Ruszyła open beta Ghost Recon Breakpoint
Teoretycznie ruszyła, ale - in order to guarantee a smooth experience for all players we need to finalize the preparation of our infrastructure before we can open the servers to everyone. We apologize for the delay and will post an update ASAP.
"Isn’t that something you should’ve thought about and planned for before stating that the Beta is live for people to try at a specific time?" :)
W luźnym tłumaczeniu:
Wczoraj: Zapraszam jutro wszystkich na lunch do mnie na 12.00 - będzie super!
Dzisiaj: 12.30: Nie spodziewałem się, że przyjdziecie i, żeby Wam smakowało i żebyście sie najedli, to muszę teraz jednak kupić makaron jeszcze, patelnię, kuchenkę i naczynia - no i dam znać. Sorry za kłopot.
A jak pukamy do drzwi to .... SILENCE :)
aaaa dzięki i wpadnijcie jakoś później, czy coś....
błąd silent podczas próby logowania
Ciekawe czy usunęli bugi które były już w GR:W (problem z noktowizją w dronie)...
Serwery Ubi postawione na kartoflu jak zawsze dają radę z obciążeniem :) Z ktorą to Open Betą swoich produktów nie mieli problemu ze startem.... Przy zamknietych nie ma takich problemów bo mniej ludzi. Mam nadzieję, ze ktos z Ubi wyciagnie wnioski po takim steess teście serwerów.
Mieli tygodnie na postawienie i przygotowanie serwerów. Nie mają żadnej wymówki dla swojego lenistwa.
Czegoś nie rozumiesz. Co jak co, to są testy beta. Czyli ma prawo coś sie spieprzyć. Dlatego prócz chociażby kwestii promocyjnych nadal testują infrastrukturę sieciową pod bardzo dużym obciążeniem. Brałem udział w zamkniętej becie i nie było problemów prócz ewentualnych graficznych błędów, nawet alfa łączyła się bez większych problemów, jak dobrze pamiętam, ale wtedy gra była w tragicznej postaci, niezoptymalizowana, brak dialogów czy ogólnie dźwięków, liczne błędy graficzne. Na zamkniętej becie było bardzo dobrze i gra zapowiadała się wtedy na znacznie lepszą produkcje niż poprzednia część.
Dali info że będzie opóźniona. Dla mnie dobrze bo późno wieczorem będę mógł na dłużej usiąść.
Nic narazie nie ruszyło. Beta MOŻE będzie aktywna dzisiaj, a napewno jutro. Za niedogodności przepraszamy. Oficjalny komunikat Ubisoft Suppert . Zwolniłem się z pracy, pobiłem rekord prędkości w jeździe po mieście, wpadam do domu, a tu taki komunikat....
Oficjalny komunikat Ubisoft Suppert . Zwolniłem się z pracy, pobiłem rekord prędkości w jeździe po mieście, wpadam do domu, a tu taki komunikat....
I to wszystko dla gry... gry Ubisoftu :D. Żeby chociaż ten pusty i nudny świat gry był tego wart, to bym zrozumiał.
Nie ma co oceniać, może chłop czeka na grę tak jak wy na co innego.
Jak jest jakaś gorąca premiera typu zeszłoroczny RDR2 na którego miałem głód od czasów przejścia jedyneczki to też wziąłem urlop na te kilka dni żeby się nachapać.
Jak wyszedł BB i kopia z pudełkiem na premierę leżała w szafce w pracy bo miałem drugą zmianę to prawie wywindowałem, robota się nie kleiła, człowiek chciał już być w domu i odpalić a nie robić robotę także ja to w pełni rozumiem.
wziąć wolne w pracy zeby pograć w grę... 200 IQ
Fuuu! Ale zajechało cebulą! Szkoda że nie smażoną...
Co Ci do tego po co kto bierze urlop?!
jak to mówią uderz w stół...
mnie nic do tego, nie mój pracownik i nie moje decyzje, ale forum jest dyskusyjne, a ja skomentowałem bardzo rozsądny wybór tego osobnika.
Nie wiem tylko czy rozumiesz znaczenie słów cebula, bo nijak się ma do tego co napisałem, no ale rozumiem że chciałeś dzisiaj użyć tego zwrotu żeby dzień był taki mniej szary i jesienny :)
Nie dziwię się. Ich gry są do siebie podobne, optymalizacja ich gier jest taka sama (właściwie jej nie ma), a ich serwery nigdy nie nadążają za resztą świata. Never change, Ubisoft.
Właśnie jestem po 1h grania na PS4 i muszę przyznać, że gra jest spoko.Jak dla mnie sporo ulepszony Wildlands :)
Ja właśnie pobieram, za półtorej godziny będzie.
Robiłeś jakieś questy główne, jest lepiej niż w Wildlands bo tam misje główne wyglądały tak:
W siadasz w pojazd infiltrujesz bazę/posterunek skanujesz dokumenty i wychodzisz, żadnych cutscenek ani nic, trochę lepiej było z misjami pozbycia się członków kartelu .
Tutaj też masz skanowanie, ale od początku gry gdy stworzysz postać itd.. potem są cutscenki i widać, że fabularnie coś się dzieje nie tak jak w Wildlands.Taki przykład podam podchodzisz do helikoptera po zlikwidowaniu żołnierzy przez pewną odległość którą musisz pokonać i włącza się cutscenka fabularna.Ogólnie jest dużo lepiej niż było :)
Optymalizacja jak to w grach Ubisoftu ostatnio. Czyli słabo na granicy z jej brakiem. Większa "fizyczność" postaci zdecydowanie na plus względem Wildlands ale animacje ruchu, szczególnie wolnego biegu są słabe i podobnie jak w Odyssey postać ma chyba wielki kij w tyłku. Poziom animacji z Division 1 to to nie jest, oj nie. Opcje modyfikacji żołnierza i wyposażenia spoko ale nie wiem jak w dłuższej mierze będzie się sprawdzał system ekwipunku zerżnięty z Division. Wolałbym realistyczne podejście do ekwipunku, a nie cyferki i jakieś statystyki. To nie jest gra o "lootowaniu" tylko GR, które bądź co bądź swoje korzenia ma, a raczej miało oparte na realizmie. Myślałem, że ta głupawa mechanika noktowizora i termowizora zostanie poprawiona, ale nie. Nadal wystarczy odblokować umiejętność z drzewka, a postać magicznie ma termowizje w gałkach ocznych. Chyba za ciężko było się komuś postarać o odwzorowanie gogli. Prowadzenie pojazdów i ich fizyka za to to chyba nawet krok wstecz względem poprzedniczki. Gry sprzed 10 lat miały lepszą fizykę pojazdów. Udało im się zrobić całkiem znośne prowadzenie aut w Watch Dogs, a tu ktoś aż tak dał ciała? Trochę to żenujące. Strzelanie też jak w Wildlands jest takie meh. Niby coś robi "pif paf", coś tam się trafia ale wszystko to takie drewniane i bez polotu. Przez co eliminacja przeciwników na dystans nie daje żadnej frajdy. Za to postarali się o kilka ciekawych finisherów na bliski kontakt, co mnie osobiście motywuje bardziej do skradania niż strzelania, bo przynajmniej na koniec można efektownie wykończyć kogoś nożem, a nie M4 z kapiszonami. Pochwalić mogę za to takie drobne detale, które co prawda nie powodują w zasadzie żadnych emocji, ale są i są całkiem ok, czyli błoto osadzające się na postaci (chociaż za krótko się utrzymuje i magnicznie znika, tak jak rany i bandaże, a szkoda), przysłanianie ręką oczu kiedy idziemy pod słońce, albo gdy stoimy bez ruchu to po czasie postać zaczyna sprawdzać swój ekwipunek, np. sprawdzając broń, wyjmując magazynek żeby sprawdzić amunicję. Niestety dla mnie jest to dalej zbyt dużo tego samego, bez większych nowości w rozgrywce w aktualnie fatalnym stanie technicznym. Może za parę miesięcy kupię. Na pewno biorąc pod uwagę aktualny stan gry i premierę za tydzień, to gra nie jest na pewno warta 250zł.
Przeszedłem jako jeden z nielicznych kampanię single player w Wildlands i skończyłem właśnie grać w główne i poboczne misje w Breakpoint i o to moje wrażenia (PVP nie tykałem)
+ Dużo większa "fizyczność" postaci, nasz antagonista się męczy, może się sturlać z góry i złamać np. rękę, inaczej porusza się w błocie inaczej po śniegu itp
+ Picie, jedzenie, rozciąganie jako elementy nie potrzebne do gry ale dające znaczne bonusy do zwinności, celności itp
+ Drony synchronizacyjne jako osobne zabawki, limitowane i z wymogiem komponentów do ich stworzenia co wymusza zastanowienie się kiedy warto ich użyć a kiedy nie
+ Dużo typów uzbrojenia, modyfikacji do nich i ubioru - levelowanego jak w The Division
+ Bardzo satysfakcjonująca gra po cichaczu
+ Fabularnie póki co lepiej niż w Wildlands
+ Zadania poboczne to nie zapychacze a ciekawe questy w dodatku dość często chain questy
+ Ma klimat
+ Drony to twarde sukinkoty, ale można je łatwo załatwić znając ich słabe punkty
+ Crafting prosty ale wystarczający, tworzymy potrzebne rzeczy jak bandaże, jedzenie, picie, drony, granaty, miny itp, możemy też niszczyć broń i wykorzystywać z niej złom do craftingu lub ulepszenia naszej ulubionej broni
+ Gdy mamy krytyczne obrażenia poruszamy się ociężale, upadamy co chwila, nie możemy strzelać z broni innej niż pistolet
- Graficznie gorzej niż w Wildlands, niektóre tekstury nie ostre a odległe plany jakby zamglone, czasami miałem wrażenie wręcz rozmytej grafiki
- Optymalizacyjnie gorzej niż w Wildlands, ok chodzi mi płynnie na wysokich w full HD ale czuć czasami spadki klatek
- O ile jazdę samochodem i helikopterem poprawiono o tyle jazda motorem woła o pomstę do nieba
- Glitche
- Nie spotkałem ani razu patroli które przemierzają teren, przed którymi trzeba się ukryć tak jak w pierwszym zwiastunie w błocie np - maskowanie się przydaje tylko na drony i helikoptery
- Otwarty świat ale levelowany, pójdziesz do sektora gdzie przeciwnicy mają za wysoki poziom to rozniosą Cię na strzępy
- + futurystyka w tej grze jest wytłumaczona fabularnie, może się podobać i nie podobać dlatego i na plus i na minus
ale feeling postaci w porównaniu z Division 2 trochę toporny. Postać sama przykleja się do osłon i sama w zależności od tego jak się "przykleimy" zmienia widok z lewego ramienia na prawe i odwrotnie. Przeskakiwanie przez osłony/murki itp. jest bardzo klockowate. Graficznie wygląda ok, szału nie ma, ale z optymalizacją też nie uświadczyłem problemów. Pograłem jakąś godzinkę i reszte sobie odpuszczę. Wolę poczekać na premierę niż męczyć betę.
Sterowanie helikopterem to tragedia , w Wildlands to poezja sterowanie , Wildlands mozna sterowac sama klawiatura , jak wyłaczyc zeby było takie sterowanie z samej klawiatury myszka tylko sie rozgladac do okoła tak jak jest to w Wildlands, graficznie tez Wildlands wypada lepiej .
Pograłem w betę i utwierdziłem się w przekonaniu, że szkoda czasu na ten wytwór. Fabularnie co prawda dzieje się więcej niż w Wildlands, dobór pukawek i animacje zabójstw z bliska są na plus.
Jednak poruszanie się postacią to tragedia. Nomadem steruje się gorzej niż czołgiem. Dodatkowo gra może zaniechać wykonania komendy, bo bohater automatycznie podnosi loot, więc momentami szlag człowieka trafia, gdy chce uwolnić więźnia, ale Nomad postanowił że loot się nie zebrał i sięga po niego co chwila. Kto uznał, że to dobry mechanizm? "Ruchliwość" wygląda dobrze na papierze, ale nie sprawdza się w grze, w której co chwila teren skanują drony które mogą zesłać na nas kilka fal przeciwników i dronów. O sterowaniu pojazdami nawet nie wspominam, bo pomimo dystansu lepiej wszędzie iść na piechotę. Nadal brakuje też systemu osłon z Future Soldier, ale UBI chyba chce zapomnieć że ten tytuł istnieje w ich portfolio.
Samo zapożyczenie systemu ekwipunku z loot-shooterów jest bez sensu, połowę bety spędza się w okienku wyposażenia, bo co raz wpada lepsza broń od tej, co mamy i trzeba co chwilę to draństwo rozmontować. System w Wildlands był idealny, dobierałeś broń, dodatki do niej i gotowe, a tutaj wszystko jest niepotrzebnie skomplikowane. Hub również jest zbędny, bo poza popatrzeniem na karty innych graczy nie ma żadnych aktywności z nimi związanych. Po prostu gracze pałętają się po jaskini i blokują dostęp do NPCów.
Drony do strzałów synchronicznych są do kitu, za cholerę nie mogłem rozgryźć jak tego dziadostwa użyć. Z raz może mi się udało, po czym uznałem, że już lepiej sobie poradzę bez tych dronów.
Graficznie jest kiepsko. Całe otoczenie zlewa się w jedną bezkształtną masę, twarze dla głównego bohatera są słabe, żeby nie powiedzieć "paskudne". Wildlands jakimś cudem mógł mieć 1 znośny model twarzy dla żeńskiego Nomada, tutaj - null.
Optymalizacja też jest tragiczna. Na wysokich ustawieniach gra przez 30 minut potrafi działać w porządku (choć daleko do ideału), tylko po to, by potem co raz zaliczać jakieś zwiechy i przycinki. W Wildlands po ostatniej aktualizacji jest tak samo. Że o braku 60 fps mogę zapomnieć, to nawet nie muszę wspominać. MGSV oferuje znacznie więcej i wygląda znacznie lepiej, a pomimo tego potrafi bez problemu utrzymać te klatki.
Elementy surwiwalowe to pic na wodę, poza drobnymi bonusami nic nie wnoszą. Drzewko umiejętności w ogóle nie ma w sobie nic z czytelności Wildlands.
Pewnie obejrzę na YT resztę fabuły, ale poza tym nie widzę nic na tyle interesującego, by zakupić Breakpoint.
Drony do strzałów synchronicznych są do kitu, za cholerę nie mogłem rozgryźć jak tego dziadostwa użyć. Z raz może mi się udało, po czym uznałem, że już lepiej sobie poradzę bez tych dronów.
Drony masz w plecaku, możesz też je wytwarzać z komponentów. Mając je ustawione na plecaku naciskasz G celując na cel żeby go oznaczyć. Każdy dron oznacza jeden cel. Kiedy już oznaczysz cele i strzelisz w swój cel drony automatycznie zdejmą oznaczone cele, możesz też nie strzelać a przytrzymać G wtedy zginą tylko cele dronów. Co jak co ale działa to dużo lepiej niż synchronizacja co minutę z Wildlands moim zdaniem. Co do animacji zgodze się, co do latania helikopterem nie wiem dla mnie bardzo łatwo się nim lata, samochodami też łatwo jeździ jedynie motorem to tragedia ale w jedynce było to samo.
Co do dronów patrolujących jest taka umiejętność jak zagłoszanie dronów, wtedy one Cię nie będą widziały przez jakiś czas jeśli akurat są w okolicy. Jest też o ile się nie myle w każdej dzielnicy ich punkt wyjściowy jeśli go przejmiemy i zniszczymy system sterowania w danej dzielnicy wyspy drony nie będą się pojawiać lub bardzo bardzo rzadko
>>"Drony masz w plecaku, możesz też je wytwarzać z komponentów. Mając je ustawione na plecaku naciskasz G celując na cel żeby go oznaczyć. Każdy dron oznacza jeden cel. Kiedy już oznaczysz cele i strzelisz w swój cel drony automatycznie zdejmą oznaczone cele, możesz też nie strzelać a przytrzymać G wtedy zginą tylko cele dronów."
Ach, czyli podczas celowania. To dość sporo zmienia.
>>"Co jak co ale działa to dużo lepiej niż synchronizacja co minutę z Wildlands moim zdaniem."
Też nie przepadałem za systemem "przegrzewania się", wolałbym jednak, gdyby zamiast tego po prostu wrócili do systemu z Future Soldier, choć wiem, że niektórzy narzekali by że zbyt mocno ułatwiłoby to grę.
>>"co do latania helikopterem nie wiem dla mnie bardzo łatwo się nim lata, samochodami też łatwo jeździ jedynie motorem to tragedia ale w jedynce było to samo."
Może to kwestia terenu, ale nawet Wildlands nie miało tak kiepskiego modelu jazdy. Jeździ się gorzej jak mydelniczkami, zupełnie brakuje ciężaru pojazdów, który wpływałby na zachowania pojazdów. Latać niby się da, ale też pozostaje wrażenie toporności.
>>"Co do dronów patrolujących jest taka umiejętność jak zagłoszanie dronów, wtedy one Cię nie będą widziały przez jakiś czas jeśli akurat są w okolicy. Jest też o ile się nie myle w każdej dzielnicy ich punkt wyjściowy jeśli go przejmiemy i zniszczymy system sterowania w danej dzielnicy wyspy drony nie będą się pojawiać lub bardzo bardzo rzadko"
Wszystko fajnie, jednak koniec końców szybciej i łatwiej jest położyć się na ziemi i wysmarować się błotem, wtedy ani drony ani helikoptery wroga niczego nie dostrzegą.
stwierdziłem, że jednak dam becie szansę i pogram nieco dłużej i była to świetna decyzja, bo 200zł zostanie w kieszeni.
W Division 2 bawilem się świetnie i pomyślałbym, że skoro Breakpoint to taka bardziej realistyczna kalka D2 to będę bawił się równie dobrze, ale to jednak nie to.
Po paru godzinach musiałem wyłączyć, bo gra mnie najzwyczajniej w świecie wynudziła. Nie czułem żadnej frajdy z bycia wyszkolonym żołnierzem, żadnej motywacji czy chęci do odkrywania kolejnych zakamarków na wyspie, zbierania ulepszeń czy wbijania expa.
Wszystko jakieś takie nijakie na czele ze strzelaniem
Też dam szansę tej grze bo sporo grałem w Wildlands.Co do kupna zdecyduję się na Uplay+ i dodatkowo pogram 3 dni wcześniej :) Gra mi się osobiście bardzo podoba ;)