Koronawirus dotarł do NRW, jest w Düsseldorf czyli w mieście oddalonym o kilka kilometrów od mojego. Szczerze mówiąc trochę się cykam. Narazie przestaje jeździć na treningi i inne miejsca publiczne. Oprócz do pracy oczywiście. Mam nadzieję że nie będę pierwszym zarażonym GOL-owiczem. Jak mnie nie będzie przez dłuższy czas (czego i tak nikt tu nie zauważy) to znaczy że siedzę w jakiejś izolatcze.
W Polsce koronawirusa odkryją tak jak w plague.inc- zarazisz cały kraj i dopiero wtedy wyjdzie wiadomość "nowa niegroźna choroba rozprzestrzenia się"
Przygotuj się na wypadek ewentualnej kwarantanny (wątpliwe żeby była wprowadzona, ale wykluczyć nie można - dziadostwo rozprzestrzenia się SZYBKO) - leki i jedzenie, i nie panikuj.
Nawet jeżeli zarażonych zostałoby 10000 osób, w skali Dusseldorfu to garstka i jak zachowasz ostrożność (higiena, higiena, higiena + unikanie napakowanych ludźmi eventów) szansa że go złapiesz jest dość niska.
Będziesz żył!
Mi się wydaje, że śmiertelne ofiary korona to osoby schorowane na inne dolegliwości i osoby starsze. To taka mocniejsza grypa, ale co ja sie znam...
Taka niby grozniejsza grypa, a juz sie mowi o odwolaniu igrzysk w tym roku xD.
Pewnie, to na pewno nic takiego, bo tak mowi thccc xDD
29 letnia Koreanka i 30-paro letni Chińczyk to raczej nie były stare osoby.
Tak tak, na razie możesz ironizować ale do czasu...
Poza tym ebola sie tak nie rozprzestrzeniała na świecie jak koronawirus. Na ebole jest szczepionka a na korone jeszcze nie
hmm, wątek w którym wpisałem ten post znikł a post pojawił sie tutaj. Dziwna sprawa
Jedli przez milion lat i nic im nie było.
spoiler start
Chińczyki OP
spoiler stop
Omg serio już tam jest? Ja mam codziennie w pracy kontakt z ludźmi, którzy tam jeżdża i pracują..
Więc miej się na baczności. Tak jak kolega wyżej pisał, higiena to podstawa. Osobiście odradzałbym dotykania twarzy, zwłaszcza po przebywaniu w miejscu publicznym czy witaniu się z kimkolwiek. A jak dalej będzie to zobaczymy, ponoć tylko osoby starsze i słabsze odpornościowo mogą na to umrzeć. Jak jest to niewiadomo. Ja mam tyle szczęścia że jestem młody, a choruje to raz na kilka lat.
Ręce to ja myje co 15 minut prawie xd Współczuję Ci, że już dotarło do Cb i wyobrażam jak się musisz czuć. I boję się o siebie, bo z pracy zrezygnować nie mogę a jeszcze wyszło mi więcej roboty na marzec niz zwykle. Najchętniej bym to rzuciła na dwa miesiące.
Moja przyjaciółka mieszka we Włoszech, o nią to się dopiero martwię, bo jest w centrum tego wszystkiego. Jak mi opowiadała, jaka panika tam jest. Sklepy puste, przez neta nie da sie się zrobić zakupów, bo brakuje produktów spożywczych a do tego ma sporo problemów zdrowotnych, chociaż jest w moim wieku (przynajmniej z domu nie musi wychodzić jak większość ludzi).
Lepiej zrobić sobie zapasy, tak na wszelki wypadek, póki jeszcze można a nie czekać do ostatniej chwili a potem niespodzianka.
No a z tym, że głównie starsi umierają to różnie bywa. Taka statystyka ale są i wyjątki. Nikt niema 100% szans, że z tego wyjdzie. Zazwyczaj nie panikowałam jak pojawiały się nowe wirusy ale teraz przyznam, trochę się zaczynam martwić.
U mnie jest juz od prawie miesiaca i poki co zycie toczy sie normalnie. Tyle tylko, ze ludzie panikuja i wykupili wszystkie maski. Choc tutaj to bardziej z tego powodu ze jedna trzecia populacji ma alergie na pylki roslin a wlasnie zaczal sie sezon na pylenie. Nie ma co panikowac.
Mam to samo. Mieszkam w Essen (OK 30km od Düsseldorfu) i widzę że ludzie zaczynają już robić "wieksze zakupy". Co piąta osoba ma maskę na twarzy. Płynu do dezynfekcji rąk już nawet w aptece nie kupisz. Maski zdrożały strasznie. Nie ma co się śmiać, sytuacja robi się poważna. Znajoma z pracy mojej żony wroćiła właśnie z Włoch i dostała nakaz przebadania się na to cholerstwo. Samo badanie 180€.
Nie wracajcie tu w ciągu roku :P Jeszcze mi zostało 6 lat zycia, dajcie mi to wykorzystać.
Na wielkanoc wpadam do polski, bój się hydro!
Tego roku ? :o
Przyjadę na ciebie nakichać :D
Kiedyś ktoś mądry mi to przepowiedział na podstawie kilku czynników, które zachowam dla siebie. Coś może byc na rzeczy. Bardziej jestem w stanie wyluzować nt Koronawirusa niż na tym punkcie. Jutro 4 z przodu, co mnie też bardziej osłabia. Od tego momentu podobno zostanie mi 6 lat, 3 miesiące i 23 dni życia. Bywa ;)
To teraz ja Ci
- rzuć piwsko, ew. 1-2 w sobotę jako "nagroda" po ciężkim tygodniu pracy - jeśli MUSISZ,
- 15% budżetu który przeznaczasz na podzespoły, gry i inne pierdoły przeznacz na jedzenie dobrej jakości - warzywa i czasem (rzadziej) owoce (nie przeholuj z cukrami). Nie jedz gotowego gówna z biedry.
- 3/4 razy w tygodniu siłownia i koniecznie 30 minut cardio (130-150 uderzeń serca / minuta w Twoim wieku) - a jak masz siły to ciśnij i godzinę,
Abra kadabra, magicznie dodałem Ci 5-10 lat życia. Chyba że wpadniesz pod KAMAZa albo złapiesz jakieś paskudne choróbsko, na to nie ma rady, co nie zmienia faktu że w przypadku tego drugiego sprawny organizm bardzo pomaga.
Oto moje przepowiednie.
Nie sprawdza się, bo taki system kłóci sie z moim trybem życia. No, z wyjątkiem dobrej jakości jedzenia. Tego akurat się trzymam. Poza tym nie znasz szczegółów. 6 lat i tak zostanie. Amen
Tak, tegoż właśnie. Ponad 40 osób w Düsseldorf jest zarażonych. Dodatkowo kolega z pracy który właśnie tam mieszka czuł się cały dzień źle. A w sklepach zaczyna się robić pusto, w sumie już jest. Ludzie wykupują wszystko co idzie.
Hannover.
Podobno jest jeden przypadek w szpitalu w Neustadt. W sklepach nieśma już mąki, makaronu i srajtaśmy. Cały inny asortyment nieruszony.
Essen.
Dzisiaj byłem na zakupach i po makaronie, ryżu, mleku i oleju nie było śladu. Ludzie popadają w małą panikę, a koleś który mieszka we Włoszech pisał na Fejsie że to gruba przesada. W prawdzie ten cały koronawirus to taka grypa na którą nie ma szczepionki ale w sumie jest wyleczalna.
U mnie tez , w Anglii-Reading
Heh, u mnie w Pekinie jest jeszcze 140 osób zarażonych, a było w sumie ponad 400. Na szczęście akurat do Polski wracałem i minąłem się z epidemią, a teraz „urlop” mi się przedłuża.