Ostatnie wątki pokazały ze poziom forum poszybował w górę... to pomyślałem że poczytam opinie golowych ekspertów dotyczącą zdrowia może znajdzie się jakiś cudotwórca. W skrócie co jakiś czas boli mnie gardło(gdy nie uważałem np na podwórku) lekarz powiedział że nie ma pojęcia co robić.
Dłuższa wersja: w poprzedni sylwester bolało mnie gardło ale i tak poszedłem na imprezę i po północy śpiewałem na balkonie i skończyło się kiepsko. Byłem u lekarza przypisał jakieś leki było lepiej ale nie przestało, po 2 tygodniach przyszedłem znowu, przypisał jakieś inne leki ale nie pomogły. Stwierdziłem sobie daruje bo nie przeszkadza tak bardzo. Po ok pół roku wróciłem(nie pamiętam czemu) powiedziałem jaka sytuacja dał leki i skierowanie do laryngologa, leki nie pomogły, laryngolog dał skierowanie do foniatry(lekarz od strun głosowych), a foniatra powiedział że jestem zdrowy... oczywiście gardło bolało. Darowałem sobie, było lepiej, ale w wakacje pracowałem i się przeziębiłem i ból gardła wrócił, poszedłem tym razem do innego lekarza, dała jakieś leki nie pomogły, potem dwa razy antybiotyk też nic, powiedziała, że nie wie co zrobić.
To jest właśnie ta fantastyczna służba zdrowia, która zarabia takie krocie.
Nikt nic nie wie no chyba, że to złamanie lub katar.
A potem "operacja się udała - ale pacjent zmarł"
Tak działa cała publiczna służba zdrowia, zostałeś po prostu chamsko olany.
Jeśli ból w ogóle nie ustaje, to nie ma z tym żartów. Lepiej zrobić prywatne badania.
Po tym co napisałeś uważam, że to w cale nie musi być "zwykłe zapalenie gardła". Poczytaj sobie o refluksie.
W pierwszej kolejności laryngolog, następnie jeżeli nic nie wykryję to gastrolog.
Pozdrawiam.
Tak troche to żartem napisałem, ale jak tak piszecie to pomyślałem że chyba serio pójdę prywatnie do laryngologa. I @Mateusz16b dzięki z tym refluksem, może coś z tym być bo chyba mam kilka podobnych objawów
Wściekłego psa wypić. :)
Sądzę, że masz niedoleczone gardło i cały czas cię bierze. Też kiedyś tak miałem i dopiero antybiotyk augumentin rozwiązał mój problem. Po innych antybiotykach znów za jakiś czas brał mnie ból gardła.
nie słuchaj typów, co mówią "pij mleko z miodem", bo to móże być coś poważnego i trzeba to zbadać, a nie lekceważyć
i nie ufaj lekarzom nigdy. to jest najbardziej niedokwalifikowana i partacząca temat grupa zawodowa, zaraz po politykach i pijanych robolach
jeżeli nie jest cię w tanie lekarz wyleczyć to prawdopodobnie nie zna się na tym co robi i na takich możesz trafić kilkunastu nawet zanim trafisz na kogoś kto dobrze ogarnie temat. trzeba szukać, weryfikować ich pracę i nie ufać nigdy jednemu lekarzowi jak jest jakaś poważniejsza sprawa
Jako że jesteśmy w internecie to odpowiedź może być tylko jedna... Rak.
Albo okoń zależy od sytuacji.
Trochę powtórzę po innych, ale co tam. Opcja pierwsza, dalej na NFZ ale to kogoś konkretnego, a nie jakiegoś nieudacznika. Opcja druga idź prywatnie, sam miałem porównanie pomiędzy służbą zdrowia prywatną i publiczną(dentysta) i to jest niebo a ziemia. Osobiście na twoim miejscu wybrałbym się jak najszybciej prywatnie do lekarza, skoro to trwa tak długo, to może być coś bardzo poważnego. Oczywiście w trakcie oczekiwania na wizytę możesz próbować czegoś w stylu mleko + miód, ale i tak poszedłbym do lekarza, nawet gdyby to mleko pomogło.
Dobra byłem dzisiaj prywatnie u laryngologa. Macie racje, stwierdziła, że to refluks. Ogólnie faktycznie różnica między tym jak byłem państwowo a teraz prywatnie jest kolosalna. Jak bylem na NFZ to lekarz tak naprawde nawet mnie nie zbadał porównując z tym prywatnie, albo jak od państwowego dostałem skierowanie na badanie do foniatry, ten prywatnie, wykonał to badanie na miejscu. Pytała jakie leki biore, katar kaszel, chrapanie, palenie, alergie, prace itd a państwowo to wsumie zapytała mnie tylko gdzie mnie boli.