Cyberpunk 2077 – mimo opóźnienia crunch będzie konieczny
dla mnie mogli by i przełożyć na 2021 aby tylko nie było wyzysku pracowników / niech prezes sam sobie siedzi latem w firmie i cruchuje ;) jak założyli nierealne plany podali do wiadomości ustawili date premiery z sufitu to teraz co chce scedować to na pracowników. Szkoda że nie ma jakiś związków zawodowych w tym środowisku / jak takie numery to płatne x5 po godzinach.
Po jakiego używać słowa "crunch" jeśli to zwykłe nadgodziny ?
REDzi mogą zaprzeczać temu, że nie pracują nad Cyberpunkiem na nowe konsole, ale osobiście w to nie wierzę. Przecież nowe sprzęty od Sony i Microsoftu trafią na rynek w listopadzie i jest wielce prawdopodobne, że Polacy widzieli ich devkity a nawet to, że już się nimi bawią.
Przecież gry z PS4 i XBox One będą działać również na PS5 i XBox Scarlett. Cyberpunk nie ominie nowych konsol, ale będzie działać na nich dzięki wstecznej kompatybilności.
GTAV też można ograć na PS3 i X360, tyle, że moduł sieciowy został już dawno porzucony w tych wersjach. Mnie boli, że nie można ograć dwóch ostatnich napadów na starsze konsole, więc nie zdziwię się jak REDzi zrobią podobnie i jakaś poważna nowinka w Cyberpunku (jak chociażby widok pierwszoosobowy w GTAV) w ogóle nie trafi na obecne konsole, bo już wiemy, że tryb sieciowy wyjdzie dopiero za jakiś czas.
To jest tytuł crossgenowy i mogę się założyć, że REDzi wydadzą jego nowszą wersję na PS5 i XSeX. Przecież na konsolach obecnej generacji C2077 nie będzie miał nawet 60 klatek.
Pisałem to już w innym temacie ale prócz standardowych łatań bugów(których i tak na premierę będzie wiele) to bardziej mi tu śmierdzi jakąś zagrywką ala tytuł startowy ma nowego Xboxa i premiera gry wraz z nim, może nawet jako jego krótki ex. Fanboye Redów to odpowiednik fanboyów Bioware sprzed DA2, więc co złego by nie zrobili to kupią wszystko albo zapomną. I całkiem za prawdopodobne uważam, że CDPR przesunie jeszcze ma E3 datę premiery C2077.
To jest niemożliwe. Przecież Redzi to jedna z tych firm, która twierdzi, że w gry powinno się grać tam, gdzie się chce, dlatego właśnie Cyberpunk będzie dostępny od razu na PC (GoG, Steam, EGS), PS4 oraz XOne. Takie zagranie z ich strony to byłby wizerunkowy strzał nawet nie w stopę, a w głowę. Żadna kasa od MS nie pomogłaby im zniwelować strat.
Zapewne gra jest na tyle duża i skomplikowana, że nawet te 5 miesięcy nie zapewni pozbycia się wszystkich bugów i innych problemów z grą.
Crunch to zła rzecz, ale idąc do firmy, która tworzy gry AAA trzeba mieć gdzieś z tyłu głowy, to że będzie się w tej pracy zostawać po godzinach.
W CDP (i nie tylko) pierwsza oficjalna data premiery to tylko informacja, ze gra tan naprawde ukaze sie za jakies za pol roku. Pamietacie kiedy teoretycznie mial byc Dziki Zgon, czy Wiedzmin II?
Ale sie 8 lat czeka, to i te pol roku minie.
Przy Wiedźminie 3 pierwszą datą premiery był bodajże 2013 rok, więc to było oczywiste, że Cyberpunk nie wyjdzie dopóki REDzi nie przesuną jego daty premiery przynajmniej dwa-trzy razy.
Daleko im jednak do praktyk stosowanych przez profesorów w tej dziedzinie, czyli Square Enix, które zapowiada grę, kilka lat później zmienia jej nazwę, setting i umieszcza w innym uniwersum a kiedy mija już prawie dziesięć lat od pierwszej zapowiedzi nagle zapala im się lampka kontrolna i postanawiają nad nią popracować.
Należy pamiętać że final 7 wszedł momencie kiedy firma miała upaść ostatkami kasy wysłali płytki do tłoczni.
Pewnie sytuacja jest jak z Wiedźminem 3, gdzie gra niedługo przed pierwotną datą premiery była w niezłej rozsypce. Z CP było dziwnie, bo niby największa premiera od wielu lat, a marketingowo panowała posucha, zupełnie tak, jakby nie mieli co pokazać.
Przecież w ramach każdych targów gier pokazują obszerne gameplaye z gry.
Najważniejsze, żeby w dniu premiery gra była grywalna i bez większych błedów. Wieśka dostałem w dniu premiery, przeszedłem od początku do końca, więc nie było tragedii. A z premierami to jak z przygotowaniami przed Wigilią - niby wszystko masz pod kontrolą, ale zawsze jest sraczka w dnie przyjazdu gości.
Przecież gra niby skonczona i zostały do poprawy jedynie błędy LOL
Nieźle ściemniają
Tylko ty nie rozumiesz jak się robi gry, gra którą można przejść od początku do końca to nie jest skończona gra, może brakować wiele rzeczy.
No dobra, ale powinni byc w stanie jakos w miare konkretnie sie okreslic tak czy siak, od kwietnia do wrzesnia kupa czasu, rozumiem 2 czy 3 miesieczny poslizg, a tymczasem jest praktycznie pol rok obsuwy
Jeszcze jak sie okaze, ze we wrzesniu nie bedzie premiery to dopiero bedzie beka
Pewnie walczą z optymalizacją. Z Wieśkiem 3 było tak samo. Podejrzewam, ze chcą uniknąć ewentualnej drugiej obsuwy, stąd wybrali bezpieczniejszy termin.
Cyberpunk 2077 – mimo opóźnienia crunch będzie konieczny Kolejny gorący nagłówek dla dzieci.... Najgorszy portal o grach niestety jedyny z filmami.....
PS. mimo .... to jestem w szoku że "będzie konieczny " myślałem żeporzucą projekt !!!WOW
Oj, na pewno troskliwi gracze, wcale nie hipokryci, wyrażą swoje niezadowolenie z powodu crunchu i zaprotestują nie kupując gry.
Wszytko rozbija się o to ile tego crunchu. Pół roku przed premierą jeszcze jestem w stanie zrozumieć, jeśli maja drużynę na zmianę która po premierze będzie łatać bugi, a główny zespół odpoczywać. Co innego jak crunch trwa rok i dłużej, a po premierze zasuwają dalej.
No i jeszcze kwestia dobrowolności i wynagrodzenia. Jak firma promuje zostawanie po godzinach i oferuje nagrody to spoko, czasem może przycisnąć (pod koniec produkcji najczęściej) byleby zostało to wynagrodzone. Jak crunch jest traktowany jako "norma" to mamy już w moim mniemaniu do czynienia z patologią.
Jakiś czas temu była afera kiedy jakaś firma zaprosiła pracowników na imprezę z okazji ukończenia produkcji. Tyle że testerzy i inni pracownicy "poboczni" mieli zakaz jedzenia i w ogóle traktowano ich jak intruzów.
Po jakiego używać słowa "crunch" jeśli to zwykłe nadgodziny ?
Bo wyciskają ostatnie soki z pracowników, stąd ściskanie czy miażdżenie ;)
Zapewne prawda jest taka, ze ktos musi juz robic wersje na nowe konsole bo dostali spooore zlecenie na to aby gra wyszla w tym samym czasie co PS5 i nowy XBox. Gdzie tu teraz rece wlozyc? Miliardy same sie nie zarobia ;) Programisci godza sie rowniez na prace 24/7 ...bo kapsiorka to podstawa ;) i wiecej kasy....
Inna sprawa, ze tylko glodny sie spieszy, zeby zdazyc na czas. Oni na rok PRZED premiera wyrwali juz tyle milionow za gre ile inni 10 lat po premierze, wiec po co sie juz meczyc? Juz moga swietowac praktyczmie sukces Cyberpunka..ah ;)
Cóż. Jeżeli kasiora jest najważniejsza, to powinni skorzystać z przykładu casusu GTAV. Tworzymy na obecne konsole - sprzedajemy. Tworzymy na nowe konsole - sprzedajemy. Portujemy na PC - sprzedajemy tę samą grę nawet i trzeci raz. Z widocznych względów jedno ogniwo musiałoby odpaść, ale pozostałe mogłyby się sprawdzić w roli trzepaczki kasy.
I tu by mnie mogli zatrudnić na stanowisku Master Crunch Designer - data premiery nie byłaby tak odległa, z pracowników zostałaby wydobyta maksymalna wydajność/koszty zminimalizowane przy jednoczesnym zachowaniu ich (pracowników) przy życiu... (balans na krawędzi życia i śmierci)... Buahahaha
Może jednak warto kupić jeszcze jedno studio w Polsce np. The Farm 51.
Farmerzy maja dość swoich kłopotów. Jak tak dalej pójdzie to prędzej wybuchnie prawdziwa III wojną światowa, niż ich gra będzie w stanie użytkowym.
dla mnie mogli by i przełożyć na 2021 aby tylko nie było wyzysku pracowników / niech prezes sam sobie siedzi latem w firmie i cruchuje ;) jak założyli nierealne plany podali do wiadomości ustawili date premiery z sufitu to teraz co chce scedować to na pracowników. Szkoda że nie ma jakiś związków zawodowych w tym środowisku / jak takie numery to płatne x5 po godzinach.
E tam, twórcy w tej branży wiedzą na co się porywają - tu konkurencja nie śpi i trzeba zapierniczać. Myślisz, że fortnite byłby takim sukcesem, gdyby twórcy w czasie jego największej popularności nie pracowali 24h na dobe?
Poza tym pracownicy dostają pewnie dodatkowe pieniądze za to. Każde przesunięcie granicy w jakiejkolwiek branży wymaga poświęceń/cierpienia. Elon Musk to prawie nie śpi.
Akurat w Polsce i tak jest lepiej pod tym względem bo prawo wymaga wypłacania pieniędzy za nadgodziny i wszystko jest dokładnie opisane kiedy i w jakie dni nalezy się jaka zapłata. Nadgodziny są już zwiazane z tą branżą i raczej nie zanosi się na jakieś zmiany ale warto przyznać że wszyscy przyszli/obecni pracownicy CDP od końca 2017 wiedzą jakie są tam warunki pracy. CDP nigdy nie zaprzeczył że crunch jest u nich obecny i chyba jeden z nielicznych twórców gier AAA przyznal się że i w tym przypadku też jest nieunikniony.
Po części masz racji. Po większej. Jednak co do realnych terminów, tak się nie da. Wszystko wychodzi podczas procesu tworzenia. Czasem coś trzeba wyrzucić, czasem coś od nowa stworzyć. Tworzenie gier to gra kompromisów. Najgorzej, gdy brak spójnej wizji i osoby, która ma wyraźny plan. Wtedy powstają takie potworki jak Anthem na garbach tysięcy roboczogoczin pracowników.
I jeszcze jedno, lecz też ważne. Część artystyczna musi mieć nad sobą terminy oraz dyrektora, który różne wizje zepnie, inaczej zaczną bujać w obłokach. Prawo Parkinsona mówi, że praca rozszerza się tak, aby wypełnić czas dostępny na jej ukończenie. To już dotyczy wszystkich.
Skoro grywalna niech dadzą jako EA w kwietniu coś w rodzaju płatnego beta testu w kwietniu z zastrzeniem by prasa nie robiła recenzji aż do września nda na filmiki na youtube ten kto będzie chciał kupi reszta poczeka na wrześniową premierę.
nw jak wygląda crunch w tego typu firmie, bo jeśli mają rozsądne przerwy w tych nadgodzinach to nie jest chyba nic złego. A podobno ich biuro jest wyposażone w wszelkie luksusy.
Co Ci nawet po 99 pięknych dziewicach, jeżeli masz za sobą 8 godzin pracy przy komputerze z wytrzeszczem oczu i terminy, które gonią oraz zespół podobnie umęczonych ludzi, którzy czekają na efekt twoje pracy?
Nie myślisz o luksusach, grze w piłkarzyki, na konsoli czy co tam jeszcze mają. Chcesz iść do domu, oczyścić umysł, odpocząć, zobaczyć rodzinę, a nie wpadać jak do hotelu tylko na kimę i z powrotem do roboty.
Uwaga bo suchar
Jakie jest ulubione pożywienie pracowników CDPR, gdy zbliżają się do premiery nowej gry?
spoiler start
CRUNCHipsy
spoiler stop
Jak im zapłacą za nadgodziny to czemu nie? Kasę mają dobrą za to. A dzięki dodatkowym 5 miesiącom ten crunch będzie pewnie dużo lżejszy co na zdrowie wyjdzie im i nam.
To jest długoterminowy projekt. Po premierze, będą łatki, aktualizacje, darmowe DLC, potem dwa duże płatne dodatki, wersja na nowe konsole, multiplayer. Jak dla mnie mogą wspierać CP2077 tak jak EA Battlefronta II, albo Ubi Odyssey. Żeby dawało też darmową zawartość w postaci zadań.
No raczej słabo, bo sporo osób pewnie zatrudnionych na b2b i mają stawkę często za dzień a nie za godzinę.
I albo zostaną po godzinach, albo zmienią pracę.
No i co z tego, że będzie crunch, przy produkcji gier można tego się spodziewać i każdy programista w grach jest tego świadomy, dodatkowo na pewno sprawia im to frajdę, więc nie będą marudzić jak zostaną dziennie 1-2h dłużej. Sam pracuję jako programista (akurat nie gier) i czasami jest potrzeba zostania parę godzin dłużej przez parę dni to zostaję normalnie, innym razem sam z siebie siedzę dłużej i potem innego dnia można wychodzić sobie wcześniej . Chociaż przyznam, że jak wczoraj zobaczyłem spamy na srajsbuku o tym, że gra będzie dopiero we wrześniu to kuźwa załamka, człowiek czeka bardziej jak na zbawienie hehe na grę, a tu jebut.. no ale cóż, lepiej niech będzie ta jedna (mam nadzieję) obsuwa i niech wyjdzie gra w super stanie niż wypuścić teraz z błędami, dać graczowi przejść i odkrywać, kto wie może nawet pomijając niektóre zadania które okazałyby się np. zbugowane i potem dostać aktualizację, która by naprawiła różne rzeczy, przechodzenie ponownie gry to już nie jest 'taka sama' frajda jak za pierwszym razem. Więc pozostaje czekać, po drodze będzie co robić:), dying light 2, watch dogsy legion, final VII oraz parę innych fajnych tytułów, które spokojnie zajmą czas do tego września:).
Crunch, crunch nigdy się nie zmienia.
Ja nie wiem o co w ogóle dyskusja. Jeśli ktoś idzie pracować do studia, które tworzy wielkie gry AAA, to ostatnie miesiące produkcji to hardkor i trzeba być świadomym podczas przyjmowania się na stanowisko, że będą nadgodziny i stres.
Jeżeli jest to w umowie, masz rację. Jeżeli brak zapisu, a crunch jest wymuszony, mobbingowany albo jest go nad siły dużo, to mylisz się sromotnie. Gdyby nie przyglądać się warunkom pracy i nie walczyć o ich higienę, to ciągle mielibyśmy 80h tydzień pracy, brak świadczeń itd. albo drugie Chiny (praca w fabryce-miasteczku cały tydzień, dwa dni w roku urlopu). Trzeba pilnować z ręką na pulsie, żeby pracodawcy nie przeginali.
Pewnie gra chodzi w 10 klatkach na konsolach więc próbują cisnąć optymalizacje. Gdyby chodziło o zwykłe naprawianie błędów to nie przesuneli by o 5 miesięcy premiery.
Niektórzy zastanawiaja się czy będzie wersja na PS5.
Ja zastanawiam się jak miała by zatem wyglądać.
Przecież wychodzi odrazu na PC wraz z PS4 i Xbox One.
Jak wiemy w takim przypadku wersje wygladaja niemal identycznie, na PC mamy głównie wiecej klatek i lepszą rozdzielczość.
To nie GTA V, że było najpierw na PS3 i Xbox 360 następnie o wiele ładniej wydali na PS4, Xbox One i później PC.
Wniosek z tego taki, że potencjal Cyberpunk 2077 nowych konsoli i PC zablokuje obecna stara generacja a szkoda.
Zawsze, ale to zawsze produkcje gry będzie ograniczać jakaś specyfikacja. CDPR po prostu jest słaby w optymalizacji. Wiedźmin 2 na PC czy Wiedźmin 3 na konsolach to główne przykłady.