Techland zaczyna promować Call of Juarez Gunslinger na Switcha
Ale bym sobie pyknął jeszcze w tą grę. Ale na PC oczywiście ;P Tak wogóle to fajnie byłoby zobaczyć nowego Call of juareza.
Mi tam trzecia odsłona podobała się najmniej (oczywiście nie licząc eksperymentu pt. Cartel). Wg mnie najlepsza dwójka, potem jedynka, następnie trójka i ten tego Cartel.
Chętnie zobaczyłbym czwartą część, ewentualnie reset serii i całkowicie nową opowieść. Call of Juarez: Billy Kid....było tylu rewolwerowców, że można by ciągnąć serię jeszcze bardzo długo. Chociaż pewnie przez RDR na PC są na to marne szanse.
Dwie pierwsze części najlepsze
Fajnie, Gunslinger to jedna z lepszych strzelanek ostatnich lat. Zagrałbym w dwójkę, oj zagrałbym.
Call of Juarez moglby powrocic ale musialaby to byc gra z duzym otwartym swiatem jak w Gothic 3 z epicka fabula i setkami misjami pobocznymi!
Wystarczy zrobić grę na młode RDR z filmową westernową fabułą i hit gotowy.
gra z duzym otwartym swiatem
oby nie, za dużo tego na rynku
Zresztą inne gry Techlandu są takie i wystarczy, CoJ niech robią takiego jak zawsze
Cóż. Bardzo lubiłem gry od Techlandu.
Chrome, który miał potencjał.
Call of Juarez, które zostało hitem.
Dead Island niestety wszystko zniszczył. Był nudny, wtórny i bez sensu.
Dead Island niestety wszystko zniszczył
Tak zniszczył że był jedną z lepszych gier o zombie i miał jeden z najbardziej satysfakcjonujących arcade'owych systemów walki bronią białą w FPP, seria dostała dwie części i dwie odświeżenia i kilka mniejszych pierdół i na jej bazie powstało fantastyczne rozwinięcie z uzasadnionymi aspiracjami AAA- Dying Light, które dostanie niedługo sequel pogłębiający formułą, który na ostatnim E3 był jedną z ciekawszych pozycji.
Tak, Dead Island z MC 80 był początkiem końca Techlandu.
Co w tej grze było 'bez sensu'? Zapowiadali że to duchowy spadkobierca Myst czy Gabriel Knight a wyszła siekanina zombie? Chętnie posłuchałbym też w jaki sposób był 'wtórny'.
DI byłoby dobre, ale fabuła płytka, o ile to coś można nazwać fabułą. No i misje na jedno kopyto. Oczekiwałem czegoś lepszego. Reszta ok.
A kto gra w takie gry dla fabuły? :D
Choć mnie również DI zanudziło i nie mogę im wybaczyć tego, że uśmiercili swoje inne marki dla zombiaków (o ironio). O Warhound czy tym Hexenopodonym tworze nawet nie wspomnę...
Fabuła w tych grach jest rzeczą drugorzędną i nie kojarzę by w którymś momencie sugerowali że zaprezentują w nich głęboki świat, kompleksowe postacie i poruszą poważne tematy. Fabuła jest sztampowa ale świat jako taki dość interesujący i na szybko nie przypominam sobie by jakiś fragment był specjalnie tragiczny.
Pierwsza i druga część opiera się na walce i eksploracji, dialogi i cut-scenki to max 5% treści, większość zadań do drobne zadania poboczne o złożoności znanej z MMO.
Misje nie były na jedno kopyto- naprawa megafonów, znajdowanie ocalałych, przywożenie autem paliwa, szukanie zapasów jedzenia, eskortowane, oczyszczanie budynków itd... oczywiście że wszystko w mniejszym lub większym stopniu opiera się na walce, ale o tym jest gra, to nie jest RPG. Do prawie wszystkich gier tego typu można wystosować taki zarzut.
To że miałeś większe oczekiwania to jedno, ale skoro jest poza ww. częścią gra jest OK, to w jaki sposób Dead Island zniszczył dorobek Techlandu? Chcesz powiedzieć że Nail'd, Pet Soccer, Chrome czy Xpand Rally prezentowały wyższe wartości artystyczne i Techland się sprzedał robiąc 'prostą' grę?
W poprzednim poście z mojego punktu widzenia zaprezentowałem że nie tylko 'wszystkiego nie zniszczył' ale był punktem zwrotnym w historii firmy, od jego premiery podobnie jak CDPR od premiery W1 pną się do góry na naprawdę szerokim rynku i jak DL2 nie będzie klapą (a ciężko mi to sobie wyobrazić) to będą mieli środki, renomę i wolną rękę do stworzenia nowego IP na poziomie wyższym niż prawie wszystko z ostatnich 20 lat dorobku firmy.
->
Avellone na konferencji Microsoftu na największej imprezie branżowej. Jak na niszczycielską naturę Dead Island, to Techland poradził sobie całkiem dobrze. Ciężko wskazać wyższy poziom dla gry opierającej się na bieganiu i okładaniu zombie maczetą.
Zniszczył pod tym kątem, że robią już tylko i wyłącznie zombiaki z otwartym światem i miałką fabułą, porzucając inne produkcje. Może należę do mniejszości, ale Warhound oraz Chrome 2 byłyby dla mnie znacznie ciekawszymi pozycjami.
Która ich gra przed Dead Island 1 nie miała miałkiej fabuły? Która gra prezentowała lepiej dialogi, która lepiej zarysowane postacie?
Niczego nie porzucili bo niczego nie robili, a przynajmniej nie wyszło na jaw że po sukcesie DI jakieś projekty zostały zamrożone i odłożone na bok. Chrome jest* znany głównie u nas i w większości dlatego, że jest zrobiony u nas.
Jakby zrobili bilarda który by się sprzedał w 5 milionach egzemplarzy to gwarantuję że czekalibyśmy teraz na jego piątą część.
DI:R popchnął formułę dość niewiele, ale za to Dying Light był sporym postępem i choć fabuła nadal jest w nim drugorzędna to dialogi, historia, postacie, emocjonalne zaangażowanie gracza jest na wyraźnie większym poziomie niż przy Dead 'who do you voodoo bitch' Island, sama Jade jest bardziej treściwa niż wszystkie 4 grywalne postacie w DI razem wzięte.
Mi np. nie leży klimat piracki, ale do głowy by mi nie przyszło by nazywać jeden z najlepiej ocenianych AC- Black Flag, katastrofą z tego powodu a tym bardziej na podstawie tej bardzo subiektywnej opinii wydawać jakieś dziwne wyroki na Ubisoft Montreal.
*był- byłbym zaskoczony jakby ktokolwiek z młodszego pokolenia graczy w ogóle o niej słyszał. Od lat poza okazjonalnie artykułami na temat Techlandu nigdzie nikt o nim nie wspomina.