Ktoś coś ostatnio wynajmował? Jak wyglądają teraz realne ceny najmu, ile można zapłacić? Lokal 31 m. kw., Ursynów, okolice SGGW. Standard przyzwoity, szału nie ma ale nie wymaga remontu.
Zdefiniuj "teraz", bo sporo się w ostatnim tygodniu pozmieniało, rynek zamarł i wiele wskazuje na to, że ceny najmu polecą w dół.
(oczywiście miesiąc po tym jak po 2 latach szukania kupiłem mieszkanie ;))
Wszyscy prowadzący air bnb w panice szukają teraz kogokolwiek, kto coś wynajmie, więc możesz spodziewać się dobrych ofert.
Kupiłem z najemcą, płaci 1500 + opłaty ale myślę, że trzeba mu trochę podwyższyć czynsz, bo nie miał waloryzowanego od 2016 roku. Myślałem o jakimś 1700-1800 + opłaty.
Po co się ograniczać, dowal mu od razu 2,5 tysiaka. I zabieraj mu po plastrze sera i szynki z każdego opakowania.
Po cholerę mi jego ser? 2500 w sumie dobry pomysł, ale nie na ten standard.
Na spokojnie. Podejdź do nich na herbatę i powiedz, że dopiszesz jedno 0. To tylko nic nie znaczące 0. Oni będą się cieszyć, a ty będziesz miał 15 000 czynszu.
Powiem tak, za 2200 mozna wynajac 40m w blokach z 2018 roku.
A ty zapewne tutaj wylatujesz z jakąś obruszaną klitką w jakimś zapewne 20-30letnim bloku i chcesz podbijać cenę w okresie, gdy najemców może zacząć brakować.
Jak sie wirus rozbryka na wzor wloski to zwiekszy sie ilosc kawalerek na rynku, wiec i ceny poleca w dol.
Zrob ogloszenie i zobacz, czy sie ktos zglosi. Najwyzej pojdziesz do obecnego z oferta w reku. Co prawda teraz masz do wakacji blisko, wiec to SGGW moze srednio przyciagac. A bez tego to imo 1.8k nie wezmiesz.