Moje uszanowanie. Chciałby ograć sobie Wiedźmina 3. W poprzednie części nie grałem, chociaż próbowałem wziąć się za jedynkę, ale szybko się odbiłem, a za książki właśnie chwyciłem (kończę 'ostatnie życzenie', i muszę przyznać, że spodobała mi się). I teraz moje pytanie - za jakie książki powinienem jeszcze chwycić, zanim zacznę grę (a może wszystkie muszę znać?). I czy dużo stracę nie grając w poprzednie części? A jeśli tak, to istnieją może jakieś streszczenia tych gier? Pozdrawiam!
Znajomość poprzednich gier i literatury oczywiście pozwala znaleźć w W3 jakieś dodatkowe smaczki, jednak gra znakomicie radzi sobie jako dzieło samodzielne więc możesz śmiało grać.
Większość zachodnich graczy grała tylko w W3 a książki poznawała już po zakończeniu rozgrywki.
Tak szczerze to nawet nie znając książek do gry można spokojnie podejść - większość zachodnich graczy zaczynała przygodę z uniwersum od trzeciej części gry, pierwsze dwie przeszły bez większego echa, a o książkach słyszał może co dziesiąty.
Saga Sapkowskiego uzupełni większość niewiadomych ze scenariusza, wyjaśni kto jest kim i wprowadzi lepiej w świat przedstawiony, ale i kompletnie na czysto z W3 da się świetnie bawić.
Aczkolwiek na tyle spodobały mi się książki Sapkowskiego, że zamierzam je prędzej czy później przeczytać. Chodzi mi więc jednocześnie o to, żeby jak najwięcej czerpać z gry, ale też żeby nie spojlerować sobie książek, których bym nie przeczytał przed zagraniem.
Przeczytać warto wszystko, choćby dla samego czytania. Sapek pisze spoko i cudnie się go czyta, IMO, ofc.
Gry mają mało wspólnego z książkami, więc nic nie stracisz, a zyskasz znajomość uniwersum, że tak to ujmę.
Serial mam w głębokiej okrężnicy, więc się nie wypowiadam. ;)
No mnie serial również nie grzeje. Ale jestem lekko zdziwiony, bo dotychczas wyczytałem w internecie, że Wiedźmin 3 to jeden wielki spojler książek, i nie warto ruszać gry właśnie przed książkami.
Żaden spoiler.
W każdym razie wg mnie warto mieć przeczytane książki, bo chociażby się lepiej orientujesz w grze i więcej smaczków wychwycisz.
za jakie książki powinienem jeszcze chwycić, zanim zacznę grę
I stąd się biora pisarze alkoholicy
a ja strasznie żaluję, że zaczalem poznawac Wiedzmina od gier. Na szczescie chociaz chronologicznie
gdybym mogl cofnac czas najpierw przeczytalbym wszystkie ksiazki a potem brał sie za grę.
Przykład:
W2 był dla mnie strasznie polityczny. Za duzo tych królestw, królow, itp. Nie potrafilem ich rozroznic, dopasowac do krolestwa itp. To był dla mnie minus tej gry.
Teraz po tym jak jestem w polowie sagi mam ogromna chec jeszcze raz zagrac w 2 część, poniewaz juz rozumiem co i jak. I teraz ta politycznosc moze byc duzym plusem
Lechiander: słynna kompresja GOL-a, łamie charaktery i obrazki....
Łap!
https://m.kwejk.pl/obrazek/3482743/gdybym-byl-sapkowskim-to-pilbym-ostro.html
A sama trzecia część wieśka w znacznym stopniu nawiązuje do poprzednich growych części?
Jeśli już pytasz i zacząłeś utwory Sapkowskiego, to moja odpowiedź jest prosta: przeczytaj wszystkie książki, później zabierz się za gry. Nie musisz, oczywiście, jednak w ten sposób poznasz oryginalną historię, jak to wszystko się zaczęło i skończyło, jeszcze bardziej wejdziesz w świat, a grając w pierwszego Wiedźmina oraz Zabójców Królów zaczniesz spoglądać na wydarzenia z trochę innej perspektywy, mając na uwadze wątki, postacie czy miejsca z Sagi o Wiedźminie. Sezon Burz możesz ewentualnie zachować sobie na przeczytanie przed Wiedźminem 3: Dziki Gon. Zawsze polecam odbiór jakichkolwiek treści według kolejności ich wydania. Życzę miłej lektury. :>