PS5 i Xbox Series X - cena konsoli najważniejsza według ankiety
Jak dla mnie to nie ma wielkiego zaskoczenia. Sam uwazam, ze przy ilosci wydawanych dobrych gier, exy przestaja miec az tak duze znaczenie. Bo i tak malo kto ma czas by ograc to wszystko, wiec jak nie ta gra to inna zawsze sie znajdzie. Cena i wsteczna kompatybilnosc jest wazna, bo ludzie nie sa sklonni wydawac pieniedzy by nie miec w co grac, badz by kupowac te same tytuly jeszcze raz.
550$ ????? Chyba go fantazja poniosła,przecież doliczając vat i marżę sklepu to by wyszło ponad 3tys ...Niby tu podają droższą ps5 tkę a za chwilę piszą że xbox ma być droższy...na litość Boską...myślę ze 499$ na premierę to maks no chyba że sony che dokładać na początku
Pewnych rzeczy nie przeskoczysz. Nie da się zbudować konsoli dorównującej mocą wydajnemu PCtowi, tnąc jednocześnie jej cenę o jakieś 2/3. Jasne, zamknięta architektura zrobi swoje (zapewni dodatkową wydajność mimo słabszych podzespołów), tak samo jak produkcja seryjna (koszt wytworzenia podzespołów jest znacznie niższy, niż przy detalicznym zakupie), ale nie można oczekiwać cudów.
Jeżeli nie chcemy powtórki z tej generacji, gdzie sprzętowi od początku brakowało mocy (pomimo prężenia muskułów w przekazie marketingowym), to jednak trochę trzeba będzie zapłacić. To zresztą chyba i tak lepsza opcja, niż kupić PS5, a za 2 lata PS5 Plus, Pro czy inne Neo, bo gry na podstawowej wersji nie będą już trzymać stabilnych 30 klatek...
550$ w USA to jakieś 605 euro z VAT u nas (patrząc mniej więcej jak cena Switcha v2 i lite'a się przełożyła na Europę). Daje to jakieś 2600 zł, pamiętaj że marża sklepu jest wliczona w MSRP, ale znając nasze markety to przyjanuszą i stówkę do ceny pewnie dorzucą czyli można powiedzieć 2700.
Jednak zakładam, że cena 499$ jest bardziej realistyczna. Da to mniej więcej 550 euro z vatem co powiedzmy w Polsce da 2399-2449 zł.
Należy pamiętać, że Sony nie zależy na tym by zarabiać na sprzedaży konsoli. Im zależy by sprzedać ją jak najtaniej się da (oczywiście by na niej też nie tracić). Kasa przy konsolach nie jest w sprzedaży samego sprzętu a w "wciągnięciu" konsumenta w swoją sferę usług. Sony dostaje % za każdą sprzedaną grę na swoją konsole. W poprzednim roku Sony miało 12,5 miliarda dolarów przychodu z samego PSStore, PS+ i PSNow. Tutaj jest nieziemska kasa, a nie w hardware. Dlatego Sony nie będzie miało problemu sprzedawać konsoli z praktycznie zerowym zyskiem.
Cena jak najbardziej jest ważna. O ile byłaby w tej kwestii jakaś znaczna różnica.
Za to wsteczna kompatybilność względem ekskluzywności jest dziwna. Bo i tak mało kto ma czas by ograć to wszystko, - właśnie, tak mało jest czasu by ograć nowe tytułu i ktoś miałby tak bardzo zwracać uwagę czy może ograć tytuły sprzed kilku lat. ?
Wynik tej ankiety to w zasadzie przedstawienie oczekiwań graczy, a nie faktycznych czynników decydujących o zakupie. Rzeczywiście, nikt tak na prawdę nie chce ekskluzywności, ale ostatecznie jest to czynnik decydujący.
Jak te tytuły sprzed kilku lat go interesują bardziej niż te nowe, ale jednocześnie chciałby od czasu do czasu zagrać w coś nowego to jest to bardzo ważne kryterium.
"i ktoś miałby tak bardzo zwracać uwagę czy może ograć tytuły sprzed kilku lat. ?" Jakby cudem PS5 miało kompatybilność z każdym PS to bym na premiere kupił, a tak - może wersję pro slim uber na przecenie pod koniec generacji jak będzie w co grać
Exy mają ogromne znaczenie dla graczy, którzy bardziej znaja się na grach że tak powiem
Kazual, który gra w Fifę czy Coda to co innego, dla niego liczy się faktycznie wydajność i cena przede wszystkim
Jako, że wiekszoc to właśnie kazuale to są wyniki jakie są
Exy to właśnie argument podnoszony przez casuali, którzy ogrywają 2 gry rocznie - gdzieś tyle średnio wychodzi dobrych exów
No faktycznie The Last of Us zjada swoim rozbudowaniem i głębią wszystkie tytuły wieloplatformowe... Tak długo jak się je będzie porównywać do gier pokroju FIFA, a nie Disco Elysium na przykład.
Sorry, ale kazual to nawet nie wie że takie Tlou jest exem
Bez kitu mieć najlepsze gry generacji, a nie mieć to chyba spora różnica nie?
Nawet jeżeli nie było ich duzo, to i tak są bardzo ważne
Żeby nie było chodzi mi o ogół, w 2016 rządziło U4, 17 to Zelda a potem Horizon, następnie 18 gow i rdr2, 19 Death Stranding
Mowa o ilości zdobytych nagród
"Ciekawa" teoria, tylko jak zwykle nie warta funta kłaków, bo wzięta z powietrza...
Najlepsze czy nie najlepsze to kwestia gustu.
Każdy wie że TLOu jest exem, nawet jak się nie interesuje. To dlatego że wszędzie można znaleźć reklamy mówiące "tylko na PS". Wiesz w co najpewniej zagra casual? W to co ludzie polecają i w to co jest popularne. O grach od Sony trąbi się wszędzie, dlatego też sprowadzają do siebie więcej casuali niż multiplatformy pokroju Divinity. Jak ktoś się zna na grach to go niewiele obchodzi status exa, dlatego że jest w stanie sam ocenić jakość danej gry dla jego osobistego gustu, wiec nie potrzebuje tłumu baranów krzyczących "exy najlepsze".
"Exy mają ogromne znaczenie dla graczy, którzy bardziej znaja się na grach że tak powiem"
Oesu cudowne przedłużanie sobie e-członka. Exy mają znaczenie tylko dla tych którzy decydują się na zakup konsoli oraz fanbojów.
Zatem też powiedz mi czy gracz, który gra w gry multiplatformowe, z pominięciem fify, coda, assasissin's creeda, oraz gry indie, to nie jest gracz, który się zna na grach?
"Żeby nie było chodzi mi o ogół, w 2016 rządziło U4, 17 to Zelda a potem Horizon, następnie 18 gow i rdr2, 19 Death Stranding"
Sorry, ale w 2019 wygrała multiplatforma Sekiro :) Oczywiście jeśli piszemy o ilości zdobytych nagród. Rankingi redakcji to osobna kategoria.
To, że wygrało tga to znaczy tyle co zwycięstwo gęsi na dice
Najwięcej nagród ma DS, a drugi jest RE 2 sprawdź sobie na gotypick, chyba że re2 jeszcze dogoni DS, ale wątpię plbo to już chyba koniec w 99 procentach
Widzisz, nie każdy wie, osobiście mam znajomych pc master race, którzy jakoś dużo nie grają na pc, ale tylko i wyłącznie na nim jak już, konsola to zło dla nich
Ostatnio było u mnie, pokazałem Tlou i nie mieli bladego pojęcia, że to tylko na ps jest
Tak więc wiem z doświadczenia, że to tak wygląda
Nie wiem co to za oesu, ja tam myślę, że jednak mają znaczenie dla tych którzy po prostu lubią dobre gry, a nie tylko dla tych którzy kupują konsole..
Tylko że konsola to nie tylko maszynka do ogrania sobie kilku gier z generacji. Tym bardziej że jest znacznie więcej dobrych multiplatform niż exów. Po prostu tych pierwszych robi się mnóstwo, tak więc dla każdego coś się znajdzie. Dlatego też kupowanie konsoli tylko dlatego że ma tych kilka dodatkowych fajnych gier trochę mija się z celem. Większość patrzy na to przez pryzmat ogólnego czasu gry, to że zagra sobie raz na jakiś czas w exa jest dla większości dodatkiem, głównie przecież grają w pozostałe gry.
Co? Przecież te wszystkie gry AAA The last fo Us, God fof War, Uncharted itp. to sa typowe gry dla casuali. Zazwyczaj ludzie 30+ 40+ którzy po pracy nie macją ochoty nie chcą grać w nic wymagającego, tylko szukaj relaksującej i wymagajacej mało myślenia gry. I nic do takich osób nie mam, po prostu stwierdzam fakt.
"To, że wygrało tga to znaczy tyle co zwycięstwo gęsi na dice
Najwięcej nagród ma DS, a drugi jest RE 2 sprawdź sobie na gotypick, chyba że re2 jeszcze dogoni DS, ale wątpię plbo to już chyba koniec w 99 procentach"
Ty piszesz o wyborze redakcji oraz graczy (co w twoim przypadku jest śmieszne), a ja o galach, więc jednocześnie ty masz rację i ja mam rację, kwestia tylko tego co jest dla kogo ważniejsze.
"Widzisz, nie każdy wie, osobiście mam znajomych pc master race, którzy jakoś dużo nie grają na pc, ale tylko i wyłącznie na nim jak już, konsola to zło dla nich"
Akurat twoi znajomi nie są żadnym tutaj wyznacznikiem. Może żyli pod kamieniem, ale nawet zupełnie nie śledząc informacji o grach, tak wszędzie widać reklamy ze znaczkiem "only on PS".
"Nie wiem co to za oesu, ja tam myślę, że jednak mają znaczenie dla tych którzy po prostu lubią dobre gry, a nie tylko dla tych którzy kupują konsole.."
Dobre gry to nie tylko exy, na nich świat się nie kończy
Ghostowi nie przetłumaczycie. Dla niego liczy się tylko segment AAA Sony i nic więcej. Dla niego exy Sony to najlepsze gry generacji i koniec. To jest taki typowy prosty gracz który zagra w to co popularne i ma dobrą średnią ocen a prawdziwe perełki i naprawdę świetne gry oleje bo mało popularne albo za niska średnia ocen no i nie są to gry AAA od Sony. A to że jakaś gra jest popularna wcale nie oznacza jeszcze ze jest dobra.
No jasne najlepiej, żebym grał w te dziadostwa na steamie, których jest zatrzęsienie
Gry to ogólnie rozgrywka skierowana do mass, robicie z tego jakieś nie wiadomo co
Rozumiem, że te strategie i indyki skierowane są do Einsteinów ? xDDD
Wiadomo jedne są łatwiejsze a inne trudniejsze, ale jakieś ambitne zajęcie to, to nie jest
Nikt nie mówi, że na exach świat się kończy, ale taki gow, Tlou czy u4 to najlepsze gry w swoich gatunkach
Multiplatformowy Tomb Raider to bieda wersja Uncharted tak dla przykład
"No jasne najlepiej, żebym grał w te dziadostwa na steamie, których jest zatrzęsienie"
No tak, exy albo dziadostwa, wybór jest prosty, nie ma nic pomiędzy, grajmy zatem wszyscy w exy.
"Gry to ogólnie rozgrywka skierowana do mass, robicie z tego jakieś nie wiadomo co"
Sam zacząłeś z tym, że exy są dla dobrych graczy, którzy się na grach znają.
"Nikt nie mówi, że na exach świat się kończy, ale taki gow, Tlou czy u4 to najlepsze gry w swoich gatunkach"
Kwestia czysto subiektywna. O ile Gow to naprawdę świetna gra, jednak jest kolejną filmówką od Sony, Tlou jest mocno przehypowany ze względu na bardzo prostą fabułę, a U4 to zwykły akcyjniak.
Bo taki typowy totalny kazual to jest właśnie FIFA, cod, bf i GTA i to widać po sprzedaży tych gier, exy mimo że sprzedaż mają świetna to nie aż tak jak te wymienione przeze mnie gry
A co rzekomej 'przehajpowanosci' nie chce się kłócić, ale Tlou akurat masa osob uwielbia właśnie za fabułę
Większość gier dostępnych na rynku jest dosyć prosta w swojej konstrukcji. Z tych naprawdę skomplikowanych to można wyróżnić kilka symulatorów, czy to lotu, czy pola bitwy jak na przykład ARMA. Jakieś hardcorowe strategie pokroju Dwarf Fortress czy wymagających gier wyścigowych w stylu Rfactor. Cała reszta, te eksy od Sony, gry Ubi, czy RPGI od Obsidianu czy Larian, to są gry banalnie proste w zrozumieniu. Musiałeś jakąś instrukcje przeczytać, zanim zacząłeś grać w te eksy, czy może jesteś po prostu taki świetny że zrozumiałeś to od samego początku? Każdy, absolutnie każdy jest w stanie przejść gry od Sony równie bezproblemowo jak przechodzi na przykład Tomb Raidera. To nie jest żadna tam wyższa szkoła wtajemniczenia.
Exy mają ogromne znaczenie dla graczy, którzy bardziej znaja się na grach że tak powiem
Dla mnie, exy mają takie znaczenie, że aby zagrać w te 3-4 gry, które mnie interesują na np. Switchu, muszę dodatkowo kupić konsolę za ponad 1000zł i gry po 200zł (bo kochane Nintendo trzyma ceny przez kilka lat). Więc chyba oczywiste, że wolałbym, aby jak najwięcej gier było na każdej platformie, aby każdy mógł zagrać.
Nie ważne, jak dobre gry na konsoli Sony czy Nintendo by były, to wolę już te jakieś 2000zł, przeznaczyć na więcej gier na mojej aktualnej platformie (a sam czas przeznaczyć na te kilkadziesiąt gier, które kiszą się w kolejce do ogrania).
Tez bym wolał miec wszystkie gry w jednym miejscu, ale coz tak sie nie da, gry = tożsamość konsoli. Dlatego Xbox jest nijaki
O ile gry N jestem w stanie przebolec, bo zwyczajnie mi settingowo nie leza, tak bez gier Sony, moje top 20 obecnej generacji wygladaloby slabo
No i... Jak dotąd wydawanie gier na PC (niektórych nawet i na Switcha), podoba się większości graczy i samemu Microsoftowi (przynajmniej ja się cieszę z Gearsów i Halo). Xbox One X, dalej pozostaje dobrą opcją, dla osób chętnych na mocniejszy sprzęt, ale nie chcących z jakiegoś powodu PCta.
(przy czym pamiętajmy, że Xbox tak sromotnie przegrał, bo był na początku słabszy, droższy, źle reklamowany i ogólnie miał fatalny start względem PS4, tu trudno powiedzieć, czy winą jest ten popularny "brak exów")
Gołst dalej powołuje się na ilość nagród i oceń na metakrytyku i oczywiście wspomina o "gieniuszu" gier od Naughty Dog.
Jest 2020, czy możemy przestać.
A co mam sie powoływać na twój gust? Czy jeszcze kogos innego? Rozumiem, ze twoje zdanie jest wazniejsze od większości
Wyniki mnie nie dziwią. Dla mnie najważniejszymi rzeczami przy wyborze konsoli jest cena, opcja kupna gier w pudelku oraz exsy. Z racji tego ,że Sony mnie nie zawiodło w obecnej generacji to PS5 będzie moją pierwszą konsolą 9 generacji A czy kupię nowego Xboxsa zależy od exsów konsolowych i polityki MS wobec gracz, którzy preferują gry pudełkowe.
Dla mnie cena, oraz wydajność jest ważniejsza. Co mi tam po paru exach, które według "koneserów" są najlepszymi grami ? Z PS4 aktualnie chciałbym ograć z 5 gier które wyszły tylko na tę konsole, z xbox'a to tylko forzy horizon które są na PC. Pewnie i kolejną generację zostanę przy PC, bo wątpię że strategie nagle zaczną wychodzić na konsolach. A tak to resztę gram w lepszej jakości niż na konsoli jak chcę grać na padzie to go podłączam,a jak nie to klawa+mysz ;)
Kij z ceną, i tak nie będzie ona jakoś porażająco wysoka. Byleby można było w coś ciekawego pograć.
Przecież gameplay to grafika, lepsza grafika to lepszy gameplay. Jeszcze lepiej by mody robili wydawcy gier dla lepszej grafiki. Ankiety przeprowadzone z jakimiś mongołami z łapanki, albo naciągnięte statystyki. M$ i $ony by chyba tylko chciało wypuszczać nowe konsole co roku z lepszymi osiągami sprzedając niedorobione multiplatformowe crapy.
A tak na poważnie ile ludzi jest w stanie ograć to co wyszło i co wyjdzie. Zamiast pytać o plany wydawnicze gier i nowe exy, czy kontynuacje starych to chcą mocniejszego sprzętu. Toć już lepiej kupić maszynę biurową z dobrą mocą i padem. Przez takich nabywców rozmywa się to czym były wcześniej konsole. Na pewno nie czymś co miało rywalizować z piecem o moc.
W 2001 kupiłem ps2 za około 3000, ps3 w 2007 za około 2500 potem slim , ps4 kupiłem w 2014 za około 2000. PS5 spokojnie może kosztować 3000-5000, bo nasze obecne zarobki pozwalają na to, aby kupić sprzęt za pół/trzy-czwarte wypłaty, albo nawet za samą premię bez uszczknięcia poborów.
Zgadzam się. Odłożyłem już na ps5 i xboxa series x i kupuję je od razu na premierę. Na gry wydaję miesięcznie około 600 - 700 zł, bo kolekcjonuję je i jest to moje główne hobby, a przy wydatkach niektórych nie jest to też aż tak dużo (chociaż gram w relatywnie mało gier). Więc tym bardziej przeciętny użytkownik konsoli może sobie pozwolić na zakup sprzętu, bo cena nawet 3 tys złotych nie będzie wygórowana w okresie użytkowania 6-7 lat (a nawet dłużej).
Jesteś pewny, że PS5 wystarczy do końca generacji i za dwa czy trzy lata nie wydadzą PS5 Pro?
Jestem tego pewnien, że pojawią się mocniejsze wersje po czasie, a nawet myślę, że możliwe jest od razu na start wypuszczenie konsol w 2 wersjach. Tylko myślę, że przeciętny użytkownik (nie chcę używać słowa casual) uzna podstawową wersję konsoli za wystarczającą, ponieważ skusi go ciągnący się od zawsze fakt, że kupujesz raz konsolę i grasz bez zmartwień całą generację (oczywiście z różnymi skutkami to jest realizowane, bo taki Kingdom Come czy inny Ark jest słabo grywalny na podstawowej wersji konsol, ale to inna sprawa) więc nie będzie zwracał uwagi na dodatkowe bajery, bo i tak gry w większości wyglądają bardzo ładnie. Zresztą chyba wersja 'pro' z tego co pamiętam była reklamowana jako sprzęt dla bardziej wymagających graczy, więc target był już jakby z góry nakierowany na konkretniejszą grupę odbiorców. No i nie oszukujmy się; gdyby w połowie generacji powstała gra, która nie obsługiwałaby klasycznej wersji sprzętu to byłby gwóźdź do trumny konsol.
Mylisz, się ich głównym Targetem są ludzie w USA - a tam konsola kosztuje max 20% wypłaty, Dolary się ciężko wydaje.
Konsola za 5000 nie ma racji bytu.
Jakby te kilka exow mialo znaczenie. Roznice w grafie i tak sa niezauwazalne. A jednak przeplacac nikt nie lubi, trzymac oddzielnego pudla dla kazdej gry tez nie.
A przecież są kolekcjonerzy, dla , których kolekcjonowanie różnych konsol i gier na jest ważne. Po prostu dla takich graczy istnie exów jest bardzo ważne bo te gry wyróżniają się w większości przypadków na tle tej multiplatformowej papki, jaka wychodzi co roku. Tak więc dla sporej części klientów, którzy kupuję konsole w sposób świadomy exsy są bardzo ważne.
Z tego co widzę nie masz zielonego pojęcia o tych grach, a jednak piszesz o nich jak znawca. Wymieniłeś 3 gry a pomyliłeś się z dwoma, bo poza uncharted reszta jest najbardziej nie zrobiona z myślą o casualach. Jedna jest survivalem w którym trzeba liczyć naboje i giniesz co krok, a w drugiej znajdują się niesamowicie trudne do pokonania valkirie... Gdybyś w te gry grał to byś takich głupot nie gadał. Zapomniałeś wspomnieć też o exclusive Bloodbourne, persona 5, Ni no kuni 2, death stranding. Gry dla casuali to FIFA i wyścigi w które można grać on/off... Nie 70+ godzinne aaa exlclusivy.
Jedna jest survivalem w którym trzeba liczyć naboje i giniesz co krok,
Ta gra to Darkwood?
a w drugiej znajdują się niesamowicie trudne do pokonania valkirie...
Ło człowieku, ile to jest trudnych do pokonania przeciwników w grach to ciężko zliczyć.
Gry dla casuali to FIFA i wyścigi w które można grać on/off... Nie 70+ godzinne aaa exlclusivy.
Czyli taki Rfactor jest casualowy, bo to ścigałka, ale TLOU już casualowy nie jest bo na najwyższym poziomie się często ginie? A co z grami nie AAA? Demon Souls jest casualowe? Czy jeżeli gra przestaje być exem to staje się casualowa, jak na przykład RDR2?
Ni no kuni 2 (oraz 1 też) jest na PC, Death Stranding będzie w wakacje. Nie zdziwiłbym się, jakby Persona 5 też tu trafiła, bo w końcu marka nie należy do Sony.
Pisząc z perspektywy casuala - TLoU i GOW to stosunkowo proste gry ;) Z tym liczeniem naboi to ostro przegiąłeś. Joel nosi na plecach cały arsenał, więc zawsze jest z czego strzelać, a nawet jeśli skończy Ci się amunicja, to walczysz wręcz za pomocą jednego przycisku ;) W GOW żeby ukończyć wątek fabularny nie trzeba zabić ani jednej walkirii ;) Są one całkowicie opcjonalne. Niektóre lokacje są wymagające, zwłaszcza na początku gry, ale nie jest to poziom trudności DS czy BB. Walkirie są cholernie trudne, ale to już wyzwanie dla naprawdę cierpliwych :)
Piszesz tak jakby określenie casual było jakieś obraźliwe. Tymczasem oryginalny post zawierał dużo prawdy. Jestem 30+ i po robocie szukam czegoś relaksującego, a w tygodniu mam w sumie może z 6h na granie. To nie wyklucza przechodzenia gier dłuższych niż 30h. Przeszedłem W3, GoW, obecnie leci HZD (który wg HLTB jest tytułem na jakieś 45h). W nich nie ma absolutnie nic wymagającego. Za parę miesięcy pocisnę pewne Death Stranding i podejrzewam, że tam też nie ma nic co mnie odrzuci. Na dysku czeka Bloodborne, który przy moich możliwościach zajmie pewnie ze 2 miesiące i to chyba jedyny tytuł co do którego mam obawy jako casual ;)
Rozbawiło mnie jedno w tej ankiecie - dla 30% biorących w niej udział NAJWAŻNIEJSZE w nowych konsolach będzie to, żeby obsłużyły gry z poprzedniej generacji... To po co kupować nowy sprzęt, jeśli najważniejsze są dla kogoś stare gry?
Bo chcą sobie je od czasu do czasu odpalić, albo nie mieli wcześniej konsoli i nie chcą mieć kilku pudełek pod TV?
Slim zajmuje tyle miejsca co kot napłakał. Ale tu chodzi o chyba strach by studia nie trwoniły czasy na remastery z poprzedniej generacji na nową. Owszem z Ps1-3 na 5 ok, bo przeskok będzie spory, ale z 4 na 5 to już słabo. Zwłaszcza jak są robione na odwal pańszczyzny jak Uncharted 2 i 3.
Wsparcie dla każdej starej konsoli powinno być zrobione jako norma, niektórzy też mieszkają w klaustrofobicznych klikatach za spore pieniądze w centrum i miejsca nie mają.
Jasne, ja rozumiem te argumenty, też chce wstecznej kompatybilności, ale przecież nie może ona być najważniejsza bo nie po to kupuję nowy sprzęt ;)
Ps4 nazywano remasterstation nie bez powodu. Strach ma duże oczy.
Może jest tak dlatego, że granie w obecne gry z tej generacji na obecnych konsolach to tragedia zwłaszcza na PS4, częste spadki klatek, doczytywanie się tekstur, przegrzewanie się konsoli przez co głośno chodzi i najgorsze jest sterowanie gdy w jakieś grze klatki spadają do około 20 lub nawet poniżej jak np. w ostatnim Control, najlepsze jest to, że takie problemy są też w Exach co jest niedopuszczalne np. taki Days Gone.
Może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego konsola kosztująca 500 - 550 $, ma być tańsza od tej kosztującej 460 – 520 $ ?
Mam problemy z logiką, albo w tekście jest błąd.
A dokładniej to affordable price czyli przystępna cena. Z czym się nie zgadzam. Właśnie cena mogłaby być trochę wyższa. Na PLN 2999 spokojnie by przeszło. Żeby nie było potrzeby wydawania żadnych wersji PRO po 2 latach.
Jak dołożysz trochę lepsze komponenty za te marne parę stów to sytuacja z wersja PRO się nie zmieni. Musiałbyś zrobić konsolę na naprawdę mocnych podzespołach, takich żeby były w stanie uciągnąć to co czeka za te 5 lat.
A gdzie opcja "60 fps" ? Najlepiej jak by kosztowała z 5000 zł i miała wszystko i była konkretnym nextgenem. A nie znów 30 fps i inne pierdoły a za rok wersja pro....
Dokładnie, kto ma kasę i zależy mu na lepszej, a kto nie ma kupi słabą z low detalami.
Gracze konsolowi mają gdzieś te mityczne 60 fps. Jak chcesz mieć 60 fps za 5k, to kupuj peceta.
Racja. Fpsy na konsolach nie muszą być jakieś ogromne, od tego są PC-ty. Zdecydowanie liczę na inne rzeczy na premiere Ps5.
Tradycyjnie, USA-499$, Europa-499€, Polska-2600PLN.
A co to za tradycja? Przy premierze konsol ostatniej generacji nie było wcale aż takiej przebitki.
Z tym że 500 EUR to właśnie 2600 PLN brutto.
A co ma VAT do sugerowanej ceny w retailu?
Przy premierze PS4 kosztowało 399 euro, co po przeliczeniu dawało 1680 pln, cena na premierę w Polsce 1800 pln, 1800/1680 = 1,07. Gdzie masz 23% szanowny konewko? Chyba, że te 7 lat temu stawka była inna.
Nigdzie. Wtrąciłem swoją opinię.
Na spisie nie ma tej najważniejszej rzeczy
Jeśli dla kogoś najważniejsza jest cena to niech zostanie przy obecnej generacji, pewnie niedługo jeszcze trochę stanieją :-), a tak na serio to liczy się tylko 60 klatek/s
Ps5 ma być do 2000zł nie może nie mają prawa VAT nie może w sklepy brać bynajmniej tylko może wziąć 0,50% więcej procentów nie może skąd wziąć Polski za ps5
Co?
Bełkot 2020.
Przetłumacz bo nie znam tego języka.
Ja tam nextgena itak kupię jak mi się gry skończą na obecnych konsolach i pecet nie będzie już wyrabiał.
Oprócz tego mam ogromne zaległości i zmieniam pracę na taką, która będzie mi zabierała więcej czasu
Więc, nextgeny mnie interesują tylko z technologicznego punktu widzenia, bo kupić tego nie mam ochoty, póki XOX,PS4 i PC są niewykorzystane w pełni.
Wam też proponuje ograć swoje zaległości, a na nextgena przejść jak już bedzie mrowie nextgenowych gier, ceny spadną i będzie już np PS5 slim lub od razu poczekać na PS5 pro i mieć szansę na 4K w 60 fps.
Podstawowy model tego nie zapewni poza kilkoma grami.
nie rozumiem całego tego płaczu o cenę nowej konsoli
W krajach zachodnich 500euro/$ / Ł to dla średnio zarabiającej osoby max 3dni pracy więc o czym tu mowa ?
(przykładowo zwykły kierowca busa w szkocji ma 1800funtów = czyli około 7-8 tys zł , a monter w niemczech w granicach 2000euro i to polak czyli płacą mu mniej niż swojemu) - czyli zwykła praca i kupi po pierwszej wypłacie bo to tylko 1/4 lub nawet 1/5 zarobków.
Nawet w Polsce dać za konsolę 2000zł to nie koszmar zważywszy że za dobrego PC trzeba dać 5-8tysi .
Przy średniej krajowej w Polsce wystarczy odłożyć po 500-600zł miesięcznie i po 3miesiach masz tą konsolę ? Naprawdę to takie trudne ?
Obecnie to za 3 tysiace kupisz komputer, ktory bedzie znacznie lepszy od Xbox One X. Z reszta podejrzewam, ze taki za 1500 tez
Bo tak patrze na polecane zestawy i w tej cenie masz juz Ryzen 3 1200 i rx 570
Przy cenie PS3 (600$) płacz był też w tym bogatym USA, że zbyt drogie i skończyło się to na kilkuletniej dominacji tańszego X360. Tutaj trzeba też uwzględnić różnice w podatkach i samych wydatkach na życie, po tym może się okazać, że "American Dream" nie jest takim błogim snem.
Przy średniej krajowej w Polsce wystarczy odłożyć po 500-600zł miesięcznie i po 3miesiach masz tą konsolę ? Naprawdę to takie trudne ?
Wydaje mi się, że dla osób zarabiających mniej, to jest takie trudne.
rx 570 to raczej karta dla full hd, One X radzi sobie w wielu grach z 4k.
Z tym, że przez kilka lat Xbox360 był tańszy, gry multiplatformowe na nim lepiej chodziły, miał już gearsy i halo a ps3 do momentu premiery uncharted 2 nie miało wiele do zaoferowania poza... darmowym multi. A oprócz tego amerykanie chętnie kupują Xboxy, bo to amerykańska konsola. Ps3 rozkręciło się później, dopiero po kilku latach zaczęli masowo wypuszczać fajne gierki.
No i 600$ w 2006 roku to 767.77$ dzisiaj po uwzględnieniu inflacji.