Sprawa wygląda tak, że jestem studentem na pewnej politechnice. Studiuję zaocznie, z tym, że noszę się z zamiarem zawieszenia - przerwania studiów. Zacząłem widzieć coraz mniej sensu w zrobieniu papierka, choć zostało mi nie wiele, bo już jestem po połowie, ale tak jak pisałem raczej studia przerwę. Mam teraz podjąć pracę nieźle płatną, lecz pracodawca za nieco większą pensję oferuje umowę o dzieło. No i pytanie, co teraz? Przerywam studia - nie mam ubezpieczenia. Idę do pracy na UoD - nie mam ubezpieczenia (chyba). Da się jakoś tanim kosztem ubezpieczyć? Bo chyba zarejestrując się w Urzędzie Pracy nie mógłbym bo formalnie pracuję, no ale pracodawca nie odprowadza składek. Wiecie jak tu zrobić, żeby wilk był syty i owca cała? :P Żebym mógł na tej umowie o dzieło pracować, jednocześnie być ubezpieczony. Moja dziewczyna płaciła coś koło 50 zł na ubezpieczenie nnw, ale to chyba jest w przypadku jakiegoś zakładu pracy i taki zwykły śmiertelnik przychodząc po ubezpieczenie w takiej cenie raczej go nie dostanę. Proszę o pomoc.
Od siebie polecam 4 Life Direct. Ja płacę za dwie osoby 105zl. Oczywiście ubezpieczenie dobierasz pod siebie, jakie Ci pasuje. Ubezpieczenie w pracy to odrębny temat.
Możesz śmiało latać bez ubezpieczenia. U mnie brat 2 lata pracował nieubezpieczony i miał wypadek, przeciął rękę i musiał jechać do szpitala ale za cały zabieg wyszło mu 40 zł do zapłacenia po czym pielęgniarka machnęła ręką. Jak ci się przytrafi jakiś poważniejszy wypadek to nie noś ze sobą dowodu osobistego, a w razie gdy ci się polepszy to ucieknij ze szpitala.
Jak masz żonę i pracuje na umowie to może cie dopisać do siebie.
też tak myślałem, ale mam w głowie przypadek mojego taty, który podczas pracy stracił przytomność, został zabrany karetka do szpitala, a potem helikopterem do wiekszego miasta i za leczenie policzyli sobie 40 000 zł, więc tam mam tą sytuację z tyłu głowy. oczywiscie był on ubezpieczony, więc nieee było problemu, tylko no z jednej strony szkoda kasy, bo nigdy sie mi nic nie działo, a z drugiej gdyby coś kiedyś - nie daj Boże - się stało złego ze mną, to rodzina ma przesrane, że muszą na mnie łożyć kasę.
Moim zdaniem ubezpieczenie zdrowotne jest w PL obowiązkowe. Jeżeli nie masz ZUSowskiego ubezpieczenia zdrowotnego to w razie wypadku w szpitalu będziesz musiał płacić a to mogą być tysiące złotych i żadna polisa za 100zł ci tego nie zwróci.
Ale to jest moje zdanie, chętnie posłucham opinii innych.
Po wypisaniu z listy studentów jesteś ubezpieczony jeszcze przez 4 miesiące.
Umowy o dzieło są dla ludzi którzy ZUS płaca we własnym zakresie.
dzięki wielkie :)
W takim razie co pokrywa ta polisa za 100/msc? Jaką trzeba płacić by pobyt w szpitalu się w niej mieścił?
Idz sobie do zusu i sie zapytaj, imo taka umowa to tylko jak praca naprawde krotkoterminowa, do tego bez zadnych zagrozen w pracy. Z umowy o dzielo nie masz kompletnie nic oprocz dodatkowej kasy. Brak emerytury, jak sie zwolnisz to nie dostaniesz zasilku, w razie wypadku powazniejszego jestes w dupie tak gleboko ze masakra placenie za leczenie, placenie z rehabilitacje, 100% za leki :P Za skomplikowane zabiegi mozna zaplacic kilkadziesiat tys pln.
ale ja żadnej emerytury nie dostanę :) Trzeba się z tym pogodzić. Zus to bankrut, nie będzie kasy na opłacenie emerytur za 40 lat, jeśli będą, to będą wynosiły 200 zł. Jestem świadom tego, że umowa śmieciowa mi nic nie gwarantuje, chodzi mi tylko jakbym miał iść na kilka dni do szpitala, w razie czego żeby coś mieć.
Słuchaj Soulcatchera i Sizalusa, NFZ to podstawa i potem ewentualnie prywatne, które są dobre jako dodatek, uprzyjemniający lub przyspieszający. ;)
Co znaczy dobra płaca ?
Co znaczy więcej na umowa o dzieło ?
Weź kalkulator w rękę i policz, bo może się okazać, że idąc na umowę o dzieło zrobisz przyszłemu szefowi podwójną usługę - nie dość że kwotową, to jeszcze brak urlopu, brak l4 itp. a co najważniejsze nie obejmuje Cię kodeks pracy (w tym okresy wypowiedzeń, świadczenia itp.).
Osobiście szedłbym na umowę o pracę.
Co do ubezpieczenia - ubezpieczenie zdrowotne prywatne, a ubezpieczenie społeczne, a ubezpieczenie od następstw niebezpiecznych wypadków to dwie zupełnie różne rzeczy które się nie wykluczają a co najwyżej uzupełniają.
Przykładowo będziesz mieć wykupiony pakiet medyczny w jakiejś firmie na M czy L co mają siedziby w całej Polsce, a np. złamiesz nogę w pracy ze względu na śliską podłogę to w przypadku umowy-cywilno prawnej i pakiecie medycznym pewnie i tak za wszystko sam będziesz musiał zapłacić od transportu medycznego po gips i leki, a aby dostać odszkodowanie od "pracodawcy" będziesz musiał składać pozew cywilny.
W przypadku umowy o pracę: nie płacisz za nic, masz opiekę lekarską, zgłoszony wypadek przy pracy, płatne L4 oraz odszkodowanie, przy komplikacjach lata później możesz domagać się kolejnych odszkodowań. Dodatkowo będzie Cię trudniej zwolnić zaraz po powrocie z L4.
Lepiej ubezpieczyć się dodatkowo i wykupić polisę zdrowotną, popatrz na warunki polisy w Cuk