Recenzje Ghost Recon Breakpoint – duchy w średniej formie
Takie oceny dla gry AAA dużego wydawcy oznaczają że gra jest po prostu słaba. W jednej z recenzji gwoździem do trumny tej gry było stwierdzenie że recenzent wolałby już zagrać w Anthema niż w to. To jest dramat, może Ubiszaft się wreszcie ogarnie bo ile można jechać cały czas na tym samym.
Ale spoko, spoko. Czekam na Alexa 2.0 który wpadnie i napisze że gra jest wybitna :D
Do grudnia za 50% ceny już będzie chodzić. Dobrze, że w międzyczasie będzie w co popykać jak nowe MW i RDR2.
Szkoda czasu na takie gry. Niektóre gry 6/10 są ok, ale ten tytuł jest po prostu nudny i irytujący.
Już po pierwszych gameplayach wyglądało mocno średnio: Brzydkie animacje, duży ale pusty świat, powtarzalne misje itd. Nawet grafika wydaje się brzydsza niż w Wildlands.
Mnie ciekawi, jak ta gra wypada na tle Wildlands, bo tylko to stanowi dla mnie wiarygodny punkt odniesienia.
Jeśli w skali 1-10 Wildlands po wszystkich dodatkach, Patchach, usprawnieniach itp umieścimy na 7, to nowa odsłona się kolebie między 3ką a 4ką.
No właśnie nie wiem. Zapoznałem się z kilkoma recenzjami i w zasadzie większość narzekań dotyczyła aspektów, które były obecne także w Wildlands (może za wyjątkiem bugów). Dlatego też nie jestem pewien, czy słaba ocena dla Breakpoint jest faktycznie wynikiem niższej od poprzedniczki jakości, czy raczej faktu, że recenzentowi nie spodobała się ani ta gra z serii, ani poprzednia.
Jak DM napisze recenzję, to go zapytam ;].
Gra, która miała mieć wszystko, nie ma nic, cóż za zaskoczenie.
Takie oceny dla gry AAA dużego wydawcy oznaczają że gra jest po prostu słaba. W jednej z recenzji gwoździem do trumny tej gry było stwierdzenie że recenzent wolałby już zagrać w Anthema niż w to. To jest dramat, może Ubiszaft się wreszcie ogarnie bo ile można jechać cały czas na tym samym.
Ale spoko, spoko. Czekam na Alexa 2.0 który wpadnie i napisze że gra jest wybitna :D
Takich Alexów było w wątkach o tym crapie więcej.
Dla niektórych już Wildlands było średnie, ale przy tym czymś to arcydzieło, a obiektywnie - całkiem dobra gra. W przeciwieństwie do Breakpoint...
Obiektywnie, to można powiedzieć że Wildlands to gra z otwartym światem. Stwierdzenie "całkiem dobra gra" było, jest i będzie w całości subiektywne. Kiedy Wy się ludzie tego nauczycie?
Jestem zrozpaczony tak ogromnym spadkiem formy i jakości produktów Ubisoftu. Kiedyś byli pionierami w wielu elementach. Bardzo mi przykro.
A to co wprowadzili AC i Prince of Persia? System wspinaczki (np. system biegu po ścianie) skopiowany przez XXX innych gier, które późnej powstawały. Historia tego studia (od 1986) jest bardzo obszerna, więc logiczne, że wymyślili wiele aspektów rozgrywki szybciej od innych.
@multigry
Schyłek lat 90 do roku 2008/9.
Rayman 2, trylogia Prince of Persia, Splinter Celle, dwa pierwsze Assassin's Creedy.
Prince of persia pokazał system wspinaczki w 1989 roku i nie tworzył go wcześniej ubisoft. Więc ciężko mówić, że ktokolwiek kopiuje cokolwiek od ubisoftu jeżeli to oni nawet nie byli w tym pierwsi.
AC wydany został w 2007 roku, był grą z parkourem i otwartym światem. To było 12 lat temu.
Gdzie później było te ich pionierstwo? A w zasadzie, gdzie teraz jest ich te pionierstwo?
@jakisnick
Chodzi o Piaski Czasu, które wymyśliły konkretny typ wspinaczki z różnymi wahadłami, przyklejaniem się do ścian, dynamicznymi ujęciami itd. (tak naprawdę to nie, bo wcześniej było ICO, na którym bazowali ludzie z Ubi, ale Piaski Czasu ten system rozbudowały i wypromowały), z którego później korzystały nawet nowsze Tomb Raidery. Gdyby nie Piaski Czasu, nie byłoby np. serii Uncharted.
Dokładnie, Ubi wbrew pozorom stworzyło albo rozwinęło i wypromowało wiele rozwiązań kopiowanych potem i będących obecnie czymś naturalnym, standardami branży.
Ale to se ne vrati, teraz nie umieją tworzyć zwyczajnie przyzwoitych gier.
Gdyby nie piaski czasu wypromowały istniejącą już funkcje to by to po prostu zrobiła inna gra. Jak sam mówiłeś, część z tych funkcji istniała dużo wcześniej w innych grach (a w zasadzie wszystkie). Ta było po prostu popularniejsza.
Tak czy siak ciężko mówić o jakimś większym pionierstwie w tym przypadku.Plus powtarzać pytanie bo jakimś cudem nie można dostać odpowiedzi.
Gdzie teraz można zobaczyć pionierstwo ubisoftu? W której ich nowej grze?
@jakisnick
Albo Jesteś zbyt gł.. inteligentny inaczej albo naprawdę tylko marnym trolem. Ubisoft stworzył podstawy dla wielu obecnych gier. Owszem, niektóre stare i skostniałe rozwiązania może i skopiowali, ale równocześnie mocno je rozbudowali do tego stopnia, że są obecnie stosowane w pawie każdej grze. Skoro kiedyś Ubi byli pionierami, więc teraz są weteranami to w jaki sposób chcesz w nowych grach tego od nich wymagać? Teraz w grach potrzeba świeżynek pokroju wynalazku na miarę dynamitu czy lampy elektrycznej itd.
Nie, przypominam sobie tylko ICO, które miało zastosowany ten system, ale to też nie w tak rozwiniętej formie, jak w Piaskach Czasu. Można więc stwierdzić, że gra Ubi niejako stworzyła go na nowo. Wspinaczka z ówczesnych Tomb Raiderów różniła się diametralnie i nie ma tu nawet porównania. Czy wymyśliłby to ktoś inny? Być może, ale zrobili to oni i im należą się brawa.
Gdzie teraz można zobaczyć pionierstwo ubisoftu? W której ich nowej grze?
Nie możesz dostać odpowiedzi, bo nie bez przyczyny autor postu napisał: Jestem zrozpaczony tak ogromnym spadkiem formy i jakości produktów Ubisoftu. Kiedyś byli pionierami
@edit
Proszę o wykasowanie, miało być up.
Kopiuj wklej jak w przypadku AC Origins i Odyssey, Far Cry 5 I New Dawn (a wcześniej 4 i Primal).
I bardzo dobrze, może w końcu się ogarną i przestaną robić gry na jedno kopyto z denną fabułą i masą pytajników :)
Zauważyłem że ostatnio Ubisoft dodaje do swoich gier sporo mikropłatności trochę jak EA, to nie wróży im nic dobrego. Dodatkowo do prawie każdej nowej gry pchają system ekwipunku, który dzieli się na rzeczy rzadkie, epickie i legendarne. Nie ważne czy pasuje to do danej gry czy nie. Ech smutno patrzeć jak niegdyś dobre firmy się staczają coraz bardziej...
Ja najczesciej ogladam recenzje tego goscia bo on wali prosto z mostu i ocenia najczesciej trafnie. Tutaj na przyklad podsumowal ze to nie gra tylko sklep.
https://youtu.be/GM27eo3ZhIs
2019: The year of quest based empty open-world games with loot boxes and cosmetics galore.
Worth A Buy już zabłysnął przy okazji filmów o DOOM Eternal, w których pojechał po Hugo Martinie za granie na padzie i stwierdził, że finiszery są wymuszone (kiedy nie są).
Nie twierdze ze Mac jest nieomylny bo zdarzylo mu sie skrytykowac kilka dobrych gier ale w zdecydowanej wiekszosci przypadkow ma racje. Poza tym podoba mi sie ten jego emocjonalny styl i niezaleznosc. Ten gosc nie dostaje darmowych gier przed premiera bo wydawcy wiedza ze jest zdolny do wszystkiego.
Ja miałem podobnie z Odyssey, po 16 lvl musiałem grindować by fabułę przejść, zabijać kultystów by umiejętności ulepszać, dodatkowo (co była dla mnie pierwszorzędna kwestia) przeszukiwać świat w celu znalezienia skrzynek- by jakoś upodobnić się do tego tytułowego skrytobójcy...
Szlag mnie zalewał gdy z miesiąca na miesiąc, "produkowali" te swoje packi (które wyglądały jak z jakiegoś JRPGa)
Wydawania poszatkowanego DLC, które starało się wcisnąć więcej tej samej miernoty co podstawka (w jednym wystarczyłaby podmiana tych naszych "trepów" na Dariusa- mało a zmienia wiele)
Na koniec napluto mi w twarz jak powiedziel,i że chcą produkować więcej takich miernot jak Odyssey...
TO MACIE WŁAŚNIE KOLEJNĄ GRĘ W STYLU ODYSSEY
Tak jak pisze Butryk89, szkoda że Ubi nie robi już takich gier o których mówi się od dnia zapowiedzi aż po lata od premiery. Myślę że dobrze było do czasów Watch Dogs, na tą grę czekałem z wypiekami na twarzy, czułem że mogą solidnie namieszać w temacie gier z otwartym światem i... namieszali tylko trochę. Hakowanie było spoko, ale fabuła taka sobie, rozgrywka poza tym hakowaniem jakoś specjalnie się nie wyróżniała, kiepski model jazdy. Mimo dobrej sprzedaży gra przahajpowana.
Ubi miało świetne serie i niemal każdą z nich zarżnęło w ten czy inny sposób. Rayman (na oficjalną czwórkę czekam do dziś...), Splinter Cell, Rainbow Six gdzie Vegas to były bardzo fajne taktyczne strzelanki, Patriots zapowiadało się genialnie a dostaliśmy inną wersję CSGO - i z całym szacunkiem bo gra jest ogromnym sukcesem ale to nie moje klimaty. Co dalej, Assassin's Creed, Far Cry jak dla mnie skończył się na trójce, no i teraz Ghost Recon w którego wrzucają elementy innych swoich gier i robią z tego małego Frankensteina...
Dawno nie czytałem trafniejszego podsumowania poczynań Ubisoftu. Masz moje uznanie.
A na Raymana 4 sam czekam do dziś. Ale boję się, że z obecną polityką wydawniczą i tą całą porąbaną "poprawnością polityczną" Rayman 4 to będzie jakaś pokraka, nie będąca nawet cieniem części 2 i 3...
Ubi powinno mieć zakaz firmowania gier nazwiskiem Toma Clancy'ego. Seria gier sygnowana jego nazwiskiem była parenaście lat temu gwarantem dobrego thrillera polityczno-militarnego ubranego w skradankę bądź strzelankę. Obecnie to jakiś żart i szarganie nazwiska tego faceta. Gdyby facet żył przynajmniej mógłby się bronić.
Ubi powinno w końcu dostać pstryczka w postaci znikomej sprzedaży to może wezmą się w garść bo zatrzymali się parę lat temu kiedy wydali pierwszego open worlda. Teraz wszystko robią na jedno kopyto.
Przynajmniej cena gry błyskawicznie spadnie ;p
@up np. ja
Za 4 dychy po wielu poprawkach jakie wprowadzą na pewno. Ta gra to średniak, który jest po prostu najgorszą częścią Ghost Recon. Ale nadal średniak i za niewielką kasę można wziąć.
Mając dostęp do bety pograłem z 10h może troszkę więcej i dla mnie ta gra jest nieporozumieniem pod szyldem Ghost Recon. Bardzo mnie boli, że ta seria zboczyła tak bardzo z pierwotnego kierunku taktycznej strzelanki. I co prawda z części na część było coraz mniej tej taktycznej strzelanki, ale ostatnie Breakpoint to w ogóle jakieś nieporozumienie. Klon TD2 tyle, że gorszy i w lesie. Do Wildlands porównania nie mam bo ominąłem tą grę i nie żałuje patrząc na formę "Duchów". Mam nadzieję, że wrócą kiedyś części jak Advanced Warfighter albo Future Soldier bo o części jak "jedynka" nie ma co marzyć w obecnych realiach.
Tak teraz patrząc z perspektywy czasu to kiedyś kupowałem grę sygnowaną nazwiskiem "Tom Clancy" i wiedziałem, że dostanę solidną strzelankę/skradankę i będę się świetnie bawił. Obecnie większość gier spod tego szyldu jest martwe (przynajmniej dla mnie). Spliter Cell leży i nie wiadomo kiedy wróci i czy w ogóle wróci bo jak ma być sandboxem to podziękuje, Rainbow Six jest teraz wyłącznie multikiem, Ghost Recon zamieniło się w MMO shooter i obecnie The Divison mi się tylko podoba i to nie ze względu na świetną rozgrywkę, a dlatego, że ma fajny miastowy setting i fajnie bawi się w coopie. Samemu te gry to tragedia.
Wildlands w coopie było naprawdę fajne, w solo po 3 prowincji miałem dość. Mimo to była to gra dobra, nie bardzo dobra ale dobra. Breakpoint miał być ulepszonym Wildlands, poległ i teraz Ubi niech wyciągnie wnioski
Wildlands był ciekawy i podobała mi się Boliwia, to było coś nowego. Tutaj już jak usłyszałem o fikcyjnej wyspie to wiedziałem, że będzie źle. Na dodatek gość, co buduje armie dronów. To już brzmi śmiesznie. Mieli tyle świetnych miejsc na kontynuację np. Wenezuelę czy Argentynę. Ubisoft niszczą kolejną markę z "Tom Clancy" w nazwie. Mam nadzieję, że jeszcze wyciągnie wnioski i stworzy grę godną używania nazwy "Tom Clancy".
Dokładnie. Również nie mam pojęcia, po co oni poszli w stronę totalnej futurystyki w postaci dronów...Czasami chyba twórcom trudno pozostać przy sprawach bardziej przyziemnych.;/
Mi też Boliwia z Wildlands bardzo się podobała, ale na powrót do Ameryki Południowej nie liczyłem, bo byłoby to dla większości graczy zbyt wtórne doświadczenie (znowu fawele, tropikalne lasy, górskie wioski itd.). Osobiście obstawiałem Afrykę, Azję albo Skandynawię, ale oni postawili na... Nową Zelandię, bo podobno tę właśnie lokalizację najmocniej przypomina Aurora.
Persecuted -> Muszę przyznać, że Azja to mogłoby być naprawdę ciekawe rozwiązanie. No szkoda, że Ubisoft nie wykazał się większymi ambicjami, co do kontynuacji.
Wiecie, że dwa tygodnie temu atak dronów zmniejszył światową produkcję ropy naftowej o 20%
To nie futuryzm. To rzeczywistość.
@ Matysiak G - tak użyto dronów ale zgodnie z doniesieniami były to jednostki bombowe powstałe jako przeróbka istniejących modeli a nie robo czołgi, roje dronów czy też autonomiczne maszyny typu HK. To niestety jest już ostry zwrot w stronę sci-fi zwłaszcza jeżeli mówimy o masowej produkcji i użyciu tego typu maszyn. W tym momencie żadna z armii nie pochwaliła posiadaniem nieeksperymentalnych w pełni samo decyzyjnych i autonomicznych maszyn. Co do samej Arabii to atak na rafinerię zmniejszył światową produkcje o 5%
Twórcy chyba nie udźwignęli ogromu tej gry i zgubiła ich własna pycha. Zamierzenia były zbyt ambitne, a łączenie kilku tytułów w jeden nie mogło się udać. Sklejone elementy nie trzymały się kupy, więc całość się rozmyła obnażając liczne błędy i niedoróbki. Wielka szkoda, bo mogła to być świetna gra...
Szanuje, ze sie wielu osobom nie podoba.
Mam odwrotnie. Wildlands mnie szybko znudził, tu na hardzie czy to w coopie czy w singlu bawie sie swietnie.
Ktos krytykuje animacje. Dla mnie sa zajebiste, szczegolnie zbieganie z gór - przekozackie jak gość walczy o równowagę.
Zbieranie broni mnie nie zajmuje, zbieram ja przy okazji. Podobnie reste sprzetu. Co jakis czas przebiore awatara, zeby nie bylo monotonnie.
Sporo sie skradam, planuje akcje, w coopie wylaczylismy oznaczanie wrogow wiec oczy trzeba miec okolo glowy. ajak w ArmA czy Squad.
AI latwo kosic z daleka czy nawet bliska, ale jak podniosą alarm to z lowcow zmieniamy sie w zwierzyne i trzeba sie dwoic i troic aby utrzymac grupe przy zyciu. A po misji satysfakcja.
Hejt chyba szybko ta gre zabije. Szczesciem mam ja w Uplay+ i po miesiacu zbastuje. Za 60 zl to rewelacyjna gra.
Tak się zastanawiam po co ubi do wszystkich gier wciska loot z divisiona ta mechanika była dobra w divisionie bo byla inna ale nie nadaje się nigdzie indziej już mnie to w ostatnim farcryu bolało teraz czytam że tu też to dali ;/ szkoda gra spalona
Ah.. myślałem, że dobra produkcja wyjdzie. Chętnie bym pograł w nowego Ghost Recon, ale z tego co widzę szkoda kasy.
Pytanie czy ubisoft się otelepie - przyzna do porażki, poprawi to, co społeczności leży na sercu czy położą lachę bo gra i tak zwróci się w mikropłatnościach. Niestety ubi straciło motywację i zapał - vivendi trochę ich stymulowało w tej kwestii. Teraz wychodzi zwykłe korpo z grami na taśmociągu wypchanymi mikropłatnościami. $$$ tylko to się liczy. Aż strach pomyśleć jak będzie wyglądał nowy ac
Dla mnie to coraz bardziej wygląda jakby Ubisoft robił gry pod "sklep". Non stop, jakieś boostery expa, czy jakieś skrzynki. A żeby jakoś to bronić, to wwalają loot do wszystkiego co się da jak w jakimś Destiny. Dobrze że coraz więcej deweloperów jednak robi świetne gry single, które aż chce się kupować w dniu premiery.
W 2020 będzie The Last of Us Part II, Cyberpunk 2077, Final Fantasy VIIR, Elden Ring, Ghost of Tsushima, a może nawet i Bayonetta 3. Firmy takie jak Ubi, EA, Take 2, Activison to jest jakieś nieporozumienie. Jedni mówią że gry single umierają gdy takie tytuły jak God of War, Spider Man sprzedają się w grubo ponad 10 milionach egzemplarzy. Nawet tytuły jak Sekiro, DMCV czy Resident Evil 2 sprzedają się rewelacyjnie.
Cyberpunk 2077 też będzie mieć loot jak w division i borderlands także się nie napalaj tak dodatkowo cyberpunk ma mieć tryb fpp i wszystko będzie fpp nawet głowne intro.
Od początku było widać, że to będzie taki Wildlands 1.5, który też nie był specjalnie dobry. Najdziwniejsze jest to, że graficznie ta gra wygląda gorzej od poprzedniego GR'a.
Wildlands jako gra typowa kooperacyjna gdzie skupiamy się na różnych podejściach do czyszczenia baz (bo tego jest najwięcej do robienia) mi się bardzo podobała.
Mimo wtórności granie z drużyną pozwala na fajne emocje .
Strasznie się zawiodłem Breakpoint (po recenzjach bo nie grałem) i nie kupuje.
A planowałem dzisiaj .
Miałeś zamkniętą betę, miałeś otwartą betę. I nie mogłeś sobie sprawdzić gry? Wtedy wiedziałbyś, że to, co podobało Ci się w Wildlands, dalej jest w Breakpoint. A w coop gra się jeszcze fajńiej.
Ocho, naganiacz w akcji. To, że w ferriari masz hamulce, to nie znaczy że syrenka jest tak samo dobrym samochodem, bo też ma hamulce. I będzie ci się tak samo świetnie jeżdzić.
@Yosar
Ale syrenkę to Ty chłopczyku szanuj.
@Maverick
Bez przesady - po pierwsze 4 dni w różnych tygodniach / miesiącach. W dodatku w weekendy. Po drugie, skoro tyle pracujesz, to i tak nie masz czasu na granie, szczególnie w takie molochy.
Gram w Ghost Recon od zarania serii. Wildlands, przy wszystkich jego wadach, uważam za udany tytuł i spędziłem w Boliwii sporo czasu.
Niestety po becie i pierwszych godzinach po premierze muszę się zgodzić z branżowymi recenzjami.
Gra jest chaotyczna i frustrująca. Pomysł z levelami wyposażenia jest katastrofalny i zabija ten tytuł.
Acha, komor25612 ma rację.
Na moim, przyznam dość leciwym sprzęcie, przy tych samych ustawieniach, Wildlands wygląda lepiej. Wyraźnie lepiej.
Ale dlaczego poziomy wyposażenia szkodzą? Podobno headshoty (inaczej niż choćby w New Dawn czy The Division) zawsze są śmiertelne, niezależnie od różnicy w levelach czy statystykach broni.
Ale głównie/tylko headshoty. Jesteś taki zajebisty, że zawsze trafiasz w głowę? (Wiem, co odpowiesz, wiec się nie wysilaj :D)
Do tego od levelu wroga zależy jego siła, nawet jeśli to ten sam rodzaj przeciwnika.
Tak, strzelam tylko headshoty. Gearscore ma wpływ tylko i wyłącznie na Twój „pancerz”. Mając gr na poziome 10+ moźesz wpaść do obozu z wrogiem 200+ (tylko po co?) i walić z ukrycia headshoty. Rozwalisz wszystkich. Natomiast jak oni Cię dorwą, giniesz od razu (gdybyś miał gr 200+ zginąłbyś dopiero po kilku strzałach). I nie, te zbieranie ekwipunku w niczym nie przeszkadza, ba, sprawia nawet większą frajdę niż w B3.
@Herr Pietrus
W Breakpoint nie wiem, bo jeszcze w niego nie grałem, natomiast w Wildlands owszem, trafiam. Przede wszystkim dlatego, że gra mi na to pozwala. Jakby nie było, nie jest to zręcznościowy shooter, tylko taktyczna skradanka ze spluwami, w której - jak w każdej skradance - to ty jesteś panem sytuacji, a przynajmniej tak długo, jak długo czegoś nie schrzanisz. Jeżeli każde naciśnięcie spustu poprzedza u ciebie proces myślowy i odpowiednie planowanie to tak, w 99% przypadków masz czas i sposobność na trafianie headshotów.
Dodatkowym motywatorem do takiej zabójczej celności jest system Tier. Ja miałem tam wbitą pierwszą rangę, co wręcz do granic absurdu windowało poziom trudności i nacisk na perfekcjonizm. Wyłączony hud, trzykrotnie większy respawn wrogów, celność i zasięg wykrywania oponentów podbite o kilkaset procent, śmierć od jednej kuli itd. W tym trybie albo robisz wszystko podręcznikowo, albo... nie żyjesz. I wyobraź sobie, że wielu ludzi jakoś daje radę i się w taki sposób bawi (jak również), więc nie jest niemożliwe, ani zarezerwowane dla jakieś elity. To bardziej rodzaj zabawy dla cierpliwych i pokornych (ten tryb szybko oducza typowych dla gier akcji zachowań i sposobu myślenia ;d).
Dobrze że nie ruszają splinter cell. Fisher zbierałby rzadkie rękawiczki i odkrywał kolejne sektory ctrlC ctrlV otwartego świata
Przecież że splinter cella został by tylko tytuł tak jak z ghost Recon. Ubi wydalo by kolejną taką samą grę w otwartym świecie.
Było do przewidzenia. Ubi zjada swój ogon
Premiera maszynki pod dzieciaki do wyłudzania kasy. Było raczej do przewidzenia jeśli chodzi o firme nastawiono na jak najlepsze profity dla inwestorów...
Ubisoft to mistrzowie niszczenia swoich marek. Najpierw był Splinter Cell, Prince of Persia, potem (Heroes of) Might & Magic, Far Cry, a teraz Ghost Recon. Właściwie z dobrych gier to teraz pozostały im tylko Assasyny i Rainbow Six Siege. Nie ma co idą drogą EA (dojenie dzieci z mikrotransakcji). Widać ,że polityka Ubisoftu, czyli wydawanie co roku tych kotletów powoli zaczyna wychodzić im bokiem.
Niestety coraz mniej jest gier robionych z pasja dla graczy. Wiadomo to jest biznes i każdy chce zarobić ale to co sie ostatnio dzieje w branży to lekka przesada. Ważniejsze są liczby w excelu niż jakość gry. Smutne to...
Nie dziwi mnie to zupelnie bo od poczatku zanosilo sie na porazke. Fikcja, drony i kopiowanie dywizji zamiast rozwiniecia tego co swietnie dzialalo w poprzedniej czesci. Do tego mikrotransakcje ktorych ilosc przypominaja jakis sklep (jest koszyk?). Wildlands oceniam bardzo pozytywnie, tak 8/10 i dalej sobie w to gram od czasu do czasu bo fakt ze granie nonstop moze znudzic.
Oby to cos sie nie sprzedało i oby Ubi w koncu zrobił normalnego Ghost Recon'a w stylu pierwszych odsłon
czyli wolisz Division w innym settingu, okeeej
Szczerze mówiąc to na ich miejscu bym nie wypuszczał tej open-bety. Po godzinie gry odrazu było widać, że to się nadaje do kosza! :)
Kluczowe stwierdzenie odnośnie Breakpoint to według mnie zdanie recenzenta z VG247 o tym, że gra pozbawiona jest charakteru.
Jakaś "rajska" wyspa pełna futurystycznych gadżetów? Serio? Boliwia w Wildlandsach miała swój klimat. W Breakpoint setting nie wywołuje żadnych uczuć, żadnych wrażeń.
Nasz bohater to kolejny komandos bez polotu. Fabuła to kolejna typowa opowiastka o złym zdrajcy. Eksploracja to nadal biegania od znacznika do znacznika, nic więcej. Historie jakie gra czasami próbuje opowiadać są wtórne i mało interesujące.
Ogólnie to jest kiszka. Żadnego pazura, żadnej charyzmy, nic co by mogło przykuć uwagę, nic co wzbudza emocje, nic. Nuda. Odnoszę wrażenie, że o ile w Wildlandsach nawet na solo można było się nieźle bawić to tutaj takie granie będzie mordęgą. Szkoda :(
PS: Dodam tylko jeden taki mały element, który mi się od razu rzucił w oczy i świadczy o braku umiejętności w kwestii tworzenia immersyjnych światów przez obecne Ubi. Kiedy pierwszy raz docieramy naszym żołnierzem do kryjówki rebeliantów (zieeeeeeeeeew....) w filmiku obserwujemy rozmowę bohatera z dwójką naszych ocalałych z rzezi kompanów. Tragiczna scena, tyle ofiar, zostaliśmy sami, wszyscy nie żyją, pustka, strach i katastrofa! A już 5 sekund po tejże scenie patrzę na ową jaskinię rebeliantów, a tam tłumy, dosłownie tłumy ludzi. Okazało się, że to swego rodzaju hub, gdzie spotykają się gracze... Serio?! Przecież podobno prawie wszyscy zginęli, a ja tu widzę dziesiątki komandosów. Narracja a co za tym idzie immersja leżą i kwiczą....
Bardzo dobre podsumowanie - poza nachalną monetyzacją (którą można oczywiście olać) największym zarzutem wobec tej "produkcji" jest to, że traktuje gracza jak zwyczajnego głupka, który łyknie wszystko.
Nie wiem, czy to gracze są "głupi", ale nie sądzę.... w historii branży mieliśmy już taki epizod i.... potem było lepiej. Po tym, jak kila dużych wydawców odeszło w zaświaty.... zobaczymy.
pominę już kwestie fabuły i powtarzalności zadań, bo zostało to już powiedziane, ALE to co zrobili z poruszaniem się postaci, te animacje, picie wody, kucanie wstawanie, przecież to było ok w Wildlands i w the division, a tutaj ? woła o pomstę do nieba. Dobrze, że anulowałem zakup i testuje tylko i wyłącznie w ramach uplay+
No ale jak to? Ubisoft znowu zrobił generyczny sandbox :o No któż mógł się spodziewać? Przecież Origins i Oddysey nie były kupą popularnych na rynku rozwiązań upchniętych do serii o Assasynach, bez ładu, składu i bez fabuły i jakiejkolwiek duszy. Przecież każda część Far Cry to zupełnie inna gra, a nie kalka ze zmienioną mapą. Przecież nowe Watch Dogs będzie czymś innowacyjnym.
Ja się tylko pytam: co musi być w tej grze aż tak nie tak, że nie dostała 8/10 jak wszystkie gry Ubi z miejsca, że dopiero teraz ludzie widzą jakie g*wno im się wciska?
Hmm mysle ze bardziej chodzi tu o to ze mechanika looter shooter raczej nie pasuje do seri Ghost Recon i dlatego taki hate i oburzenie graczy, oczywiscie pomijam tu wszelkiej masci bledy ktore tez maja wplyw na ocene. W assassynach mozna bylo to jeszcze przelknac ale tutaj? Przeciez mamy juz the division 1 i 2 po co komu trzecia gra w tym samym stylu?
To się nazywa "gotowanie żaby" musisz powoli wprowadzać zmiany, bo inaczej oburzenie będzie za wielkie (politycy często tak robią).
Druga rzecz dlaczego ludzie to kupują- bo łączą to ze starą marką, bo kolejna cześć ich serii (żerują na fanach)
Nie ma konkurencji, które stawiają na taką podróż w czasie po znanych lokacjach/epokach (w 2020 dopiero Ghost of Tsushima może być ciekawym "konkurentem")
Słuchaj mój przypadek z AC- każdy mi mówił że to tasiemiec, mi to przeszkadzało (fajnie manipulował historią i wplatał ten wątek o skrytobójcach)... Od Revelations zawsze kupowałem
kolekcjonerkę (zakupiłem też na necie edycję kodex z Bractwa)... Od Black Flag podnieśli cenę z ~350 do 700PLN (dodatkowo te najdroższe dostępne tylko karta kredytowa i przez Ubishop)... Część o piratach pokazała mi że eksperymentują, ale znowu wykorzystują asety z poprzednich części (Black Flag przeszedłem z przymusu, by znać fabułę)... Unity, które niedawny rozkwit miało, kupiłem 3 miesiące po premierze i dobrze się bawiłem, Rouge wyszło w międzyczasie... Potem Syndicate (znowu powtarzalność jak w Brotherhood, Revelations i Black Flag)- odniosłem wręcz wrażenie że gram takim wiktoriańskim Szefem z Saints Row (gangi nie skrytobójcy) 2 lata przerwy, plotki o Egipcie okazały się prawdą i dostaliśmy Origins Bractwa (ten chwyt mnie kupił) kolejna kolekcjonerka w preorderze, jednak tu pojawił się problem z grindem kasy/levela/surowców... Jakoś zdobyłem ten 55 level, ale męczarni trochę było... W końcu Odyssey znowu Starożytność (cholera znowu recykling asetów)- okej, nowa historia z dwoma bohaterami (ale to było w Syndicate i wyszło wujowo)-spoko, prequel do Origins- NOSZ K%#^$... Wkurzenie większe bo liczyłem na coś innego niż te kolumny, już Starożytne Chiny ciekawiej się prezentują...
Ale nic, zwiedzę wirtualną Starożytną Grecję i zbuduję postać o umiejętnościach typu "asasyn"
Tu pamiętam, że po publikacji pierwszych screenów próbowałem przekonać Kęsika (byłego fana serii AC), że może nie będzie źle (moje komentarze wciąż tam są!!!)
Myliłem się, ogrywałem za dużo Ubigier/sandboxów- ta szablonowość mi się przejadła. Fabuła o rodzinie i zjednoczeniu- sztampa sztamp, mapy: duże, puste, powtarzalne; grind wszystkiego (od surowców-level po skrzyneczki z lootem)... Dużo pozmieniali tak jak w Breakpoint- bo chcieli nowych użytkowników pozyskać (ten kijowy system RPG i mechaniki MMO)- mikrotransakcje to kropla która przelała czarę...
także musiałem samemu się przekonać, bo na tym to polega- nie przekonasz nikogo na siłę jak coś lubi
Zauważcie do tej pory były problemy z mikrotransakcjami w grach multiplayer... potem co-opy, teraz próbują to samo w grach Singleplayer- to jest niedopuszczalne (pod to grind jest zrobiony- by sprzedawać boostery)... Co następne płatne sejwy, aby przejść grę i mieć super gear?
Także trzeba bojkotować te mechaniki- bo nie robiąc tego dajemy im przyzwolenie (a to są korporacje- które na to czekają)
@;-p wbiłeś w Origins 55? Tam maksymalny był 40(który wbiłem przed zaczęciem fabuły, której i tak nie ukończyłem ale to inna historia), dopiero w odyssey podnieśli.
@TheFrediPL
W Origins maksymalny lvl wynosił 55. Został podniesiony, gdy wraz z wychodzącymi dodatkami.
Bedzie kiedys w Biedrze miedzy kartoflami, a chinskimi wiertarkami to sie wezmie do kolekcji.
Tymczasem milej zabawy jak ktos ma cisnienie.
Można mówić o porażce tej gry wtedy kiedy się nie sprzeda. Jak gra zarobi swoje pieniądze to nic się nie zmieni.
Jak szybko przecenią to będzie już sukces, dodatkowo inne takie przypadki pokazują, że nasz głos ma jakieś znaczenie (*cough* *cough* F76)
Wow, Ubisoft stworzył nudną grę w otwartym świecie z bugami i mikrotransakcjami. Niesamowite.