Przyszedł czas na wymianę smartfona na nowy. Myślałem o iPhonie lub Xiaomi, z drugiej strony moje wymagania kończą się na obsłudze paru apek typu Facebook, Mesenger, WhatsApp czy YouTube. W gry nie gram, zdjęć żadnych nie robię, muzyki nie słucham - telefon służy mi do przeglądania internetu i kontaktu z innymi.
Na tą chwilę używam P9 Lite z 2016 (jak widać nie jestem wymagający) i zapewne używałbym go dalej, ale po paru latach użytkowania potrafi czasami się zamulić. Znalazłem Huawei Y5 z 2019 za 400zł i tak sobie pomyślałem jaki jest sens ładowania w sprzęt ~1k skoro i tak nie wykorzystam jego potencjału?
Prześledziłem allegro i zauważyłem że ludzie masowo kupują Xiaomi wysyłane z Azji czy zachodnich wysp oraz iPhony nie do końca nowe, do tego dochodzą jakieś nołnejmy. A może znacie jakieś telefony niekoniecznie drogie, które odpowiadają moim wymaganiom?
Niby Redmi 7A chwalą, że tani i w miarę ok. No ale pewnie bez podwojenia sumki do 800zł niczego przyzwoitego, co nie chodzi jak stara konsola, nie kupisz.
7A też widzę tani, spokojnie można kupić do 400zł na allegro od x-komu.
Lepszy będzie niż ten Huawei?
https://allegro.pl/oferta/huawei-y5-2019-2-16gb-13mp-3020mah-android-9-pie-8250948753
Za 400zł, to po 2 miesiącach użytkowania nawet SMS'a nie napiszesz płynnie.
Bzdura. Wystarczy nie instalować byle syfu na tefefon.
Ja swojego Redmi Note 4 sprzedałem za 300 zł a to telefon który ma dosyć dobry procesor, 3gb RAMu i nadal chodził bez zarzutu.
On nie napisał, że chce uzywke, która niekdugo będzie już miała 4 lata na karku od oficjalnej premiery.
Syf? Wystarczy FB, Messenger, YT, Instagramy, kilka gierek i zobaczy jak to działa :)
Lepiej już dołożyć i kupić Redmi Note 7 za te 8 stówek.
Tyle że Fb, Instagram, Messenger to syf.
W sumie to tak :D
Aktualnego mam prawie 4 lata, ale dopiero od paru miesięcy zdarzy mu się zamulić, także.. :)
Z budżetowych telefonów to widziałem jedynie iPhone'a SE za 1200 złotych w Media Expert.
Telefonów innej marki nie opłaca się brać, bo wsparcie producenta jest bardzo krótkie, lub w ogóle go nie ma.
Tak, zapłaci 3 razy więcej, żeby mieć pół roku wsparcia producenta XD Bo ile SE będzie jeszcze wspierany? Przecież to jest prehistoria.
Nie pół roku, a wiele lat. Poza tym model SE zawsze jest na bieżąco "uaktualniany" o najnowsze podzespoły. Poza rozmiarem niczym się nie różni od nowych modeli.
Chociaż muszę przyznać się do błędu, bo nowy iPhone SE ma mieć premierę w przyszłym roku. Myślałem że jest już dostępny.
Telefon budżetowy to jest >800 zł a nie 1200. Za 1200 zł to on by kupił Xiaomi mi9 SE który jakością i wydajnością miażdży jakiegokolwiek iPhona poza iPhonem X i 11. I jest to smartfon który miał premierę w tym roku więc czeka go jeszcze dobre kilka lat wsparcia.
Człowieku 8 a nawet 7 miażdży xiaomi, jak i każdy Flagowiec Samsung czy LG rocznikowo pokroju Iphone
Iphone i Xiaomi tez mi porównanie
Człowieku 8 a nawet 7 miażdży xiaomi, jak i każdy Flagowiec Samsung czy LG rocznikowo pokroju Iphone
Iphone i Xiaomi tez mi porównanie
Pod jakim kontem? Wydajności? Nie. Szybkosci działania? Nie. Otwartości systemu? Nie. Aparatu? Też nie. Czym miażdży stary iPhone jakiegokolwiek flagowca innej marki? A już wiem czym, ceną.
Obejrzyj sobie jakiekolwiek recenzje, porównania szybkości działania, benchmarki AnTuTu. Czasy w których iPhony były góra w tych aspektach już dawno przeminęły. Obejrzyj recenzje i porównania nieantyfana (fana Appla ale takiego normalnego fana a nie psychofana).
Żaden iPhone nie ma nawet podjazdu do Samsunga S10 czy Xiaomi mi9. I to w żadnym aspekcie.
Śmieszna sprawa, bo na antutu, na które się powołujesz, wszystkie trzy modele jedenastki mają wyniki wyższe zarówno od Mi9 jak i S10. :)
Ok, zwracam honor 11stce.
Tak tanie Iphony wybij sobie z głowy, są lub wkrótce nie będą wspierane, I za 2 lata może być komunikat wymagany IOS 13 a one miały wsparcie do 12.
Dlatego takiego iphona 6 można kupić już za 600 zł
Znalazłem Huawei Y5 z 2019 za 400zł i tak sobie pomyślałem jaki jest sens ładowania w sprzęt ~1k skoro i tak nie wykorzystam jego potencjału?
Serio?
Bzdura. Wystarczy nie instalować byle syfu na tefefon.
Serio?
Telefony tego pokroju nie służą absolutnie do niczego. Nie wiem co trzeba robić z telefonem z tej półki żeby on nie zaczął zamulać praktycznie od razu i żeby nie irytował użytkownika. W pracy mam służbowego Y5 i telefon od wyjęcia z pudełka jest zwyczajnie gówniany a nic tam nie było instalowane, wręcz przeciwnie żeby jako tako dało się z tego korzystać usuwałem zbędne rzeczy. Nic to nie dało. To jest urządzenie typu, wejdź w kontakty, poczekaj 10sekund, spróbuj znaleźć numer na zacinającym się sofcie, wybierz numer, poczekaj 10sekund, przyłóż do ucha. Nie narzucam nikomu flagowców ale żeby pisać że urządzenia za tą cenę będą działać dobrze byle by nie instalować syfu to absurd, chyba że do każdego dnia z telefonem za 400zł przygotowujecie się jak na wojnę, pisząc pamiętnik, "dzień 39 użytkowania mojego telefonu, dzisiaj żeby nie spowodować zacięcia się mojego urządzenia, nawet na niego nie patrzyłem", "dzień 40, obudziłem się ze strasznym poczuciem winy że mój telefon przeze mnie zacznie się zacinań, w końcu po co instalowałem tą zupełnie zbędną aplikacje na telefonie jaką jest rozkład jazdy autobusów, oh mój biedny telefon". Dajcie spokój, ustalmy to że telefony typu za 400zł są do niczego i tyle. Tym bardziej nie powinien to być target dla młodych ludzi i nie chodzi mi o samo posiadanie NORMALNEGO telefonu a o jakikolwiek komfort użytkowania. A nie że "nie zainstaluje sobie tej apki bo mój tel przestanie działać" czy, nie wiem, kasowanie smsów bo też zaczyna zamulać.
Nie znam się za bardzo na smartfonach, ale czy za płynność działania nie odpowiada ilość ramu oraz procesor? Patrząc na parametry takiego Redmi 7A jest on lepszy niż mój aktualny, czy to nie wystarczy do zadowolenia?
Mój P9 zamula co kilka dni i to głównie w aplikacjach typu Chrome. Prócz tego do niczego nie mogę się przyczepić.
@mgr. Kuba
Z tym potencjałem to miałem na myśli to, że nie gram w żadne gierki itd, więc do czego mi drogi telefon (tak, rozumiem że do płynnego działania też takowy jest potrzebny).
A jakbyś zrobił reset fabryczny? Może i by pomogło i dalej szybko by Ci chodził?
Znalazłem Huawei Y5 z 2019 za 400zł i tak sobie pomyślałem jaki jest sens ładowania w sprzęt ~1k skoro i tak nie wykorzystam jego potencjału? Tu nie chodzi o potencjał tylko o to, że telefon za parę miesięcy zacznie Ci mulić.
Co do budżetówek to polecam redmi 7.
W reset fabryczny jeszcze się nie bawiłem, ale na bieżąco czyszczę pamięć, skanuję antywirusem itd.
Na tą chwilę nie pamiętam kiedy zamulił ostatni raz.
Zrobiłem research w temacie 7A i nie znalazłem nigdzie informacji o zacinaniu się czy muleniu.
Co osoba, to inna tolerancja na plynnosc dzialania telefonu - dla jednej Redmi 7A czy nawet Samsung Galaxy S10 bedzie mulic, bo jest przyzwyczajona przez lata do plynnosci iPhone'ow, a dla innej nie bedzie roznicy pomiedzy telefonem za 400 zl a 7000 zl, bo w sklepie porowna oba przez 2 minuty.