10 najlepszych albumów 2019 roku
Dziwna ta lista. A gdzie...
Teitanblood - The Baneful Choir
Gruzja - I iść dalej
Deathspell Omega - The Furnaces of Palingenesia
Waste of Space Orchestra - Syntheosis
Mgła - Age of Excuse
Hę?
https://www.youtube.com/watch?v=nCR-OrN41E0
Wiesz w muzyce ciężko zrobić TOP 10 roku. Liczne gatunki i indywidualne upodobania uniemożliwiają zrobić listę która będzie satysfakcjonowała chociaż połowę czytających. Według mnie numerem jeden powinien być Church of the cosmic skull - Everybodys going to die, a na podium The Royal Republic - Club Majesty, a podejrzewam że mało kto słyszał o tych zespołach tutaj. Tak samo jak ty UV. Nie słyszałem o żadnym z tych zespołów które wymieniłeś, więc no.
UV ja wiem, że jako black metalowy elitista pewnie się dziwisz z okazji tej listy no, ale cóż - nie każdy słucha tego samego ;) Ja sam pewnie wrzuciłbym tu nową Gruzję i Mgłę i jednocześnie zakopałbym ostatni wysryw Toola, ale zdaję sobie sprawę, że nie każdy lubi to co ja ;)
Z albumów, które zapadły mi w pamięć w tym roku:
Misţyrming - Algleymi
King Gizzard & The Lizard Wizard - Infest the Rats' Nest
Tyler The Creator - Igor
Mgła – Age of Excuse
Bring Me The Horizon - amo
Na pewno coś tam jeszcze słuchałem jak chociażby nowa Lana Del Ray, Darkthrone i Drab Majesty, ale jako osoba, która ma wywalone na premiery, raczej nie przykładam uwagi do nowej muzyki.
Wychodzi na to, że zaraz zaczniesz odkrywać rzeczy z tej dekady :) I dobrze, dobra muzyka się nie starzeje, a dużo jej ostatnio jest.
Trochę mnie ominęło jak widzę. Nowe płyty Reznora, Rammsteina... jedyne za co pamiętam 2019 rok to wielki hype na nowego Toola. Który przyszedł i odszedł. Płyta niezła ale tylko tyle.
A ja polecam album From Voodoo To Zen zespołu Tides From Nebula. Album zbierał bardzo wysokie oceny (8 i 9) i został wydany 20 września 2019 roku. Zdecydowanie się lepiej słucha od ostatniego albumu Toola...
https://www.youtube.com/watch?v=WChncS50fqM
https://www.youtube.com/watch?v=3AFC1WhVEDk
No przecież jaja sobie robię. Odpowiedziałem w stylu takim, w jakim z reguły tutejsi forumowicze reagują na tego typu subiektywne zestawienia. Tak naprawdę chciałem Filipowi podbić oglądalność, bo miło, że się chłopak napracował. Co nie zmienia faktu, że brak wyróżnienia dla nowej płyty Teitanblood to jest jakieś masakryczne nieporozumienie. Idealne do tańca, na imprezę, do samochodu, do miłego wieczoru z dziewczyną, można przy tym gotować, prasować, grać i spać. Nóżka chodzi, ładne melodie, nawet na Sylwestra z "dwójką" dałoby radę. Oczywiście z TVP2, nie z tą w toalecie, bo takiego Sylwestra nikomu nie życzę. No dobra, poza Nergalem.
"black metalowy elitista" - rumienię się :P
https://www.youtube.com/watch?v=-pF12kH4ByE
Moje zestawienie (kolejność przypadkowa):
Steve Hackett - At the Edge of Light
Mike + The Mechanics - Out of the Blue
The Who - Who
Dream Theater - Distance over Time
HammerFall - Dominion
W takich wątkach najlepsze jest to, że 10 osób może podać swoje listy i żadna płyta nie będzie się powtarzać.
Face SHit, brzmisz jakbyś dopiero się urodził ;) przecież takich list powstaje tysiące. Oczywiście to co napisałeś to prawda, każdy ma inne upodobania i gusta muzyczne, ale nie zabrania to w tworzeniu takich list,ktore są mniej lub bardziej subiektywne. Można wychwycić pewne stałe w obrębie gatunków, ale lista konkretnego słuchacza zawsze będzie subiektywna. Fsm od lat robi swoje listy I można nawet było się spodziewać pewnych płyt. Byłem pewien, że pojaw się tu Slipknot I Soen, podejrzewałem Toola, choć wolałbym nie. Za to kompletnym przeoczeniem, który pasuje mi do gustu autora jest fenomenalny debiut Sermon, nad wyraz udany i świeży miks Toola, Soena i Katatonii. PS. Face SHit, Twoją listę też bym przeczytał, bo choć nie jest to mój nr 1 to The Church of the Cosmic Skull to świetna pozycja. Zresztą jak ich poprzednie albumy, które mam na fizycznych nośnikach :)
Subiektywny najlepszy album 2019:
Infant Annihilator - The Battle of Yaldabaoth
https://www.youtube.com/watch?v=S3UzFgzS7ps