Assassin's Creed: Odyssey z darmowym weekendem
Akurat w przypadku tej serii to duży plus.
Przejście tej serii w stronę RPG wypadło genialnie a Odyseja jest świetna.
Ja tam nie kupiłem Oddysey właśnie dlatego, że Origin było nudne jak cholera. Stwierdziłem, że drugi raz tego samego błędu nie popełnię. A dałem się złapać własnie na te zmiany niby RPG, które zostały zaimplementowane tak, że równie dobrze mogłoby ich nie być.
Mam to samo. Origins na początku było naprawdę świetne, ale im dalej tym gorzej było. Pod koniec olałem wszelkie poboczne aktywności i praktycznie zmuszałem się, by przejść fabułę.
A ja pamiętam że z Odyssey miałem pewien problem. Co prawda gra mi chodziła znośnie, mimo słabego procesora, ale w czasie przemieszczania się, co jakąś minutę miałem freeza i doczytywanie. To była jedna z pierwszych wersji gry, orientuje się ktoś czy zostało to naprawione?
Nie lubię AC, a Origins byłem zachwycony - przeszedłem całą, co mi się bardzo rzadko zdarza obecnie. Ale to może dlatego, że uwielbiam klimaty starożytnego Egiptu ;) Zainstaluję Odyseję z ciekawości
Kurczę. Nie mogę dodać Odyssey Free Weekend do konta UPlay, jeśli już wcześniej w niego grałem na darmowym miesiącu UPlay+ :/ Tego się chyba programiści UPlay nie spodziewali, bo nie ma nawet żadnego komunikatu...
Ja nadal mam AC3 do skończenia...
Tematyka jest super, pominę większość części i pewnie niedługo kupię kompletną edycję Odyssey.
Właśnie przechodzę AC Unity, wszystkie późniejsze znam z gameplayów Sarge'a i Rocka. Planowałem zagrać tylko w Origins, ale dałem się skusić na ten darmowy weekend z Odyssey. Włączam, ustawiam wszystko na Ultra (oprócz chmur wolumetrycznych), odblokowuję za darmo legendarny zestaw zbroi Ezio Auditore oraz legendarną skórkę dla Phobosa (czarno-fioletowy jednorożec-pegaz o imieniu Melaina), zaczynam grać... Po chwili robię się głodny. Powód? Ta chwila trwała 3 godziny. :) Lubię gry, które wciągają.
Najbardziej mi brakuje w Unity tego, co znałem z Black Flag, ale w Odyssey (i pewnie w pozostałych) wróciło - gwizdanie na wrogów z ukrycia, żeby ich zwabić.
Od dawna nie grałem w grę z otwartym światem, origins był świetny ale ostatnie 30% lecialem przed siebie byle skończyć. Teraz mam dużo wolnego czasu więc raczej kupię odyseje tym bardziej że lubię taki klimat. Tym razem podchodzę do ac jako do gry rpg A nie assassyba
