Bo u mnie było bardzo dobrze, idealnie co prawda nie było, ale jestem bardzo zadowolony z tego roku.
Aż zaczynam się bać o 2020, bo aż tak dobrze się on nie zapowiada, ale jestem dobrej myśli, bo w tamtym roku mówiłem tak samo.
Chcialbym zaczac od zrobienia porzadkow.
Oby starczylo mi mocy i zebym nie spekal.
Jeden z gorszych jak nie najgorszy rok pod kilkoma względami w moim życiu... Najlepszy zdecydowanie 2016 tyle, że nie zapowiada się nic w najbliższym czasie żeby go przebić....
A dobrze. Odszedłem z pracy i przeniosłem się z żoną do Szwecji. Powoli ogarniam tu życia. W przyszłym roku mam nadzieję, że uda mi się ogarnąć ten ich śmieszny język :-)
Pod względem koncertów i własnego samorozwoju oraz odblokowania nowej ścieżki w możliwościach kariery - całkiem w pytę. Pod względem pracy i finansowo - bardzo słabo. Zdrowotne też jest lipa. Mam nadzieję, że w 2020 będzie lepiej. Dużo lepiej.
bardzo slaby. pod wieloma wzgledami, choc plusem byl rekord wyjazdów zagranicznych (Sycylia, Zaglebie Rury, Cypr, Ukraina, Ateny) oraz troche krajowych (Mursasichle, Kielce, Łódź)
Napisałbym że gorszy nie mógł być ale nie chce zapeszac. Moja dziewczyna jest tak ujowa w byciu dziewczyna że mam nadzieję że się rozstaniemy za niedługo i chce zwiększyć częstotliwość biegania na 4 razy w tygodniu A od jakiegoś czasu jestem tak wkurwiony że mi to raczej wyjdzie. Bieganie to lek na depresję swoją drogą i cieszę się że parę miesięcy temu go odkryłem bo nie wiem jakbym skończył.
Lepsze dni już były. Przeżyłem a to już coś...
Chociaż jakaś zima była ale kolejne lato-piekło nie napawa optymizmem...
gratuluję, ja natomiast postaram się nauczyć korzystać z Discorda :]
Zdrowotnie słabo, kilka małych problemów mi się nawarstwiło i nie udało mi się ich ogarnąć przez cały rok, nic poważnego czy nawet śmiertelnego, ale obecne combo mocno mnie ogranicza fizycznie :/
Poza tym gitówa, 10 wyjazdów wakacyjnych, 5 nowych krajów odhaczonych, uczę się nowego języka, przeczytane 17 książek (z zakładanych 24, ale to i tak życiówka pewnie). W rodzinie też raczej na plus, generalnie bardzo dobry rok gdyby nie to zasrane zdrowie, ale czego się spodziewać, człowiek pamięta sylwestra 2000 a zaraz gnoje co ich wtedy na świecie nie było wskakują w dwójkę z przodu :o
PS. No i chyba dla forum kolejny nieszczególny rok, wlazłem w mój profil a tam na pierwszej stronie na dole widać wpisy z 2018 roku, heh, kiedyś człowiek tyle komentarzy klepał w tydzień.