Valorant to miks CS:GO i Rainbow Six: Siege, a nie klon Overwatcha
Myślałem, że w FPSach chodzi bardziej o strzelanie a nie o styl graficzny, a to jest niemal identyczne jak w CSie. "Czary" pełnią w większości funkcję taktyczną np. zastępują flashe i smoke'i.
Gra zupelnie nie przypomina CSa z tymi klasami postaci, czarami i infantylna grafika.
Myślałem, że w FPSach chodzi bardziej o strzelanie a nie o styl graficzny, a to jest niemal identyczne jak w CSie. "Czary" pełnią w większości funkcję taktyczną np. zastępują flashe i smoke'i.
Już grafikę sobie daruję komentować, twórcy postawili na działanie gierki na smartwatchach i oto są efekty. Czy jest to słuszna decyzja? Tak, bo każdy bachor z komputerem z Biedronki będzie w to grał... czy to dobrze? Absolutnie nie! Czy to oznacza, że osobiście nie tknę tej produkcji? Tak! Tak samo jak nie gram we Fortnite Nie chcę tracić nerwów na jakieś durne pyskówki dzieciaków po drugiej stronie ekranu.
Sama mechanika wybicia gry na twitchu mnie już odrzuciła od tego tytułu, widać, że tam w Riot pracują "tęgie głowy" od marketingu. Ich prace kompletnie nie są skierowane w moją stronę.
Widziałem na YT kilka gameplayów i mogę jednoznacznie powiedzieć, że ta gra to nie jest ani CS:GO ani RS:S ... to jest zmutowane dziecko Overwatcha i Team Fortress 2. Czy to dobrze? Dobrze... dla tej dzieciarni, która zostawi lepsze tytuły w spokoju.
"Nie chcę tracić nerwów na jakieś durne pyskówki dzieciaków po drugiej stronie ekranu."
Wiesz, że istnieje w grach od zarania dziejów czatów głosowych i tekstowych przycisk "mute", co nie?
Jeśli denerwujesz się przez "durne pyskówki dzieciaków" w gierkach to może czas najwyższy zmienić hobby albo udać się do specjalisty, bo życie w nerwicy nie jest przyjemne.
są gry w których ludzie się szanują, np. warframe i pewnie szefu klanu o tym wie
Lepiej zagrać i wtedy wysuwać wnioski, niż grzebać żywcem. Co do toksyczności, to powiem Ci tak szczerze, że swego czasu widziałem obszerne statystki toxiców w grach typu CS, LoL czy Overwatch i te głosy wiekowo rozchodziły się dość podobnie i o dziwo z tego co pamiętam, osoby do 15-16 roku życia wcale w tej statystyce nie prowadziły. Tak się jakoś z góry założyło, że największe chamy w internetach to dzieciaki... No w sumie to nie. Gra tyłka graficznie nie urywa, ale CS też nie, chociaż ten swoje lata już ma... Ja przyznam, że w życiu może ze 2x grałem w CS'a za namową znajomych. Wiele w takich grach zależy od samego gameplayu a w opiniach osób jakie w to grały, to tu jest naprawdę dobrze i z tego co też mówiono, że gra nie jest przeznaczona dla casuali, więc będzie wymagająca i wymagała umiejętności od gracza.
Te milion osób oglądało nagrania z rozgrywek, głównie po to, by dostać dostęp do bety.
Jak się ukaże rzeczywista beta, szczególnie ta open, zobaczy się, jak to działa.
Podobieństw do Rainbowa widzę raczej mało. No może różne klasy postaci, żeby łatwiej było skiny do postaci upchnąć.
Grafiki nie komentuje, gra ma być f2p z mikrotransakcjami, więc logiczne że ma działać na każdym komputerze z drewna, żeby dotrzeć do jak największej liczby użytkowników. Dobry gameplay zawsze się obroni, dlatego czekam na 7 kwietnia żeby poogladać gameplay na żywo a nie z playbacka ;)
Dla mnie to ta gra jest miksem cs'a i overwatcha, nie ma w sobie absolutnie nic z R6. Wypróbuję ją oczywiście gdy tylko będę miał taką możliwość, bo nawet zainteresowali mnie swoim pomysłem i wtedy zobaczymy czy gra "siądzie" czy też nie.
Moim zdaniem nie warto być takim growym hipsterem i rezygnować z gry, bo " gra ma tyle a nie mniej ludzi". Jeżeli gra będzie przyjemna, to czemu jej nie dać szansy, zagrałem w Fortnite, raz, ale nie spodobała mi się mechanika budowania to tyle, tak samo tutaj, na pewno dam szansę, osobiście podoba mi się formuła, styl graficzny też zły nie jest, nie wszystko musi być super realistyczne, to tylko gra komputerowa. Riot potrafi długo wspierać grę, nie to co niektóre firmy i liczę na to, że jeżeli nawet coś na początku będzie nie tak, to na dłuższą metę będzie można sobie fajnie postrzelać i tyle
Podobny do tego nowego Rainbow Six. W obu są czary, magia i karykaturalne postacie wyglądające jakby były wzięte z LoLa.
W którym R6 jest magia, czary i karykaturalne postacie, w Siege z realistyczną grafiką, czy w quarantin z prawdopodobnie również realistyczną grafiką? Żyjesz w innym wszechświecie, nigdy nie widziałeś R6, czy piszesz tylko po to by pisać?
Niektóre postacie dość mocno zahaczają o magię. Wyjaśnij mi na przykład jakoś logicznie, dlaczego Lion wykrywa ruszających się w budynku ludzi, ale nie przedmioty i tylko jeśli nie stoją w obszarze rutera Mute.
Kurde, to drony mają już takie funkcje? Po co nam w ogóle satelity szpiegowskie, skoro jakieś tam drony wyglądające jak zabawka z Lidla, potrafią wykrywać ruch ludzi w budynku z dokładnością do centymetra. Trzeba tylko dopracować tą technologię pod kontem ruterów, bo coś się z nimi krzaczy.
Grałem 300+ godzin... ponad 4 lata temu, kiedy ta gra miała jakiś charakter i mogła nosić znamiona Toma Clancy'ego w tytule. Teraz mogliby dodać do tytułu tych popłuczyn Mortal Kombat - na zdjęciu od dołu do Blackbearda włącznie umiejętności i wygląd tych postaci jeszcze miał jakiś sens, a dalej...? Poza tym "ironia" - słowo klucz na dzisiaj dla ciebie i osób, które jak widzę, dały kciuk w górę.
Okej, żeby byc szczerym, to mi też sie nie podoba jaki kierunek obrało r6 z gadżetami operatorów, nowa Iana jest tego dobrym przykładem, ale jednak są to gadżety które w swój sposób są w miarę realne, tzn np może to być technologia przyszłości ale nie koniecznie dalekiej. Co nie zmienia faktu bardziej temu do sci-fi, niż do fantasy, ale ja bym na tym chciał zakończyć rozmowę o tym bo artykuł de facto jest o valorancie a nie o dyskusji nad realistycznoscią R6 :)
No właśnie część z tych gadżetów, działa w sumie nie wiadomo jak. Moje ulubione są kolny Alibi, które w jakiś sposób wiedzą skąd się do nich strzelało. Jackal też jest dobry, widzi na parterze ślady butów, wiec z miejsca wie że na piętrze, pod stołem obok lodówki chowa się taka i taka postać.
Valorant to miks CS:GO i Rainbow Six: Siege, a nie klon Overwatcha
No pewnie że nie - wystarczy włączyć pierwszy lepszy gameplay i człowiek widzi postacie rzucające jakieś kule dymne, tworzące jakieś ściany z lodu(?), czy mające jakieś lewitujące ostrza... No pewnie, że to ciągnie bardziej w stronę CS: GO, albo chociaż Rainbow Six... xD
Streamerom zapłacili, to teraz dziennikarzy zaprzęgli do promocji? ;)
Valorant to miks CS:GO i Rainbow Six: Siege, a nie klon Overwatcha
Jak nie, jak Tak.
Pierwsze materiały sprawiały bardzo nijakie wrażenie, szczególnie wizualnie, a też klasy z różnymi czarami do mnie nie przemawiały, ale potem zaczęły docierać bardzo pozytywne opinie i też od ludzi, do których opinii mam pełne zaufanie. Wszyscy mówią, że gra się w to świetnie. Wzięli CS'a i ponaprawiali to, na co ludzie narzekali. Po obejrzeniu paru materiałów z wczoraj też zaczął mi się styl graficzny bardzo podobać. Prosta, czysta geometria z ciepłymi kolorami - przyjemnie się na to patrzy, nie męczy, a wszystko, co powinno od razu wpadać graczowi w oko, wpada. Im więcej oglądałem materiałów, tym bardziej mi się to podobało. A jeśli chodzi o rozgrywkę, to moje największe obawy okazały się bezpodstawne - opinie są takie, że te różne czary nie górują nad meczami. Działają jak granaty, a rdzeniem rozgrywki jest strzelanie i współpraca w drużynie. Na dodatek fundament tego wszystkiego - blokowanie hakerów, szybkie serwery - zdaje się być najlepszy w branży. Valve bardzo ospale poczynało w temacie CSa - ja się na Valorant nie mogę doczekać.
"Prosta, czysta geometria z ciepłymi kolorami"
*ze stonowanymi kolorami
Ciężko tą grę nazwać kolorową, kiedy to wszystko jest szarobure i nieciekawe.
"wszystko, co powinno od razu wpadać graczowi w oko, wpada"
Tak, skiny broni, efekty na rękach (pewnie też zależące od skinów). Same ważne rzeczy.
Dla mnie to 80% CS i 20 Overwatch. R6 ja tu w ogóle nie widzę. Mapy są pancerne, nic się nie niszczy, do tego nie przypominam sobie by były tam kule wiatru i lodowe ściany.
CS mi się nie podoba, więc ja odpadam.
Przede wszystkim R6S toczy się w zamkniętych, wąskich pomieszczeniach, już nie mówiąc o kompletnie innej grafice, więc porównanie nietrafione.
Najbardziej podoba mi się feeling strzelania, który wydaje się być tym ulepszonym z CS:GO i trochę bardziej "mięsistym", no nie powiem, że wygląda ciekawie, fajny motyw umiejętności utrzymujących się na powierzchni, zamiast granatów dymnych które w dodatku zadają obrażenia, daje duże pole taktyczne podczas rozgrywki. No nie powiem, jak Overwatch do mnie kompletnie nie przemówił, i wystarczyło Mi obejrzeć gameplay by wiedzieć, że to nie gra dla mnie, tak tutaj jestem pewien, że przynajmniej przetestuję jak wyjdzie.
Gdzie on tam R6S widzi? CS-a może trochę jest, ale przede wszystkim to Overwatch/Paladins trochę Dirty Bomb.
A gdzie ty tu widzisz OW? Mam 200 h w CSa, 800 w OW i 100 w r6 i widać że OW nie ma tu w ogóle(chyba że istnienie czegoś takiego jak klasy, ale to można podpiąć pod wiele gier). To jest CS z bardziej różnorodnym utility i gorszym gunplayem.
Umiejętności magiczne, bajkowa grafika. Fakt, nie ma tu dziwacznych broni i postaci, więc z tym Overwatchem przesadziłem, ale z Dirty Bomb to dobre porównanie. Na pewno nie widać R6.
Eee mi tez sie wydaje, ze to nie dla mnie. Lubilem Overwatch, lubilem CS:GO, ale osobno, nie wydaje mi sie zeby polaczenie tych gier podchodzilo pod moje preferencje. W moim przypadku jest to, albo juz raczej bylo ALBO jedno ALBO drugie.
Wygląda jak CS z dobrym systemem strzelania
Wyglada jak polaczenie CSa z TF2 :p
Stwierdzę inaczej - to jest ZRZYNKA z Overwatch... Klonem Overwatch to się może okazać prędko po premierze.... Jeżeli ktoś twierdzi, że to nie ma nic wspólnego z powyższą grą, to jest niespełna rozumu.
System strzelania może być i dobry, ale jak mi nad uchem dziewczynka krzyczy teksty, w stylu "znerfcie TO!" (notabene bardzo zabawne) i rzuca skill rodem z "Czarodziejki z księżyca" (się kiedyś oglądało!), no to ja odpadam, bo widzę tylko jedną grę w tym i nikt mi oczu nie zamydli, nawet całkiem fajnymi, podobnymi do realnych broniami....
Ale jak to może być zrzynka OW jak model strzelania i poruszania jest z CS, tryby z CSa, konstrukcja map z CSa i taktyki z CSa. Pewnie jeszcze kilka rzeczy jest z CSa. Z OW są moce, ale one działają bardziej na zasadzie jak dym, albo mołotowy które blokują dany obszar na jakiś czas. Jest kilka wyjątków, ale to nadal nadal widać tu głównie CSa.
W OW pchasz wózek, albo przejmujesz punkty.
Zrzynka z OW, bo ma postacie, ktore cos mowia i skille? :D OW jest duzo bardziej zerzniete z TF2 niz Valorant z OW. Trzon rozgrywki to CS (movement, gamemode, gunplay) a umiejetnosci (moze poza postaciami z wh xD) to wsparcie do strzelania, a nie bron sama w sobie. Wyglada na to, ze w Valorant bez umiejetnosci typowo z CSa za duzo nie ugrasz w przeciwienstwie do OW.
Osobiscie az tak mi sie Valorant nie podoba, ale jestem otwarty na nowosci. Najbardziej mnie ciekawi jak zbalansuja te legalne wallhacki, bo niby nie aktywuja sie od razu, sa dobrze widoczne i latwe do zniszczenia, ale mimo wszystko wedlug mnie to nie powinno miec miejsca w takiej grze.