Ani jednego.
0
Cale zycie przebywalem w pomieszczeniach z dywanami, wiec obiecalem sobie, ze u mnie tego cholerstwa nie bedzie.
Ani pół. BTW - koncza sie pomysly na nabijanie postow? Bo nie wierze ze kogokolwiek to interesuje...
Jeden w stołowym i jeden w łazience. Reszta to same panele i kafelki w przedpokoju.
Dywan w pokoju pod biurkiem, taki mięciutki pod stupki :))
Pozatym jeszcze 3 dywany w każdym z 3 pokoi. Czyli 4 łącznie
Ani jednego. Nie mam zamiaru bezcześcić takich ładnych paneli czy płytek futrzastym gunwem, którego ciężko jest odkurzycć czy wytrzepać.
Dobry dywan (wełniany, najlepiej Polskiej produkcji) to niemal same plusy.
Ciepły, delikatny, miękki, trwały i NIE zbiera kurzu. Wycisza pomieszczenie i jest najszybszym sposobem na poprawienie ogólnego wyglądu pomieszczenia/mieszkania.
Jedyny znany mi minus to cena, bo taki dywan to koszt 200-300zl za m2. Ale z drugiej strony coś tej klasy kupujesz na wiele lat bez straty na wyglądzie (wełna jest odporna na trwałe odkształcenia) czy użytkowości.
Nie mylić z tanimi marketowymi dywanami syntetycznymi które są jak szmata w dzień zakupu.
Edycja: nie odpowiedziałem na pytanie z tematu, mam dwa - jeden w sypialni drugi pod biurkiem komputerowym.