i cieszę się że to już bo to dziecko to mały antychryst i nie dziwie się już czemu szwagier siwieje w wieku 30 lat i utwierdziłem się w tym że nie chce mieć dzieci bo jeden dzień z małym terrorystą mi wystarczy.
za 10 lat będę miał 35 lat i święty spokój
O, widzę, że ktoś tutaj przychyli się do postulatów podwyżek pensji dla pracowników przedszkoli.
5 tyś powinny zarabiać
Mogłeś zamknąć ją w piwnicy na cały dzień i miałbyś spokój.
nie mam piwnicy :)
Dzieci to zło. Ja już dawno postanowiłam, że będę miała psa albo kota.. albo to i to.
Dokładnie tak, moja przyjaciółka jeszcze dwa lata temu twierdziła że nigdy nie będzie mieć dziecka patrząc na swoją małą kuzynkę. Cyk po roku nagle dowiaduje się że jest w ciąży i to w pełni świadomej. Gdy jej o tym przypomniałem to odpowiedziała mi ciszą.
Mam identycznie z moją siostrzenicą, istny wulkan energii. Po godzinie przebywania z nią mam ochotę wsadzić stopery do uszu i zamknąć się w jakimś bunkrze, mała wariatka z ADHD :D
Chcesz mieć siedmiolatkę z głowy? Daj jej tablet albo telefon z dostępem do internetu. Gwarantuję, że nawet jeść nie będzie wołać.
i tak się rodzą phonozombie ;) U mnie chrześnik i siostrzenica tak mają, telefon albo hałas na cały dom
Dla tych, którzy mówią że nie idzie wytrzymać z dzieckiem sam na sam polecam odwiedziny w sali zabaw, w deszczowa niedzielę - 2 godziny pośród dziesiątek drących się i tłukących wszędzie dzieciaczków trzeba przeżyć na własnej skórze. :P
Moi siostrzeńcy (siostrzenica i siostrzeniec) mają już 12-14 lat więc ja bez problemu spędzam z nimi wolny czas, gdy do nich przyjeżdżam ;)
i wlasnie dlatego moim zdaniem wszystkie przedszkolanki powinny byc poddane ewaluacji psychologicznej, jest ryzyko, ze nasze dzieci wychowuja wariatki
widzac co wyprawia moja corka to nie mam zludzen, ze nikt zdrowy na umysle takiej sciezki kariery nie wybierze
Po części rozumiem, bo moja bratanica to takie diabeł. Na szczęście widzę ją przeważnie raz w miesiącu i pół biedy jak jestem u niej. Gorzej jak mnie odwiedzi, to po pół godziny mam dosyć. Wszystko chce zrzucać, wyrywać i rozbijać. Jak mi kiedyś chwyciła gałkę od zmywarki i to gruchnięcie, to już myślałem że wyrwała razem z programatorem... Ale na szczęście na świecie są też spokojne dzieci, takie to nawet lubię i sam zresztą taki byłem. Cichy, spokojny i nie robiłem wstydu rodzicom.
Też do niedawna myślałem że złości kilkulernuego dziecka to kwestia charakteru. Jednak często jest to problem z obniżonym lub wzmożony napięciem mięśniowym. Coraz więcej specjaliści o tym wiedzą. Dziecko wymaga specjalnej terapii, masaży, zabaw by to uregulować. Trwa to miesiącami, latami...
No takie dzieciaki inaczej zachowuja sie jak sa inne w okolo, czlowiek ma swiety spokoj bo one preferuja zabawe we wlasnym gronie. Solo coz bratanica nieraz dala mi popalic okrutnie, cale szczescie ze zawsze jest as w rekawie w postaci rysowania, ona to uwielbia i jak rysuje jest zdecydowanie ciszej. Problem tylko ze ona sama oczywiscie rysowac nie bedzie i trzeba z nia wiec powoli zastanawiam sie czy nie zostac artysta :D Inna sprawa ze maksymalnie zajmowalem sie nia 5h, caly dzien chyba bym nie przezyl :D
Oj potwierdzam, mój kuzyn ma córki w wieku 8 i 6 lat. O ile ta 6-letnia potrafi się zająć np. zabawkami czy rysowaniem i jest generalnie spokój, to 8-letnia jest prawdziwym wulkanem energii. Dobrze, że mieszkają w sąsiedztwie dużego placu zabaw i boisk do gry. ;)
1 dzien xD hahaha blagam. Ja w domu mam 6 latke i 2 latka.
I mimo dobrej organizacji i podzialu obowiazkow z zona nie mamy praktycznie wlasnego zycia :). Dzieci chodza spac okolo 21 zanim ograniemy jakos mieszkanie robi sie 22 + jeszcze inne sprawy i dumnie mozemy sobie cos porobic swojego powiedzmy od godziny 22 30 :) Po prostu luksus..... tylko zazwyczaj czlowiek jest juz tak wykonczony ze nie ma juz na nic sily i idzie spac. :) a pobudka zazwyczaj okolo 6 30 :)
Byle do wiosny :) bo jak juz bedzie mozna swobodnie chodzic na spacery to zrobi sie troche latwiej :) ale zima a szczegolnie taka jaka mamy teraz to jest katorga...
A co do rad typu daj tableta komorke to spoko dziala dziecko sie uspokoi i bedzie siedzialo cicho ale efekty rozdraznienia/pobudzenia kiedy juz odlozy to urzadzenie nie sa czasem warte tej chwili spokoju.
Siostra ma 6 latka i odwiedzamy się 1-2 razy w miesiącu i całkiem przyzwoicie się zachowuje. A mnie powoli myśli nachodzą o dziecku a jeszcze parę lat temu byłem na "nigdy w życiu". Myślę że dojrzewam I rozwijam się bo i odchodzę od życia wirtualnego gram max 2h I to zazwyczaj co 2-3 dni bardziej aktywny się robię i takie spojrzenie i obserwowanie na życie od nowa się włącza.
Ale wciąż myślę że fobik I informatyk to gatunek który powinien być sam bez kobiety i bez dziecka bo to wymaga przeciwnych cech.
Moja siostra, 13 lat młodsza ode mnie, była na szczęście dzieckiem, uosobieniem ciszy i spokoju, nigdy nikogo nie męczyła swoim zachowaniem, za to mój kuzyn... diabeł wcielony, na pielgrzymce do Lichenia mao nas z baru Betania nie wyrzucono, tak szkudował. Kojarzycie ten bar? Ciekawe czy nadal kotlety wielkie jak talerz sprzedają