Bylem ostatnio u chinczyka cos zjesc a tam wszystkie hipstery paleczkami. Pytam sie czy maja widelec, nawet plastikowego nie meli to wyszedlem.
Czy to wiocha teraz jest jak sie nie umie?
Tylko nic nie warte młodziki jedzą pałeczkami. Złote pokolenie 90-97, to jest to! Oni jedzą nożem i widelcem.
Pisze się ,,rękami" lub ,,rękoma".
Nogami od razu. Po co się ograniczać.
@face - tam skąd pochodze pisze się ręcyma lub rynkoma. A po za tym jak złote pokolenia 80-86 jadło widelcem to ty na chleb mówiłeś bep.
Amatorzy, ja nie potrzebuję rąk i nóg do jedzenia. Wsadzam dziób do miski i wciągam jak mój pies.
Tak właśnie jem platki śniadaniowe z pudełka, przyklejam sobie do języka
Tak umiem jeść kijami od szczotek nawet. Jak mam pod ręką bale to też ich używam bo wygodniej. Ale to dla mnie prymitywne wiec nauczyłem sie innego sposobu. Na co dzień to nie jem niczym innym tylko za pomocą siły umysłu :) jedzenie samo się gotuje, samo nakłada na talerz oraz samo magicznie wlatuje mi do ust. Wystarczy znać zaklęcia które wypowiada się na głos. Jednak czasem nie działa i trzeba głośno i wyraźnie powtórzyć :) niekiedy dodać „proszę” . Czy tylko ja tu jestem tak zaawansowanym Magiem? Czy ktoś jeszcze?
pałeczkami potrafię zjeść nawet zupę, byłem w Chinach kilka miesięcy. Mam tam znajoma do dziś.
Tylko, że to jest ramen, a nie zupa.
Oj przepraszam ramen, za 3 zł z night market- jak coś
Owszem, nawet schabowego idzie zjeść z ten sposób choć przyznaję że nie jest to najbardziej praktyczne podejście.
Boże - a już myślałem, że siarzewski wrócił ....
O matko aż mi ciśnienie podskoczyło. Jak kolega wyżej myślałem że wpadł nowy wątek od siary
Też tak pomyślałem o Koledze od rozmachów, a co do pałeczek to ja nawet nimi zupę jem.