11 niezłych gier, których fabuła to bełkot
Główna fabuła Wiedźmina 3 to największa NUDA I PORAŻKA W GRACH ACTION RPG BO KOŁO PRAWDZIWEGO RPG TO TO COŚ OD REDÓW NAWET NIE STAŁO.
"któremu, nie oszukujmy się, w kwestii prowadzenia fabuły sporo brakuje do światowego topu"
Jeśli hideo kojimie brakuje sporo do światowego topu to nie wiem w co ty grywasz Chłopcze..
Mgs v przecież pisząc ten artykuł dobrze wiesz ze hideo w połowie tworzenia tej gry odszedł z konami i metal pozostał sam sobie
Z tym Heavy Rain na tej liście to ktoś mocno poleciał. Jestem świeżo po przejściu tej gry i akurat fabularnie to się wszystko składa. Nie chce tutaj spoilerować, ale chociażby zarzut, że Madison może odbyć stosunek z Ethanem jest czymś logicznym. Poznaję go i od początku zauważa, że Ethan = morderca z origami nie trzyma się kupy i mu pomaga. Silne emocje zbliżają ludzi, stąd naturalna konsekwencja. Artykuł mocno na siłę, szkoda ;(
A ten moment, kiedy Scott był z tą babką u kolesia od zegarków plus zakończenie gry?
Ilość osób obrażonych o tytuły zawarte w artykule jest przerażająca wysoka. Przecież nie jest powiedziane, że te gry są słabe. Jest powiedziane, że to dobre gry z gównianą fabułą. I tak jest. Gra się świetnie, bo gameplay jest super, ale historia to barachło.
Patrzę na ankietę i mamy pytanie. Jeśli fabuła ma być najważniejsza w grach, to w jakim medium najważniejsza powinna być rozgrywka? W książkach? Filmach? xD
A może te 43% to przysłowiowi "casual gamers"? Tak jak CDP RED udowodnił (imo ponownie), że robienie gier im nie wychodzi, bo oni chcą "opowiadać historię", w dodatku w niezbyt interaktywny i za mało indywidualny sposób jak na komputerowe RPG. Może przykład CP 2077 da nauczkę, że powinni się przebranżowić? :V Tak jak gracze nastawiający się na fabułę, powinni może chętniej sięgać po książki czy filmy, a gry zostawić... graczom?
Myślę, że to zależy od typu gry. Nikt nie oczekuje dobrej historii w grze pokroju Doom, siecowym FPSie czy slasherze gdzie chodzi o rozwałkę. Co innego w grach pokroju Wiedźmina. Gdyby zadania i główny wątek były nudne to mało komu chciało by się je kończyć. To jednak jest ważna motywacja do ukończenia gry - chęć poznania końca historii. Za to w grach pokroju Disco Elyesum to już pierwszorzędna sprawa i bez fabuły na wysokim poziomie te gry nie miały by sensu.
W grach niespecjalnie ważna jest dla mnie fabuła. Wolę swobodę, eksplorację i miliony pierduencji do odkrycia i zbierania. Ale akurat Fallout 4 moim zdaniem ma ciekawą historię :)
Na pierwszym miejscu powinna być seria Borderlands. Ale ten nielogiczny i nierealny świat+fabuła to jakiś "potworek".
Do reszty tytułów z listy sie zgadzam, szczególnie z bełkotem w Meta Gear i zombie w Uncharted.
No i ten Fallout 4 , specjalnie zajrzałem do solucji bo nie mogłem uwierzyć że przypadkiem przeszedłem "główną fabułę". Liczyłem że zacznie się coś w końcu dziać ....a tu koniec.
Jak ważna jest dla Ciebie merytoryczność artykułu?
Jest ważna, ale nie najważniejsza
Jest najważniejsza
Jest mi obojętna
Nie lubię merytorycznych artykułów
Mi tam historia w Black Flag przypadła do gustu. Zawsze mnie bawi gdy ktoś czepia się "czwórki" za małą zawartość asasyna w asasynie a potem wychwala pod niebiosa nowe odsłony gdzie wcale nie ma tego więcej. To, że historia była wielowątkowa również tylko jej dodaje uroku. Po raz pierwszy poszło to w stronę ukazania obu stron konfliktu z zewnątrz i w odcieniach szarości a nie tylko templariusze - źli, asasyni - dobrzy. Ale znowu, nowe odsłony również mają wiele wątków i brakuje jasnego podziału na to który jest najważniejszy. Choćby Oddysey - polowanie na czcicieli kosmosa, poszukiwanie rodziny i wątek Atlantydy.
Spokojnie można podać masę innych, niezłych gier z o wiele wiele gorszą historią. Rozumiem subiektywizm bo tak jest wszędzie. Jedni uważają Łowcę Androidów za arcydzieło a dla innych to bezcelowe plątanie się bohatera z ponurą miną. Tylko tutaj za bardzo wygląda mi to na szukanie dziury w całym. W takim razie ciekawi mnie jakie gry autor uważa za mające bardzo dobre historie.
Panie Mirowski, proszę uprzejmie o artykuł w drugą stronę, czyli gry z najlepszą, wg. pana fabułą. Serio, jestem ciekawy co tam się znajdzie.
Gdzie są Bordelandsy? Gdzie są gry od Remedy? Czepiasz się F4, a F3 wg. mnie dużo bardziej zasługuje na wciry za głupoty fabularne. GTAV ktoś, coś? Just Cause? A może każda gra Yoko Taro? Skoro już zahaczyłem o japońszczyznę, to co z Atlusem i jego Persona i SMT? Aha, Yakuza wcale nie ma głupot fabularnych, i jej fabuła wcale a wcale, nigdy nie bełkocze :) Final Fantasy też przecież zawsze wszystko tłumaczy, nawet dziecko się nie zgubi. Oh, prawie zapomniałem, Resident Evil :D A Saints Row?
Ojej, przyczepiono się też do Uncharted, pełna zgoda, tylko że w porównaniu z TR (tymi starszymi i tymi najnowszymi) to jest bez skazy. A może pogadamy o Hitmanie? :D
Mogę tak pisać do jutra.
Moim zdaniem, ten artykuł - to bełkot. Ustępujący jedynie wypocinom o graczu, który nie zmienił sobie odświeżania monitora w Windowsie.
Co do AC Black Flag, to akurat fabułę miał spójną i wciągającą, moim zdaniem. A to, że seria AC, w coraz mniejszym stopniu jest historią o Templariuszach i Assassynach, to nie oznacza, że te historie są bełkotem, a jedynie tyle, że pod markę AC - podpinane są gry będące czymś innym.
Metal Gear Solid to arcydzieło nie bełkot. Zwłaszcza MGS3, nie ma lepszej gry fabularnie. Jedynie The Last of Us dorównuje.
To ty chyba w życiu w nic nie grałeś ,istnieją dziesiątki gier które mają lepsze fabuły niż The Last of us.Co do MGS3 biję wszystkie dzisiejsze gry na głowę fabularnie ale na pewno nie stare.
Aha i jeszcze jedno amatorze, niekwestionowanym królem fabularnym ze wszech miar na całym globie którego nikt nie zrzucił z tronu warsztatu pisarskiego jest od ponad 20 lat Planescape:Torment.
Heavy rain ma fabułę jak bełkot ? Rozumiem, że ma dziury, ale ogólnie fabuła bardzo zrozumiała dla każdego
Belkotem to jest ten caly artykul bo czym jest wlasciwie "dobra gra" i z czyjej perspektywy?
Bełkotem to jest ten artykuł a jego autor to powinen ze wstydu sie zapaść pod ziemie ,tworząc takie idiotyczne artykuły....>>.idz se zagraj w far kraj 6 tam znajdziesz dobrą fabułe,co tam Heavy Rain.
Far Cry było dobrą grą i świetnie się przy niej bawiłem. Do momentu, kiedy pojawiły się mutanty. Wtedy przestałem grać, bo poczułem się, jakby ktoś na mnie nasrał.
Zobaczcie sobie datę 1 komentarza. Ten tekst został napisany prawie 2 lata temu. Dodali 12 Minutes. To wystarczyło, żeby ponownie nabijać wyświetlenia tym samym tekstem.
Chyba topki się skończyły.
Fabułą to tylko jeden z ficzerów gry, można bez problemu zrobić dobrą grę bez cienia fabuły a głównym zadaniem fabuły jest sprawienie że powtarzalne elementy mechaniki są mniej uciążliwe przez usprawiedliwienie ich fabułą
Bo gra, nie tylko wideo wymaga 3 elementów:
-celu, czyli co trzeba zrobić
-interakcji gracza, czyli co może zrobić
-zasad czyli reguł/ograniczeń/przeszkód/przeciwników
prowadząca własne śledztwo na temat morderstw dziennikarka z jakiegoś powodu postanawia przespać się z głównym podejrzanym.
Przypomnę autorowi, ze w Fahrenheit/Indigo Prophecy można zaliczyć swioją byłą w pierwszych 15-20 minutach gry, a potem przespać się z policjantką mającą ścigać bohatera. I to kiedy bohater wygląda na żywego inaczej.
Część z tych gier to blockbustery. Ma być przyjemna akcja. Fabuła jest dodatkiem.
Czasami projektuje się gry w taki sposób aby dawały jak najwięcej frajdy a fabuła jakaś się tam dzieje w tle.
Fabuła jest najważniejsza w niektórych gatunkach jak crpg. Jeśli gra polega na chodzeniu i zarzynaniu tysięcy potworów to serio nie ma co się doszukiwać wybitnej fabuły.
Każdy ma własną interpretację fabuły czy do końca niewyjaśnionych treści gdzie każdy sobie dopowie co się mogło stać. Jest wiele gier gdzie fabuła jest różna. Przykład skyrima, gdzie czytanie listów i książek opowiada lepsze historię niż sama gra. podobnie jest w Death Stranding, fabuła to coś na miarę Soulsow gdzie żeby poznać fabułę trzeba chcieć ją poznać.juz prędzej pasowałby tu devil may cry, gdzie fabuła jest jak stary Brytyjski folkork i trzeba zrozumieć ten morał historii. Nawet Outer World jak ktoś przeklikuje sobie dialogi jest do niczego. Każdy chwali Gothica 1 i 2 oraz 2NK. Prawda jest taka, że nie było w co grać więc człowiek tłukł grę po 1k i więcej godzin aż mógłby grać na ślepo i znał dialogi na pamięć. Wszystkie listy, notatki itp. wtedy jak się pozna wszystko co można w świecie gry. Docenia się jej kwintesencję. Teraz ktoś gra, nie podoba mu się początek to wyłącza i włącza inną. Kiedyś tak nie było, bo zwyczajnie nie było w co grać. Warto o tym pomyśleć oceniając fabułę w grze. Poza tym nie ma czegoś takiego jak miałka fabuła, jedna jest prosta, druga jest bardziej głęboka i emocjonująca. Chyba, że gra jest o tym, że się jest oponą i ulepsza się ją żeby rozjeżdżać hordy zombie to co innego.
ale heavy rain to byście dali spokój. gram w gry głównie dla fabuły i wg mnie ta była wspaniała (Jasoooon!). uncharted też należy do mojego osobistego top.
proponuję nowy artykuł - 12 artykułów na gry online których treść to bełkot
Jedną z takich gier, jakie przychodzą mi do głowy to Call of Duty: Black Ops. Przy epilogu zaliczyłem facepalma. Mega mnei zaskoczyło, że ta gra nawet jakieś nagrody otrzymała i że ludzie jarali się zakończeniem.
Fabuła Death Stranding jest całkiem ciekawa, a gra warta polecenia.
"fabuła to bełkot"
bo co przeciętny kowalski nie potrafi się wysilić żeby zrozumieć?
bo te gry próbują coś zrobić z konwencją zamiast być kolejnym odgrzewanym kotletem?
później się dziwić że nie ma nic ciekawego w branży jak nazywacie dobre fabułki bełkotem.
Właśnie, Kojima to surrealista, a surrealizm rządzi się własnymi zasadami
Kiedy chcesz się podlizać graczom, ale robisz to nieudolnie:
Tym czasem Nintendo ze swoimi tytułami... :), Ogólnie gry to przede wszystkim gameplay. Są tytuły gdzie na prawdę można grać pod fabułę, która potrafi być wciągająca i interesująca. Jednak większość gier to głównie gameplay.