Nowe tekstury 4K upiększają świat Skyrima - zobacz moda
kęsik one miały być fatalne żeby można było bardziej rozkoszować się gameplayem :D
Wygląda to fajnie i robi wrażenie, niestety w przypadku takich produkcji jak Skyrim cały czar takiej grafiki pryska w momencie jak zobaczymy animacje swojej postaci i NPCów. Do robienia screenów fajne.
Dokładnie, do tego kanciaste modele świata które nie zostały zmodowane przez graczy i nawet tekstury 16k tego nie poprawią.
Tak naprawdę to nie to jest problemem. Na te animacje, czy brzydkie projekty postaci też znajdziesz mody i możesz poprawić.
Cały czar pryska w momencie kiedy po zainstalowaniu tych parudziesięciu modów chcesz pograć w grę. Od tego momentu zaczyna się festiwal gliczy i wywałek gry. To że gry Bethesdy Skyrima nie wyłączając są wylęgarnią gliczy i bugów to nie trzeba nikogo przekonywać, część z tego niby poprawiają mody, ale glicze graficzne wynikają po prostu z błędów w silniku gry. A tego żaden mod nie poprawi. Czyli na pełen błędów silnik gry nakładamy dziesiątki modów, które nigdy ze sobą nie były testowane. Efekt łatwy do przewidzenia i sen o pięknej grafice oraz animacji zaczyna pękać na naszych oczach razem z kolejnymi zgubionymi teksturami czy wywaleniami do pulpitu. Na zdjęciach i krótkich filmikach na youtube wygląda w miarę ładnie. Kiedy przystępujemy do gry często się rozsypuje.
Ja kilka lat temu wgrywałem tekstury 8K i parallaxy do tej gry.
Tekstury ładne, ale podniecajmy się, bo są inne od kilku lat.
Gdyby nie mody to ta gra już dawno by zdechła.
Ta gra ma 9 lat, malo jest gier, ktore po takim czasie wciaz sa tak popularne i chetnie grane.
Są popularne i chętnie grane dzięki fanom/modom/dodatkom takim jak Enderal, Falskar, Monpath to Elsweyr, i modom graficznym. W żadnej grze nie da się chyba zainstalować 300 modów tak jak w Skyrimie, w grze właściwie można zmienić 99% contentu. I napiszę to ponownie gdyby nie mody to ta gra już dawno by zdechła. W dniu premiery Skyrim to gra max 6/10.