Moje dzisiejsze pytanie powinno brzmieć: dlaczego w ogóle strzelacie? Jako pies mam ten zwyczaj w raczej wyjątkowej pogardzie. Jest jednak godzina 19, 31 grudnia, sylwester na GOL-u już trwa, będę więc wyjątkowo grzecznym psem i zapytam inaczej:
Dlaczego strzelacie przed północą?
Nigdy tego nie rozumiałem - jest, jak wspomniałem, godzina 19, niektórzy jeszcze siedzą u fryzjera, inni stoją w kolejkach w monopolowych, jeszcze inni wracają z pracy, a tu fruuu, fajerwerk, eksplozje na niebie i huki produktów sprowadzanych z Chin.
Z terenów zabudowanych, z których pochodzę, wyniosłem raczej zwyczaj strzelania o północy (jeśli w ogóle). Może jednak na forum znajdzie się jeden z drugim, który zechce mi wytłumaczyć, czemu odpaliłeś fajerwerk na 5 godzin przed czasem. I to - sądząc po rozbłyskach - nie byle jaki fajerwerk, o nie - taki za kilkadziesiąt lub kilkaset złotych. No więc? Teorie?
Też tego nie rozumiem, dziwny obyczaj. U mnie już wczoraj strzelali, może na próbę.
teraz i tak jest spokojnie, kilka lat temu u mnie na wsi tydzień przed sylwkiem się próbny ostrzał zaczynał
A czemu? Zapytaj tych co strzelają, może rodzice chcą dzieciom pokazać fajerwerki przed dwunastą
Sprzedawcy fajerwerków zamykają swoje sklepiki i robią reklamę na kolejny rok
ładny zwyczaj, szczęśliwego nowego roku!
Im człowiek starszy tym mniej mu się chce dupsko wystawiać po nocy na mrozy. Gdyby tak sylwester był 31 lipca to fajnie byłoby popatrzeć w niebo.
Kutosy co ****** fajerami przez pół miesiąca to albo gówniarzeria ale ćwierćinteligencja.
Podobnie myślałem: na próbę. Ale czy na próbę puszcza się swój najlepszy asortyment? Nie szkoda tak? No chyba, że to walą nowobogaccy. Przepalają te wypłaty na próbę, bo stać ich i mogą. Być może mieszkam na osiedlu z samymi bogatymi ludźmi.
tedy świat jeszcze bardziej psi jest niż sądziłem.
Bo to są osoby które strzelają z gówniakami albo osoby które chcą mieć całe palce.
A kogo psy obchodzą? Drą ryje cały rok to dzień strzelania przeżyją
W UK by szału dostał. Nie dość, że w nowy rok strzelają, to jeszcze dobry miesiąc przed dniem Guya Fawkesa.
Nie strzelam, szkoda pieniędzy. Raz strzelalem, kupilem kilka paczek, zeby dzieciom odpalic, kolo 20 wyszlismy postrzelac, w sumie nie były szczegolnie zainteresowane, a wnet bym szope z garazem spalil, bo jedna paczka miast w gore, to walila wokol siebie w poziomie. Nigdy wiecej.
Jako pies
Czekaj, rozumiem, że identyfikujesz się jako pies? Czy wszyscy w domu tak generalnie zdrowi?
Dlatego że moje dzieci nie dotrwają do północy, a chcą zobaczyć fajerwerki i mieć frajdę?
Dzisiaj pewnie pójdę strzelać coś ok 21:00.
Już myślałem, że to kolejny wątek o biednych psuińkach.
Fakt, strzelanie w dzień jest głupie.
Ale jak wszyscy o północy wychodzą i napieprzają, to nawet lubię. Chociaż sam nigdy bym tak połowy wypłaty nie przepuścił. :P
Zupełnie mi to nie przeszkadza. Sylwester to jedyny dzień w roku gdy ludzie, którzy to lubią mogą się wyszaleć. 1 dzień za 364 dni spokoju to bardzo uczciwy kompromis.
Raz do roku jest okazja zaszaleć to czemu nie. Sam nie strzelam bo mi szkoda kasy na takie głupoty ale nie widzę problemu żeby ktoś sobie trochę wcześniej puścił fajerwerka.
Równie dobrze mogę zapytać o to czemu pijecie codziennie, a nie tylko raz do roku czy np. jak są czyjeś imieniny i potem zatruwacie życie rodzinie i sąsiadom. W tym już nie widzisz problemu?
Weź się tak nie czepiaj wszystkiego znowu bo w net człowiekowi nawet przed północą nie będzie wolno wody w klopie spuścić bo będzie to przeszkadzać zwierzakom spać.
U mnie już od miesiąca strzelają... Nie rozumiem tych ludzi.
Bo prawo mi pozwala strzelac 31.12? Wypad do budy i juz
W tym roku przyjrzałem się dokładniej i aż żal mi ptaków, latały przerażone we wszystkie strony, nie wiedziały gdzie się schować. Czytałem też blog gościa który parę razy w Sylwestra był w lesie i nawet dla leśnych zwierząt, mieszkających z dala od miast przecież, to jest tak niezrozumiała, przerażająca kakofonia, że wiele z nich nie przeżywa tej nocy. Serio jestem za pokazami laserowymi, bo ostre strzelanie rakietami i petardami przez dobrą godzinę po północy (i cały dzień lub nawet kilka wcześniej) to po prostu wieś state of mind.
To buraki są i nic z nimi nie zrobisz. Niby wszyscy są obrońcami zwierząt i nie wolno im krzywdy robić, ale jak pojawi się temat sztucznych ogni to wszyscy o zwierzakach zapominają. Także wszystkim, a w szczególności tym strzelającym w dzień, gorąco przesyłam pozdrowienia CHUJ WAM W DUPE.
Jakims patolem jestes, ze tak przeklinasz?
Moje koty uratował dziś Rambo! Koty nie boja sie wystrzalow z telewizji, to zagluszylem ten syf na zewnatrz akcja Rambo :D Koty spokojne i zadowolone