosuje na osobę wykształconą z fenomenalnym doświadczeniem i znajomościami, niż na takiego biedronia czy celebrytę z tvn.
Jest zbyt "elitarny", został podsłuchany w restauracji oraz jest z PO. To spowoduje wzrost mobilizacji pisowskiego elektoratu oraz może zniechęcić część wyborców, którzy chcieliby się Dudy pozbyć, ale niekoniecznie chcieliby powrotu PO.
Sikorski był idealnym kandydatem w 2010 roku, niestety zdecydowali postawić na Komorowskiego i 5 lat później się na tym przejechali.
Wlasnie nie. Ci wahajacy sie moga nie zaglosowac na Adriana z wielu powodow, bo pajacyk, bo pierdoli od rzeczy itd - i ewentualnie zaglosuja na Holownie, bo 'on nie jest z elit', ale na Sikorskiego nigdy nie zaglosuja, bo to PelO panie i zabierze pincetplus.
Żaden kandydat z PO jest niewybieralny w drugiej turze, więc najlepiej jakby był taki jak MKB, czyli bez szans na nią.
W wypadku kandydata PO w drugiej turze PiS z TVP zrobią wszystko by sprowadzić wybory do konfliktu PO-PiS obrzydzając wszystkim jak się da wybory i politykę, a to zniechęci ludzi do glosowania. A w wypadku niskiej frekwencji decyduje twardy elektorat a tego PiS ma więcej.
W wypadku innego kandydata ten zabieg się im nie uda co daje mu dużo większe szanse. Bo im frekwencja wyższa tym dla Dudy gorzej.
Coś absolutnie dla wszystkich wypowiadających się w tym wątku i innych z serii. https://www.youtube.com/watch?v=6Bz_yxQOmBA
Lubię takie wrzutki. I jest to chyba skłonność masochistyczna, bo w gruncie rzeczy chodzi o to, że nie jestem pewny o co chodzi nadawcy, jakie miał intencje... Hm.
Dlatego coś ode mnie dla Złego Wilka, na temat trudnej sztuki komunikacji - jak rozmawiać, by odbiorca zrozumiał Twój komunikat (ja w wypadku jego posta mam pewne niejasności):
http://www.psychologia.edu.pl/czytelnia/59-niebieska-linia/812-o-sztuce-porozumiewania-sie.html
Skoro zaglądasz do tego wątku to pewnie widzisz że nie ma znaczenia co tu napiszesz. Albo opowiadasz się po jednej stronie albo po drugiej, i w zależności od tego ci drudzy mają cię za głupka. Najbardziej spamerski temat, czyli temat o polityce. Tu nie ma żadnej wymiany poglądów. Tu jest obrzucanie się obelgami jak na Onecie, czy Interii. Od kilku lat co jakiś czas zmieniam ustawienia żeby wyświetlały mi się takie tematy. Nic się nie zmienia. Ci sami adwersarze, okopani na swoich pozycjach, te same obelgi, czasem nawiązanie do aktualnych wydarzeń.
To bardzo pobieżnie czytasz.
Obelgi w zasadzie są wymieniane przez niewielka część osób to to głownie z Lukim. A nawet przeciwnicy PZPRu wymieniają się tutaj poglądami, bo mamy zwolenników Konfy jak i wyborców Lewicy. Mamy konserwatystów i liberałów, euro-socjalistów i wolno rynkowców.
A jakoś się w miarę dogadujemy, choć nie zawsze zgadzamy ;)
Gdybym miał wybierać między Sikorskim a Dudą, to oczywiście wybrałbym tego pierwszego, choć bardzo krytycznie go oceniam, jako polityka a przede wszystkim jako ministra spraw zagranicznych. Jego haniebne "ultimatum" wobec Wilna przypominało trochę najbardziej haniebną w historii Polski notę dyplomatyczną, którą w historiografii określa się mianem "ultimatum kowieńskiego". Sęk w tym, że Sikorski pozwolił sobie na arogancję i butę wobec mniejszego sąsiada w XXI wieku, a nie w epoce faszyzmu i bolszewizmu.
Sikorski jest bardzo inteligentnym człowiekiem, ale na dyplomatę czy prezydenta zupełnie się nie nadaje. Ma skłonność do autorytarnych sądów, nawet w relacjach międzynarodowych, w odniesieniu do sojuszników. Ma inklinacje do bycia skrajnym. Nie skreślam go z polskiej polityki, mając na względzie jego inteligencję, doświadczenie i kontakty, ale wolałbym prezydenta bardziej umiarkowanego.
Oczywiście Duda jest poza skalą. Ale Kosiniak-Kamysz, Hołownia czy Biedroń są dla mnie do przyjęcia. Kidawa-Błońska bardzo możliwe, że byłaby dobrym prezydentem.
Trzaskowski? Pochodzi z zacnej rodziny, ale ja nie oceniam ludzi przez pryzmat ich rodziców, rodzeństwa czy dziadków. Mógłby mieć dziadka w Wehrmachcie, nie ma to znaczenia.
Deklaruje się jako otwarty człowiek, ale dosłownie kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że ratusz zablokował dwóm mamom rejestrację w Polsce swojego dziecka, urodzonego w Londynie. Część prawników twierdzi, że wystarczyło okazać dobrą wolę i w rubryce "ojciec" wpisać jedną z pań. Nie tylko biurokracja zwyciężyła.
Dla mnie państwo, również na szczeblu samorządowym, ma ułatwiać życie ludziom, a nie utrudniać, tym bardziej, że wyrobienie dokumentów temu chłopcu nikogo by nie skrzywdziło. Ponadto w ksenofobicznej i homofobicznej Polsce oczekuję, że pojawią się politycy odważni, którzy będą próbowali kruszyć mur zaścianka. Pan Trzaskowski dużo mówił o tolerancji, ale tutaj nie pomógł.
Rok temu pisałem, że w obecnej sytuacji, z różnych względów, najlepszym dla Polski prezydentem byłby Tusk i zdania nie zmieniłem. Ale jest jak jest...
Rzadko daje ci minusa, ale teraz dalem. Nie zgadzam sie z caloscia. Jak bedzie okazja, to sie wytlumacze. A na razie poczekajmy na dalsze ruchy.
Masz prawo się ze mną nie zgadzać, nie ma w tym nic złego. Dobrze by było aby różnice poglądów wróciły też do TVP... To się nazywa pluralizm i dla mnie to jest świętość ;) którą pisowcy próbowali zbrukać.
Jasne, i to lubie. Mimo ewidentnego wspólnego stanowiska co do bycia w centrum, nadal możemy mieć różne zdanie. Piękne. Tego zazdroszczą nam pewnie skrajności ;)
A co do kandydatów mediów - obaj imo swietni. Ale wolałbym Sikorskiego. Raz, ze uważam go za mega goscia. Dwa, Trzaskowski przyda się jeszcze Warszawie.
Lubię Sikorskiego, ale zgadzam się z Ahaswerem. O ile dosadnie formułowane sądy i pewna doza radykalizmu służyły mu, gdy był dziennikarzem, to stały się problemem, gdy został głową dyplomacji (a prezydent też musi być dyplomatą). Litwa jest dobrym przykładem, bo dorobek jego pracy jako szefa MSZ to rekordowy spadek zaufania i sympatii Litwinów do Polaków. Na polu polityki wschodniej zaprzepaścił wysiłki Lecha Kaczyńskiego...
Choć Sikorski ma też tę zaletę względem Trzaskowskiego, że gdyby ten drugi wygrał wybory prezydenckie, to PiS wprowadza do Warszawy swojego komisarza.
Pomimo, że nie przepadam za Sikorskim, jego kampania może mieć jeden walor, który wynika z jego położenia, a który niestety nie występuje często u polskich polityków - wysoki poziom motywacji. Facio znajduje się obecnie w politycznym czyśćcu i być może to jest jego ostatnia szansa.
W moim psim rankingu na tym forum zaszczytne I miejsce zajął Manolito (stary wyjadacz), II miejsce zajął Łuki (muszę powiedzieć, że to bardzo ambitny zawodnik),III miejsce przypadło dla King Kobra.
Gratuluję i życzę powodzenia w pracy zawodowej.
Było tu kilka #hot16challenge2 od polityków to i ja wrzucę jedno, bo odnosi się do polityki i jest całkiem fajne.
https://www.youtube.com/watch?v=xIjpmR4Ov8M
Z dnia na dzień coraz bardziej przekonujemy się, że tarcza jednak świetnie chroni partyjny budżet:
https://wyborcza.biz/biznes/7,147584,25940061,pulapka-w-tarczy-antykryzysowej-oddasz-postojowe-z-zus-i-to.html
Dzisiaj żona brała udział w szkoleniu odnośnie tarczy i na pytanie do osoby z ZUS jak oni będą sprawdzać czy tarcza się należała, czy też nie, dostała odpowiedź: Oni jeszcze nie wiedzą jak, bo nie mają na tę chwilę wytycznych, ale na sprawdzenie mają 5 lat, także spokojnie na pewno u wszystkich zdążą kontrolę przeprowadzić.
Generalnie szkolenie przebiegało w tonie, że jak ktoś nie jest pewny to lepiej, żeby się o tarczę nie ubiegał, bo będzie miał z tego tytułu kłopoty.
Kurna, czy ktoś może wrzucać całe teksty artykułów. Każdy z was ma abo na gw?
Spór czy Trzaskowski, czy Sikorski rozstrzygnięty. ŻADEN :). Obaj się nie nadają, tako rzecze koronodziad żoliborski. Tylko Andrzej:
Z perspektywy Jarka to nawet nie jest manipulacja. Jedyna cecha prezydenta, jaka jest dla niego istotna to posłuszeństwo.
Sikorski może by wszedł do 2 tury bo człowiek usterka wątpię by 5 % zdobył
No i potwierdzone, Kidawa-Błońska rezygnuje
Trochę szkoda kobiety, bo spora część spadków w sondażach nie była jej winą, ale winą polityki partii - nawoływanie do bojkotów wyborów, ale z drugiej strony praktycznie kompletne zniknięcie z mediów (czego nie zrobił ani Kamysz ani Hołownia) w okresie przed "wyborami" to już raczej jej zasługa.
PO postawi pewnie na Trzaskowskiego, co dużo nie da, bo brakuje mu raczej doświadczenia i opanowania aby walczyć skutecznie z konkurencją i szambem wylewającym się ze strony PiS:
Tak, wiem, tefałen nie lepszy, zaraz zresztą dyżurny symetrysta wrzuci zrzut ekranu z TVN z paskiem "człowiek - długopis marzy o zostaniu w pałacu"
Ja bym chciał Tuska, choćby tylko dla samej debaty 1vs1 z Dudą.
Ale to by była rzeźnia, chociaż znając prezydenta to raczej by się na nią nie zgodził.
Jeśli miałbym wybierać między Sikorskim, a Trzaskowskim to wolałbym tego pierwszego.
Oczywiście, Trzaskowski strzela sobie w stopę, bo nie dość, że nie ma szans wygrać tych wyborów, to jeszcze przegra warszawskie.
TVP od 2 dni w niego bije i należy przyznać, że robią to bardzo porządnie, tj. przypominają jego deklarację o związaniu się z wawą i służeniu jej mieszkańcom. Nawet mnie trochę mierzi jego ewentualna zgoda na kandydata.
Kidawa zresztą nie jest lepsza, 5 dni temu zarzekała się, że nie zamierza ustąpić. Mamy piątek, nie mamy Kidawy.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że to Trzaskowski zastąpi MKB. No cóż, zarząd PO nie wytrzeźwiał jak widać jeszcze do końca. Kac trwa już pięć lat....
PO nie chce wystawic Budki bo licza na to ze w nastepnych wyborach zostanie on premierem :p
Trzaskowski jest malo rozpoznawalny poza warszawa niestety.
Juz pomijajac zalety Sikorskiego na arenie miedzynarodowej, to na naszym podworku, zaeta Sikorskiego jest to, ze on zna pisiorow z pierwszej reki oraz jest na tyle wyszczekany i wystarczajaco bezposrednil ub jak kto woli "chmaski", ze pisiora bedzie potrafil zaorac i przyklepac.
Nie jest to idealny kandydat na prezydenta, ale jesli szukamy takiego, ktory bedzie potrafil w miare skutecznie dzialac w czasie rzadow pisiorow to chyba z tych kandydujacych nie ma lepszego.
Ano właśnie śmiem twierdzić, że Sikorski to chyba najlepszy kandydat na urząd prezydenta jaki się po 89 roku pojawił. Bardzo długo będziemy czekać na kogoś, kto będzie mógł jemu dorównać. Owszem jest pyskaty, ale w dzisiejszej dobie to już (niestety) standard.
bo teraz nie potrzeba nam gentelmanow. W USA rzadzi Cham, w UK rzadzi Cham, itd. Potrzeba kogos wyszczekanego ale zarazem rozumiejacego czym jest prawo. Oraz czlowieka, ktory potrafi schowac swojego ego do kieszenia i porozmawiac nawet z wrogiem. Przypomne, ze Sikroski bil ruska, ale potrafil tez z ruskiem pogadac kiedy trzeba bylo.
Odnosnie poruszonej tu kwestii innowacyjnosci w polskiej gospodarce: To jest wlasnie swietny przyklad na to jak ta idea jest wpaczona, kosztem podatnika i tych ktorzy nabrali sie na ladne slowka o inwestycjki w przyszlosc.
Takie wlasnie innowacyjne spolki zarabiaja nie na produkcie, tylko na walkach irobienia w konia naiwnych.
i dlatego powinno powstać centrum badawcze, w którym będą powstawały polskie wynalazki, za które licencje polska mogła by się bardzo z bogacić gdyby je sprzedawać oraz obniżyć podatki, stworzyć polski port kosmiczny najlepiej połączony z Centralnym portem komunikacyjnym.
może ale jakby zamiast kupować myśliwce od Jankesów to dzięki Centrum badawczemu moglibyśmy zrobić własny myśliwiec i sprzedawać je
Mam mieszane uczucia. Kasa duża, ale spółka jest rzeczywista. Zainwestowało w nia sporo osób. Jej badania tez się wydają realne.
Tak mi się luźno skojarzyło:)
https://en.wikipedia.org/wiki/Theranos
Jak będzie nim zarządzać Polski rząd, to może za 30-lat wynajdą żarówkę z żarnikiem...
Sam zobacz ile czasu budują Gawrona, myśliwiec nadający się do użytku na dzisiejsze standardy to oni wynajdą jak media będą pisać o potyczce sił jankeskich i chińskich na orbicie Syriusza.
Zwolnić działalność naukowa z podatków, zachęcić uczelnie do prowadzenia takiej działalności oraz zachęcić przemysł do inwestowania w badania czy to w prywatnych instytutach czy na uczelniach państwowych poprzez brak opodatkowania tych kwot/możliwość wrzucenia części tej kwoty w koszta.
Państwowe instytuty badawcze nie działają, nawet amerykańska armia stworzyła Darpe po to by inwestować w badania prowadzone przez prywatne firmy.
King Cobra -> Ty tak serio?
Pomijając już kwestie rozwinięcia technologicznego potrzebnego do tego typu inwestycji, proponuje ci poczytać sobie trochę o warunkach geograficznych położenia portów kosmicznych (podpowiem - im bliżej równika tym lepiej).
Druga rzecz - kto miałby zasponsorować ten port jak państwo nie ma kasy nawet na szpitale :P
Proponuje ci jednak mniej gier a'la SimCity a więcej nauki :P
Dziwi mnie trochę że Braun czy Bosak, lub ktokolwiek z opozycji ( a tym bardziej media nie pisowskie) nie poruszą tego problemu
wystarczy stworzyć Centrum Naukowe, w którym polscy naukowcy będą pracować nad silnikiem do pojazdów kosmicznych. Samo centrum kosmiczne zostanie zbudowane przez polski rząd, ale będą tam wynajmować polskie firmy naukowe gdzie będą tworzyć nowe wynalazki np : Pancerze Wspomagane czy napęd do statków kosmicznych centrum będzie finansowane w 50% przez rząd reszta oczywiście będą opłacać firmy wynajmujące tam pomieszczenia np: w Bloku A będzie wydział Biotechnologi i będą tam same firmy od tej dziedziny . Oczywiście zastanawiacie się skąd będą pieniądze na budowę a to jest bardzo proste wystarczy podnieść podatki najbogatszym, zmniejszyć biurokrację o 70% zabrać te 500+ na krówki i świnki.
Ale wiesz, że takie centrum może dodatkowo zajmować się kształceniem nowych naukowców. Myślę, że mam nawet dla takiego miejsca nazwę, Politechnika lub Uniwersytet. Inna sprawa, że takie centra poniekąd istnieją, w samym trójmieście ppnt w Gdynii, GPN-T i Starter w Gdańsku. Choć są głownie komercyjno/starterowe.
Problemem jest niedofinansowanie badań w ośrodkach, które już mamy a dla ciebie rozwiązaniem jest stworzenie centralnego magicznego grajdołka, w którym jak w jakiś simsach naukowcy będą wpadać na genialne pomysły.
Tak nie działa świat nauki, zobacz sobie rozwiązania w krajach, które postęp narzucają, zarówno dużych jak USA, średnich jak Niemcy jak i mniejszych Jak Szwajcaria i Finlandia. Centra o jakich piszesz to bardziej cecha bajek, filmów, komiksów czy gier a nie prawdziwego świata.
Gdyby to działało to dlaczego na ten genialny pomysł nie powpadały kraje bogate i w ogóle wszyscy? Choć nie, na takie pomysły wpadają kraje jak Korea Północna jak i część krajów Ameryki Łacińskiej, Afryki z rządami oderwanymi od rzeczywistości itd. To co opisujesz to wygodna pralnia pieniędzy dla rządzących i nic więcej.
podatki najbogatszym
Skończy jak się jak we Francji. Wcale więcej kasy nie wpłynie. Trzeba zachęcić najbogatszych by inwestowali w R&D i startupy (ale trzeba sprawić by działały w stylu USA a nie naszym).
Czego naprawdę potrzebujemy?
1) stabilnej sytuacji w gospodarce, czyli:
a) stabilnego prawodawstwa a nie legislacyjnej sraczki jak teraz
b) jasnych interpretacji ze strony skarbówki, ale domyślne rozstrzyganie wątpliwości na korzyść podatnika a nie przeciwko niemu
c) przejrzystej i rozsądnej polityki fiskalnej a nie napędzanie inflacji, bo tak wygodniej
d) prostego i przejrzystego systemu podatkowego
Stabilizacja sprzyja prywatnym inwestycjom, prywatne inwestycje częściowo pójdą w R&D. Nie bez powodu największa porażka PiS jest załamanie się inwestycji wewnętrznych w kraju.
2) realnej reformy szkolnictwa wyższego, jakość a nie ilość, wprowadzenie jakiś jednak wymagań względem prywatnych uczelni, większe nastawienia na praktyczną działalność naukową a nie puste publikacje. Większe dofinansowanie kierunków inżynieryjnych oraz badawczych na uniwersytetach kosztem kierunków produkujących bezrobotnych (potrzebujemy wiadomo historyków, ale starczy 15 miejsc zamiast 60, bo tylu znajdzie pracę jak wyeliminujemy lesserów idących na cokolwiek i zostaną sami co faktycznie idą tam by się uczyć), ewentualnie wprowadzenie częściowej odpłatności dla słabszych.
3) inwestycja w R&D powinna być nieopodatkowana a wręcz generować zwolnienia podatkowe w sposób jednak przejrzysty by ograniczyć machloje.
4) zmienić podejście państwa do prawa patentowego, za dużo urzędy rzucają kłód pod nogi
5) zmienić podejście do startupów, urzędnicy nie są kompetentni by decydować o dofinansowaniach, więc zlikwidować takie dofinansowania. Zamiast tego ewentualnie zapewnić przestrzeń do pracy i pomoc w uzyskaniu dofinansowania od prywatnych inwestorów (organizacja targów, spotkań itd.). Do tego jak już wspomniałem, zniesie podatku od zysków z inwestycji w firmy zajmujące się nowymi technologiami. W USA to się sprawdziło i ventura capitalists w duecie z uczelniami a nie państwo stworzyło dolinę krzemową. Państwo bylo tylko jednym z udziałowców przedsięwzięcia (głównie armia).
6) jak już wspomniałem, państwo powinno inwestować w potrzebne mu technologie (np. armia, kwestie związane z infrastrukturą, za którą państwo odpowiada itd.) ale nie finansować firm samych w sobie.
King Cobra -> Aż mnie natchnąłeś :D
wystarczy stworzyć Centrum Naukowe, w którym polscy naukowcy będą pracować nad silnikiem do pojazdów kosmicznych.
Ta? Kto ma stworzyć? Skąd wziąć wyspecjalizowanych naukowców, techników, inżynierów, za co kupić technologie by choć mieć podstawy do badań? Ty zdajesz sobie jakie to koszta? Juz nie mówiąc o ludziach, których o takiej specjalizacji wcale dużo nie am na świecie...
Samo centrum kosmiczne zostanie zbudowane przez polski rząd, ale będą tam wynajmować polskie firmy naukowe gdzie będą tworzyć nowe wynalazki np : Pancerze Wspomagane czy napęd do statków kosmicznych
Ciekawe skąd polski rząd ma na to wziąć pieniądze :P No i zdecyduj się w końcu - to ma być centrum kosmiczne czy laboratoria naukowe. To nie działa na zasadzie kółek zainteresowań w szkole - każda tego typu instytucja musi mieć odpowiednią infrastrukturę :P
centrum będzie finansowane w 50% przez rząd reszta oczywiście będą opłacać firmy wynajmujące tam pomieszczenia np: w Bloku A będzie wydział Biotechnologi i będą tam same firmy od tej dziedziny .
Ech, za dużo się naoglądałeś kreskówek - nie dość ze taki twór by musiał mieć rozmiary małego miasta, to w dodatku chciałbym zobaczyć jak firmy tworzące innowacje w danej dziedzinie siedzą na kupie wzajemnie podglądając sobie własne wynalazki :D
Oczywiście zastanawiacie się skąd będą pieniądze na budowę a to jest bardzo proste wystarczy podnieść podatki najbogatszym, zmniejszyć biurokrację o 70% zabrać te 500+ na krówki i świnki.
Nie masz najmniejszego pojęcia ile by kosztowało stworzenie czegoś takiego - nie wiem czy kasa z takiego ruchu by pokryła z 1% całkowitych kosztów takiej inwestycji (obawiam się że nawet tego nie :P)
Jeśli nie chcesz robić z siebie totalnego idioty - proszę, nie wypowiadaj się o sprawach, o których nie masz najmniejszego pojęcia. Zostań lepiej przy grach.
jak widać widzicie tylko problemy, a trzeba widzieć daleko w przyszłość przecież nie mówiłem że to Centrum Badawcze od razu będzie wielkości miasta przecież takie coś będzie rozbudowywać się o kolejne działy przez kolejne dziesięciolecia, więc pieniądze na pewno się znajdą, tak samo naukowcy i inżynierowie którzy z chęcią tam przyjdą tak samo polskie firmy naukowe które będą ze sobą współpracować. Wiadomo że takie centrum zostanie wydane z jakieś na pewno 200 miliardów w ciągu 30 lat ale zysk z wynalazków i sprzedaży licencji na pewno będzie.
Jak tylko problemy? Ty opowiadasz bajki (wskaż jedno miejsce na świecie gdzie coś takiego zadziałało). Ja podałem rozwiązania wzorowane na Amerykańskich i Szwajcarskich (działają).
jak czegoś nie ma to nie oznacza że nie można tego zrobić.
Czyli uważasz, że jesteś mądrzejszy od wszystkich naukowców, inwestorów i polityków zachodniego świata razem wziętych?
nie odpowiem ci na to pytanie gdyż czuję prowokację która skończy się wiadomo czym
Takie próby miały miejsce, zwłaszcza w krajach komunistycznych. Nigdy i nigdzie to nie wypaliło, ale ty zakładasz, że się uda.
Więc albo masz genialny plan, którego nie przedstawiasz (musi on bić na głowę wszystko to co do tej pory zrobione w tej kwestii), albo zakładasz, że mamy najbardziej kompetentnych polityków na świecie (w końcu to oni mają tym kierować i być odpowiedzialni za szczegóły), którzy zostawiają resztę daleko w tyle.
Założyłem, że drugiej opcji nikt nie traktuje na poważnie (zresztą gdyby ten pomysł był dobry a oni tak kompetentni to by go zrealizowali), została pierwsza.
To przynajmniej Port Kosmiczny połączony z Centralnym Portem Komunikacyjnym wydatek z jakieś 100 mild wydane w ciągu 10 lat jak niby Centrum Badawcze niby takie niewykonalny
Ciekawe co tam ćpiecie na tej farmie trolli towarzysze?
to nie żaden troll tylko prawda że Polsce naprawdę potrzeba nowoczesnej technologi i gałęzi przemysłu
Towarzysz Zaradkiewicz zameldował niewykonanie zadania i podał się do dymisji.
Uprzedziles mnie o chwilke, a IMO "nie podolal zadaniu, wiec podano go do dymisji".
Duda to cpa cos ostatnio? Czy nie ma jakis normalnych ludzi, ktorych moga wyznaczyc (juzpomijam fakt ze nie powinni) na tymczasowego prezesa SN? Teraz namascili zalozyciela Ordo luris! Noz rece i majtki opadaja.
Sikorski nie ma szans na wygranie czegokolwiek. Ma fatalne notowania społeczne. No ale rwie się do tych wyborów jak może.
Oczywistym jest, ze najlepszym prezydentem tego kraju bylby Donald Tusk. Tyle, ze zarowno on jak i Sikorski - w drugiej turze - doprowadziliby do mega mobilizacji ciemnego luda i sa na przegranej pozycji.
Potrzebna jest osoba nie zgrana politycznie i znacznie mniej kontrowersyjna, ktora nie zmobilizuje moherow, a przyciagnie slabo zorientowane centrum. Wg mnie idealny bylby Bartosz Arlukowicz.
Tlaocetl - nie zgadzam sie :) W drugiej truze ciemny lud bedzie zmobilizowany bez wzgledu ktory kandydat opozycji przejdzie. Pomimo sporego elektoratu neagtywnego, uwazam, ze Sikorski bardziej zmobilizuje ludzi opozycyjnych niz mnie wyrazisci kandydaci. A nie oszukujmy sie, bardziej wyrazistych od Sikorskiego opozycja miec nie bedzie, no moze poza Tuskiem.
W przypadku Sikorskiego nawet pisiory nie moga powiedziec, ze za Skoroskiego to to i owao, ze sikorski to to czy tamto. Oni nawet zadnych kwitow na niego nie maja. No bo kto odwazy sie na otarty konflikt oralny z Sikorskim? Koronadziad? Sikorski chociaz bil Ruska w afganistanie a Jarek bil "niemca" pod pierzyna.
Arłukowicz ma poglądy mocno w lewo, co też mogłoby sporą część wyborców opozycyjnych wobec Dudy, ale nie lewicowych - zdemobilizować. W dodatku Arłukowicz, podobnie jak Schetyna, ma charyzmę głazu. Trzaskowski? Bardziej charyzmatyczny i ma lepszą gadkę, ale poglądy ma jeszcze bardziej w lewo. No i czy naprawdę ktoś wierzy że PO odda Warszawę ?
Sikorski jest specyficzny, wielu go nie lubi, ale ja go rozumiem: to jest polityczny indywidualista, egoista, który gardzi głupcami, więc dyplomata z niego średni faktycznie, ale facet "ma jaja". Jest wyrazisty.
Tuskowi się chyba po prostu nie chce.
W drugiej rundzie i tak kazdy glosuje na swego - pisowcy na swego, antypis na swego, wiec elektorat negatywny nie ma tu znaczenia :)
Moze ewnetualnie niezdecydowani nie zaglosuja, ale imo wyrazisty kandydad doprowodzi do katalizacji niezdecydowanych, albo zaglosuja albo zostana w domach, a Kidawa, przy calej sympatii jaka do niej zywie, nie zmobilizowalalby takowych do ruszenia dupy.
Sikorskiego generalnie niezbyt jakos lubie, ma cos niefajnego w twarzy i zachowaniu, ale to dobry kandydat na prezydenta. Z jajami, fighter, z ladna przeszloscia, wyszczekany i obyty.
Tak, ze uwazam go za dobra kandydature, w przeciwienstwie do Trzaskowskiego, szczegolnie w momencie gdy mialby porzucic Warszawe. Sikorski zreszta powinien kandydowac wczesniej, zamiast Komorowskiego, no ale...
W drugiej turze własnie ma znaczenie.
Czemu? Bo mamy masę ludzi, którzy zagłosują na kogokolwiek byle nie POPiS. Co więcej PiS sprowadziłby taką druga turę do wojenki PO-PiS co zniechęci do glosowania masę ludzi chcących zmiany, bo wmówią im, że na żadną zmianę szans nie ma (wmówić niezdecydowanym, że taki wybór byłby bez znaczenia to żaden problem) a PiS ma największy twardy elektorat w tej chwili.
Tak wiec ma to znaczenie.
No chwila, to PO ma nie wystawiac kandydata, zeby niezdecydowanie nie musieli glosowac na PoPis, czy jak?
Jesli do drugiej rundy przejdzie Holownia albo Boska, to wtedy moga sobie glosowac, ale teraz tak czy siak bedzie albo PO albo PiS, albo PSL, czyli w razie czego nadal "partia establishmentu".
Ależ niech wystawiają, tylko jak przejdzie do drugiej tury to wygra Duda.
Pokazywały to sondaże, z drugiej turze Kosiniak z Hołownią by Dudę rozjechali, Bosak z Biedroniem mieliby szansę a Kidawa jako jedyna z liczących się kandydatów przegrywała. A to jeszcze sprzed feralnej dla niej debaty, gdzie wypadła bardzo słabo.
Najlepiej dla nas jakby kandydat PO do drugiej tury się nie dostał.
Lubie Sikorskiego, a nawet cenię za kilka kwestii, nie uważam też, by jego słynna diagnoza "murzyńskości" była jakąś wpadką (bo jest to słuszna analiza) ale nie widzę go jako dobrego kandydata do wystawienia przeciw Andrzejowi właśnie przez wspomniane notowania społeczne. Ja nie miałbym problemów z postawieniem przy nim krzyżyka (w przeciwieństwie do Kidawy ma jasno określone poglądy i potrafi się wypowiadać spontanicznie), ale zbyt wielu wyborców kojarzy go z rozjechanymi walcem rządami PO i tak zwanym estabiliszmentem (tudzież łżeelitą). To drążenie tematu "przez 8 ostatnich lat" osiągnęło cel, Sikor jest w jednym rzędzie z Tuskiem i Komorowskim jako symbol wszelkiego zła w oczach elektoratu, nawet tego niebetonowego.
Na pewno przyciągnąłby paru niezdecydowanych, którzy obecnie z ciężkim sercem głosują na plankton, ale te zyskane głosy nie zniwelują negatywnej kampanii, a PiS przez lata uzbierał sporo propagandowej amunicji na Sikorskiego.
Takie myślenie, o kandydacie na którego pisobolszewicka propaganda "nic nie ma", właśnie umarło razem z Kidawą-Błońską. Nie dość, że bolszewia ZAWSZE coś znajdzie i zgnoi do cna, to jeszcze zostaje się z kandydatem, który się do tego nie nadaje.
Czas przestać grać na zasadach bolszewii i ciągle się na nich oglądać. Żaden pisior nigdy na kandydata PO nie zagłosuje, choćby samego Jezusa wystawili.
juz pisalem to kiedys. Duda to popularne nazwiska w Polsce. Pora poszukac innego czlowieka o wdziecznie brzmiacym imienia i nazwisku i wystawic jako kandydata. Statystycznie powinno w Polsce byc 250-300 Andrzejow Duda. Wtedy jest nawet szansa ze zaden z andrzejow dudow nie przejdzie do drugiej tury :)
AndrzejRysuje
W ramach wsparcia turystyki każdy znajomy z nart ministra zdrowia dostanie bon o wartości 5 mln zł
Niech ci pajace z PO już znikną. Nie dość że podkładają się znowu PiS to jeszcze wybrali Czaskowskiego i pokazali środkowy palec Warszawie.
Brawo Budka, oby tak dalej
Mam podobne zdanie. Jak już musieli wymieniać Kidawę, to trzeba było wziąć kogoś odpowiedniego na PiS - Sikorskiego. I tak by nie wygrał (liczę na Hołownię lub Kosiniaka w II turze), ale przynajmniej by stanął do walki jako potężny buldog. A tak... wybierając Trzaskowskiego, oddadzą Warszawę, czyli pokażą, że mieli to miasto w nosie. :P
Naprawdę, miejsce PO (jako partii) jest już na śmietniku historii.
Naprawdę, miejsce PO (jako partii) jest już na śmietniku historii.
Nieźle Bukary, choć coś mi się zdaje że niezbyt politycznie ;) To kogo jeszcze przy okazji spiszesz na straty, pozostawiając na placu boju PiS triumfalny?
Herr Pietrusa nie pytam bo on od dawna opłotkami gania.
Flyby - PO robi miejsce na scenie politycznej abym wreszcie wrocil do ojczyzny i polityka sie zajal :p
abym wreszcie wrocil do ojczyzny
Gdyby to potraktować jako konkret, Drackula, to zawsze pociecha
W 2007 roku o PiS mówiło się, że ląduje na śmietniku historii.
Mówiłem już o tym - przy wszystkich wadach PO jest to najsilniejsza partia opozycyjna i nie widać na horyzoncie formacji, która mogłaby ją zastąpić. Na pewno nie PSL, na pewno nie Lewica w obecnym kształcie.
Głosowałem w 2015 na Nowoczesną, partię światopoglądowo mi wówczas bliższą niż PO, ale Nowoczesna z różnych przyczyn zaniknęła.
Drugiej Unii Demokratycznej nie doczekam się, więc jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
Flyby, ja się od PO odwróciłem już bodaj 2 kadencje temu. I nic się od tamtego czasu nie zmieniło.
ja się od PO odwróciłem już bodaj 2 kadencje temu. I nic się od tamtego czasu nie zmieniło
Rozumiem. Lecz myślę że czasami warto włączyć ponadpartyjne myślenie. Zwłaszcza kiedy mamy do czynienia z "partią jedyną", wspartą przez typowych karierowiczów różnej maści, korytem scementowanych. Nietypowa sytuacja społeczna na skraju gospodarczej katastrofy. Nie dostrzegasz zniszczenia demokratycznych filarów państwa zastępowanych przez partyjne kliki wraz z rodzinami? Jeszcze to nie jest widoczne w kraju i zagranicą?
Suweren cos zaczyna dostrzegac?
https://wyborcza.pl/7,75398,25948170,sondaz-rzad-pis-traci-na-koronakryzysie.html#s=BoxWyboImg2
Tąpnięcie w ocenach rządu: 63 proc. jest krytyczne
Oswojenie się z kryzysem nie stępiło krytycyzmu Polaków wobec władzy. W kwietniu 52 proc. oceniało, że rząd PiS reaguje adekwatnie na kryzys, 29 proc. - że władza „nie reaguje należycie, nie docenia zagrożenia”, a 17 proc. nawet oskarżało władze o sianie paniki i przesadne reagowanie.
Pod koniec kwietnia aprobata dla rządu spadła do 40 proc. A teraz, w połowie maja, już tylko 36 proc. rządową walkę z kryzysem nazywa adekwatną. 33 proc. oskarża rząd, że „reaguje przesadnie, sieje niepotrzebną panikę”. 30 proc. wskazało odpowiedź: władza „nie reaguje należycie, nie docenia zagrożenia”.
W sumie grupa krytycznie oceniających to, co robi obóz PiS, urosła z 46 proc. do 63 proc.! A zadowolonych spadła z 52 do 36 proc.
Łaska suwerena na pstrym koni jeździ.
Może i ocen krytycznych więcej, ale wystarczy, że jeden z drugim usłyszą jakieś bzdurne hasło typu "1000 zł na wakacje dla każdego"... i wszystko wróci do normy.
Znowu mnie ukłuła nadzieja, nie lubię tego, bo zwykle potem boli bardziej...
Obawiam się, że ten sondaż świadczy tylko o zmęczeniu społeczeństwa sytuacją związaną z pandemią i odzwierciedla krytyczne nastawienie do całokształtu działań wszystkich stron. Zwrócić jednak trzeba uwagę na to, że ten sam sondaż wskazuje na wzrost krytycznych opinii również wobec działań opozycji. Jedynie symbolicznie straciły samorządy. Nie wyciągałbym tu więc zbyt daleko idących wniosków. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że sympatie polityczne tu się nie zmieniły i nie musi ten sondaż świadczyć o jakimkolwiek przełożeniu na potencjalne wybory czy plebiscyty, niestety.
Wydaje mi się, że spekulować można byłoby raczej tylko o wpływie tego rosnącego krytycyzmu na frekwencję, ale tu już nie odważyłbym się zgadywać, czy podziała to mobilizująco, czy wręcz przeciwnie.
Gorszej decyzji nie mogli podjąć. Trzaskowski dobrze rządzi stolicą i tu powinien pozostać. Mojego głosu na prezydenta Polski nie otrzyma, chociaż na prezydenta Warszawy głosowałem i głosowałbym właśnie za nim. IMO ogromny błąd Platformy.
Ale gdzie to jest powiedziane, ze Trzaskowski bedzie kandydatem i nie ma przebacz, nikt inny? Bo jakos w newsach nie widze.
Te same źródła które jako pierwsze informowały o wycofaniu MKB, czyli redaktor RMF FM (Krzysztof Berenda bodajże).
Oczywiście aope - wódz z Żoliborza o Sikorskim i Trzaskowskim tak mówi:
To są kandydatury z naszego punktu widzenia mniej więcej równoważne. Ani jeden, ani drugi z tych panów nie nadają się na stanowisko prezydenta Polski. Wybór jednego z nich oznaczałby paraliż kraju i doszłoby do bardzo poważnych zakłóceń, do sparaliżowania państwa - ostatniej rzeczy, jakiej można sobie życzyć jeśli się myśli o interesie Polski. Ci panowie się między sobą różnią, ale te różnice z punktu widzenia interesu Polaków - i to wszystkich, nawet tych którzy nas bardzo nie lubią - to nie ma dużego znaczenia. Nie daj Panie Boże, żeby ci ludzie mogli mieć wpływ na Polskę. Trzaskowski już teraz ma wpływ na Warszawę, ale nie będę opisywał skutków tych rządów, bo nie chcę być niegrzeczny.
NBP i rząd tłumaczą się z inflacji i drożyzny przed Senatem. "Nie jesteśmy odpowiedzialni"
Winny Tusk, i jakies tam czynniki obiektywne, a poza tym na Wegrzech tez drozeje, wiec sami rozumiecie.
Jak dla mnie Trzaskowski meh. Za wcześnie dla niego, za słaby w barach. Niby lepszy niż Kidawa ale to nie jeszcze nie to. Ale życzę mu pokonania Adriana. Radek byłby dużo lepszym kandydatem.
Na każdą z poniższych osób bym zagłosował, jeśli w II turze miałaby walczyć z Dudą.
Ale mam też swój wewnętrzny ranking i wyglądałby on mniej więcej tak:
1. Donald Tusk
2. Borys Budka
3. Jacek Jaśkowiak
4. Szymon Hołownia
Rafał Trzaskowski
6. Władysław Kosiniak-Kamysz
7. Bartosz Arłukowicz
8. Robert Biedroń
9. Radosław Sikorski
Mówimy tu wyłącznie o obecnych wyborach prezydenckich.
Nie zadecydowaly wzgledy merytoryczne, a tylko i wylacznie wewnetrzne sondaze. A te beda sie zmieniac w trakcie kampanii... No zobaczymy. Mam nadzieje, ze caly sztab wyborczy Kidawy wyleci na zbita morde, z wilczym biletem.
Patrząc jak się potoczyła kampania MKB i wcześniej Komorowskiego, to tam chyba nie ma co liczyć na ogarnięty sztab.
To od lat wygląda na totalną amatorkę lub celowy autosabotaż. Nie wiem. Nie rozumiem. Za głupi jestem. Może doszli do wniosku, że próba realizacji założeń, które wiąże z nimi duża część ich elektoratu, czyli bardziej liberalnych gospodarczo reform, znów, jak wiele innych partii przed nimi, zmiecie ich ze sceny politycznej, na której najłatwiej jest utrzymać się w naszym kraju populistom. Może im pasuje pozycja drugiej siły politycznej i idące za tym dofinansowanie z budżetu itp. bez ponoszenia większej odpowiedzialności. Nie wiem, jak inaczej tłumaczyć te strzały w stopę.
Poniekąd jestem skłonny zgodzić się z Manolito, że bez względu na niepopularne reformy, które są konieczne dla ratowania kraju w przypadku odzyskania go z rąk bandytów i dyletantów, siła reformująca musi znaleźć wspólny język z ludem. I to, niestety, zanim dojdzie do reform, bo bez tego może do władzy nie dojść jeszcze przez wiele lat. Ludowi już teraz trzeba jego językiem tłumaczyć, że pieniądze lepiej wydawać na stawek, jego zarybienie, naukę hodowli, ewentualnie wędki dla ludzi, a nie na zakup ryby ze sklepu, by ludziom je rozdawać do ręki, bo tak łatwiej się ugra ich zadowolenie, a za parę lat nie będzie ani pieniędzy, by ryby kupić, by móc je dalej rozdawać, ani tym bardziej nadwyżki z udanej hodowli, by móc te ryby jeszcze sprzedać i rozwijać gospodarstwo.
W naszym totalnie niewyedukowanym w makroekonomii społeczeństwie, potrzebny byłby człowiek na wzór Jacka Kuronia i jego telewizyjnych pogadanek, który językiem ludu w krótkich cyklicznych programach wykupionych przez opozycję w TV, jako reklamy w serwisach VOD (może przed nowym dzięki temu czasowo darmowym filmem), czy na kanale YT potrafiłby przejrzyście wytłumaczyć patologie gospodarki socjalistycznej i konieczność innych, mniej popularnych, wyborów, które w dłuższym okresie dawałyby znacznie lepsze niż popularne lecz doraźne rezultaty. Nie tylko w kwestiach gospodarczych - to samo tyczyć musiałoby się cyrków w legislacji.
Niestety, zdaję sobie sprawę, że to pobożne życzenia chłopka-roztropka - niewielu to zainteresuje, bo w tym czasie przecież "M jak miłość" i "Bo to, panie, nudy jakieś!", ale pocztą pantoflową może da się przynajmniej instrument, by w codziennych ludzkich rozmowach dać łatwiej strawny przekaz co bardziej rozgarniętym. Zgadzam się, że naiwnym idealizmem bardziej to zakrawa na projekt centrum kosmicznego niż dobrą receptę na dzisiejszą sytuację, ale do jasnej cholery - partie chyba mają zdecydowanie lepszych niż ja spin doctorów, którzy powinni być w stanie wprowadzić na scenę coś więcej niż Jachira, a tu nie widzę żadnej woli sprawczej.
Cała ta afera wyborczo-prezydencka przykryła jeden z wielu żartów z prawa:
https://twitter.com/MS_GOV_PL/status/1261250134819520514
Dla niewtajemniczonych - pani Wiewiórka, która otrzymała wyróżnienie od ministerstwa sprawiedliwości, dostała medal za to, że publicznie zaszczuła 17-letnią dziewczynę zastanawiającą się nad aborcją i zmusiła ją do donoszenia ciąży. A przy okazji, jak prawdziwa obrończyni życia, otwarcie wypowiadała się o wysadzaniu klinik aborcyjnych w powietrze. A jej brat, pan Wiewiórka, protestował przeciwko prawom kobiet mówiąc, że mężczyźnie nie można odbierać prawa do gwałtu, bo czasem jest to jego jedyny sposób na współżycie.
Nie, nie przekręcam słów, nie zmyślam, nie naginam, nie dowcipkuję. Polska, 2020 rok. I można mieć różne poglądy na aborcję, ale w tym wypadku pozostaje tylko zadać jedno pytanie:
Co do chuja?
Co do chuja?
"A to Polska właśnie".
(S. Wyspiański, Wesele)
Chodziło mi o ten gwałt, ale że nie doczytałem końca pierwszego zdania to zrzucę to na piątek i się zamknę.
To jest chyba część jakiejś większej akcji. Dziś "Wyborcza" ujawniła tajne instrukcje dla prokuratorów. W skrócie: mają się nie interesować pedofilią wśród księży.
Pewnie PiS rozpoczął gwałtowne zaloty do Kościoła przed wyborami. W każdej parafii każdy proboszcz powinien dwa słowa na temat właściwego wyboru wpleść w kazanie.
Trzaskowski to jest inteligentny gość. Albo więc nagle zgłupiał do reszty i oślepiła go "honorów świecąca bańka", albo PO ma jakiś sensowny plan, który się kryje za tym posunięciem. Tyle że ja takiego planu nie dostrzegam.
Po pierwsze, dali znak, że mają Warszawę w nosie. Po drugie, za wcześnie wystrzelili z armaty pociskiem, który na razie jest ślepakiem, bo Trzaskowski był planowany na kandydata PO dopiero za kilka lat, jak już się sprawdzi w stolicy.
Bezsens.
Używanie słów "plan" i "PO" w jednym zdaniu nauczycielowi nie przystoi, chyba, ze zastosowanie oksymoronu miało podkreślić absurd całej sytuacji :P
Jak dla mnie plan PO jest bardzo prosty. Chęć trwania jako największa partia opozycyjna. Tylko tyle. Mieli 5 lat na wykreowanie kandydata, który się postawi Andrzejowi, dali ciała po całości.
Ciekawostka:
https://www.wprost.pl/kraj/10325679/kulisy-wyboru-rafala-trzaskowskiego-zadecydowal-sondaz.html
Skoro do samego końca się opierał to nie wróżę sukcesu tej kampanii.
To może być w sumie nawet prawda. Trzaskowski ma za zadanie otrzymać więcej niż 5% głosów i wsio. Furmanka jedzie dalej.
Jako warszawiak nie odebrałem tego jako lekceważenie Warszawy. Warszawa jest częścią większej całości i mogę zaryzykować, że prezydent Polski (który też urzęduje w Warszawie) jest jednak ważniejszy niż prezydent Warszawy. Warszawa sobie poradzi, raczej za kilka miesięcy nie wybierze Jakiego ani Sasina ani Suskiego na prezydenta. Co do Polski, sytuacja jest bardziej niepokojąca.
Jak dla mnie plan PO jest bardzo prosty. Chęć trwania jako największa partia opozycyjna. Tylko tyle. Mieli 5 lat na wykreowanie kandydata, który się postawi Andrzejowi, dali ciała po całości.
To też, niestety, jest prawda. Platforma jako partia kompromitowała się wiele razy w ostatnich latach.
Jako warszawiak nie odebrałem tego jako lekceważenie Warszawy
Ty nie, ja tak. Moja żona też. Nawet bardziej ode mnie.
Nie zostawia się miasta, które dało ci 70% głosów (W PIERWSZEJ TURZE), rok po rozpoczęciu kadencji. Wiesz co PiS potrafi odwalić w sejmie w jeden dzień. Boję się myśleć, co tu wymyślą z komisarzem przez kilka miesięcy.
najgorsze w tym wszystkim jest to, ze za ten bajzel nikt w zaden sposob nie poniesie odpowiedzialnosci ;/
No dobra: czyli wyłania się już z ostrego cienia mgły strategia wyborcza dwóch największych partii.
PiS: wykorzystanie TVP (już dziś mamy "paski grozy") do ataku na Trzaskowskiego i zachęcenie Kościoła (prokuratorski immunitet dla księży-pedofilów, wspieranie ruchu antyaborcyjnego i Ordo Iuris) do szerzenia mszalnej propagandy.
PO: usunąć Kidawę i wstawić Trzaskowskiego, żeby dojechać na drugim miejscu do mety i nie stracić koszulki opozycyjnego lidera.
Szkoda nawet języka strzępić. Wystarczy: a idź pan w cholerę z takimi politykami!
Myslę, że się mylisz. z całego tego padła opozycyjnego zwanego Koalicja Obywatelska to Trzaskowski ma największe szanse zrobić coś więcej niż drugie miejsce. Zarówno Radosław Sikorski jaki i marszałek Grodzki byliby żelaznymi dwójkami :)
John_Doe, nie jestem pewien. Nawet ja na Trzaskowskiego w I turze nie zagłosuję, a już co najmniej od 2 osób (zwolenników PO) słyszałem, że po takiej chamskiej "podmianie" też na PO nie zagłosują.
Zobaczymy...
A ja zagłosuję na Trzaskowskiego z przyjemnością i nie będę mi przeszkadzać jego partyjne uzależnienia.. Z całą pewnością w roli "prezydenta WSZYSTKICH Polaków" sprawdziłby się lepiej niż obecna służka PiS i tego tam z Żoliborza.
Ja też tak zagłosuję. Nie możemy sobie pozwolić by rozdrabniać głosy na kilku kandydatów. W mojej oceni pojawił się kandydat naprawdę silny który mówiąc kolokwialnie "zjada" pozostałych kontrkandydatów opozycji już na starcie. Taka jest moja ocena.
A ja nie widzę z kolei w czym niby Trzaskowski miałby zjadać Kosiniaka-Kamysza albo nawet Hołownię.
Jedyne co widzę w tej kandydaturze to rozpaczliwa próba ratowania tych ~15% poparcia dla Platformy Obywatelskiej i trzymanie się za wszelką cenę bycia "drugą partią w kraju".
Efekt w najlepszym (dla PO) a najgorszym (dla Polski) wypadku będzie taki, że obronią swoje 2 miejsce rozdrabniając przy okazji głosy na opozycji i przybijając II kadencję Andrzejowi Dudzie.
Osobiście nadal mam nadzieje, że do drugiej tury wejdzie Kosiniaka-Kamysz lub Hołownia i uważam, że każdy z nich ma w niej dużo większe szanse wygrać z Dudą niż Rafał Trzaskowski.
Mój głos również ma Trzaskowski w pierwszej turze, a w drugiej (jeśli do niej dojdzie) dowolny konkurent Dudy za wyjątkiem Bosaka. Mniejsze znaczenie ma tutaj moje obrzydzenie Hołownią, Kosiniakiem Kamyszem i Biedroniem za ich pełne hipokryzji podejście do koronowyborów (zwłaszcza szef PSL tu stracił w moich oczach), a większe zbieżność swiatopoglądowa.
Będę mógł głosować z przekonaniem, bez zaciskania zębów, jak w październiku 2019, kiedy zatykając nos oddałem głos na senatora Libickiego z PSL (wcześniej PO, a jeszcze wcześniej PiS).
No ja w TV dzisiaj słyszałem analizy ekspertów ze to Sikorski byłby opcją aby wyszarpać swoje 15-20% i dalsza wegetacja a Trzaskowski to jest opcja na zwycięstwo.
Tylko jaka w tym logika?
Opcją na zwycięstwo ma być nie ten, któremu na starcie wyjątkowo zależało i który był gotów "gryźć trawę" w kampanii byleby wygrać z Dudą, tylko kandydat, który według wewnętrznych przecieków był bardzo niechętny własnej kandydaturze i do samego końca bronił się przed nią jak mógł? Na dodatek w przypadku porażki wraca na bezpieczny stolek, gdzie ma niemal pewną reelekcję.
Już widzę jak Trzaskowski "walczy" o każdą piędź...
Cenię analizy Klubu Jagiellońskiego, myślę, że z tą wielu z Was (z tego co widzę) zgodzi się. Ja tak średnio...
Uciec przed groźbą utraty dominującej pozycji w obozie anty-PiS czy… zwiększyć szansę na to, że do reelekcji Andrzeja Dudy nie dojdzie? Przed takim konfliktem stał zarząd Platformy Obywatelskiej. Zwyciężył partyjny interes, a nie kalkulacja, która pozwoliłaby na zrealizowanie teoretycznie najważniejszego celu Platformy – ograniczenia władzy Zjednoczonej Prawicy.
Z tym krótkim cytatem się absolutnie zgadzam. PO po raz kolejny daje znać, że niektórzy przypisują tej partii zbyt idealistyczne nastawienie. W interesie ludzi, którzy chcieli pokonać PiS, było pozostawienie Kidawy w wyścigu o fotel prezydenta. W interesie PO - nie.
Dziś PO pokazała, że liczy się kasa, misiu.
mi to wyglada to tak: sheitino usunal sie w cien, ale nadal pociaga za sznurki. Ciezko mi sobie wyobrazic inna opcje w PO na podstawie takich dzialan jakie widzimy.
Nie wiem na co komu takie think tanki, które strzelają tylko do jednej bramki. Kultura Liberalna, Nowa Konfederacja, Krytyka Polityczna bardzo często krytykują partie, o których popieranie można by ich podejrzewać. Krzysztof Mazur niezbyt, a ostatnio wręcz przeciwnie, jawnie dba o dobry spin prawicy --->
Dziś PO pokazała, że liczy się kasa, misiu.
Panie Bukary, myli się pan. Podstawą rozważań zarówno tego tam Klubu jak i pana powinna być odpowiedź na pytanie czy kasa (interes partyjny) idzie przed ideami (idealistycznym podejściem) czy też idea (idealistyczne podejście) gwarantuje kasę (interes partyjny) W tych klockach obżartym mistrzem nadal jest PiS.
Flyby, nie do końca rozumiem twoje ostatnie wypowiedzi. Skoro chodzi przede wszystkim o usunięcie PiS-u z szachownicy (a to zdajesz się sugerować), to trzeba stawiać na Hołownię lub Kosiniaka, a nie na Trzaskowskiego.
Rozumiem tych, którzy będą głosować na Trzaskowskiego ze względów politycznych, bo popierają PO, lub nawet ideologicznych, bo popierają program tego kandydata (którego chyba na razie nie znamy). Ale jeśli chodzi o dobro "opozycyjne", wybór nad urną powinien być raczej inny. Tak czy owak, zobaczymy, jak będą wyglądać sondaże przed samymi wyborami.
nie do końca rozumiem twoje ostatnie wypowiedzi
Hmm, pewnie dlatego że za kandydatami na prezydenta widzisz blaski i cienie partii z jakich pochodzą.
Im dłużej takie partie istnieją, tym więcej takich blasków i cieni mają na koncie. Jednak partie to nie tylko interesy partyjne złocone programem, one także reprezentują społeczeństwo, jego zapotrzebowania polityczne. PO usiłowało zawrzeć w swojej działalności jak najszerzej widziane potrzeby polityczne różnych warstw społecznych. To zdobyło swojego czasu moją sympatię i stworzyło całkiem silną partię demokratyczną bez lansu przywódców i nacjonalistycznych zapędów.
Dlatego, oddając w pierwszej turze głos na Trzaskowskiego, nie będę miał żadnych obaw i oporów. Będzie popierany przez wystarczająco silną część społeczeństwa.
W wypadku drugiej tury poprę każdego kandydata który nie będzie Dudą i będzie miał największą ilość głosów. Nieważne kto to będzie ;)
Dobra dobra. Dr. Jaki też sprawiał wrażenie że ma szanse na wygraną w Warszawie. Jak to się skończyło, pamiętamy...
W Warszawie z PISowcem wygrałby nawet drewniany taboret, a plastikowe krzesło miałoby mocne szanse na II turę.
Tyle, że prezydenta kraju nie wybiera się w stolicy, a w Polsce powiatowej. W małych miasteczkach, wiejskich gminach itd. Dlatego lokalny wynik wyborczy w Warszawie nie ma żadnego większego znaczenia. Co najlepiej pokazała w tych wyborach już Małgorzata Kidawa-Błońska, która zdaniem niektorych miała nakryć Dudę czapką, bo "przecież w Warszawie wygrała nawet z Kaczyńskim". Jak to się skończyło, dziś widzimy...
I tak oto PO samo się zaorało i tylko czekać aż zniknie jak Nowoczesna. Mam nadzieje że ten los podzieli także PIS i w końcu Polacy będą żyć w zgodzie czyli za jakieś 8 lat.......
Dałaś czadu Cobra, z takim politycznym manifestem, wbić do najpopularniejszego tygla politycznego na forum, po tygodniu od rejestracji. Czyli sugerujesz, że za jakieś osiem lat władzę przejmie partia "Zgoda" i w końcu wszyscy będziemy mogli odpocząć ?
Myślę że krótko po IX Rozbiorze osiągniemy Zgodę Narodową Absolutną.
Na jakiś czas.
Trzaskowski nie ma szans w drugiej turze. Nie po takiej akcji. Może gdyby od początku startował. KO być może właśnie zagwarantowała zwycięstwo Dudy.
No i cyk, Trzaskowski z 4% Kidawy już awansował na 11% :) Za miesiąc będzie ze 30%. Potem wygranko w wyborach a wy dalej będziecie się zastanawiać czy on zgłupiał i czy PO ma jakiś plan.
Pomijam już fakt jak można głosować na tych populistów, uważam, że bardzo skrzywdzili Kidawę wystawiając ją na fotel prezydenta. Dużo lepszym kandydatem byłby Jaśkowiak z Poznania.
Jak sie ciesze, ze jednak PO zmienila kandydata do wyborow. Bylem tego przeciwnikiem, bo Kidawa miala papiery na najlepsza prezydenture i jako jedyna zachowala sie przyzwoicie bojkotujac od poczatku do konca nie-wybory. Chociaz osobiscie sklanialem sie ku Holowni, to koncowka mnie w jego wykonaniu rozczarowala. Niestety, ale przemysl hejtu i pogardy znowu zwyciezyl, i przyzwoite zachowanie zostalo nagrodzone niskimi sondazami. Ludzie wola igrzyska. Ok, nie ma co plakac.
O Trzaskowskim da sie powiedziec duzo, ale nie nazwie go chyba nikt ciamciaramcia. Niedawno bil sie o Warszawe i pozamiatal. MaBo_s moze mowic, ze i taboret by wygral w takim miescie, ale ja pamietam wielu niby powaznych komentatorow co wtedy dawali nawet szanse Jakiemu. Takze trzeba sie bylo ubrudzic i powalczyc i Trzaskowski to robil. Takze bic sie umie i wynik pewnie wykreci najlepszy. Czy to mu daje prezydenture? Nie wiem, bedzie ciezko.
I tak, to dobry ruch dla PO. Czy Kosiniak lub Holownia mieli szanse na prezydenta? Na pewno nie w koronawyborahc, a i jak startowali. Jednak czytalem pare analiz, ze utrzymanie Kidawy zaorze Platforme. I to wcale nie bylby dobry ruch dla Polski. Bo niby dlaczego? Brak centeowej partii uwazam za masakrycznie zle rozwiazanie. Takze wole niepewne zwyciestwo Trzaskowskiego i egzystencje PO w dluzszej perspektywie, niz niepewne zwyciestwo Holowni i brak PoO
Ja mam nadzieję, że koleś się nie dostanie do drugiej tury.
Ta partia zwyczajnie na to nie zasługuje.
I oby się ten pociąg nie zdążył rozpędzić.
Milka^_^ Człowieku, odłóż jakieś partyjne dyrdymały na bok. Cała KO jest ogólnie do kitu. Ale jeśli wszyscy opozycyjni wyborcy będą myśleć podobnie jak Ty ,to faktycznie będzie szans by w Polsce coś zmienić.
Partia? To wybory prezydenckie i warto wybrac najlepsza osobe.
Co do partii. PO i PSL najlepiej prowadzila Polske ze wszystkich partii po 89. I glowna w tym zasluga jednak ludzi z PO. Kosiniak dobrze ogarnal reforme emerytalna ;) na pewno przez 8 lat szlo im lepiej od SLD-UP, AWS-UW, PiS-LPR-SO, czy obecnie ZP. Takze jesli ktos mi mowi, ze nagle z nieba zstapi partia idealna, ktora bedzie lepsza od tych co przez ostatnie 30 lat rzadzily Polska, to sorry, ale wali naiwniactwem. I ok, ale to sa wybory prezydenckie, nie partyjne. I dlatego taki kandytat jak Holownia ma u mnie pare punktow za to. Jednak w starxiu z Trzaskowskim wypada zwyczajnie blado.
Bo nie ma żadnego doświadczenia politycznego. W dalszym ciągu dziwi mnie to, że ktoś chce oddać na niego głos. Jeszcze rok temu świrował pawiana w Mam Talent, a teraz ma być najważniejszą głową państwa? Trochę śmieszne.
Też uważam, że Trzaskowski w drugiej turze to gorszy scenariusz niż Kosiniak, a nawet Hołownia.
A, i jeszcze rozwijając myśl - może i brak PO to byłby jakiś problem, tylko PO w obecnej formie to też problem.
Co do Hołowni, Kosiniaka i ich braku bojkotu koronawyborów - owszem ,sam byłem rozczarowany. Ale na razie trudno mi uwierzyć, że Trzaskowski wypadnie dobrze.
Zobaczymy, jak się zaprezentuje w kampanii i jakie będą pierwsze sondaże.
Bo niby dlaczego? Brak centeowej partii uwazam za masakrycznie zle rozwiazanie.
Ale przecież ci centrowi wyborcy nigdzie nie wyparują. Będą czekać aż ktoś zagospodaruje tą pustkę. Ktoś z wyrazistymi poglądami, a nie jak obecna PO, która jest nie wiadomo czym.
tylko PO w obecnej formie to też problem.
Otóż to. Tusk 20 lat temu odszedł z UW i stworzył Platformę, czas na powtórkę z rozrywki.
Jeszcze rok temu świrował pawiana w Mam Talent
I?
W tym samym czasie i wcześniej dał się poznać jako inteligentny publicysta i autor kilku książek. Jeden rozdział z książki Hołowni ma więcej wartości niż wszystkie nadęte przemówienia Dudy razem wzięte. Czytałeś którąś? Zapoznałeś się z jego poglądami?
Trzaskowskiego również cenię. Ale to nie znaczy, że Hołownia wypada przy nim "blado".
Sorry, ale to partia wystawia osobę a tym samym jej kandydat ją reprezentuje.
Kochasz PO, twoja sprawa. Ja chce by zniknęli ze sceny za "ciepłą wodę w kranie" i za to, że teraz rządzi pis
Trochę odskocznia od codzienności. Wywiad z prof. Jacyno.
Dzięki za tekst - znakomity.
A przy okazji to ten fragment mnie chyba najbardziej zagotował:
Rząd nawet na poziomie symbolicznym nie przyłączył się do ludzi, nie podjął takiej decyzji jak np. austriacki, by miesięczne wynagrodzenie wszystkich ministrów przeznaczyć na walkę z pandemią.
Tymczasem pamiętacie co się w Kaczystanie stało kilka tygodniu temu? W LOT obniżono pilotom i personelowi pokładowemu wynagrodzenia o 40-60%, a zarząd nawet złotówki sobie nie odjął.
Bukary
„ A niby dlaczego?”
- Od decyzji trochę minęło. Rozumiem emocje, ale spójrz prosze teraz tak spokojnie na życiorysy obu panów.
Trzaskowski jest 4 lata starszy, i ma jednak dużo więcej dokonań. Obiektywnie. Jeśliby przydzielać punkty za: wykształcenie, prace, znajomość UE, działalność polityczna, zaplecze, doświadczenie w walce z PiS to w każdej z tych kategorii wypada dużo lepiej.
Nie mówiąc o osobistych predyspozycjach, ale i te wypadają wg mnie na jego korzyść (np. inteligencja, erudycja, twardość).
Masz inne zdanie?
Tak. To nie jest konkurs na najmądrzejszego, najładniejszego, najbardziej doświadczonego tylko na najbardziej wybieralnego.
Kandydat największej partii opozycyjnej PO, Rafal Trzaskowski, jest imo dużo bardziej wybieralny od Szymona Holowni. Będziesz dowodził, ze jest inaczej?:)
Tak. Będę dowodził, bo prezydenta Polski nie wybiera się w Warszawie. Duże miasta w II turze zagłosują na każdego kto nie jest Dudą.
Prowincja i wieś, która nie zagłosuje na Dudę niekoniecznie zagłosuje na Trzaskowskiego. Na Kosiniaka czy Hołownię w większym stopniu.
edit
I też bym wolał, aby było odwrotnie, ale nie obrażam się na rzeczywistość.
To śmiało, zacznij dowodzić. kesik ponizej wrzucił komentarz nt wewnętrznych sondaży Trzaskowskiego vs inni z opozycji. Imo brzmi sensownie.
Chłop ma na tyle gadane, ze przekona do siebie miastowych i cześć wsi, bo jest erudyta i ma talent krasomówczy. Tylko może mu zabraknąć czasu żeby zwiedzić wszystkich.
Kejnur -> MKB na papierze wypadała równie dobrze co Trzaskowski - wykształcenie, rodowód, doświadczenie w polityce, zaplecze i tak dalej.
Co z tego wyszło? Wiemy.
To może przypomnę też o starciu Bronisław Komorowski vs Andrzej Duda, gdzie ten drugi ani nie miał promila doświadczenia czy rozpoznawalności Bronka, ponadto gdy Komorowskiego internowali, Dudi chodził do podstawówki, a do wsparcia Bronka ruszyły dosłownie wszystkie media będące wtedy mocno platformianoskrętne.
I co z tego wyszło?
Te wybory to nie jest olimpiada wiedzy z WOSu czy D&D, w którym wyższe statystyki dają większą szansę na zwycięstwo. To jest konkurs popularności.
A chyba nie chcesz mi powiedzieć, że PO, a już zwłaszcza Trzaskowski, w którego PiS wali jak w bęben odkąd w ogóle poważył się na kandydaturę prezydenta stolicy, cieszy się popularnością? Zaufanie do PO zaliczyło tak potęznego nura, ze znajduje się teraz w okolicach rowu mariańskiego i masa ludzi niezdecydowanych ma kompletnie w nosie to, kogo wystawi ta partia. Po prostu na nią nie zagłosuje. Może, gdyby wystartował Donald. Ale i w tym wypadku nie byłbym taki pewny miażdżącej przewagi.
Naprawdę chciałbym, żeby opozycja nie przerżnęła tych wyborów. Zagłosuję na każdego, kto nie jest Andrzejem. Ale nie zaklinam rzeczywistości sądząc, że prezencja i dar przekonywania Trzaskowskiego przemogą wewnętrzną niechęć dużej części wyborców do wszystkiego, co reprezentuje sobą PO.
Ale co brzmi sensownie?
Że jak każdy kandydat dostał premię na start i jest nadal 9 pkt w plecy do wyniku swojej macierzystej partii na ok pięć tygodni do wyborów, bez list poparcia i do tego facio ma jeszcze dwóch co najmniej równorzędnych kandydatów, z którymi walczy o ten sam elektorat. Rzeczywiście. Zajebiście.
Brakuje jeszcze tylko, aby w ramach urzędowego optymizmu zacząć klaskać uszami.
- Rafał nas autentycznie porwał swoim przemówieniem – mówi nam jeden z uczestników piątkowych obrad zarządu Platformy Obywatelskiej. To właśnie w trakcie tego spotkania zapadła decyzja o wystawieniu do prezydenckiej batalii Rafała Trzaskowskiego.
- Baliśmy się, że jeśli nie ma nic do stracenia, bo ma miejsce w warszawskim ratuszu, nie będzie miał aż takiej woli walki. Ale jego słowa nas upewniły, że to będzie dobra decyzja – słyszymy.
Ktoś tam wyżej pisał że Trzaskowski do samego końca się opierał i był bardzo niechętny własnej kandydaturze...
Według naszych źródeł Trzaskowski wypadał niemal w każdej kategorii lepiej niż były minister spraw zagranicznych. I, co ważne, najwięcej zabierał Szymonowi Hołowni, który w ostatnich sondażach wyrósł na wicelidera wyścigu o fotel w Pałacu Prezydenckim. To nie koniec.
Aż jedna czwarta tych, którzy deklarują poparcie dla Władysława Kosiniaka-Kamysza, byłaby gotowa przerzucić swoje głosy na prezydenta Warszawy. Trzaskowski miałby też szansę skasować większość poparcia dla Roberta Biedronia.
Jak przekonują nasi rozmówcy, niedawno zostało przeprowadzone badanie, w którym zwolennicy Trzaskowskiego w Warszawie mieli odpowiedzieć na pytanie, czy przeszkadzałoby im zaangażowanie prezydenta miasta w politykę na poziomie centralnym. Zdecydowana większość miała powiedzieć, że nie byłby to problem.
Sam Trzaskowski miał w swoim wystąpieniu przekonywać, że chce zostać prezydentem także dla samorządów, które PiS próbuje demolować od pięciu lat.
W to, ze zabrał Hołowni, to jest w sanie uwierzyć, bo Hołowni zabrał przecież głównie elektorat MKB, a nie Kosiniaka.
No nic, zobaczymy jak sie Trzaskowski zaprezentuje i jaki będzie odbiór społeczny. Faktem jest, że w Hołownię na początku wierzyłem mniej niż w Kosiniaka, a tu proszę...
Ja nie jestem Czaskoskiemu niechętny tak ogólnie, tylko niechętny jestem tej manianie którą odwala PO. Mówiem, że za zmaine kandydata będą w nich walić jak w bęben? Sądziłem zę obwinią ich tylko o opóźnianie z premedytacją wyborów, a tu jeszcze katy, lol :D Ja wiem że nikt inteligetny się niby na to nie złapie, ale na bół, Szoguna, pracę i kredyt też się miał nie złapać...
Yoghurt
„ Kejnur -> MKB na papierze wypadała równie dobrze co Trzaskowski - wykształcenie, rodowód, doświadczenie w polityce, zaplecze i tak dalej. Co z tego wyszło? Wiemy.”
- jak widać, nie wiecie. Raz, ze MKB ma inna osobowość niż Trzaskowski. Dwa, zmielił ja przemysł pogardy. Trzaskowski już raz przeszedł przez hejt i propagandę PiS - totalnie zwyciezajac.
To jest kolosalna różnica i mam nadzieje, ze nawet taki lewicowiec to dostrzeże ;)
„ To może przypomnę też o starciu Bronisław Komorowski vs Andrzej Duda, gdzie ten drugi ani nie miał promila doświadczenia czy rozpoznawalności Bronka, ponadto gdy Komorowskiego internowali, Dudi chodził do podstawówki, a do wsparcia Bronka ruszyły dosłownie wszystkie media będące wtedy mocno platformianoskrętne.”
- Again. Porównujesz nieporównywalne. Komorowski to był dziadzio z innej epoki. Nie zrozumiał tego co się w okol niego zadziało. MKB jest dużo bliższa mu pod tym względem. Trzaskowski to ogarnięty w mediach dziennikarz i publicysta. On te mechanizmy rozumie lepiej niż spin doktorzy w jego partii :)
„ A chyba nie chcesz mi powiedzieć, że PO, a już zwłaszcza Trzaskowski, w którego PiS wali jak w bęben odkąd w ogóle poważył się na kandydaturę, cieszy się popularnością?”
- Cieszy sie większa, niż PSL czy Holownia. A Trzaskowski jeszcze większa.
Także jestem w stanie się założyć o dobre wino, ze Trzaskowski zdobędzie większe poparcie niż Holownia. Ktoś się podejmuje? Malo czau, sondaze w plecy... Tak do 3 butelek po 100zl spokojnie w zakład włożę :)
To jest kolosalna różnica i mam nadzieje, ze nawet taki lewicowiec to dostrzeże ;)
Ależ ja się bardzo cieszę, że wymienili MKB. Bo po pierwsze kobity szkoda, że całą jak dotąd spokojną i długą (bo w sumie nijaką) polityczną karierę rozjechała jej już na dobre bardzo zła kampania, do której nikt, ani kandydatka ani jej sztab, nie byli przygotowani i niech se babka odpocznie. Po drugie nic do Trzaskowskiego nie mam i niczym mi nie podpadł, niech się ładuje w to, co zechce, życzę mu powodzenia. Po trzecie, wystawienie Trzaskowskiego nie odbiera nikomu głosów, bo i tak przy obecnym układzie elektoratów pierwsza tura dla Dudiego jest jednak wątpliwa, a w drugiej turze zagłosuję na każdego poza Andrzejem (chyba, ze jakimś cudem przejdzie Bosak, wtedy narysuję dorodnego pindola na karcie, a jestem w tym prawdziwym wirtuozem).
Niemniej dyskusja się nie toczy tu o moich preferencjach, a o ogólnych nastrojach narodu. A w tym wypadku jestem w stanie się nie zgodzić, że PO cieszy się większym poparciem niż Hołownia (którego nie lubię) czy Kosiniak (którego w miarę toleruję), co pokazały wszystkie sondaże. Bo totalna porażka MKB to nie tylko wina samej kandydatki - te procenty były barometrem nastrojów społecznych. Parę lat temu, jak to ładnie wielokrotnie powtarzano, PO mogłoby wystawić worek z wapnem i by zgarniało 15% na luzie (pozostałe 10% wywalczyłby sztab wyborczy kontrastujący ten worek z wyliczanką błędów Kaczyńskiego
Ale te czasy minęły bezpowrotnie, na co PO usilnie sama pracowała. I w tym jest cały problem. Moja osobista sympatia (czy też raczej brak antypatii) do Trzaskowskiego i to, że nawet bym na niego oddał głos (podobnie byłoby z Sikorskim, który wskoczyłby u mnie do czołówki jeśli chodzi o I turę ze względu na wyklarowaną osobowość) nie ma tu żadnego znaczenia.
Na następnym pikniku (o ile się jakiś odbędzie) obiecałem sobie że będę. Kto miał racje skleja pione, a kto się mylił, stawia przynajmniej dobrego drinka ;)
jak widać, nie wiecie. Raz, ze MKB ma inna osobowość niż Trzaskowski. Dwa, zmielił ja przemysł pogardy. Trzaskowski już raz przeszedł przez hejt i propagandę PiS - totalnie zwyciezajac.
To jest kolosalna różnica i mam nadzieje, ze nawet taki lewicowiec to dostrzeże ;)
Wygrać w Warszawie, a wygrać w Polsce to dwie bardzo różne rzeczy. To rzekłszy należy jeszcze napisać, że jakaś część warszawiaków (a to dwumilionowe miasto, więc istotny kawałek elektoratu) będzie wkurzona, że nas Trzaskowski olewa i nam funduje komisarza w razie wygranej. A czym to pachnie, widać było przy okazji pomnika katastrofy smoleńskiej.
W drugiej go będę musiał poprzeć, jeśli wejdzie. W pierwszej głosuję z bólem na Roberta Ściemniacza.
Beka na maksa, niech wreszcie powiedzą ile zapłacili za wydruk i ile ich wydrukowali. Bo jak Sasin mówi "wiem ale nie powiem" to naprawdę nóż się w kieszeni otwiera.
Marzy mi sie polityk, ktory wyjdzie i powie: „Ci idioci w tvp znowu sieja propagande. Rzeczywistosc wyglada tak i tak. Pozdrawiam”.
miliony. Nie moga powiedziec ile dokladnie, bo Sasin z Morawieckim za to bekna :p
no bez jaj, to już nawet nie korea północna, to zupełnie inny wymiar kaczyfaszyzmu
Co do partii. PO i PSL najlepiej prowadzila Polske ze wszystkich partii po 89
Przepraszam, ale to jest zdanie, które fałszuje rzeczywistość. Lata po 1989 roku to nie tylko okres 2007-2010 czy coś w ten deseń. Kluczowym i decydującym momentem był właśnie rok 1989 oraz początek lat 90. Z jednej strony totalny chaos i bajzel związany z transformacją ustrojową (i tego bajzlu się uniknąć nie dało), z drugiej strony ostatnia polska partia etosowa czyli Unia Demokratyczna (do pewnego stopnia też wczesna Unia Wolności), która przepchnęła przez Sejm rekordową liczbę ustaw dużych i małych, które z czasem zmieniły polską rzeczywistość i po latach dały nam cywilizacyjny awans. W 1994 roku rozpoczęliśmy proces akcesyjny do UE i w tym celu musieliśmy przepisać własne państwo praktycznie od nowa. Kto to zrobił? Właśnie intelektualiści z UD/UW oraz cała armia ludzi, którzy za nimi stali. W Stanach za silne lobby brały się takie tuzy intelektu, klasy i kultury (bez najmniejszej ironii) jak Jan Nowak-Jeziorański (zawsze popierał UD-UW), Jan Karski (zawsze popierał UD-UW), Zbigniew Brzeziński (umiał odróżniać mądrych ludzi od głupców) czy Richard Pipes (rodem z Cieszyna).
Co to za stwierdzenie, że PO i PSL to najlepsze partie po 1989 roku? To jest jakiś absurd i aberracja rzeczywistości. PSL nigdy nie cieszył się dobrą reputacją i wciąż ciąży im zaścianek, szczególnie w tematach światopoglądowych. PO to partia, według kryteriów zachodnich, ultra konserwatywna i też w dużym stopniu zachowawcza. Wizję przyszłości miała Unia Demokratyczna i jej ludzie, ale to była partia idei, wartości i rozumu. Platforma Obywatelska to typowa partyjka europejska, jakich wiele. Teraz jesteśmy na takie partie skazani, ale umniejszanie roli UD/UW w historii III RP jest kompletnym nieporozumieniem.
Mialem chwile takiego przeblysku jak pisalem swoj post, ale nie poszedlem za ta mysla. Po Twoim poscie chyba musze przyznac Ci racje. Ja po prostu tego okresu w polityce za dobrze nie pamietam, a tez nie wchodzilem jakos gleboko w analize tej nowozytnej historii.
Nie będę się odnosił do UD/UW bo to akurat racja.
PSL nigdy nie było partią lewicową. Światopoglądowo w głosowaniach zawsze mieli wolną rękę, ale jest to partia konserwatywna, proszę sobie podkreślić to słowo, nie zaściankowa. No ale jaka może być skoro lwia część członków jak i elektoratu to konserwatywny elektorat wiejski ?
PO to partia niewiadomojaka. W czasach gdy mieli u siebie Tuska, Rokitę, Gowina, Godsona, Bieleckiego mogli sobie być uważani za jakąś tam konserwę. Teraz z konserw to ja tam widzę co najwyżej Kowala i Ujazdowskiego, którzy poszli do PO chyba w ramach zemsty na PiSie. PO będzie tracić z każdym miesiącem właśnie dlatego bo nie jest wyrazista, jest bezpoglądowa, nie za bardzo wiadomo o co im chodzi, jaki mają cel. Odsunięcie PiSu od władzy jest słuszne, ale trzeba wiedzieć co dalej. A ja w PO nie widzę żadnej wizji Państwa po porażce PiSu, a co widzę w każdej innej partii: od Konfederacji, przez PSL na Lewicy skończywszy.
Cainoor
Zakładam, że o czasie do 2010 roku też masz mgliste pojęcie. Ile miałeś wtedy lat? Bardziej myślałem w tamtym czasie jak dostać się do majtek dziewczyn, niż o polityce.
Iselor
Powiedziałbym, że PIS jest też niewiadomoczym. Co oznacza, że 80% sceny politycznej oparta jest na populizmie.