Gamedec | PC
Napaliłem się na tą grę i to bardzo. Coś wiadomo czy można już pograć w jakąś betę czy zna ktoś termin wydania?
czemu tyle łapek w dół przy tym tytule ? Wyglada, że będzie to jedna z ciekawszych produkcji tego roku, połaczenie Disco Elysium, Sherlocka Holmesa i klimatów Cyberpunk, to musi sie udać.
Kiedy to ma premierę konkretnie? Pograłbym w końcu w porządny cyberpunkowy tytuł xD
Czy gra nie miała wyjść w grudniu 2020?A jesli chodzi o RPG to myślę że Cyberpunka zakasuje na starcie.
Jedna rzecz mnie zastanawia - premiera gry jest planowana na 16 września, a oferty tego tytułu w różnych sklepach nie zawierają ceny i nawet nie ma możliwości złożenia preordera (co w przypadku innych gier jest normą i to z dużym czasowym wyprzedzeniem - przykład choćby Dying Light 2). Czyżby będzie kolejna zmiana terminu premiery Gamedeca?
Tak jak od jakiegoś czasu nie bardzo mam w co grać tak za około miesiąc wychodzi to, drugi pathfinder, encased i chyba jeszcze coś o czym zapomniałem :D Nic tylko czekać.
Książki z serii GAMEDECK są zajebiaszcze, mam nadzieje że gra odda klimat serii.
Wygląda rewelacyjnie. Na steamowym profilu Gamedec leci gameplay i rozgrywka sprawia niezłe wrażenie. Trzymam kciuki za dobry produkt. Jedyną wadę jaką widzę, to może być kiepska regrywalność.
https://www.youtube.com/watch?v=gBYugxN6xnI&ab_channel=AnsharStudios
Trochę o muzyce w Gamedec. Super, że Marcin Przybyłowicz pracuje nad ścieżką dźwiękową.
I nowe wymagania sprzętowe:
Minimalne:
System operacyjny: Windows 10 64-bit
Procesor: Intel i5-3570 / AMD FX-8140
Pamięć: 8 GB RAM
Karta graficzna: Nvidia GTX 760 / AMD Radeon R9 270
DirectX: Wersja 11
Miejsce na dysku: 30 GB dostępnej przestrzeni
Zalecane:
System operacyjny: Windows 10 64-bit
Procesor: Intel i7 4770k / AMD Ryzen 5 1500X
Pamięć: 16 GB RAM
Karta graficzna: Nvidia GTX 1060 6GB / AMD RX580
DirectX: Wersja 11
Miejsce na dysku: 30 GB dostępnej przestrzeni
Właśnie zagrałem. Nie moje klimaty. dobrze ze miałem kod z pokazu. Mogłem komuś oddać albo aktywować na nowym epicu a nie na swoim.
Kieys si ogra, jak juz opadnie kurz, wyjda patche i bedzie jakas promocja.
W rece cji na pure pc bylo wskazanych kilka błędów z ktore wrecz wymuszaja cofniecie sie do sejwa sprzed kilkudziesięciu czy kilkunastu miniut.
To znaczy, ze gra nie byla gotowa do premiery i wymaga naprawy. Wole poczekac na patche niz psuc sobie przyjemnosc z grania i odbiór gry.
Cyberpunk mnie juz oduczył kupowania gier na i przy premierze. Niech branża podziekuje CDProjektowi i ich nie naśladuje.
Gra nie ma nic wspólnego z RPGiem, jest dość liniowa, bo tak naprawdę sposób na przejście jest jeden, tylko chodzi o to, żeby jak najwięcej informacji uzyskać, a nie da się 100% informacji uzyskać przy jednym podejściu, ale to tam są detale takie i extra smaczki, nic co by dodatkowe przejście uzasadniało. Widać, że za mało pieniędzy zebrali, no bo levele są ekstremalnie małe, a portretów wielu postaciom brakuje, nie wspominając o tym, że się nie zmieniają w zależności od treści wypowiedzi. Szkoda też, że między rozdziałami nie ma nawet żadnej grafiki, czy nagranej wypowiedzi, bo tak beznamiętnie wypada historia. Koleś, z którym się zaprzyjaźniliśmy i z którym piliśmy ginie, a ze strony naszego bohatera żadnej reakcji praktycznie.
Nie ma też systemu walki, nie ma systemu ekwipunku, nie ma systemu rozwoju postaci, gameplayowo jest bardzo biednie, nie ma nawet notatnika, w którym notowane by było to, co postacie powiedziały, więc gra się tutaj z długopisem i kartką i zapisuje ważne info. Do tego wizualnie wygląda to jak pucybut Ascenta.
Największą zaletą Gamedeca jest jego przystępność - lore został w odpowiednich dawkach zapodany, dialogi są krótkie i konkretne, łatwo wejść w grę, bezboleśnie się ją przechodzi... no i dochodzimy od poziomu "Knight's Code" - tam twórcy po prostu sami postanowili sabotować swoją grę, no i dodali mechanikę, która doprowadza do szewskiej pasji. Ten podział na rundy to jest najidiotyczniejszy zabieg, jaki widziałem od dawien dawna. Developer poczuł, że za dobrze mu idzie i zdecydował się skopać grę. Poziom iście tragiczny, zmieniający ten tytuł z przeciętnego w kiepski.
edit: i zapomniałem dodać, że grę oczywiście oceniam jak na jej cenę przystało. Niewiele więcej kosztuje "Beyond a Steel Sky", które jest znacznie lepsze, a tańsze jest chociażby "Black Book", które faktycznie jest rpgiem z możliwością różnych wyborów.
Rpg Rpgowi nierówny - nie zawsze jest system walki a nawet i ekwipunek (choć w przypadku Gamedeca ekwipunek był - po podniesieniu przedmiotu pojawiał się on na górze ekranu w ekwipunku (było w nim kilka miejsc), podniesionego przedmiotu używało się automatycznie gdy był potrzebny).
Nie tylko w grach tego gatunku są takie różnice jak np. walka bądź jej brak ale również kamera i system poruszania się. Ogólnie RPG ma dużo rozgałęzień - na przykład RPG akcji, niektóre gry mają jedynie element RPG.
Przykłady dwóch gier moim zdaniem niezbyt trafione - Beyond a Steel Sky ma widok TPP (zza pleców bohatera), a w Black Book kamera jest usytuowana praktycznie na wysokości postaci ale nie porusza się wraz z nią. W przypadku gdy kamera jest inna zwykle występują i inne różnice.
Jeśli porównywać to dobrze byłoby wybrać grę również z widokiem izometrycznym. Myślę że Disco Elysium jest dobrym przykładem. Nie tylko jest widok izometryczny, również nie ma walki ale gra tak samo opiera się w dużej mierze na dialogu - jednym słowem jest trochę czytania.
Jeśli chodzi o cenę to warto poczekać na promocje (tym bardziej gdy sprawdzi się ilość godzin rozgrywki), teraz na enebie jest bardzo tanio.
Warto też sprawdzić czy gra mieści się w swoich upodobaniach - jeśli ktoś lubi strzelać to wybiera coś innego, a nie bierze na ślepo tytuł i narzeka że gadają lub nie ma walki..
Co do sposobu przejścia to jest ich wiele, decyzje podjęte podczas rozgrywki mają wpływ na to ile i jakie zakończenia będą przed nami zamknięte.
Rozwój postaci też jest, nie tylko wpływa na rozmowy - gdy możemy coś zrobić lub powiedzieć po odblokowaniu umiejętności, ale również podchodząc do przedmiotów - ma wpływ na to co z nim możemy zrobić.
Mi się gra bardzo podobała, Disco Elysium również. Jak pisałam wyżej - warto jednak poczekać na promocje bo gra nie jest bardzo długa, powiedziałabym że dość krótka.
Grę ukończyłem wczoraj. Fajna i ciekawa fabuła, interesujące postacie, fajny pomysł na odwiedzanie światów które są grami i prowadzenie w nich śledztw. Podoba mi się pomysł dowiadywania się kolejnych rzeczy i dedukcji, brak walki także jest zaletą. Czuć, że nasze wybory mają wpływ na przebieg poszczególnych śledztw oraz na to jakie zakończenie bądź zakończenia będą dostępne.
Na minus chciałbym zwrócić uwagę na tylko dwa drobne bugi - pierwszy to pod sam koniec gry zdarzyło mi się z 4 razy, że nagle dialog pozostawał w jednym punkcie i dawanie przycisku kontynuuj nic nie robiło, trzeba było wczytywać zapis.
Natomiast drugi to
spoiler start
kiedy jesteśmy w labiryncie w Axis pod koniec gry i wybierzemy ścieżkę do miejsca, gdzie stoi samochód. Za pierwszym razem wszystko jest ok, później jednak kiedy samochód jest już po drugiej rozpadliny, a my tam dojdziemy znowu to widać plamę gdzie stało wcześniej auto, jego światła i nie ma jak stamtąd wrócić, jedyna opcja to wczytanie gry. Inna sprawa, że zapisy w labiryncie ładują się tak, że lądujemy na samym początku labiryntu, a nie w miejscu gdzie dokonaliśmy zapisu.
spoiler stop
Kiedyś grę przejdę na pewno jeszcze raz podejmując inne wybory i wybierając inne umiejętności w drzewku.
Taka mała ciekawostka - w paru lokacjach słychać było w tle polski głos, ale np. w naszym mieszkaniu jak podchodzimy do telewizora to jest już tekst wypowiadany po angielsku. Ale to tylko tyczyć się dźwięków "tła", nie pamiętam aby choć jeden dialog był udźwiękowiony, nie przeszkadzało mi to jednak.
Czy twórcy do cholery testowali w ogóle tą grę przed wypuszczeniem na rynek, a może to my gracze mamy robić za testerów? Już trzykrotnie bugi uniemożliwiły mi kontynuowanie rozgrywki.
Gra będąca symulatorem gier mmo. Jak ktoś lubi zmarnować 11h życia udając, że rozwiązuje zagadki w grach typu symulator farmera czy gta tpp to proszę bardzo.
Realnie mamy bardzo mały wpływ na fabułę, dedukcje do których dochodzimy nie mają żadnego znaczenia bo i tak liniowa fabuła informuje nas jaka była prawda (do tego stopnia że nie ma znaczenia czy wiemy kto zabił bo i tak za chwilę wpadamy na mordercę).
Po przejściu gry mamy podsumowanie naszych "wyborów" i ni cholery nie wiem jak zmienić te "decyzje", przykładowo w pewnej scenie jeden z NPCów morduje niewinnych cywilów nieważne co wybierzemy w dialogu i nie mam pojęcia jak go przed tym powstrzymać. Samo zakończenie to też porażka - 6 opcji do wyboru, przy czym 2 "najlepsze" niedostępne jak byliśmy grzeczni i nikogo nie zabiliśmy. Problem w tym, że nie wiem jak zabić osoby o których mowa w finale. Nigdy nie dostajemy takiego wyboru.
Finalnie czuję ogromne rozczarowanie bo gra wciąga jak diabli ale na każdym kroku przypomina, że wybory gracza (dedukcje w zagadkach) nie mają znaczenia, a liczą się jedynie przypadkowe interakcje które wykonaliśmy lub nie. Bardzo to nieintuicyjne i nie mam pojęcia jak dojść do dobrego zakończenia bez poradnika.
Podsumowując - bardziej visual novel niż gra. Ciekawy, ale niewykorzystany świat. Dużo technologii, dużo czytania, dużo gdybania, mało konkretów.
Ticka można powstrzymać przed mordowaniem wybierając odpowiednie kwestie dialogowe. Gdy ja z nim rozmawiałem nie zabił ani jednej osoby (oprócz tej w scence na początku).
A wybory mają znaczenie. Trzeba czytać i wyciągać wnioski. To jest gra w której jesteś detektywem i musisz trochę główkować, także widzę że gra ewidentnie nie dla kolegi.
Pozdrawiam.
Jak to jest z tym dzisiejszym internetem, że czego ktoś nie napisze to od razu go wyzywają? Szkoda, że wyciągasz takie wnioski o mnie. Podobało mi się detektywowanie, niestety często nie miało to sensu i w grze było go stanowczo za mało, ponadto często wnioski były niejednoznaczne więc prawidłowa odpowiedź to był strzał na ślepo.
Co do Ticka - musiałbym odgrzebać sejwa, ale już chyba nie mam. Być może odpowiednie opcje dla mojej postaci były zablokowane. I tutaj przechodzimy do kolejnej wady gry - musimy celowo wybierać określone kwestie dialogowe by rozwijać postać w danym kierunku. Ja nie skupiałem się na tym za bardzo, przez co pod koniec gry miałem dużo "żarówek" a mało "płomieni", przez co kilku zdolności nie byłem w stanie wykupić.
akurat z Tickiem to po prostu ten pasek jak najbardziej na środku trzeba utrzymywać, to wtedy nie zabija, no tylko jak tak robimy, no to nie dowiadujemy się szczegółów odnośnie losów Kena, więc sobie odpuściłem i u mnie niemal wszyscy w łóżkach zdechnęli.
Właśnie ukończyłem. Licznik na gogu pokazuje mi prawie 18 godzin. To pewnie dlatego tak długo mi zajęło bo testowałem często różne rozwiązania.
Jak dla mnie gra bardzo ciekawa. Fabuła miodzio. Nie będę zdradzał ale gorąco polecam dotarcie do końca.
A co do tych zakończeń no to ja niestety dostałem ostatnie najgorsze ;-(
No cóż trzeba będzie jeszcze raz zagrać wybierając inne opcje dialogowe.
Takie sobie lekko traci amatorstwem .
Grafika:5/10
Audio:4/10
Gameplay:4/10
Inne: 5/10
Mam.
Od razu poczułem, że będzie ciekawie i... jest. Pomysł niezwykły, nie spotkałem takiego [co nie znaczy, że wykracza poza możliwości gracza; podpowiedzi są w porę i sensowne]. Fabuła wciąga od razu a rozwój bohatera jest logiczny i wyczuwalny. Od razu rozumie się o co chodzi. Aczkolwiek radzę sobie bardzo dobrze, to i tak będę ciekawy poradnika. Jestem bowiem przekonany, że wiele możliwości ukryje się przede mną, choć nie zaburzy to zabawy. Inaczej mówiąc - zapragnę zagrać od początku jeszcze raz i będę podejmował inne decyzje. Dla eksperymentu i zwykłej ciekawości...
Zajmuję się psychiką ludzką, stąd moja potrzeba śledzenia tego, co dla innych będzie prostackie lub nudne - po prostu szukam czego innego niż pospolity gracz.
Skończyłem dzisiaj Gamedec i mam bardzo mieszane odczucia co do tej gry. Polska produkcja kilka rzeczy robi dobrze, a kilka bardzo źle. Mam nadzieje, że moja opinia komuś pomoże podczas decydowania się czy warto Gamedec kupić. Największą zaletą tej produkcji jest jej świat. XXII - wieczny cyberpunk wydawał mi się ciekawszym światem od tego, który widzieliśmy w CP 2077. Ale tutaj już zaczyna się pojawiać problem z eksponacją świata Jestem fanem czytania notatek i leksykonów ale to w jaki sposób użyto tej mechaniki w grze Gamedec to po prostu pójście na łatwiznę. Żadna z postaci pobocznych ani nasz główny bohater/ka nie starają się mieć refleksji odnośnie otaczającego nas świata. Zamiast tego co chwilę odsyłani jesteśmy do ogromnego i długiego leksykonu. Boli również brak jakiegokolwiek dubbingu. Nawet najważniejsze postacie dla fabuły nie otrzymały swoich głosów. Grafika stoi na przyzwoitym poziomie, refleksja światła fajnie wygląda i skutecznie maskuje ewentualne braki w wykonaniu tekstur. Rozwój postaci został fajnie pomyślany i zrealizowany. Rozwijamy 4 cechy naszego bohatera podczas rozmów, a następnie zebrane punkty wydajemy na różne umiejętności. Mamy ścieżkę hackera, influencera czy medyka. Każda ze ścieżek odblokowuje inne opcje dialogowe, które... podobnie jak cały system śledztw i dedukcji nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Gra bez względu na to czy uda nam się rozwiązać sprawę i tak nas zaprowadzi w to samo miejsce. Fabuła z ciekawej i intrygującej w drugiej części gry staje się abstrakcyjna i niewiarygodna. Na koniec gry mamy do wyboru jedno z sześciu dostępnych zakończeń. Po wybraniu jednego z nich jedyne co widzimy to napisy końcowe. Serio? Żadnego podsumowania? Nic? Brakowało mi ot, czegoś w stylu tego co było w gothicu czyli krótka scenka pokazująca losy naszego bohatera i osób z nim związanych, a tutaj nic. Reasumując gra jest fajną ciekawostką i miłą opcją na zbliżające się zimne wieczory, ale nie oczekujcie od tej gry wiele.
Właśnie nie wiadomo, czy jedno z sześciu zakończeń, bo w podsumowaniu masz:
spoiler start
Wybrałeś jedno z zakończeń oferowanych przez Jestera , co moim zdaniem świadczy, że można grę ukończyć nie zgadzając się na żadne z nich. Gry nie mam, ale widziałem kilkanaście lets pleji i nikt nie próbował np. odejść od drzewa, szczególnie, gdy dwaj blokujący Jesterzy znikali. Może to tylko moja nadinterpetacja, ale spróbuj.
spoiler stop
Pytanie.
Czy ta gra jest "na raz" czy daje szansę na wielokrotne jej przechodzenie? Pytanie kieruję do osób które już grały. Chcecie do niej wrócić czy fajna ale do zapomnienia?
Wczoraj skończyłem. Gdyby nie fakt, że na sztywno wbiłem sobie do głowy, że walczę ze swoją "kupką wstydu" to ogrywałbym jeszcze raz, bo przy pierwszym podejściu nie udało mi się odkryć części zawartości.
Jeśli grasz bez poradnika to replayability na pewno jest. :)
Ja przed chwilą skończyłam grę, zakończenie które chciałam uzyskać nie było dostępne przez moje wybory...ogólnie niektóre rzeczy warto byłoby pozmieniać, kilka razy coś się nie udało i za drugim razem powinno być ok, dobrze byłoby też więcej zawartości odkryć.
Chętnie przejdę ją jeszcze raz, tym bardziej że ta gra ma fajny klimat, fabuła pcha do przodu - nie było tak żebym się nudziła
Miałem duży problem z ocenieniem tej gry. To klasyczny tytuł dwóch połówek - pierwsza połowa gry, w której rozwiązujemy sprawy "wewnątrz gier" zasługuje na 7-8. Druga, w której bardziej wchodzimy w sedno fabuły - na 6. Ostatecznie zdecydowałem się dać grze 6,5. Oto dlaczego:
Plusy
- Pierwsza część gry naprawdę wciąga i daje fajne uczucie obcowania w świecie, w których gry są traktowane bardzo poważnie
- Trochę Przerażająca i jednocześnie ekscytująca wizja przyszłości
- Ciekawa tematyka
- Jest klimacik (przynajmniej do połowy gry)
- Ciekawe, odmienne misje-gry
- Fajny styl graficzny - sterylny ale czytelny - pasujący do tematyki gry
- Dobrze zrobione lokacje
- Zachęciła mnie do przeczytania książki na bazie której powstała gra
Minusy
- Druga część gry staje się rozwleczona, mało interesująca i sztucznie filozoficzna
- Brak audio w dialogach - aż dziwne, że w takiej grze-książce to zignorowano
- Bywa niejasna - czasami nie do końca można się połapać we wszystkich wątkach i wtedy wybiera się dedukcje trochę bez wiedzy co z tego wyniknie
- Z czasem można zauważyć, że podjęte przez nas decyzje, które na początku wydawały się ważne, dużo nie znaczą i nie wpływają znacząco na rozgrywkę
- Brak możliwości obracania kamerą, przez co nie można odsłonić lokacji w pełni
Generalnie gra nie jest zła, ale w dalszej części gry twórcy poszli w zupełnie nie moje klimaty, więc pod koniec grałem już bez większego zainteresowania, żeby tylko odhaczyć grę, którą na liście do ogrania miałem od dawna. Szkoda, bo potencjał tego świata jest bardzo duży.
Przeszedlem demo, ale pelnej wersji raczej nie kupie. Stopien komplikacji zagadek wyglada jak robiony na sile. Zupelnie jak w "Divinity". Frustrujace. Prostsza rozgrywka byla by bardziej przyjemna. A szkoda, bo zapowiadalo sie obiecujaco.
Przeszłam, taki 7/10. Nie wszystko było zrozumiałe i oczywiste. Szkoda że końcowe podsumowania nie dają podpowiedzi co by było gdyby był inny wybór. Drugi raz nie przejdę.
Gra zaliczona. Szkoda tylko że jest kilka zakończeń a gra ogólnie jest na raz jak dla mnie. Wystarczy w niektórych miejscach podjąć inną decyzje np. ze środka gry i już mamy zablokowane któreś zakończenie. Gierka jak dla mnie była w niektórych momentach trochę zakręcona, sam już nie wiedziałem tak naprawdę o co w danej rozmowie chodzi. Graficznie lokacje wyglądają bardzo ładnie, co do muzyki to nie wiem czy nawet była bo jakoś nic nie zapadło w pamięć. Ogólnie ciekaw byłem całej historii i grało się nawet spoko ale raczej drugi raz nie zagram. Jedyny plus, że ta gra jakoś zachęciła mnie swoją mechaniką i zakupiłem Disco Elysium The Final Cut, czytałem że dobra jest, zobaczymy.