Animal Crossing: New Horizons | Switch
Już nie mogę się doczekać kiedy wreszcie poleżę na leżaczku na mojej wyspie i zaproszę na wakacje przyjaciółkę z Japonii ;p
Nintendo kompletnie spaprało sprawę. Gra jest świetna ale nie mogę jej wybaczyć tego że można utworzyć tylko jedną wyspę na jedno urządzenie. Niezależnie z którego użytkownika na switchu uruchomimy grę to trafiamy na tę samą jedną wyspę. Kompletnie psuje to grę dla innych użytkowników naszej konsoli. Gdyby nie to "małe" niedociągnięcie dałbym 8/10. Jeśli zostanie to poprawione w patchu to gra zostanie praktycznie bez wad.
Super gierka ale niestety system zapisów dyskwalifikuje tą grę. Tylko dla singli i piwniczaków będzie jak w sam ras. Gra miała ogromy potencjał zresztą nadal ma ale bardzo nikłe są szanse na to że twórcy gry zmienią system zapisów.
Cudowna gra do spedzania czasu z dzieciakiem. Tytuł na setki godzin
Kupiłam chwile po premierze z zamiarem grania we dwoje. Jedna wyspa.. chociaż ogólnie to duży minus, nam nie przeszkadzałaby, gdyby nie to, że tylko "założyciel" wyspy ma prawo decydować o ważnych zmianach. Fajnie jakby ekran się rozdzielał jak w LEGO jak się z kimś gra a tak to druga osoba jest "przykuta" do lidera, którego na szczęście można sobie łatwo przekazywać.
Trochę mało wspólnych interakcji, właściwie to niema nic. Nie ma mini gierek na dwoje, bo gierki na złapanie ryb czy motylków na czas niesprawdzają się podczas wspólnej gry na jednym ekranie, bo lider decyduje gdzie idziemy. A wgl to można tak grać do 4 osób, to ja sobie nie wyobrażam jaki ścisk musi wtedy być.
Jak na solo grę z możliwością odwiedzania znajomych online, gra zasługuje według mnie na 10 ale tryb couch coopa na nie więcej niż 3. I co tu wystawić o.o
Według mnie tytuł bardzo przereklamowany. Wiem, że nie należy go porównywać do takich gier jak Stardew Valley czy Harvest Moon, ale tutaj nie ma nawet w najmniejszym procencie tej magii.
Rzucają Cię na wyspę i ok, rób co chcesz, w sumie ktoś się na pewno ucieszy że ma wolną rękę, ale po ok. dwóch tygodniach wkrada się nuda i monotonia. Mnie niestety nie urzekło i strasznie się zawiodłem.
Wow powiedz to EA i ich Fifie gdzie co roku na rok to samo tylko lepsza grafika i nowy numerek z nową okładką i tyle i tylko ślepi ludzie kupują kotleta odgrzewanego a Animal Corssing ma to coś że można się dłużej bawić plus z czasem twórcy coś nowego dodają do gierki
Szczerze masz racje, przynajmniej to nie Fifa. Ta gra nie jest dla osób kreatywnych i cierpliwych. Można robić tyle rzeczy. A inni nie wiedzą nawet pewnie o statku gdzie lis sprzedaje obrazy. I jest cały event poświęcony mu.
jeśli masz więcej niż 8 lat i grasz w ten odpad to coś jest z tobą nie tak xD
Gra bardzo mi sie podoba, gram w nią dwa lata a nadal mi sie nie znudziła. Poprostu w tej grze zawsze jest coś do roboty.
moja ocena to 10/10
Mnie tam już nudzi ze wględu dla tego że nie mam tam już co robić wyspa ma 5 gwiazdek mam w pełni ulepszony dom i co robić
Gralem w Stardew Valley i milo wspominam ten czas. Natomiast Animal Crossing prawie mnie uspil. Probowalem ale po 2 godzinach sobie darowalem.
Mocno przereklamowana pozycja.
W moim długim życiu gracza (gram od ''95) laur zwycięstwa w kategorii "najgorzej wydane pieniądze" bezapelacyjnie przypada AC. Kupiłem sobie Switcha, to było moje pierwsze zetknięcie z hadnheldem i od razu wsiąkłem. Ogrywałem wiele tytułów, więc i skusiłem się na AC - w końcu setki zachwalających kolesi po trzydziestce, klasy średniej, z wykształceniem wyższym, w brodach i bebzonami piwnymi, o zainteresowaniach niemal idealnych co ja mylić się nie może prawda?
No wtopiłem dwie i pół stówy, mój błąd, trzeba było gameplaye oglądać, a nie jak boomer - tylko czytać. Ale tym Rzytkom z Nintendo już wybaczyć nie mogę zdzierczej polityki nie uwzględniania zwrotów.
Do sedna:
Animal Crossing to jakieś biedne popłuczyny przy dziele Erica Barone. Uczeń przerósł mistrza. Animal Crossing to prawdziwy sim, tu zawsze jest co robić i nawet grind tak nie nuży. A Animal Crossing? Jakiś biedny, infantylny do bólu, wirtualny domek dla lalek. Nawet jedyny cel jaki sobie obrałem, bo rokował cokolwiek - czyli muzeum, okazał się pieprzoną wydmuszką, po prostu dodatkową lokacją z nieciekawie przedstawionym inwentarzem.
Gra jest dobra, ale nie dla mnie
Rozumiem że może wciągnąć, jednak do mnie nie przemawia