Brak dźwięku w Windows 10 – diagnostyka i rozwiązanie problemów
Najczęstszy problem braku dźwięku u niedoświadczonych użytkowników wynika po prostu z wybrania (czasem automatycznego) złego wyjścia dźwięku. Tak, że np. Windows próbuje puścić dźwięk na monitor, który nie ma fizycznych głośników, ale nadal wyświetla się na liście jako opcja wyboru.
Najczęstszy problem braku dźwięku u niedoświadczonych użytkowników wynika po prostu z wybrania (czasem automatycznego) złego wyjścia dźwięku. Tak, że np. Windows próbuje puścić dźwięk na monitor, który nie ma fizycznych głośników, ale nadal wyświetla się na liście jako opcja wyboru.
Najlepszym rozwiązaniem jest korzystanie z innego systemu niż ten Microshit :)
hahaha może na przykład coś z linuxem ? problem w tym, że jedyne programy i gry których ludzi akurat interesują są pod microshita :D
na stan bieżący to tylko win10 jest system najbardziej intuicyjnym praktycznie dla każdego
i tak samo na innych systemach występują problemy i błędy, ich się po prostu nie da uniknąć bo choćby nie wiem jak system był dopracowany to przy takiej różnorodności w kombinacji sprzętowej programiści nie zawsze są w stanie przewidzieć problemów jakie mogą wystąpić
jednym właśnie takim problemem z obecnym win10 jest to, że jest testowany nie na prawdziwym sprzęcie i jego kombinacją urządzeń innych producentów a na wirtualnej maszynie, i kiedy twórcom się wydaje, że wszystko będzie działać okazuje się, że na pewnych kombinacjach sprzętowych windows zaczyna się gubić
No do grania najlepszy bedzie MacOS
Gdyby tylko Linux oferował dostęp do aplikacji, w tym gier, pojawiających się na Windowsie (nie liczę tu kombinowania z Wine, VM czy innych sposobów na obejście braku natywnego wsparcia), to bez wahania bym się przeniósł na któreś distro.
O tak xD najlepiej linux, jak ktoś nie umie dźwięku naprawić na windzie, to na pewno na Linuxie uda mu się skonfigurować. :D
10 lat temu jak lubiłęm się bawić to instalowałem zawsze obok na domowej maszynie, w robocie tylko linux.
Teraz szkoda mi czasu. macOS (praca) albo Windows (rozrywka) - Linux jest dla cierpliwych. Windows jest dla ludzi którzy się nie przejmują, a szkoda się przejmować, to tylko OS głupi ^^
Zawsze można się bawić w linuxa, super sprawa, jedyne 3 miesiące na zainstalowanie i zmuszenie do działania wszystkich niezbędnych sterowników, a potem już z górki. No chyba że będziesz chciał skorzystać z czegoś innego niż przeglądarka.. xD
Oj tak linux... pamiętam jak lata temu naszło mnie na Ubuntu i starałem się zainstalować sterowniki karty graficznej... Kiedy już po tygodniu instalowania wszelkich sterowników wszystko działało jak należy, tak po następnych 2 tygodniach system się wysypał i nie wstał ... nie chciało mi się już sprawdzać dlaczego.
Polecam przetestować WoWa czy np Diablo na MacOS :) Nie wróciłbym do Windy. To jest dramat, a nie system. Jeśli Chcesz grać we wszystko co wpadnie w ręce to niestety tylko Win , ale jeśli jest alternatywa na MacOS to nie ma nawet co się zastanawiać nad Win
Dramat to specyfikacja techniczna komputerów ugryzionego jabłka za kilka tysięcy złotych.
Dramat to specyfikacja techniczna komputerów ugryzionego jabłka za kilka tysięcy złotych.
Nie specyfikacja, a wydajność w grach. Natomiast specyfikacja ta ma sens ze względu na ich optymalizację sprzęt-system. Za to się płaci, a nie za bebechy wyłącznie. Sprawdź prostą rzecz - wirtualną maszynę na macOS a na Windows.
Nie tylko grami człowiek żyje. Do poważnej pracy Maci są niezastąpione, a Win to zabawka. Do gier - Windows only. I nie ma sensu do grania płacić za maca, bo to chory pomysł.
Rozumiem, że podstawa do monitora za ponad tysiąc złotych to także optymalizacja?
Wybacz ale jeśli chodzi o pracę to już kwestia gustu. Znam programistów którzy mają przeróżne preferencje mimo, że testowali różne systemy. Sam mimo, że używam do grafiki Affinity, które na początku było tylko na macach to wolę Windowsa. Choć tu poniekąd racja, że kieruje się zdrowym rozsądkiem ponieważ komputer służb mi także do gier.
Rozumiem, że podstawa do monitora za ponad tysiąc złotych to także optymalizacja?
Nie, ale nikt nie każe Ci płacić za takie pierdoły tyle pieniędzy. Jak kupujesz Porsche to też nie musisz wydawać 8-16k zł za logo na nagłówkach foteli, jeśli masz do siebie choć trochę szacunku, prawda? Ale już sam samochód jest wart tych pieniędzy, które za niego wołają, bo jest genialny. Tak samo co innego porządny lapek jak np. ostatnie z M1, które trzymają chore ilości czasu na baterii, nie grzeją się zbytnio i są niesamowicie wydajne, jako narzędzie do pracy za 8,5k (czyli śmieszne pieniądze biorąc pod uwagę ile pracując na nim zarobisz choćby w jeden miesiąc), a niewspółmiernie kosztująca podstawa do monitora za 1k, czy kółka do maca pro, prawda? Wystarczy myśleć i wybierać to, co ma sens, a nie wszystko na ślepo.
Również znam bardzo wielu programistów, kolegów po fachu, i 98% z nich pracuje na macach. Znakomita większość jest zadowolona, bo zwyczajnie nie ma lepszych lapków na rynku do pracy. Oczywiście są wyjątki wśród nich i wolą nawet paździerza, byle z Win. Ale to może kilku z kilkudziesięciu/setek osób. Ja nie wyobrażam sobie pracować już na Windowsie. Do grania i rozrywki mam ps5 i maszynkę z rtx 3080, ale na Win bym nie potrafił pracować, bo gesty, animacje czy wiele pulpitów/pełnych okien, które niesamowicie podnoszą komfort i wydajność pracy, po prostu są słabe i działają bardzo średnio w porównaniu do Maca. Nie wspominając najważniejszej rzeczy - na Win nawet nie ma oprogramowania i narzędzi, które są mi niezbędne do pracy.
Więc podsumowując - za to się płaci, a nie za to, że w tej samej cenie możesz mieć 8GB RAMu więcej czy lepszą kartę graficzną w kompie z Win. Bo to jest oczywiste. Tyle że co to zmienia tak naprawdę, skoro koniec końców mając gorszą kartę graf w Macu pracuje mi się na nim 10x lepiej i wydajniej?
No i taka dygresja - 99% firm IT na świecie raczej się nie myli używając Maców, zgodzisz się chyba? :)
Z tym 99% mocno, wręcz bardzo mocno, przesadziłeś. Najwyraźniej w takim miejscu pracujesz i Twoi znajomi także stąd ten punkt widzenia. Co do tej poważnej pracy wiele osób nawet tutaj nie zgodziło by się z Tobą, tym bardziej, że każdy inaczej rozumie poważną pracę. Przykładów jest oczywiście masa ale nie mam ochoty na przepychanki słowne.
Ale ja żadnych przepychanek nie uskuteczniam, przedstawiłem tylko kulturalnie swój punkt widzenia, Ty zaczynasz odbierać to agresywnie, wiadomo dlaczego i kiedy tak się dzieje w trakcie rozmowy :)
Okej, 99% przesadziłem. Niech to będzie 80-90 (a w takich procentach używanie maców w firmach IT się zawiera) to i tak pokazuje to i owo i daje do myślenia.
Pozdro i więcej dystansu życzę.
Chodziło mi bardziej żebym JA nie rozpoczął niepotrzebnej przepychanki, każdy z nas ma inne doświadczenia i inny punkt widzenia. W każdym bądź razie w temacie kupowania produktów firmy Apple do gier jesteśmy raczej zgodni.
Pozdrawiam.
a ja mam Windows 8.1 i nie mam takich problemów :)
Nie napisałem że to źle kiedy o tym napiszecie lub nie. Chodziło mi o to że win10 ma już tyle lat, dużo osób miało ten problem, a artykuł dopiero teraz się pojawia. Wiadomo najpierw artykuł zachęcający na zamianę z win7 na 10 to trzeba i o tym napisać, tyle że problem jest stary jak ten windows,a czytając to mam wrażenie jakby to było odkrycie nowego kontynentu.
Cubonee ty się nie śmiej z hindusów bo dzięki nim działa połowa sprzętów elektronicznych :D
Bardzo często kiedy poruszamy tematykę różnych porad, to w komentarzach można czytać zarzuty typu "stare, od dawna to wiem", sam zresztą napisałeś "problem jest stary jak ten windows,a czytając to mam wrażenie jakby to było odkrycie nowego kontynentu." Ale nikt jakoś nie zauważa że:
1. Wcześniej na portalu nie poruszano takich kwestii, więc dział sprzętowy jest dobrym miejscem, żeby uzupełnić takie luki
2. To, że dla Ciebie coś jest stare, nie znaczy, że dla innych takie jest. Kończy się wsparcie Win7, wiele osób przesiada się na nowy system i dla nich to są nowe problemy
3. Opisując takie tematy nigdzie nie piszemy "oto nowe błędy w Windowsie, jak je naprawić", nikt nigdzie nie sugeruje, że "odkryliśmy nowy kontynent" - po prosu zamieszczamy porady na często wyszukiwane w sieci problemy
Nie miałem nigdy żadnych problemów z systemem od czasów windows 7. Zero bluescreenow, zero reinstalacji.
Najczęstszym powodem braku dźwięku u początkujących użytkowników komputera to:
1 - odłączony przewód
2 - przewód podłączony w inne złącze
3 - problemy z przewodem/słuchawkami/głośnikami
Ile razy byłem proszony o naprawę komputera, bo nie działa dźwięk i powód był tak prozaiczny, nie potrafię policzyć.
najlepiej zaktualizować stery programem snaildriver, jak nie pomaga to karta dźwiękowa na usb za 5 zeta i do przodu ;) Oczywiście mówimy o naprawie starych lapków
W przeglądarce na górze przy pokazanych zakładkach obok zamknięcia jest ikona głośnika i pamiętam jak czasami kliknę i nie wiem czemu nie ma dźwięku.
Użytkuje Win 10 od ponad 4 lat i rzeczywiście po jednej z dużych aktualizacji systemu nie było dźwięku. Wystarczyło zerknąć co nowego dodała aktualizacja związanego z dźwiękiem i odinstalować. Z miejsca wszystko było ok. Bez żadnych większych ceregieli. To nie czasy DOS i ustawiania pod każdą grę z osobna ustawień pod Sound Blaster. Nowe systemy windows są niezwykle stabilne, szybkie, proste i przyjazne w użytkowaniu.
Nie miałem żadnych awarii przez ponad 5 lat na Win7 oraz ponad 4 lata na Win10. A w razie czego mam kopię, by w 30 minut przywrócić wszystko co niezbędne.
Generalnie Windows 10 miewa problemy typu zgubilem lub wylaczylem urzadzenie i trzeba sterownik przywracac zeby urzadzenie znow zaczęło działać.
Losowo potrafioa poprawka wywalic np bluetooth, wylaczyc dzialanie drukarek po wifi, czy ostatnio !odem wiffii po USB mi wylaczyl i nie mialem internetu w PC i dobra godzine kombinowalem co sie stalo (sprzet, byl, bez konfliktów, zmiana pprtow USB nie pomagala, trzeba bylo sterownik odświeżyć).
Microsoft niech siadzie na dupie i zamiast wydawac co kilka dni aktualizacje, to siadzie i naprawi zbiorczo wszystkie problemy i wyda service packa do windows10.
Nie wprowadzac nic nowego, naprawic to co juz jest!
Najczęstsze problemy z Windows mają Ci, co myślą, że pozjadali wszystkie rozumy, a tak naprawdę nie mają podstawowej minimalnej wiedzy jak się poruszać w systemie i jak go obsługiwać, tylko potrafią narzekać dlaczego się wszystko "samo nie zrobiło".
Dziwne, nigdy tego problemu nie miałem.
No dobra, wszystko fajnie, ja raczej należę do grupy tych, co to coś tam może i wiedzą, choć bez głębszego zrozumienia sedna procesu czy samego problemu, ale dzięki wytrwalemu badaniu kolejnych możliwości, zazwyczaj dojdą w końcu do tego, jak naprawić to co się zepsuło. Jak np przekopiować rejestry z wiersza polecenia, gdy ich hasło do windowsa przestalo działać ?? Ale! Do rzeczy. Po dołożeniu nowego dysku ssd, zamianie miejscami ze starym dyskiem (fizycznie nie dało się inaczej, może to ważne) reinstalce 10, by dystem znalazł się na nowym dysku wszystko hulało tak gładko, jakbym kupiła calkiem nowy sprzęt. Aż pewnego dnia, po restarcie, nie mogłam zalogować się do systemu, pin przestał działać, na ekranie logowania pojawiał się komunikat w stylu: na skutek nieokreślonego błędu pin przestał działać, zaloguj się i inaczej. Hasła do konta lokalnego nie umiałam sobie przypomnieć (tak, wiem:d) i po 6 godzinach prób, gdzie żadna opcja odzyskania dostępu nie była dla mnie dostępna,mimo 30 poradnikow z YT i sprawdzeniu każdego artykułu po polski i angielsku, utknęłam. No to boot na pena (opcja naprawiania nie pomogła) więc reinstalka, no bo co. No i efekt jest taki, że dźwięk zamiast przez połączenie HDMI z tv, zamiast przez tv, jest z głośników laptopa i do tego nie działa bluetooth (nie widzi urządzeń i nie łączy się z niczym)i mimo przeinstalowanych kilka razy (dla pewności, wiadomo) sterowników, sprawdzeniu dokładnie wszystkich sterowników, nie mam pojęcia co się stało i co jeszcze mogłabym zrobić?
Jakieś pomysły Panowie?