Ptaki Nocy zbierają świetne recenzje
solidny scenariusz z feministycznymi podtekstami
Niektórzy eksperci narzekają też na kiepskiej jakości humor.
Chyba wiem jaka to produkcja i czemu ma wysokie oceny. Dziękuje postoję
Strong female characters. Koniecznie muszę obejrzeć bo na pewno arcydzieło.
91% na rottentomatoes. Dokładnie tyle samo co Star Wars The Last Jedi. Już pędzę do kina po takiej rekomendacji!
A komu się nie podoba ten jest prostak i nienawidzi kobiet :v
Kto pisze tytuły tych newsów? 5.8/10 to ma być świetna średnia... Nawet jeśli miał to być clickbait to chyba już lepiej klikałby się prawdziwy tytuł, że film zbiera przeciętne recenzje :P
Recenzje dobre, ale czytam opinie widzów i tam jest trochę inaczej. Główny zarzut jest taki, że film jest trochę za bardzo "woke".
Do tego główny zły jest irytujący i fabularnie nie powala. Ma momenty.
91% na rottentomatoes. Dokładnie tyle samo co Star Wars The Last Jedi. Już pędzę do kina po takiej rekomendacji!
RT od jakiegoś czasu (odkąd ktoś ważny się wzburzył oceną jego filmu czy co to wtedy było) przestał być miarodajny i większość oceny nie powinno się brać na poważne.
Zaślepił cię heljt fanbojów i traktujesz głupkowatą, oderwaną od reguł fizyki baśń kosmiczną jak swoją religię. Nowe Star Łorsy to dzieło, którego taki prosty wymoczek nie rozumie.
Procenty na Rotten Tomatoes informują tylko o tym ile procent krytyków poleca dany film czy serial. Pod uwagę powinno się brać średnią ocenę (Average Rating).
Poza tym The Last Jedi to bardzo dobry film ze średnią ocen 8.1/10 na Rotten Tomatoes.
Bezi2598 oraz SpecShadow
RT nigdy nie był miarodajny, bo opiera się na systemie poleceń czyli 0 lub 1. W ten sposób masakrycznie zawyżony zawsze był procent poleceń badziewi, średniaków czy tylko dobrych produktów, które często procenty miały równe lub wyższe z wybitnymi pozycjami. To samo jest na Steam.
W systemach ocen 1-10 nie możliwości, by słaba gra czy film przy bardzo dużej ilości ocen zebranych przez kilka lat miało średnią 8.5 lub powyżej czy 8.0 lub powyżej po 20-25 latach od premiery. Na RT czy Steam nawet szrot potrafi mieć mocne procenty.
planeswalker
Poza tym The Last Jedi to bardzo dobry film ze średnią ocen 8.1/10 na Rotten Tomatoes.
Średnie ocen stabilizują się co prawda dopiero po 10-12 latach od premier, ale złota zasada warto posiłkować się tymi stronami, gdzie jest zawsze najwięcej ocen, jeśli mowa o tym jaki jest rzeczywisty odbiór filmu przez ludzi.
Na IMDB po 2 latach Last Jedi ma 523 tys. ocen - 7,0
Zobaczymy ile będzie za 10 lat. Mogę się założyć, że w okolicach 6,6
planeswalker
Na Rotten tomatoes natomiast zakłamałeś średnią, bo ona dotyczy krytyków, a nie publiczności. A przeważnie, gdy się podaje średnie ma się na myśli publiczność, bo jest tych ocen o wiele więcej.
Last Jedi - Rotten tomatoes:
Krytycy - 91% poleca. 417 na tak, 43 na nie,
Średnia ich ocen 8.1 w skali 1-10.
Publiczność - 43% poleca.
Średnia ich ocen 2.7 w skali 1-5 z 218 tys. ocen. Wychodzi 5.4 w skali 1-10.
Serio? Może jeszcze drukowanymi literami powinienem to napisać? To chyba oczywiste, że mój komentarz dotyczył ocen krytyków. Zresztą cała moja wypowiedź się do tego odnosiła, więc po co miałem to jeszcze dodatkowo zaznaczać?
To 8.1 RT i tak jest mega zawyżone z ledwie 460 wystawionych ocen opłacanych ludzi, by zachęcać ludzi na bardzo znany film dużego studia. To stanowczo za wysoka średnia. Dużo za wysoka.
Gdy przy 218 tys. ocen user z RT masz ledwie 5.4 z identyczną skalą, a przy 523 tys. 7,0 IMDB. A wraz z większą ilością ocen prawie zawsze oceny idą w dół.
91% polecanych i 8.1- takie cyferki to dość kiepski żart przy "Last Jedi"
Po obejrzeniu wahałem się między 5, a 6 i moje myśli krążyły czy jest szansa, że kiedykolwiek powrócę do tego czegoś. Skoro takie potworki jak Mroczne widmo i Atak klonów nie wydają się słabsze to coś stanowczo jest nie tak z tym filmem, który niczym się nie broni.
To 8.1 RT i tak jest mega zawyżone z ledwie 460 wystawionych ocen opłacanych ludzi, by zachęcać ludzi na bardzo znany film dużego studia. To stanowczo za wysoka średnia. Dużo za wysoka.
Masz jakieś dowody na to, że oceny tych ludzi są opłacane? Jeśli tak, to je przedstaw. Myślisz, że uwierzę ci na słowo? Nie bądź śmieszny. Na takiej samej zasadzie mogę stwierdzić, że wszystkie oceny publiczności są opłacane albo specjalnie zaniżane przez hejterów.
Nie znam nikogo realnie komu podobałby się trochę "The Last Jedi"
No fajnie, ale to nie jest żaden argument.
solidny scenariusz z feministycznymi podtekstami
Niektórzy eksperci narzekają też na kiepskiej jakości humor.
Chyba wiem jaka to produkcja i czemu ma wysokie oceny. Dziękuje postoję
A komu się nie podoba ten jest prostak i nienawidzi kobiet :v
A komu się podoba ten jest lewak i nienawidzi białych heteroseksualnych mężczyzn :v
Strong female characters. Koniecznie muszę obejrzeć bo na pewno arcydzieło.
Co to za głupi tytuł ? Birds of prey = Drapieżne ptaki i tak powinien się po polsku nazywać ten film. Znowu polska twórczość jakiegoś ....., nie będę się wyrażać brzydko.
Na myśl mi teraz przychodzi Dirty dancing - Wirujący seks i polski lektor w Commando z 1985 : Mówią do Arnolda - Don''t move a nasz lektor - nie ruszaj się ty ....
Chyba, o ile dobrze pamiętam była też gra kiedyś o tytule takim samym jak ten film, ciekawe czy też nazywała się ptaki nocy :)
Strong female characters. Koniecznie muszę obejrzeć bo na pewno arcydzieło.
Ale nie wiem, czego się Yarp spodziewałeś po filmie, w którym komiksowe superbohaterki grają pierwsze skrzypce? Silnych postaci psów? Silnych postaci paproci?
Uprzedzając - są filmy z tak zwanym strong female lead które nie zbierają hurraoptymistycznych recenzji (Atomic Blonde, Dark Phoenix, Underworld, Tomb Raider, Ghostbusters, nowe Aniołki Charliego), więc nie sądzę, aby te straszne szczerzące kły feministki stały z pistoletami przy głowach krytyków.
He he, bo rozumiesz, jak film jest z kobiecymi bohaterkami i ma pozytywne recenzje to chodzi o spisek i propagandę feministyczną!
Przyszedłem dostać łapki w górę pod postem, bujajcie się.
Miałem na myśli to że część recenzentów z postępowego zachodu popuszcza na samą myśl o filmie o silnych kobietach więc pierwsze recenzje można sobie wsadzić w kapcie.
Niekoniecznie tak musi byc, to prawda.
Większość filmów przez ciebie podanych była chwalona przez krytyków i access media które są cytowane w tym artykule. Ja im nie ufam o wiele bardziej rzetelnie jest przy user score.
Miałem na myśli to że część recenzentów z postępowego zachodu popuszcza na samą myśl o filmie o silnych kobietach
Bywa i tak, natomiast z drugiej strony jest stado dziwaków, którzy dostają małpiego rozumu na wieść o pojawiająych się w recenzjach sformułowania typu "strong female characters". Bo wiadomo, że jak baba, to słaba, głupia, parkować nie umie, a w ogóle to czemu nie w kuchni. A groteskowe postacie Arnolda czy Stathama łykali bez popity.
W skrócie: sam nie obejrzysz, to się nie dowiesz. "Suicide squad" był dramatycznie słaby, dlatego do "Birds of prey" podchodzę ostrożnie.
No proszę, takie świetne recenzje, a film zapowiada się jako flop.
Jeśli DC chce nawiązać rywalizację z Deadpoolem Marvela, to muszą nakręcić film o Lobo. I to bez jakiejkolwiek cenzury.
A jak będzie finansowa klapa to się zrzuci winę na tych co zawsze (przynajmniej ostatnimi czasy) i gitara.
Jestem męska, szowinistyczna świnia, ale jeśli ten silny, kobiecy charakter jest dobrze wykreowany i zasadny, to nie mam nic przeciwko.
jest dobrze wykreowany i zasadny, to nie mam nic przeciwko.
i tu jest pies pogrzebany
Filmy oglądam dla dobrej zabawy ale widać w niektórych, że politpoprawność to przykrywka dla totalnego badziewia i osłona przed krytyką, vide - kobiece Ghostbusters czy nowa trylogia Star Wars (seriale dla odmiany były dobre).
I weź człowieku powiedz że coś jest nie tak to zostajesz wyzwany i zaszufladkowany, nawet jak masz rację...
W latach 90 i później powstawały gry z postaciami kobiecymi i widać że komuś się chciało i potrafił je napisać.
Porównanie klasycznej Lary Croft z tą w nowszych Tomb Raiderach (od tego z 2011 roku i dalej) wypada na niekorzyść tej nowej Lary.
Porównanie klasycznej Lary Croft z tą w nowszych Tomb Raiderach (od tego z 2011 roku i dalej) wypada na niekorzyść tej nowej Lary.
Odważna teza. Poza dysonansem ludonarracyjnym (wiele gier to ma) i głupotkami, które prawie zawsze występują w kinie przygody, lepiej oceniam mimo wszystko nową Larę. Starsze TR po prostu opowiadały mniej. Mniej też miały położony nacisk na fabułę.
tamta dawna Lara, choć oczywiście była bardzo komiksowa, przede wszystkim była spójna - i dlatego jest dużo lepiej zarysowaną postacią, niż ta płaczliwa 'amerykańska' nastolatka z rebootu.
no i ja jednak wolę wysportowane i charyzmatyczne kobiety 30+, nie płaczliwe nastolatki...
Na metacritic jest 58/100, to niby sa takie swietne recenzje? No dobra z filmami to roznie bywa i niekiedy klasyki maja tego typu noty, ale tutaj na pewno nie mamy z czyms takim do czynienia
Tu pewnie z tym fllmem racja, ale wiesz jak szokujące było jakie "Joker" dostał recki na metacritic 59 z 60 recenzji vs rozbieżność z widownią 8.6 IMDB 653 tys. ocen oraz zdobyte 2 złote globy i 11 nominacji do oskara, gdzie też może coś skubnąć. No chyba nie powiesz, że Jokerowi zasłużyło się na 59. Fatalnie. Właściwie te zarzuty wymieniane w recenzjach wskazywały mi, że nie poznali się w ogóle na filmie i nie spodziewali się za nic, że to coś więcej niż słaby/bardzo przeciętny film i spodoba się tak ludziom w czymkolwiek poza grą aktorską Phoenixa. A później nagle ochy i achy złote globy i nominacje do oskara, bo ludziom w większości b.spodobał się ten film. W ciemno dużo trudniej przychodzi im zgadywanie skuteczne co spodoba się ludziom.
Kto pisze tytuły tych newsów? 5.8/10 to ma być świetna średnia... Nawet jeśli miał to być clickbait to chyba już lepiej klikałby się prawdziwy tytuł, że film zbiera przeciętne recenzje :P
Proste,Krytycy chwalą, czyli kupa, krytycy mieszają z błotem ,dobry film. Wiadomo nie zawsze ;) Tutaj czuję,że to to po prostu nie zły film ,taki 6/10. Już zwiastun mnie utwierdził w przekonaniu,że wygląda to tanio i tandetnie.
Jsk feministyczny, to już mi się podoba :P Pytanie, czy trza ogladać Jokera, by wiedzieć o co chodzi?
Wskazany ranking w artykule pokazuje, jak zroznicowane sa recenzje. Albo film jest przecietny, albo bardzo dobry. Hmmm, obejrze w domu, bo i tak mnie osobiscie bardzo nie interesowal
Nie ufam serwisom bo to access media które dadzą dobrą ocenę tylko za możliwość dostania benefitów.
Nie ufam tobie, bo jesteś opłacany przez Marvela, żeby pisać negatywne komentarze na temat tego filmu.
Nie ufam tobie, bo jesteś opłacany przez Marvela, żeby pisać negatywne komentarze na temat tego filmu.
A gdzie ja napisałem że tylko WB i DC robi to. Disney robi dokładnie to samo. Podobnie CBS i ich nowe Star Treki które sięgnęły dna i kopią dalej. Patrz przykład The Orville. Fox nie należał do Disneya recenzenci jechali po serialu jak po burej suce, Fox wykupiony przez Disneya od razu retoryka zmieniona. Ba jaka cisza jest w sprawie Deep - Heard... Wyszły na jaw ciekawe rzeczy a tu cicho sza coby ruchu #MeToo nie skompromitować.
Masz na to jakieś dowody czy to twoje kolejne urojenia? Bo ja też mogę ci zarzucać różne rzeczy. I nie myśl sobie nawet, że będę je udowadniał.
A i przy okazji: wierzysz w płaską Ziemię i szczepionki powodujące autyzm?
Ktos jeszcze wierzy krytykom w tych czasach, gdzie filmy/seriale z slabym scenaruiszem, fatalnymi dialogami, biednym aktorstwem dostaja oceny po 75%+ tylko dlatego ze glowny bohater to kobieta/gej/czarny/trans etc.
pochlebne opinie recenzentów świadczą o tym, w jakiej zapaści jest zachodnia kultura.
Leah Greenblat - Pisał te swoją opinie zza grobu, czy co?
Brzmi jak jakiś totalny bełkot pierwszego, lepszego alkoholika.
Rosyjska moczymorda, czy o co chodzi?
"Film o mizoginii i toksycznej męskości", tak sami twórcy sprzedawali ten szajs. Do tego możecie sobie dodać blackwashing i gaywashing. A idźcie won z tym czymś.
Widzę, że reprezentacja męskich płaczek, uciśnionych przez kobiety samym faktem ich istnienia, nadal mocno się trzyma na forum :)