Cześć , co ogólnie podajecie małemu szczeniakowi do michy ? Bo w miniony weekend otrzymałem takiego zwierzaka dość niespodziewanie . Można mu dawać resztki od obiadów , czy niekoniecznie ? bo szczerze mówiąc nie uśmiecha mi się kupować jakichś specjalnych karm
To Wy weź go lepiej już oddaj, jak tobie się nie uśmiecha kupowanie karm.
I właśnie dlatego, nie daje się zwierząt w prezencie. Normalnie szkoda słów, kupno karmy problemem...
Otóż to.
Popieram. Wez oddaj psa komus, komu sie usmiecha.
Karma z biedronki za 3,59 lub 3,99.
A i popieram osoby powyżej
Takie karmy to w większości przypadków 70% silikon i 10% tłuszcz i 20% jakieś gówniane odpadki.
Chryste panie nóż się w kieszeni otwiera jak ktoś ma problem kupić psu odpowiednią karme i szczeniakowi resztki z obiadu chce dawać gdzie taki szczeniak potrzebuje do prawidłowego rozwoju prawidłowej karmy dla szczeniaków + wapń w tabsach do prawidłowego rozwoju kosci, o odrobaczanie nie wspomnę.
Tutaj masz dobrą jakościowo karmę dla szczeniaków:
Jak ma go truć jakaś gówniana karma za złotówkę z biedronki to też niech go lepiej odda
Oddaj to biedne zwierzę komukolwiek i nie mecz jego i siebie.
Ale skoro dla autora kupno karmy jest problemem to ten pies jest już stracony.
Nie przesadzajmy w druga strone. O ile te nowosci, syfne karmy brandowane (kazda siec ma juz swoje, nawet 'Spolem') to slabiutko i tu sie zgodze. Tak na PedigreePal i innych tego typu obecnych na rynku od lat, wyroslo i dozylo starosci pewnie bilion psow na calym swiecie.
Nie wiem co tam podlinkowales, moze cos z glowa (wtedy sorki) ale jak np wchodze do watku kociego na tym forum i widze ze polecaja tylko karme dla kota za 50 zlotych za kilo (czyli drozsze niz bardzo dobrej jakosci szynka w sklepie miesnym) a wszytko inne to smierc w czystej postaci, to troche mnie smiech bierze.
@Garruk_Wildspeaker - a ty pierd*** jak zawsze.
W watku kocim odradza sie g... z Biedronek, a zamiast karm mainstreamowych typu Royal Canin za 30-40 zl/kg o dosc badziewnym dla kotow skladzie (za duzo weglowodanow, za malo zwierzecego bialka) poleca sie duzo lepsze i zdrowsze karmy bezzbozowe za... 25-30 zl/kg.
karmy za 50+ zl praktycznie nie ma, a jak sa to specjalistyczne karmy weterynaryjne na specyficzne schorzenia. Jedyna "dziwna" kocia karma to suszone mieso jagniecie z Nowej Zeladnii za ok. 100 zl kg, ale dalibog nikt jej nigdzie nie polecal, jest wspomnianan jako ciekawostka.
Proszę cię. Ci w wątkach o kotach to piwniczane wariaty. Ja swojemu już 3 letniemu psu, kupuję 20kg worek suchej karmy za około 100 zł. Na przemian drobiową, wołową itp. Kupuję taki worek i mam wolną głowę na jakieś 1,5/2 miesiące.
Natomiast kto co woli. Bo w puszkach macie duża porcje żelatyny żeby się to kupy trzymało i nie psuło się zbyt szybko. Pasteryzacja panowie. A jeżeli ktoś chce wydawać na puszkę dla psa 50+ zł ze starannie wyselekcjonowanego mięsa w specjalnych zalewach to już jego sprawa.
Inna kwestia że psy są różne i niektóre same potrafią się sobą zająć. Np. ja mam Gończego Polskiego i to jest tak inteligentne i zaradne bydle że potrafi sobie nawet coś upolować. Serio mówię. Mieszkam na dość sporej działce blisko lasów i pól uprawnych i zdarza się że jakiś bażant sobie wypoczywa na podwórku. Wracam pewnego dnia z pracy, a mój pies z bażantem w gębie. Sam upolował, a nigdy na polowaniu nie był, więc wszystko pozostaje w genach. Przynajmniej mam pewność że jak zapomnę mu kiedyś dać coś do żarcia to sobie poradzi i nie będę się musiał martwić. Upoluje se jakiegoś kota, albo jakieś inne myszy.
Generalnie sucha karma jest dla zwierzat zla - ale ze wygodna dla czlowieka, to sie jej uzywa.
Zwierze jedzac mokra karme pobiera z niej wode, jedzac sucha - nie. Niby dopijaja z misek wode, ale w praktyce roznie bywa, szczegolnie w wypadku kotow. Efekty nie sa natychmiastowe ale w starosci moga objawiac sie niewydolnoscia nerek, zapaleniami pecherza etc.
Pomine juz jej sklad, bo to zupelnie inna bajka.
Psy od tysiącleci jadły odpady ze stołu człowieka i nic im nie było. A dzisiaj co? Specjalne karmy i inne dziwne wynalazki, daj mu schabowe i pies będzie zdrowy i szczęśliwy!
A później widzę takie psy na ulicach
Można podawać resztki, jakieś kostki, chrząstki (ale też nie ości rybie), zrobić im jakiś wywar np na mleku. Pieski bardzo lubią np placki ziemniaczane, naleśniki.. Ale to tylko jako element diety uzupełniającej.
Podstawą powinna być sucha karma. Zawiera wszystkie niezbędne witaminy i mikroelementy. Od razu po sierści psa można poznać, czym jest karmiony.
Samo domowe jedzenie nie dostarczy niezbędnych składników odżywczych, może pojawić się linienie, w ekstremalnych przypadkach zmiany skórne, ropnie i przykry zapach skóry.
Ja swojemu daje suchą karmę, od czasu do czasu dam mu jakaś puszkę. Resztki z obiadów jak najbardziej, często można mu w ten sposób urozmaicić jedzenie, a nie tylko sucha karma i pucha. Kości jak najbardziej, ale tylko surowe. Gotowane są bardzo groźnie dla układu trawiennego.
A i jeżeli ma być pies dla ciebie problemem i za rok wylądować przywiązany do drzewa to odpuść jemu cierpień, sobie problemowych i nam potencjalnych kosztów podróży do ciebie.
Póki co pozdrawiam cieplutko.
Kosci raczej smazone sa niebezpieczne, bo rozpadaja sie na ostre drzazgi (szczegolnie te z kurczaka), mogace doprowadzic do perforacji jelita. Gotowane kosci sa raczej malo wartosciowe jako pokarm niz niebezpieczne,
Kości dla psa to tylko wołowe IMHO i najlepiej surowe
Ale dla dorosłego a nie dla szczeniaka.
Edit.
Lifter - Faktycznie masz rację. Mój błąd.
Yarpen - Im grubsze tym lepiej.
Najlepsza lub jedna z najlepszych (ale od 2 miesiąca życia) jest Forthglade (kaczka z warzywami tłoczona na zimno - po zjedzeniu nie pęcznieje w żołądku) zwaloryzowana małymi kawałkami ziemniaka, marchewki lub / i jabłka. To nie jest tania karma więc z innych pozostaje Tobie Royal Canin junior ale ta jest tłoczona na ciepło i zawiera dużo kukurydzy, niestety pęcznieje w żołądku psa i go wyjaławia - ale - możesz do niej dokupić olej z łososia, zwilżyć karmę na 45-60 min przed podaniem olejem (wtedy spęcznieje nie w żołądku psa tylko w pojemniku, w którym ją przygotowujesz) a w chwili podania dodać do niej mięso indyka lub względnie wołowinę posiekaną (ale indyk bezpieczniejszy) i odrobinę marchewki.
Teoretycznie nie powinno się łączyć różnych karm ale do wymienionej Royal Canin Junior możesz dokupić karmę z łososiem (także na zimno tłoczoną) z F4D i zmieszać je w proporcjach 60%RC i 40%F4D. Do tak zmieszanej karmy dodajesz na 45min przed podaniem odrobinę oleju z łososia a bezpośrednio przed podaniem dodajesz nieco posiekanego indyka i marchewki (analogicznie jak w poprzednim przypadku).
Raz czy dwa razy w tygodniu łyżka herbaciana maślanki i kilka wiórków kiszonej kapusty. Żwacze wołowe i jelita jako przysmaki, żadnych winogron, orzechów, słodyczy, białko kurze b. rzadko (raz w miesiącu odrobinę). Do tego resztki - BEZ KOŚCI I OŚCI - z obiadu raz czy dwa razy w tygodniu mogą posłużyć jako waloryzacja zamiast indyka i marchewki - ale - staraj się waloryzować głównie indykiem.
Możesz też dla psa gotować oddzielnie - wtedy szczeniakowi dawaj głównie: ryż + indyk + marchewka (dwa x w tygodniu ryż możesz zamienić na ziemniaki rozgotowane, gdy dorośnie i będzie miał 10m+ możesz także spokojnie nieco kaszy gryczanej w miejsce ryżu czy ziemniaków podstawić).
Pies powinien otrzymywać odpowiedni jedzenie, na pewno resztki z obiadu człowieka nie są tutaj do końca dobrym rozwiązaniem, a przynajmniej nie wszystkie resztki będą dla niego optymalne. Swojemu zwierzakowi kupuję karmę Naturea ze sklepu dlapsaikota. Jedzenie jest zdrowe, hipoalergiczne. Weterynarz, który mi to doradził podkreślał, że nie brakuje tutaj witamin oraz składników mineralnych. Psu naprawdę bardzo smakuje - karma składa się z mięsa, warzyw, owoców, ziół, dlatego jedzenie jest smaczne oraz jednocześnie urozmaicone.
Podstawą diety psa musi być sucha karmą, którą można urozmaicać karmami mokrymi w puszce lub innymi rzeczami. Chociażby z tego powodu, że sucha karma będzie niejako czyściła psu zęby swoją szorstkością.
Jeśli szukasz przyzwoitej budżetowej karmy to wydaję mi się że Briantos jest dobrą opcją. Sam zaopatrzam się w zooplusie lub bitibie gdzie Briantos kosztuje 2x14 kg jakieś 130-140 zł + darmowa wysyłka, więc dosyć sensowna cena jak za taką ilość. Polecam zainwestować w trochę lepszą karmę niż taniocha ze sklepu lub jakieś pseudomarkowe Pedigree. Mój stary pies nie jadł prawie przez całe życie suchej karmy, a jak dostał do spróbowania takiej lepszej typu Wolf of Wildness, Carnilove czy chociażby Briantos to bardzo chętnie je. Jest jeszcze taka drobna karma w biedronce w czarnym opakowaniu 12 zł 2 kg, to też dosyć przyzwoita jak na dyskont. Oczywiście jeśli to szczeniak to dostarczaj mu karmy odpowiednie dla jego wieku i rozwoju, bo u mnie oba psy są dorosłe. Poza tym pamiętaj o witaminach i ochronie przed kleszczami oraz pchłami.
Spokojnie , jak już mam psa to zamierzam o niego dbać , dzięki za wszystkie posty , które coś wniosły do tej dyskusji
Psia dieta musi być rozółznorodna, moim zdaniem to jest naważniejsza kwestia. Trzeba też czytać składy i nie dawać się nabierać na marketingowe chwyty. Wcale nie trzeba wydawać majątku, żeby piesek mógł dobrze zjeść.
Dzika Polana 52% mięsa a kosztuje niecałe 130 zł za 15 kg karmy, przynajmniej tam gdzie ja kupuje w followthenature, da się? da się!
Wydaje mi się że to zależy od rasy. Zazwyczaj małe pieski rasowe typu York są wrażliwsze, nie wolno im np jeść kości z kurczaka ani innych. Najlepiej iść do weterynarza, zrobić szczepienia i się przy okazji dowiedzieć co może jeść a co nie i niech weterynarz poleci karmę
Mój piesek dostawał gotowane piersi z kury i marchewkę.