Twórcy DayZ pracują nad wielką grą survivalową
Jakos na poczatku roku dostalem propozycje pracy tam. Mysle 'wow! czlowiek od DayZ i to jeszcze w Nowej Zelandii!'. Pozniej sprawdzilem glassdoor i grzecznie podziekowalem.
Bardzo ciekawy jestem jak oni to osiagna ;)
Od tego pana to podziękuję, jedyną dobrą rzeczą jaką zrobił był sam mod, który był bardziej grywalny i emocjonujący niż "standalone", a wszystkie jego obietnice przy tworzeniu DayZ, które nie zostały spełnione to można by rozpisać książkę, co najlepiej pokazuje to, że dopiero po 7 latach od early acces ta gra zaczyna jakoś wyglądać. Żałosny typ.
A co ma obecny stan DayZ do tej osoby? Jego w Bohemia Interactive nie ma od 2014 roku, czyli uwaga, od 6 lat nie ma wpływu na to jak wygląda i działa DayZ.
No niestety ale widać, że kompletnie nie rozumiesz sytuacji. O cenie decyduje wydawca, Bohemia Interactive. Odnośnie wszystkich jego obietnic, przecież nie on robił DayZ, on był tam tylko designerem. A czy pomysły designerów wejdą do gry to już decyzja producentów, czyli ludzi z Bohemi. Dean Hall chciał zrobić konwersję moda na jeden z gotowych silników jakie ma BI, ale oni podjęli inną decyzję, że robią silnik gry od nowa, a co za tym idzie tak naprawdę całą grę od nowa. W międzyczasie dokupili deweloperów i zaczęli wiele systemów przepisywać na nowo...
Także z mojego punktu widzenia Bohemia po prostu wykiwała go z tego projektu i zrobiła po swojemu. A teraz cały hate skupiony jest na jego osobie, a do BI nikt pretensji nie ma. Kuriozum. Tym bardziej że to Dean odniósł pierwszy sukces robiąc własnego moda, który mimo antycznej technologii się przyjął.
A co mnie to obchodzi? To on naobiecywał, a naobiecywał sporo, a nie bohemia, więc to na niego spada hejt. A gadał to on w tamtym okresie sporo, wiem bo pamiętam jak dzisiaj jak czekałem na pierwsze gameplaye, a on gadał i gadał jak to super prace im idą.
Twórca nie podzielił się żadnymi konkretami poza tym, że produkcja jest „masywna”, choć nie wiemy, czy dotyczy to skali rozgrywki, czy też samego projektu.
No to już wiadomo jaka będzie ta „rzecz” która będą dymać klientów :P ciekawe tez czy dobija 10 lat w EA na steam :D.
Dlaczego na tej stronie dalej jest system łapek? Przyjdzie jakaś melepeta z multikontem, która ma wonty do gier online i spamuje łapami w dół
Pierwszy raz w życiu sprawdzałeś glassdoor? Przecież to jest miejsce dla frustratów do wylewania pomyj na pracodawców. Przy czym średnia Rocketwerkz to 3.1 co jak na GD jest zaskakująco dużo :)
oczywiscie ze nie pierwszy raz. po ponad 10 latach w branzy czlowiek sie uczy ze glassdoor to nie miejsce dla frustratow. oczywiscie zawsze sie zdarzaja recenzje za bardzo na plus albo za bardzo na minus, ale kiedy przewazajaca ilosc porusza ten sam temat to wiedz ze cos jest na rzeczy. jesli zas tobie nie robie szef despota z przerosnietym ego, zatruwajacy pracownika i ich rodzina zycie (ktorych jest od groma) to nie czytaj tylko wal w dym - emocje gwarantowane
jesli zas tobie nie robie szef despota z przerosnietym ego, zatruwajacy pracownika i ich rodzina zycie (ktorych jest od groma) to nie czytaj tylko wal w dym - emocje gwarantowane
Popracuj chłopie nad wyrażaniem myśli, bo tego się nie da zrozumieć.
Masz rację, zapewne coś pewnie jest na rzeczy i nie będę ich bronił, szczególnie patrząc na to jak miernie postępują prace nad ich inną grą - Stationeers. Ale mimo wszystko negatywne komentarze na GD są zawsze, gdyby kierować się tylko tym to równie dobrze można odpuścić pracę gdziekolwiek.
W sumie też nie spotkałem się z pozytywną opinią o polskich pracodawcach na takim GoWork, tam każdy pracodawca to wyzyskiwacz :D. Na glassdoor nigdy nie byłem ale pewnie działa to tak samo :D
Bo te wszystkie pseudo portale działają na podobnej zasadzie, GoWork bierze kasę za konto premium, które pozwala ci usuwać negatywne komentarze. A negatywny komentarz może napisać każdy, były pracownik, konkurencja albo sam GoWork.
Może trochę opieszale, gościu (Dean Hall) bierze na siebie za dużo - ale jest ambitny i ma ciekawe pomysły. Stationeers to na prawdę ciekawa gra.
Nigdy więcej nie kupię żadnej gry tej firmy. Mam dość błędów w "super" dopracowanych pozycjach typu ARMA 3 i DAYZ i tego beznadziejnego interface'u.
Okradli mnie z pieniędzy, zapłaciłem za obietnice których nie dotrzymali .
Może tak przestań kupować gruszki na wierzbie i zacznij ruszać makówką. Nie kupuj w ciemno obietnic tylko realny produkt.
Ktoś ma podobne odczucia, że większość survivalówek to wielka chała? Z jakiegoś powodu nie podobają mi się i imo jest wielki gap do wypełnienia przez twórców. Czekam na coś epickiego w końcu.
